Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Urząd Skarbowy a Allegro


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
51 odpowiedzi w tym temacie

#41 OFFLINE   cristovo

cristovo

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1490 postów

Napisano 27 luty 2021 - 02:11

oj tam, dlaczego mają nie sprzedawać? sprzedaje się płody rolne, przetwory, wytwory, miód czy inne rzeźbione świątki, na takie drobne 'dorabianie' nie są na szczęście potrzebne stosy pozwoleń czy zakładanie działalności gospodarczej, a i podatków z tego nic albo mało.....wspomniałem o działalności nierejestrowej (nierejestrowanej), jest też sprzedaż bezpośrednia czy rolniczy handel detaliczny, sprzedaż okazjonalna.....

 

ale starowinka z kilkoma główkami czosnku, jakimiś pomidorami czy kwiatami z własnej szklarni, albo z udzierganymi na drutach czapkami i skarpetami, to zazwyczaj po prostu partyzancka sprzedaż hobbystyczna, ewentualnie kryje się za tym jakiś dramat i mus by pilnie sprzedać cokolwiek, aby na leki starczyło......wtedy ze zrozumiałych względów nie wrzuca tego czosnku na Allegro, tylko wychodzi z 'nielegalną' ofertą przed ganek czy jakiś osiedlowy sklep, bez żadnych zgłoszeń czy opłat targowych.....nie mówiąc o podatkach

 

własne woblery można sprzedawać jak najbardziej legitnie bez vatu, bez zakładania działalności gospodarczej, płacąc podatek dochodowy przy rozliczeniu rocznym (uwzględniając koszty, więc nie musi być tego dużo)......problemem jest jedynie masowość produkcji i przychód, który w 2021 roku nie może przekraczać 1400 zł miesięcznie......no i obowiązkowo niewykonywanie w okresie ostatnich 60 miesięcy działalności gospodarczej (ale jest tu pewne zamieszanie w przepisach, korzystne, wystarczy, że działalności gospodarczej nie prowadziło się chyba po 30.04.2017 r.)

 

co do vatu, 200 tys. zł rocznie, nie przekroczysz, to nawet w przypadku prowadzenia działalności gospodarczej nie musisz płacić (dokładniej, nie musisz być tzw. vatowcem), ale to już przy poważniejszych kosztach produkcji (ten cholerny vat jest we wszystkim) czy wymagających hurtowych kontrahentach nie zawsze się da i nie zawsze się opłaca

 

w tym zwolnieniu podmiotowym z vat jest oczywiście trochę niuansów, jak np. sprzedaż wysyłkowa, ale nie ma to żadnego znaczenia przy działalności nierejestrowej......podobnie nieistotny przy takiej działalności jest obowiązek posiadania kasy fiskalnej, który i tak pojawia się dopiero po przekroczeniu 20 tys. zł wartości sprzedaży na rzecz osób fizycznych rocznie ;)

 

https://www.biznes.g...jestrowac-firmy

 

https://www.agrofakt...z-bezposrednia/

 

https://www.infakt.p...az-okazjonalna/

 

https://mambiznes.pl...estrowana-89391


Użytkownik cristovo edytował ten post 27 luty 2021 - 03:06

  • trout master lubi to

#42 OFFLINE   cristovo

cristovo

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1490 postów

Napisano 27 luty 2021 - 03:41

dodam, nie mogę już niestety edytować, że przy działalności nierejestrowanej nie ma co do zasady obowiązku zgłaszania się do ZUS i opłacania składek.....ale kierując się zasadą ograniczonego zaufania do wszelkich organów, unikałbym podpisywania jakichkolwiek umów, jeżeli to oczywiście możliwe......a to dlatego, że umowy o dzieło od stycznia są przez ZUS rejestrowane (jakaś ichnia ewidencja powstała), natomiast umowy zlecenia są jednak 'ozusowane'......a ile to urzędniczej wyobraźni potrzeba, aby uznać umowę na dostawę określonej ilości woblerów za umowę zlecenia, hahahaha.....żart, ale kto ich tam wie :D :rolleyes: B)  


Użytkownik cristovo edytował ten post 27 luty 2021 - 03:43

  • trout master lubi to

#43 OFFLINE   trout master

trout master

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 4352 postów
  • LokalizacjaRZ
  • Imię:Arko

