Miałem 3 podejścia do żyłek (może były nieodpowiednie?). Żeby w miarę bezstresowo łowić musiałem bardzo zachowawczo ustawiać docisk. Zaznaczam, że były to żyłki rzędu 0.15-019 mm.
Jest jeszcze jedna kwestia, jeżeli się mylę, to poprawcie. Walka z rozplątywaniem plecionki znacznie mniej (być może wcale) osłabi jej wytrzymałość niż w przypadku żyłki. Jak dorzucę kwestię czucia brań, pracy przynęty, czy też moc, to nie mam dylematów czego używać.
Użytkownik Koincydencja edytował ten post 05 sierpień 2018 - 19:31