A miło, że o mnie pamiętają Ale niewiele moge dodać z doświadczenia.
Aktualnie mam Minn Kotę wersje Traxxis z fabrycznie zamontowanym maxymizerem.
Jako jeden z pierwszych wiele lat temu zamontowałem maxymizer w Piotrkowie do MotorGuide 54 LB. I podczas majowego kilkudniowego wypadu od razu sie popsuł. Ale byłem wściekły. Była to pierwsza, doświadczalna wersja bez chłodzenia. Piszczała jak diabli.
Okazało się, że zamontowali za słaby tranzystor. Przysłali poprawiona wersję. Ta tak mocno nie piszczała. Za to miała aktywne chłodzenie w postaci wiatraczka który buczał non stop. Cisza, brak wiatru, a ten buczy nawet jak manetka na 0.
Dorobiłem wyłącznik w postaci dyndajacego sznureczka pod silnikiem i już szło wytrzymać.
Firma Max-com tez musiała się uczyć na królikach doswiadczalnych....
Ale jak gwarancja na Traxissa sie skończy, to powędruje do Piotrkowa celem zażycia witaminki i małego przeglądu.
To tyle. Niewiele wniosłem, ale zostałem wywołany do tablicy.
A miło, że o mnie pamiętają Ale niewiele moge dodać z doświadczenia.
Aktualnie mam Minn Kotę wersje Traxxis z fabrycznie zamontowanym maxymizerem.
Jako jeden z pierwszych wiele lat temu zamontowałem maxymizer w Piotrkowie do MotorGuide 54 LB. I podczas majowego kilkudniowego wypadu od razu sie popsuł. Ale byłem wściekły. Była to pierwsza, doświadczalna wersja bez chłodzenia. Piszczała jak diabli.
Okazało się, że zamontowali za słaby tranzystor. Przysłali poprawiona wersję. Ta tak mocno nie piszczała. Za to miała aktywne chłodzenie w postaci wiatraczka który buczał non stop. Cisza, brak wiatru, a ten buczy nawet jak manetka na 0.
Dorobiłem wyłącznik w postaci dyndajacego sznureczka pod silnikiem i już szło wytrzymać.
Firma Max-com tez musiała się uczyć na królikach doswiadczalnych....
Ale jak gwarancja na Traxissa sie skończy, to powędruje do Piotrkowa celem zażycia witaminki i małego przeglądu.
To tyle. Niewiele wniosłem, ale zostałem wywołany do tablicy.
Dzięki za szybką reakcję. Każda rzeczowa uwaga jest cenna, myślę że nie tylko dla mnie.