Napisano 27 luty 2021 - 08:22

Czyli podsumowując ktoś kto "dziobnie" od czasu do czasu jakieś woblery może przynieść do jakiegoś tam sklepu i opchnąć właścicielowi? Skąd sklepikarz ma mieć papiery na to? Sam musi doliczać VAT do tego a i podatek dochodowy zapłacić po sprzedaniu dalej.
Dla przykładu dajmy ja czy inny "kaskader" sprzedaje za 15zł wobler jakiemuś sklepu wędkarskiemu. On sprzedaje go powiedzmy za 25PLN. Ile zarobi na sztuce, odliczając wszystko to co musi oddać tam gdzie musi?
Podobnie sklep warzywniak. Jego właściciel kupuje od ludzi czosnek, śliwki, jabłka, orzechy, itp, itd. Jak wytłumaczy się podczas kontroli skąd ma woblery, płody rolne nie mając papieru?

#44 OFFLINE   Mysha

Mysha

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 974 postów
  • LokalizacjaOstrołęka

Napisano 27 luty 2021 - 11:09

Jakieś 3.5 PLN.

#45 OFFLINE   cristovo

cristovo

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1490 postów

Napisano 27 luty 2021 - 20:51

Czyli podsumowując ktoś kto "dziobnie" od czasu do czasu jakieś woblery może przynieść do jakiegoś tam sklepu i opchnąć właścicielowi? Skąd sklepikarz ma mieć papiery na to? Sam musi doliczać VAT do tego a i podatek dochodowy zapłacić po sprzedaniu dalej.
Dla przykładu dajmy ja czy inny "kaskader" sprzedaje za 15zł wobler jakiemuś sklepu wędkarskiemu. On sprzedaje go powiedzmy za 25PLN. Ile zarobi na sztuce, odliczając wszystko to co musi oddać tam gdzie musi?
Podobnie sklep warzywniak. Jego właściciel kupuje od ludzi czosnek, śliwki, jabłka, orzechy, itp, itd. Jak wytłumaczy się podczas kontroli skąd ma woblery, płody rolne nie mając papieru?

 

tak, można sobie dziobać do 1400 zł miesięcznie.....a później w zeznaniu rocznym wpisać odpowiednie kwoty......całość 'księgowości' na kartce papieru, z uwzględnieniem kosztów ;)

 

co do sklepu, nie ma co się martwić, poproszą sprzedającego o zwykły rachunek czy inną fakturę bez vat......wielokrotnie w sklepikach wędkarskich właściciel legalnie sprzedaje także swoje wyroby, robi sobie jakieś przyjęcie magazynowe.....nie jestem księgowym, ale to nic trudnego

 

przy zakupie od np. rolników ryczałtowych są też faktury RR, wszystko jest prawnie opisane i to nic nadzwyczajnego, wystarczy poświęcić chwilkę i poprosić wooyka google o pomoc, ale to są tematy nudne i nieciekawe, zresztą kilka linków już zaproponowałem wcześniej B)

 

a co do rozliczeń i zarobków sklepu.....odnosząc się do prostego przykładu, gdy sklep kupuje wobler za 15 zł od 'nievatowca', a sprzedaje za 25 zł brutto.....w takiej sytuacji sklep nawet 5 zł niby nie zarobi (odliczając vat i dochodówkę, wychodzi mniej więcej 4,40 zł), ale to tylko pozornie mało.....przede wszystkim nie ma chyba większego sensu liczyć takich rzeczy dla jednego asortymentu i do tego jednej jego sztuki.....poza tym dobre i niecałe 5 zł za nic, nie mówiąc o kwestiach marketingowych (trzeba posiadać jak najwięcej świecidełek, wędkarze tego potrzebują, a jak jeszcze za produktem stoi wybitne nazwisko, to można nic nie zarobić, wystarczy, że zwabi się klienta do sklepu ofertą, hahahaha.....rzadko kończy się na kupnie jednego woblera)

 

no i obrót.....lepszy mały handelek niż duży szpadelek......nawet przy pozornie małym dochodzie, da się żyć przy dużych obrotach, taka magia B) :rolleyes:

 

a najlepiej, jakby sklep kupował woblery jako używane.....ale to już inna historia i przepis na kryminał, hahahahaha :D


Użytkownik cristovo edytował ten post 27 luty 2021 - 21:05

  • trout master lubi to

#46 OFFLINE   Mysha

Mysha

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 974 postów
  • LokalizacjaOstrołęka

Napisano 28 luty 2021 - 07:30

nie mówiąc o kwestiach marketingowych (trzeba posiadać jak najwięcej świecidełek, wędkarze tego potrzebują, a jak jeszcze za produktem stoi wybitne nazwisko, to można nic nie zarobić, wystarczy, że zwabi się klienta do sklepu ofertą, hahahaha.....rzadko kończy się na kupnie jednego woblera)


To byłaby idealna sytuacja. Niestety mistrz Janek/Zenek najczęściej sprzedaje swe wyroby w necie lub nad wodą i nie po 25 zeta tylko po 15, a jak weźmiesz 5 to i 6 gratis dostaniesz 🤣. I wychodzisz na krwiopijcę, który dychę za frajer przykleja.

Co do szpadelka to zapraszam w sezonie. 2 palety zanęty plus paleta gliny dość dobrze dają w kość.

#47 OFFLINE   trout master

trout master

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 4352 postów
  • LokalizacjaRZ
  • Imię:Arko

Napisano 28 luty 2021 - 08:54

"To byłaby idealna sytuacja. Niestety mistrz Janek/Zenek najczęściej sprzedaje swe wyroby w necie lub nad wodą i nie po 25 zeta tylko po 15, a jak weźmiesz 5 to i 6 gratis dostaniesz 🤣. I wychodzisz na krwiopijcę, który dychę za frajer przykleja."

-------
Dlatego najwięksi (RAPALA, SALMO, itp) muszą mieć ceny wywalone w kosmos żeby ich sprawdzone i łowne np. wobki nie kosztowały tyle co u Zenka. A Zenek niech sobie robi za 15zl jak mu się chce. Ile mus się będzie chciało? Klient zadowolony (chyyyyba) i Zenek.
Jak klient chce Rapala to wyciąga 50-100zl. Gdyby "Rapala" kosztował tyle co "Zenek" to wszyscy mówiliby na Rapala i nie byłyby wyjątkowe (łowne). :)

#48 OFFLINE   Mysha

Mysha

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 974 postów
  • LokalizacjaOstrołęka

Napisano 28 luty 2021 - 09:40

Wiesz ja mam inne zdanie. Uważam, że dobre rękodzieło powinno być znacznie droższe niż wyroby seryjne. U siebie mam wyroby rękodzielników. Sam używam i nie szokują mnie np. ceny blach Pawła Nadrowskiego. Są tyle warte i już. Jeśli producent trzyma cenę na rynku i mi da nawet minimalnie zarobić to ja schylę się po 2 złote na sztuce. Problem jest wtedy gdy wyłożę pieniądze, a wszyscy dookoła mają mnie za cwaniaczka, który ma ceny z kosmosu 😁. Dlatego najczęściej nie mam wyrobów z odległości bliższej niż 50 km 😁.

Ps. Moje 3,5 jest bardziej realne. Pomijając nawet koszty typu zusy, koszty lokalu, media itp. to przeważnie coś zginie, trzeba zapłacić za paczkę lub dać stałemu klientowi rabat itd. itp.

Użytkownik Mysha edytował ten post 28 luty 2021 - 10:25


#49 OFFLINE   trout master

trout master

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 4352 postów
  • LokalizacjaRZ
  • Imię:Arko

Napisano 28 luty 2021 - 19:23

A ja myślę że jeżeli jakiegoś modelu nie idzie kupić lub jest limitowana ilość (choćby rękodzieło) to pójście na rękę klientowi to zrobienie jedynie jemu dobrze. A czy on to doceni? Zazwyczaj nigdy lub bardzo niewielu.
Inną rzeczą jest ile realnie kosztuje zrobienie woblera tego którego "dziobacz" lub hobbysta to kochający sprzedaje za 10-15zl. Jak o tym myślę to mam wrażenie że czasami robią to za free jedynie dla swojej przyjemności. Są inne bardziej płatne zajęcia jak "dziubanie" przynęt. Tym co nie wierzą spytam "czy zrobiłbyś dla mnie woblera za 10-15zl". Oczywiście łownego, dobrego, pewnego. :)

#50 OFFLINE   cristovo

cristovo

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1490 postów

Napisano 28 luty 2021 - 20:06

mam wrażenie, że idzie poważny kryzys.....wnioskuję to także po naszej forumowej giełdzie, w tym GT.....trudno przewidzieć, czy ostatecznie spowoduje to wzrost cen, czy odwrotnie......od prawie roku politycy i ekonomiści przebąkują o kryzysie podażowo-popytowym, zobaczymy :ph34r:

 

z jednym należy się zgodzić (tak się mówi, zgodzić się można i z drugim, i z trzecim.... :D), w interesie 'dziobającego' jest rozsądna polityka handlowa, jeżeli chce sprzedawać zarówno hurtem jak i w detalu, nie może tego robić bez uwzględnienia tych naszych powyższych wyliczeń.....najlepiej, gdyby od razu informował np. sklep, do którego wrzuca większą partię, w jakiej cenie sam sprzedaje nad rzeką czy w internecie.....wystarczy odrobina szacunku i krzytyna świadomości ekonomicznej B)


  • Mysha lubi to

#51 OFFLINE   S.N.

S.N.

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 4521 postów
  • LokalizacjaMazowieckie. Lubelskie.
  • Imię:Sławek
  • Nazwisko:Nikt

Napisano 28 luty 2021 - 20:16

mam wrażenie, że idzie poważny kryzys.....wnioskuję to także po naszej forumowej giełdzie, w tym GT.....trudno przewidzieć, czy ostatecznie spowoduje to wzrost cen, czy odwrotnie......od prawie roku politycy i ekonomiści przebąkują o kryzysie podażowo-popytowym, zobaczymy :ph34r:


Pompowane były np. nieruchomości to czemu nie zrobić tego samego z innymi dobrami ...

#52 OFFLINE   psulek

psulek

    Zaawansowany

  • Giełda komercyjna
  • PipPipPip
  • 4772 postów
  • LokalizacjaWilcza Dziura :) /Piaseczno/Wa-wa

Napisano 03 marzec 2021 - 01:44

Przy sklepie jest prosto. Sklep może podpisać z tobą umowę o dzieło o wykonanie przynęt, ty masz wtedy koszty uzyskania 50%. Sprzedasz za 1000, płacisz 85 podatku.

Jak chcesz sprzedawać do ludzi, to sprawy się trochę komplikują.

 

W ostatnich latach świat się trochę ucywilizował i jeżeli spełniasz warunki i nie przekraczasz z przychodami połowy minimalnego miesięcznie (1400 PLN), to nie musisz się rejestrować, płacić zus itp. Płacisz tylko podatek w rozliczeniu rocznym i wystawiasz rachunki.

 

Możesz też pójść w pełną działalność gospodarczą. Jeżeli pracujesz na etacie, to zapłacisz ~360 ZUS, który w większości (około ~280 PLN) odliczasz od kwoty podatku należnego.

Jeżeli wybierzesz skalę podatkową, to w koszty możesz wrzucić telefon, paliwo do samochodu, wysyłki i jeszcze pewnie kilka innych rzeczy.

Do VAT przy woblerach nie trzeba się rejestrować do 200000 obrotu rocznie (przy starcie w trakcie roku przelicza się proporcjonalnie - np. startujesz w połowie - masz 100000). 

Jeżeli wybierzesz opodatkowanie skalą, a mało zarobisz, to nic straconego - zapłacone składki możesz odliczyć od podatku z etatu, dostaniesz zwrot, można rozliczać wspólnie.

 

Przykładowo - płaciłeś przez rok ZUS, a po odliczeniu kosztów zarobiłeś na czysto 10000. Płaciłeś na zdrowotne przez cały rok, pracujesz na etacie. Masz do odliczenia od podatku 280x12 = 3360.

Z działalności nie zapłacisz podatku, bo to 1700, dodatkowo US zwróci ci po rocznym rozliczeniu 1660 PLN.

Przy pracy na etacie pełna działalność nie jest jakaś straszna kosztowo.

 

Warunkiem płacenia samej zdrowotnej jest osiąganie z etatu co najmniej płacy minimalnej. Jeżeli pracujesz np na pół etatu i nie zarabiasz płacy minimalnej, to trzeba niestety płacić pełne składki.


Użytkownik psulek edytował ten post 03 marzec 2021 - 12:55





Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych