[Bobby0404]

Witam

Nastał ten czas, że będę kupował swój pierwszy silnik spalinowy do łódki. Koledzy na co zwrócić uwagę? Wiem, że będzie to silnik z długą stopą i z manetką, czterosuw. Co jeszcze powinien mieć aby ułatwić życie? Jakie firmy/modele polecacie? Podobno nowe Suzuki jest na wtrysku, ale z kolei nie ma elektrycznego trymu. Ja na tą chwilę obstawiam Hondę. Wiem, że na każdym da się pływać, ale chodzi mi o niuanse, o których mam blade pojęcie.

Z góry dzięki za porady.

Pozdrawiam

Bobby

[busz231]

ja zawsze na 1-szym miejscu stawiałem yamahę.teraz ciężko powiedzieć bo nie wiadomo gdzie kto i jak składa silniki.mi to by się w nowym silniczku przydała jakaś prądniczka-czyli ładowanie. 

[Artur Z.]

Stosunek ceny+jakość+dostępność części+serwis , ja bym wybrał silnik Yamaha , użytkuję 6km i 15km i jak na razie rewelacja. Honda będzie najdroższa , wg mnie bez żadnego uzasadnienia.

Za wtrysk w Suzuki zapłacisz w zależności od modelu od 2 do kilku tys. więcej, technologia weszła niedawno , nie wiadomo jak będzie się sprawować.

 

W mocy 3,5-15km

Od 2013 Mercury , Tohatsu , Evinrude BRP , Nissan , mają dokładnie te same silniki.

Napisz jaka moc konkretnie , koło 15km to 15, 20, 25

15km i 20km masz z regóły pojemnoiść około 350cc , moc 25km to pojemność pow. 500cc, jeśli pawęż wytrzyma i łódka jest przystosowana ja bym brał 25km

Użytkownik Artur Z. edytował ten post 20 maj 2013 - 19:28

[Bobby0404]

Łódka niecałe 4 metry, więc powyżej 20 KM chyba nie ma co. Do Hondy przekonuje mnie jak na razie elektryczny trym w 20- z tego co wiem ( albo nie wiem ) nikt inny tego nie oferuje przy tej mocy. Jakbym brał z rumplem to wtedy co innego. 25 KM będzie ok. 15 kg cięższy niż 20 KM.

Czy dobrze rozumiem, że Tohatsu to praktycznie to samo co Mercury?

[Artur Z.]

tak jak pisałem od 3,5km do 15km to samo na 100% od 2013 (tohatsu , mercury , evinrude, nissan) , taka poszła informacja we wszystkich mediach , czy 20km , nie wiem.

Jaka to dokładnie łódka ? Co zaleca producent ?

 

p.s. w tym przedziale to Mercury to to samo co Tohatsu , Mercury i inni w/w będa mieli to samo co Tohatsu w 2012.

Użytkownik Artur Z. edytował ten post 20 maj 2013 - 20:59

[tornado]

Power trim w ofercie mają też inne marki szczególnie modele na manetkę. Yama ma już od 15 km ale to rzadkie rodzynki na naszym  rynku. Co do produkcji to już naprawdę trudno dojść kto co dla kogo Evinrude bierze 4 t z suzuki tak samo Jonson,Mercury z Yamy Yama z Mercurego a i tak nie sposób dojść, to już jeden globalny producent pod kilkoma markami.

[Artur Z.]

http://blog.boats.co...mall-outboards/

[Bobby0404]

Dziękuję wszystkim za podpowiedzi.

Pozdrawiam

B.

[Gumofilc]

Ja bym wybral taki silnik, ktory polecaja w dobrym serwisie, w ktorym zamierzamy go serwisowac. Mnie niepotrzebny taki, ktory bedzie stal kilka miesiecy bo "czesci jada........"

 

Zdecydowanie odpuscilbym Honde, ktora strasza nie od dzis jesli chodzi o koszty serwisowe...

 

Z innych rozwazalbym Suzuki badz Yamahe.

 

Tak przed chwila zerknalem na parametry tych nowych Suzuk 15/ 20KM i na 1 rzut oka widac, ze oba maja pojemnosc 327 cm3, to po co mi doplacac do 20KM?

 

Obecnie mam "stara" Suzuke 15KM, pojemnosc na podobnym poziomie, ciezar o kilka kg wiekszy. Troche juz tych nowych sprzedano, zdaje sie, ale cos malo opinii slychac...

 

Gumo

p.s. ponizej 4m lodka, jezeli delikatnej konstrukcji to i 10KM moze byc za duzo...

[Artur Z.]

Jak wybierałem silnik dla siebie też straszyli Hondą , ale nikt nie potrafił podać konkretnych argumentów , jedyne co się dowiedziałem to , to że na cześci się długo czeka , Yamaha jest bezkonkurencyja pod tym względem.

Jeśli kolega kupuje nowy silnik to sprawa jest ułatwiona , choć Honda jest droższa od Yamahy , jak się dowiedziałem u dealera hondy znaczna różnica w cenie miedzy podstawowymi modelami Yamahy a Hondy polega na tym że każdy model Hondy od 15km ma w tym roku ładowanie.

[robbox4]

A ja eksploatuje już 2 nową Honde i złego słowa nie mogę powiedzieć, poza jednym problemem który wyeliminowałem kupując drugi silnik.

Pierwszy miałem z rozuchem ręcznym, miał 6A ładowanie, drugi mam z rozruchem ręcznym i elektrycznym i to jest to. W pierwszym były problemy z odpalaniem ciepłego silnika, trzeba było sposobem, winiło ręczne ssanie. Drugi ma automatyczne z racji rozuchu elektrycznego i nie zaobserwowałem żadnych problemów z odpalaniem ani ręcznym ani elektrycznym. Małe spalanie, waga jeszcze taka że od biedy sam dźwignę,( z tym już coraz gorzej.) jestem mega zadowolony. Do tego bezproblemowy dostęp do śruby z rożnymi skokami w przyzwoitej cenie.

[Bobby0404]

Jak kupowałem samochód, to tez mi odradzali Honde ze względu na wysokie koszty ew. napraw. Mija 5 rok i wymieniam tylko klocki i olej. Stad trochę sentyment do tej marki. civica kupił ode mnie kuzyn i tez nic nie dokłada (samochód ma już 8 lat). Biorę Honde. Wszystkim dziękuje.
Bobby

[tornado]

Panowie tak naprawdę nie ma dzisiaj złych silników czy to; Honda, Suza, Yama czy Mercury, ta sama banda go robi a zarazem bardzo mocno rywalizuje o jakość która jest podstawą zbytu. Bardziej się liczy kto ma jakie wpływy i układy na rynku ten w danym kraju króluje, wiadomo w Stanach zdecydowanie Mercury i Evinrude w Azji Japończyki a u nas Yama bo kilku dilerów ja prowadzi z tąd łatwiej o części i jest Nr1 pod tym względem. Ale to powoli zaczyna się to wyrównywać. Moja marka to suza i nie ma tu żadnych przeciw wskazań co do pozostałych marek, ona mi się podoba i tyle. Trochę lat na nich pływam i nie mam jakichkolwiek problemów. I wcale z nim się nie cackam. Weźmy pod uwagę że poziom wykonania wszystkich tych silników jest taki sam lub wyższy od silników samochodowych, motocyklowych, które dzień w dzień dostają w tyłek i nikt z nimi się nie pieści tak jak my próbujemy z silnikami do łodzi. Bardziej się liczy co powinien mieć rumpel,manetka, zegary , ładowanie,tilt  trim elektryczny czy ręczny ile ma cylindrów na wtrysku czy gaźniku wygląd ogólny dostęp do części.  Jak pływamy po zatopionych główkach i rafach z kamolami to nie wina silnika że się rozleci czy nie i tu musimy się skupić. Natomiast różnice w spalaniu dzisiaj są nie wielkie miedzy markami. A według mnie najwytrwalszymi wołami roboczymi wcale nie są Japończyki ja i nie tylko zaliczamy jako nr 1 Mariner i Mercury.Może bardziej topornie są wykonane jak twierdzą niektórzy teoretycy ale w danej mocy mają zawsze większą pojemność są bardziej masywnie zbudowane mniej czułe na jakość paliwa i oleju, masywniejsze maja spodziny.To jest ta prostota Amerykańcka i lenistwo  w dążeniu do perfekcji. pozdrawiam tornado

[Gumofilc]

Z uwagi na wypowiedz autora watku w zasadzie jest zamiecione...ale przyszlosciowo proponuje sie trzymac tematow. Samochod to mimo wszystko nie silnik zaburtowy.

Dokladnie tak - dzis juz zlych silnikow praktycznie nie ma...ale....sa pewne niuanse, o ktorych tu i owdzie w tym watku zostalo napisane, co warto brac pod uwage przed zakupem.

 

Gumo

p.s.O 1 rzeczy chyba nie bylo: jezeli ktos nie bedzie serwisowal swojego silnika, stosowal rozne swoje wynalazki zeby bylo taniej badz nie zachowa pdst. kultury technicznej w obejsciu....to okaze sie ze nie ma dobrych silnikow.

[Bobby0404]

Jeszcze jedno.

Znacie się koledzy na śrubach? Ile łopat, jaki skok dobrać itd. Pewnie jakieś doświadczenia są wśród uczestników forum. Może się podzielicie wiedzą w stylu jak dana śruba, w danym silniku wpływa na max. prędkość, spalanie i in.

Thx.

[patu]

Dobieraj srube do mocy silnika, jak nasz zamiar pływać w ślizgu omijaj uciagowe. Przy hondach celuj w 4 łopaty

[tornado]

Gumo piszą że się nie cackam ,nie miałem na myśli serwisowanie silnika .Silnik to nie kopyto na haku i swoje musi dostać pod względem serwisu. A Ci co mają żrący pot w łapach i tak każdy zajadą w jeden sezon znam takich.Co to wybrali się na Wisłę swoimi zabawkami i skasowali 4 trzy setki i dwa skutery za 1 łykend

[Bobby0404]

Dobieraj srube do mocy silnika, jak nasz zamiar pływać w ślizgu omijaj uciagowe. Przy hondach celuj w 4 łopaty

W standardzie chyba dają 4 łopatową, więc powinno być ok.

Dzięki.

[robbox4]

Standardowa jest dobrana idealnie w 20 konnej Hondzie, Ja wymieniłem na szybszą, spadło saplanie, o kilka procent, maksymalne obroty tez. o kilka procent, ale teraz minimalnie dłużej wchodzi w ślizg, pomogło dołożenie hydrofila. Prz pontonie 420cm i 3 110kg grubaskach na pokładzie z masa sprżętu na biwak i wędkowanie śruba okazała się za kiepska, powrót do oryginalnej zmienił wszystko diametralnie i przy takim obciążeniu dalej ponon wchodzi w ślizg.

[Janusszr]

Honda 20 krótka ma stopę o 2" dłuższą niż konkurencja.