Choroba zdiagnozowana w Europie prawie sto lat temu. Nie spotkałem się z informacją, czy coś było wiadomo o przypadkach choroby w północno-wschodniej części Ameryki zanim krętki wyskoczyły z laboratorium. Badania w Stanach finansowane przez armię i CIA, ale dzisiaj raczej nie do wykorzystania na większą skalę. Trudno sobie wyobrazić, że ktoś tym dokona ataku i latami będzie czekać na efekt. Są doskonalsze sposoby szybkiego zgładzenia dużych populacji. Możliwości ochrony przed nawet nawet masowym atakiem kleszczy-nosicieli też są. Zastosowanie w indywidualnych przypadkach możliwe, ale tu też są skuteczniejsze. W sumie element podsycania atmosfery strachu z niemałym udziałem mediów.
Uwaga - wysyp kleszczy!
#1381 OFFLINE
Napisano 20 lipiec 2019 - 15:24
#1382 OFFLINE
Napisano 20 lipiec 2019 - 19:51
Dokładnie tak to wygląda z tego reportażu. Tania sensacja z niczego.
#1383 OFFLINE
Napisano 20 lipiec 2019 - 21:52
#1384 OFFLINE
Napisano 16 sierpień 2019 - 09:25
#1385 OFFLINE
#1386 OFFLINE
Napisano 28 sierpień 2019 - 11:18
- Pisarz.......ewski Piotr lubi to
#1387 OFFLINE
Napisano 16 luty 2020 - 19:33
Zaczęło się.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
- analityk lubi to
#1388 OFFLINE
Napisano 16 luty 2020 - 19:35
Już france wylazły. Przedzieranie się przez krzaki i efekt to 3 szt na spodniach i 1 na dłoni. Na szczęście łaziki, bez wkłucia.
Zaczęło się.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
One nawet się nie musiały zbytnio chować przez zimą.
#1389 OFFLINE
Napisano 16 luty 2020 - 20:08
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
#1390 OFFLINE
Napisano 16 luty 2020 - 20:15
Jak tak dalej pogodowo bedzie, to tych pajęczaków z roku na rok coraz więcej bedzie.
Trzeba uważać i jedyna pewna ochrona, to oglądanie się po powrocie do domu.
#1391 OFFLINE
Napisano 16 luty 2020 - 20:27
Nie jest to jedyna ochrona. Do czasu jak nie wykąpałem całej odzieży w preparacie ochronnym armii US to ciągle po mnie coś łaziło a teraz spokój. Czasami coś ale to nic w porównaniu do tego co było wcześniej.
#1392 OFFLINE
Napisano 16 luty 2020 - 20:32
Nie jest to jedyna ochrona. Do czasu jak nie wykąpałem całej odzieży w preparacie ochronnym armii US to ciągle po mnie coś łaziło a teraz spokój. Czasami coś ale to nic w porównaniu do tego co było wcześniej.
No nie jedyna, ale jedyna pewna.
Nawet po Permatrynie lepiej się jeszcze dobrze obejrzeć po wycieczce na tereny pajęczaków.
#1393 OFFLINE
Napisano 16 luty 2020 - 20:46
No właśnie że na odwrót, ta z permetryną jest jedyną pewną bo jak się oglądasz , znajdziesz i wyciągniesz to w zasadzie może być po ptokach...
#1394 OFFLINE
Napisano 16 luty 2020 - 20:48
Permetryna pryskach ubrania itp, a taki kleszczyk moze sobie jakimś cudem ominąć bariere i zagościć na skórze.
Takze permatryna, a potem jeszcze oględziny.
- strary lubi to
#1395 OFFLINE
Napisano 16 luty 2020 - 20:54
No i się dogadaliśmy
#1396 OFFLINE
Napisano 16 luty 2020 - 21:09
Nie wiem, czy one w ogóle się chowały?
Na pierwszych pstrągach, przed dwoma tygodniami, strzepnąłem ich parę. W ostatni piątek już 2x więcej, ale ostatnio jak i wcześniej, był to jakiś dorodny gatunek, same okazałe bestie. Nauczony doświadczeniem, oglądam się co chwilę. Głosy przedwiośnia słychać i widać, nie tylko kleszcze, ale i np. żurawie już przyleciały. Widziałem też wydrę, stanąłem nieruchomo, a ona zbliżyła się na ok. 15 m i żerowała na zwalonym drzewie , jakby nigdy nic. W pewnym momencie gdy zanurkowała znowu, zbliżyłem się na 6-7mt. Po wynurzeniu się, wpatrywała się we mnie i fukała zaniepokojona, a gdy poruszyłem się, skoczyła z powrotem do wody w popłochu. A mówią, ze to płochliwe zwierzę.
Za mną 1,5 roku kuracji, pół roku pauzy i teraz wznowienie na co najmniej 6 miesięcy, gdyż wyszły jakieś resztki w badaniu. Zobaczymy jak się potoczy leczenie, teraz wsparte tlenową komorą hiperbaryczną.
- analityk lubi to
#1397 OFFLINE
Napisano 16 luty 2020 - 21:29
A jak już zdiagnozowałeś chorobę to maja na Ciebie taką samą chęć czy odpuściły?
Miałem taki okres, że zupełnie mnie nie chciały, ze dwa lata, ale już znowu mnie lubią, nie badałem się w tym czasie.
- Jaroch lubi to
#1398 OFFLINE
Napisano 16 luty 2020 - 21:41
http://stop-swierzb....wierzbowce.html
https://www.keko.pl/...zom-250-ml.html
Jeden jak i drugi powinien być skuteczny.Pierwszy trzeba zobaczyć w sieci jak rozrabiać i moczyć ciuchy , drugim pryskasz ciuchu wkładasz do reklamówki na jakiś czas a potem suszysz i powinien być spokój.
- analityk lubi to
#1399 OFFLINE
Napisano 16 luty 2020 - 23:05
A jak już zdiagnozowałeś chorobę to maja na Ciebie taką samą chęć czy odpuściły?
Miałem taki okres, że zupełnie mnie nie chciały, ze dwa lata, ale już znowu mnie lubią, nie badałem się w tym czasie.
Do mnie pytanie, dobrze rozumiem?
Pod koniec pierwszej sesji leczenia, w sierpniu lub wrześniu ubiegłego roku, jeden wczepił się w łydkę. Chyba akurat skończyłem brac antybiotyki. W ciepłym sezonie, w zasadzie nie łażę po krzakach, to i okazji mają mało. Jestem na zawodach spławikowych, gdzie na ogół jest brzeg betonowy, piaszczysty lub wykoszony. A ze spinningiem, to 99% łowię z łódki, tylko 1-2 razy latem na trociach, ale wtedy pilnuję się i pryskam, nie daję im okazji wgryźć się. Pilnuję się.
#1400 OFFLINE
Napisano 16 luty 2020 - 23:51
Już france wylazły. Przedzieranie się przez krzaki i efekt to 3 szt na spodniach i 1 na dłoni. Na szczęście łaziki, bez wkłucia.
Zaczęło się.
Bez jaj - serio? - już? - wczoraj bez zabezpieczenia łaziłem po krzakach
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych