Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Kotwice i C@R


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
22 odpowiedzi w tym temacie

#1 OFFLINE   Tadeo

Tadeo

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 47 postów
  • LokalizacjaWestbank BC

Napisano 28 grudzień 2007 - 18:55

Ogladam te choinkowe prezenty, zdjecia przeroznych woblerkow i innych przynet i co mi sie rzuca w oczy to co najmniej dwie, a czasem nawet trzy kotwice z zadziorami na na kazdej z nich. W dobie c@R i ochrony naszych lowisk przez samych etycznych wedkarzy bardzo mi to nie pasuje do etycznego lowienia. Czy ryba uwolniona z dwoch kotwic z zadziorami ma dobre szanse przezycia?. Moze mniec
niezle pokiereszowany pysk przy wiekszej dozie agresji lub rolowania sie w czsie walki. Osobiscie lowie na pojedncze bezzadziorowe haki typu siwash. Przy odrobinie wprawy nie traci sie wiecej ryb. Przy pojednczym wiekszym haku penetracja jest glebsza i mniej powierzhownych wielokrotnych zahaczen.
Od wielu lat lowie tylko na pojedyncze bezzadziorowe haki, nie moge wiec porownac skutecznie z kotwicami. Jakie sa wasze odczucia na ten temat?
Na fotce- moje typowe przynety


Czesto podwieszam je pod spalwikiem w celu wyrafinowanej przeplywanki w szybkim nurcie na pograniczu wody wolnej. Pozwala mi to urozmaicic prezentacje. W Polsce jest to widziane jako nezbyt moralne. Dlaczego?

Załączone pliki



#2 OFFLINE   remek

remek

    Administrator

  • Administratorzy
  • 26625 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Remek

Napisano 28 grudzień 2007 - 19:06

Osobiście bardzo dziękujęza to zdjęcie i wiedzę. Chętnie skorzystam podczas styczniowego pstrągowania i sprawdzę jak się to sprawuje. W zeszłym roku zrezygnowałem z dozbrojek na uniwersalnych (6) gumach - stosuję jeden duży hak. Wydaje mi się, że wystarczy bo nie narzekałem na zmniejszoną skuteczność. Zobaczymy jak z tym patentem bo wydaje mi się on bardzo ciekawy - jeśli chodzi o zaczepy też.

Pozdrawiam
Remek

#3 OFFLINE   pitt

pitt

    Jadę na ryby ... na zawsze

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 9353 postów

Napisano 28 grudzień 2007 - 19:11

zagniatam praktycznie wszystkie zadziory, ale pojedyncze haki w niektorych przynetach sa malo skuteczne, zwlaszcza jezeli mowimy o duzych wahadlach lub woblerach, w takim przypadku musimy zamontowac mostrualne haki, zeby cokolwiek zaciac ... po tym jak kilka grotow wyszlo mniejszym zebaczom przez oko, zrezygnowalem z takiego zbrojenia

#4 OFFLINE   kryst

kryst

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2028 postów

Napisano 28 grudzień 2007 - 20:14

Na większości szwedzkich łowisk łososiowych można uzbrajać przynęty tylko w pojedyncze haki. Próbowałem tak łowić pstrągi i lipienie, też w Szwecji, i podobnie jak Remek nie zauważyłem różnicy w zacinaniu, a zauważyłem bardzo dużą w odhaczaniu, łatwiej. Dotychczas mam tylko mały problem z oryginalnymi hakami bez-zadziorowymi, według mnie nie są popularne, a kotwiczki bez-zadziorowe tylko raz sprowadziłem z USA. Przeczytałem, zaznaczamprzeczytałem, że haki bez-zadziorowe mają trochę inny profil wygięcia niż haki zwykłe z usuniętym zadziorem, i podobno jest to znacząca różnica w zacięciu i trzymaniu ryby. Obecnie jestem na etapie przezbrajanie części przynęt w oryginalne haki bez zadziorów. Dopiero nowy sezon pozwoli mi pokusić się o jakąkolwiek wiarygodną ocenę. Myślę, że warto próbować.

#5 OFFLINE   Janusz Wałaszewski

Janusz Wałaszewski

    Zaawansowany

  • Zbanowani
  • PipPipPip
  • 4473 postów
  • LokalizacjaGrzybowo - Kołobrzeg

Napisano 28 grudzień 2007 - 20:17

Temat ciekawy i kontrowersyjny, bo jak pisze @pitt w dużych przynętach może tak właśnie
być. Ja sam stosuję pojedyńcze haki do niektórych wabików z małą modyfikacją, zakładam
pomiędzy przynętę a hak dwa kółka łącznikowe, takie rozwiązanie powoduje, że hak jest
bardziej swobodny. Tego typu zbrojenie, w dwa kółka, sprawdza się też w trociowych wa-
hadłach. Co do zadziorów, też uważam, że nie są potrzebne.
Pozdro Jachu

#6 OFFLINE   pablom

pablom

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2024 postów
  • LokalizacjaSulejówek

Napisano 28 grudzień 2007 - 20:19

Ja gdzieś mam wynalazek japoński, błystke około 12 cm z dwoma pojedyńczymi hakami -przeznaczenie - podobno łosoś, jeszcze kilka dni i sprawdze jak to się ma w praktyce.

#7 OFFLINE   kryst

kryst

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2028 postów

Napisano 28 grudzień 2007 - 20:20

@Pablom,

Daj halo jak Ci poszło! :D

#8 OFFLINE   pablom

pablom

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2024 postów
  • LokalizacjaSulejówek

Napisano 28 grudzień 2007 - 20:24

spoko, tylko jest problem,mam tylko 1 szt :(

#9 OFFLINE   Tomaszek

Tomaszek

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 477 postów
  • LokalizacjaCo. Kerry

Napisano 28 grudzień 2007 - 20:33

Dodam do tematu swoje 3gr choć nie będzie o c&r ale o singles czyli pojedynczych hakach zamiast kotwic. Mój problem polegał na kłopotach z labraksami (europejskimi bassami morskimi), które bez wielkich przeszkód rozginały grube kotwice (gamakatsu, ownery itp). Na forum SAI pisałem posty i jeden z użytkowników doradził żebym woblery zamiast w kotwice uzbroił właśnie w single. Bass używa korpusu przynęty jako punktu podparcia i rozgina kotwicę. Z pojedynczym hakiem tego zrobić się nie da. Facet sam łowił w ten sposób ale w ciepłych morzach, duże wędrowne gatunki - sam jednak przyznał że w irlandii jeszcze żadnego bassa w ten sposób nie złowił. Ponieważ ja chętnie zawsze eksperymentuję, ku rozbawieniu tpe1 przezbroiłem Tapsowe slippery na single i... W kilku kolejnych wypadach odniosłem spektakularną porażkę. Tyle z tego pożytku było że wiem ile czasu labraks trzyma wolera w pysku zanim nim splunie :lol: Żaden się nie zapiął. Szybko powróciłem do kotwic i dalej już było znowu w pyteczkę.

Załączone pliki

  • Załączony plik  single.jpg   53,33 KB   103 Ilość pobrań


#10 OFFLINE   remek

remek

    Administrator

  • Administratorzy
  • 26625 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Remek

Napisano 28 grudzień 2007 - 21:23

Ja natomiast spróbuję na pstrągach. Zobaczymy. W kotwiczkach obowiązkowo usuwam zadziory - po kilku wizytach u Roberta, który pierwsze o co pyta jak się z nim łowi czy są bezzadziorowe. Teraz usuwam z wszystkich.

Pozdrawiam
Remek

#11 OFFLINE   Redzi

Redzi

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1866 postów
  • LokalizacjaBolenie nad Wisłą

Napisano 28 grudzień 2007 - 21:42

Ja natomiast spróbuję na pstrągach. Zobaczymy. W kotwiczkach obowiązkowo usuwam zadziory - po kilku wizytach u Roberta, który pierwsze o co pyta jak się z nim łowi czy są bezzadziorowe. Teraz usuwam z wszystkich.

Pozdrawiam
Remek


skąd ja to znam :D Robert chyba pyta o to każdego z kim wędkuje :D

ale moim zdaniem jeśli ryba zatnie się głęboko to jej szanse będą i tak o wiele mniejsze na przeżycie i nie ważne czy to będzie pojedyńczy hak czy kotwiczka wszystko zależy w którym miejscu i jak ryba się zatnie takie moje zdanie

#12 OFFLINE   joker

joker

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 5133 postów
  • LokalizacjaWzgórze Tumskie nad Wisłą
  • Imię:Robert
  • Nazwisko:Ciarka

Napisano 29 grudzień 2007 - 01:02

Bardzo ciekawy dla mnie temat. Pierwsze próby przezbrajania woblerów zacząłem po przeczytaniu parę lat temu artykułu Marka Kaczówki o połowie zimowych kleni na Wiśle. Początki nie były udane, sporo ryb się nie zapinała na hakach (testowałem głównie na kleniach i jaziach) . Główną tego przyczyną, jak sie okazało, jest dobór właściwych typów haków. Te, które są na zdjęciu Tomaszka są beznadziejne do woblerów. Najlepiej spisują się haki o prostym okrągłym łuku kolankowym bez przegięcia, prostym trzonku i tak też usytuowanym oczku. Takie haki są przy czterech przynętach na dole zdjęcia autora wątku. Dobrze spisują się, niektóre haki karpiowe o takim kształcie. Zwłaszcza gdy potrzebujemy mocnego haka do niedużego woblera na duże ryby. Dobrze sprawdzają się haki Ovner, które mają większe oczko, dzięki temu, haczyk lepiej się prezentuje w trakcie prowadzenia woblera. Podobne doświadczenia mam z obrotówkami. Przy wahadłówkach jeszcze nie sprawdzałem, więc się nie wypowiadam.

#13 OFFLINE   Tadeo

Tadeo

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 47 postów
  • LokalizacjaWestbank BC

Napisano 29 grudzień 2007 - 02:50

Tu po zachodniej kanackiej stronie we wszystkich rzekach i Pacyfiku mozna uzywac tylko pojedynczych hakow bezzadziorowych. Lata experymentowania z pojedynczymi hakami doprowadzily do klasycznych standardow. Jesli chodzi o dobor hakow do duzych obrotowek, woblerow, wahadel i innych przynet metalowych to zdecydowanie odpowiednim bedzie hak o dlugim trzonku,stosunkowo duzym oczku i niezbyt otwartym kolanku. Takie wlasnie cechy nosi typ haka zwany SIWASH. Haki te kupuje sie z rozwartym oczkiem i zacisnac je mozna tylko raz(hartowane?). Nie polecam tez kupowac hakow fabrycznie bezzadziorowych. Maja one duzo szersze kolanko co jest wada i prowadzi do szybszego rozgiecia haka. Poza tym gdy sam usuwam zadziory to w miejscu usunietego zadziora pozostaje chropowate zgrubienie ktore pomaga przy utrzymaniu haka w rybim pysku a jednoczesnie nie przeszkadza przy szybkim uwalnianiu ryby.

Na fotce takie wlasnie haki do metalu i wobkow. Ten maly czerwony to typ octopus uzywany glownie do silikonowych jajeczek ikry itp.
Zupelnie sie nie nadaje do wobkow, dlatego Tomaszek nie mial dobrych efektow.

Załączone pliki



#14 OFFLINE   kryst

kryst

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2028 postów

Napisano 29 grudzień 2007 - 10:44

@Tadeo and Joker

Dzięki za szczegółowe wyjaśnienia :D

#15 OFFLINE   Suchy498

Suchy498

    Forumowicz

  • Forumowicze
  • PipPip
  • 235 postów
  • Lokalizacja*********

Napisano 29 grudzień 2007 - 11:00

HMM... ciekawe musze sprobować na paru przynętach :unsure: i jak bedzie skuteczne to znienie we wszyskich <_<

#16 OFFLINE   Gumofilc

Gumofilc

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 6193 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 29 grudzień 2007 - 11:41

Tak mi sie cos zdaje, ze nie mozna generalizowac. Nie przy wszystkich gatunkach sprawdzi sie pojedynczy haczyk bez zadziora.
Mysle przede wszytkim o skutecznosci lowienia ale tu chodzi tez o to, czy aby w ten sposob uzyska sie to, co zostalo zalozone (ryba puszzcona w lepszej kondycji)
Pojedynczy hak sporych rozmiarow, dodatkowo bez zadziora wbija sie z duzo wieksza sila i glebiej.
To raczej nie chodzi o hartowanie, prawdopodobnie poprzez zagiecie wytwarza sie zgniot, ktory trzyma uszko w 1 kawalku.
To raczej nadaje sie do lzejszego lowienia.

Gumo

#17 OFFLINE   Tadeo

Tadeo

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 47 postów
  • LokalizacjaWestbank BC

Napisano 29 grudzień 2007 - 15:51

Gumo
Mnie tez sie wydaje ze nie nalezy generalizowac. :mellow:.Jak wczesniej wspomnialem tutaj od lat w rzekach i oceanie dozwolony jest tylko pojedynczy hak bezzadziorowy. A dlaczego? Poniewaz badania wydzialu biologi na Universytecie Alberty wykazaly zwiekszona smiertelnosc przy uzyciu kotwic i zadziorow na salmonidach. Badania te dostepne sa na internecie na stronie UofA. Jak jestes zaintersowany,chetnie odszukam dla ciebie.
Twierdzisz ze haki bezzadziorowe wbijaja sie glebiej u duzych ryb?
Jak hak ciagnie od 10 do 50kg ciezaru ryby to niezaleznie od zadzioru wbija sie zawsze do kolanka. Zadzior sluzy tylko do utrzynmania haka w ciele ryby. Pare lat emu wbilem sobie przypadkiem w dlon hak #4 razem z zadziorem. Nie mialem szans go wyciagnac z powtrotem bez duzego zniszczenia ciala wokol zadziora.. musialem obciac oczko i kontynuowac hakiem do przodu. Niezla osobista lekcja z zadziorow. :D Mysle ze sprawa z zadziorami i kotwicami jest prosta i sprowadza sie do jednego pytania. Jak bardzo zalezy nam na naszym srodowisku wedkarskim? Czy chcemy byc opiekunami naszych wod?
Na fotce Keta czyli dog salmon. Dobre 15 kilo na maly #1 haczyk z odrobina welenki. Mimo powaznego uzebienia po sesji zdjeciowej uwolniny bez wiekszych ran i szkody dla zdrowia.

Załączone pliki



#18 OFFLINE   Tomaszek

Tomaszek

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 477 postów
  • LokalizacjaCo. Kerry

Napisano 29 grudzień 2007 - 19:58

Te, które są na zdjęciu Tomaszka są beznadziejne do woblerów.

Hehehe 100% racji joker, ale podobnie jak wszystkie inne haczyki zaprezentowane dotąd w tym wątku :lol: Na swoje usprawiedliwienie napiszę że moje woblery zostały na prędce przezbrojone przy użyciu cotamznalazłem w pudełku wędkarskim. Jak kto jednak myślu o przezbrajaniu woblerów z kotwic na haki nie na prędce a 'tak jak trzeba' to powinien użyć prawdziwych singles które od zwykłych haczyków (prezentowanych tutaj) różnią się tym że mają ucho w płaszczyźnie haka.


(podzikowania za zdjęcia dla rapalajoe)

Załączone pliki



#19 OFFLINE   Tadeo

Tadeo

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 47 postów
  • LokalizacjaWestbank BC

Napisano 29 grudzień 2007 - 20:39

Tomaszek, haczyki typu siwash wlasnie maja tak ustawione oczko. Dzieki temu ze jest wieksze i mozna samemu je zacisnac, zbedne jest dodatkowe koleczko lacznikowe.

#20 OFFLINE   @slider@

@slider@

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2730 postów

Napisano 29 grudzień 2007 - 21:27

@Tadeo
Czy takie haki mogą być?

http://images31.fotosik.pl/91/b7b56b05d49d088a.jpg

Pozdrawiam
Slider :D




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych