Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

[Artykuł] Na ziemi reniferów


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
48 odpowiedzi w tym temacie

#21 ONLINE   krzysiek

krzysiek

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 6182 postów
  • Imię:Krzysztof

Napisano 28 sierpień 2013 - 14:13

W przyszlym roku dotrze, z Eventurem, na szczescie wody duzo, na jakis czas starczy dla wszystkich, starczy na zawsze jak bedzie szanowana. 

 

Bujo

 

Nie dotarł i nie prędko nie dotrze :)

Chyba że zorganizuje bazę. Ale po co organizować tam, gdzie nie ma, jak można "plądrować" wodę tam, gdzie jest?



#22 ONLINE   krzysiek

krzysiek

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 6182 postów
  • Imię:Krzysztof

Napisano 28 sierpień 2013 - 14:15

Bardzo dobre podejscie, u ludzi na dalekich wyjazdach odzywaja sie rozne pierwotne instynkty i trzeba je urzedowo przyhamowac. 

 

Bujo

 

Założę się, że nasi bohaterowie byle czego się nie wystraszą: ani tabliczki informującej, że za połów bez zezwolenia grozi więzienie (a widziałem takie), ani kontroli z helikoptera (widziałem tylko na filmie). No chyba, że tylko przelatujące, takich było więcej :)



#23 OFFLINE   rogu

rogu

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 229 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Maciej
  • Nazwisko:Rogowiecki

Napisano 28 sierpień 2013 - 14:22

Panowie, nie jest tak źle z naszymi rodakami. Wiem, co mówię bo mamy dużą "próbkę" (bez obrazy dla klientów :-). Przyznam szczerze, że jak zaczynaliśmy (2003 - 2005) był absolutny dramat jeśli chodzi o podejście do łowionych ryb - gospodarze dzwonili do nas regularnie informując o przróżnych ekscesach. Teraz też się to zdarza, ale nie ma porównania z poprzednimi latami. Myślę, że uświadamianie ludzi naprawdę działa, ale oczywiście nie bez znaczenia są tu także coraz surowsze przepisy wprowadzane przez samych gospodarzy/organizatorów. Przy obecnym stanie i świadomości, moim zdaniem Skandynawia jest bezpieczna na dłuuuugie lata.

#24 ONLINE   krzysiek

krzysiek

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 6182 postów
  • Imię:Krzysztof

Napisano 28 sierpień 2013 - 14:34

Rogu, a co powiesz np. o Boren? Kilka tygodni po zejściu lodu ryba jest już tak skłuta, że złowienie 90+ to już sukces. No kill (jest jeszcze?) cieszy, ale co z tego jak się tam zrobił pigalak? Niby woda bezpieczna (?) tylko jakoś mnie nie ciągnie. Pamiętam, jak ktoś na forum naganiał na Boren klientów i od czasu do czasu chwalił się wynikami kilkuosobowych ekip: jakaś metrówka padała, albo i nie. Słabo, jak na wodę z no kill i o takim potencjale...

 

A co z "bezpieczeństwem" wód, które zostały wytrzepane? Słyszałem, że niektóre się odradzają, ale - jak sądzę po doniesieniach w niniejszym dziale - jest to niewielki %.

 

Przepisy - przepisami, trzeba je jeszcze egzekwować. Nasi rodacy są przyzwyczajeni do bezkarności. Przypowiastka: kiedyś na dzikim, leśnym slipie znaleźliśmy skrzyneczkę na słupku. Był na niej napis: jeżeli chcesz, żeby nasza gmina utrzymywała ten slip w stanie ciągłej używalności, wrzuć 20SEK. W środku grzechotały 10-cio koronówki. U nas taka skrzyneczka stałaby do momnetu, kiedy ktoś by do niej wrzucił monetę. Potem zostałaby wyrwana i rozpruta...


  • Dienekes lubi to

#25 OFFLINE   rogu

rogu

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 229 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Maciej
  • Nazwisko:Rogowiecki

Napisano 28 sierpień 2013 - 15:00

Krzysiek, Boren to długi temat. Znaleźliśmy to jezioro jako pierwsi i kilka lat zajęło nam aby namówić miejscowego Szweda aby kupił łodzie i wyremontował domki, itp. Wszystko było ok, bo to była malutka baza (2 małe domki w sumie na 6-7 osóB). Na jeziorze wyniki były obłędne po prostu (pamiętam wyjazdy gdzie podczas jednego dnia łowiło się na łodź 2 metrówki + 10 ryb ponad 90 cm). Niestety jak to w życiu (co naturalne) - na wodzie zaczęło przybywać ludzi bo takich wyników nie da się utrzymać w tajemnicy - przyjeżdżali z przyczepami, namiotami, pontonami itp. Na tych ludzi ani my ani nasz gospodarz nie ma żadnego wpływu, ponieważ szczupak nie miał tam żadnej oficjalnej ochrony (czyli teoretycznie jak złowiłeś 100 metrówek to mogłeś je zabrać). Te przepisy, który były i są dla naszych klientów (1 ryby dziennie na cały domek na całą ekipę od 50 do 85 cm) mogły być ekzekwowane tylko od naszych klientów. Na innych nie ma wpływu. I te przepisy wystarczą aż nadto aby Boren było super metą na 1000 następnych lat. Ale oczywiście - masz rację - wciąż jest część wędkarzy, które ma te przepisy gdzieś i gospodarz znad neijednej szwedzkiej wody nie przykłada się aby po prostu wędkarzy sprawdzać... Ale czyżby na Boren była taka padaczka jak piszesz? Ja nie byłem tam w tym roku, ale było kilka naszych grup i nikt nie narzekał specjalnie? Tak jak piszesz jest kilka wspaniałych łowisk, które zostały mocno nadwyrężone przez przyjezdnych wędkarzy (ale ni tylko Polaków). Dla przykładu Asnen czy Grankullavik...ale to inna beczka troche bo tam wędkarze jeździli od początku lat 90- tych (notabene słysząłem, że Grankullavik się mocno odradza, ale nie byłem tam już wiele lat). A Boren jest dość świeże. Także strasznie by mi było przykro jeśli rzeczywiście jest tam gorzej z zębatymi. Przypowiastka o skrzynce :-). Smutne, ale prawdziwe. Trzeba po prostu robić swoje i uświadamiać - kropla drąży skałę!

#26 ONLINE   krzysiek

krzysiek

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 6182 postów
  • Imię:Krzysztof

Napisano 28 sierpień 2013 - 15:06

Ja się obawiam, że stan wód w Skandynawii po prostu z czasem się uśredni. Wytrzepane się może ciut odbudują, dziewicze zostaną... spenetrowane. W większości miejsc będzie... tak sobie. Żeby znaleźć "obłędne" wody, trzeba się będzie nieźle pogimnastykować.



#27 OFFLINE   rogu

rogu

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 229 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Maciej
  • Nazwisko:Rogowiecki

Napisano 28 sierpień 2013 - 15:15

Nie będzie tak źle myślę, bo widzę ile ludzie łowią i to w miejscach gdzie wysyłamy klientów od 5-6 lat w dużych ilościach. Niektóre łowiska (np. szkiery Św Anny czy szkiery Senoren) są lepsze z roku na rok i łowi się coraz więcej. Wiele osób myśli też że w Szwecji jest mniej ryb, a one po prostu nie zawsze biorą, a czasami są dłuższe okresy (nawet 2 - 3 tygodnie) kiedy po prostu nie biorą i szlus! Miałem taką sytuację w tym roku na Sw Annie w czerwcu. Przez 3 dni katowania wody od świtu do zmierzchu na najlepszych metach mieliśmy jakieś rachityczne branka szczupaczków po 40 cm. Mój towarzysz na łodzi stwierdził, że Sw Anna została przełowiona bo to przecież "niemożliwe żeby w tej zatoce nie brały". Trzeciego dnia zaczęło wiać mocno i ryby się po prostu ruszyły - efekt to ponad 100 szczupłych w 2 dni łowienia, choć obławialiśmy dokładnie te same miejsca co poprzednio i w ten sam sposób! Ale zgadzam się z Tobą - niektóre wody zostały zniszczone i teraz nie warto tam jechać.

#28 OFFLINE   rogu

rogu

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 229 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Maciej
  • Nazwisko:Rogowiecki

Napisano 28 sierpień 2013 - 15:28

Przypomniał mi się jeszcze jeden dobry przykład a propo tego co piszesz - Yxern. Genialna, wyjątkowa woda, która niestety została "zaszlachtowana" właśnie przez wędkarzy. Ale wystrczyły 4 lata spokoju na tym jeziorze i Yxern wraca do dawnej świetności. Nie jest tam chyba jeszcze tak jak było 10 lat temu, ale jest nieźle - była tam zresztą ekipa z Jerkbaita i ich rezultaty są tutaj: http://fishingexplorers.com/yxern.html

#29 OFFLINE   marcinesz

marcinesz

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1184 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 28 sierpień 2013 - 16:09

ZJBST :o :o :o.

Nawet mógłbym się "napocić" i zmagać z komarami. Po porażce na jez. na literę "B" w tym roku :P :P :P, super opcja na 2014 :).

 

Ale czyżby na Boren była taka padaczka jak piszesz? Ja nie byłem tam w tym roku, ale było kilka naszych grup i nikt nie narzekał specjalnie?

Maćku - ja przecież narzekałem ;)... Choć prawda, że byliśmy bardzo wcześnie jak na koniec zimy w tym roku.


Użytkownik marcinesz edytował ten post 28 sierpień 2013 - 16:13


#30 OFFLINE   rogu

rogu

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 229 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Maciej
  • Nazwisko:Rogowiecki

Napisano 28 sierpień 2013 - 16:26

Cześć Marcin :). Was nie liczę bo byliście jeszcze "zimą" :) Tak na poważnie, to mam pozytywne oddźwięki z Boren z końca maja i czerwca. Co nie znaczy, że nie bedę się bacznie przyglądał Boren. Jeśli rzeczywiście tam kiszka, to będzie mi strasznie przykro, bo to abslotnie wyjątkowa woda. Cóż, zawsze jest pretekst w domu że trzeba pojechać na jesień i sprawdzić samemu...pozdrowienia!



#31 OFFLINE   marcinesz

marcinesz

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1184 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 28 sierpień 2013 - 16:36

Cześć Marcin :). Was nie liczę bo byliście jeszcze "zimą" :)

To trzeba nam było powiedzieć, żebyśmy wtedy nie jechali :P...

Choć z pretekstem to też racja.



#32 OFFLINE   rogu

rogu

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 229 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Maciej
  • Nazwisko:Rogowiecki

Napisano 28 sierpień 2013 - 17:40

Ale  Wy byliście w teoretycznie dobrym terminie, bo początek sezonu jest z reguły na Boren świetny, w szczególności na grube sztuki. W tym roku tak wypadło, że była zima (w wodzie przynajmniej). Na jeziorach na początku maja nikt nie połowił za tęgo poza Vindommen chyba. Szkiery za to były super...i bądź tu mądry :)



#33 OFFLINE   robert67

robert67

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 995 postów
  • LokalizacjaSelestat(F)

Napisano 28 sierpień 2013 - 18:36

Fantastyczna kraina i przesympatyczna relacja :). Dzięki :).

#34 OFFLINE   Maja 2

Maja 2

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 388 postów
  • LokalizacjaBartoszyce
  • Imię:Tomasz
  • Nazwisko:Majewski

Napisano 28 sierpień 2013 - 19:44

Ja się obawiam, że stan wód w Skandynawii po prostu z czasem się uśredni. Wytrzepane się może ciut odbudują, dziewicze zostaną... spenetrowane. W większości miejsc będzie... tak sobie. Żeby znaleźć "obłędne" wody, trzeba się będzie nieźle pogimnastykować.

         Oby się to nie sprawdziło. Prezes Grabowski i jego tuba-  pan Kustusz zatriumfują, że nawet na świecie sprawdza się polski model racjonalnej gospodarki rybackiej, a także, że nawet tak renomowane łowiska dotykają typowo polskie plagi- kormorany, wydry i kłusownicy :( , więc nie ma co narzekać na to co w kraju. Bardzo silne  narzędzie propagandowe sami dajemy im do ręki zabierając ryby ze szwedzkich i innych łowisk. Może to co piszę nie do końca jest na temat, ale myślę, że warto i w tym miejscu apelować o wprowadzenie całkowitego zakazu zabierania i zabijania drapieżników z krajowych łowisk.

          Pamiętam zachwyty z pierwszych lat wędkowania w Szwecji. Mówiono i pisano w pismach wędkarskich, że tam, w tym magicznym wędkarskim raju rybę można złowić zawsze i w każdych warunkach- tak jak dawniej na Mazurach, a teraz coraz więcej narzekań, że ryb mało, że niewielkie i nie chcą brać. Coś mi to dziwnie znajomo brzmi...I niestety dokonuje się to na naszych oczach.

         W sierpniowych WW wyczytałem we wstępniaku pana Zawiszy bardzo symptomatyczne zdanie: "Polska nie będzie nigdy Norwegią, Szwecją ani Karaibami". No cóż. Tym ostatnim krajem nie będziemy na pewno, ale smutnym czyni mnie, że nie ma żadnej wiary w to, że można dorównać wędkarsko takiej Szwecji czy Norwegii ( tej ostatniej jeśli chodzi o wody słodkie oczywiście). To obrazuje dla mnie rzeczywisty stan polskiego wędkarstwa i stan umysłu osób mieniących się tego wędkarstwa propagatorami.

         W Szwecji nigdy nie byłem i pewnie już nie będę, ale nie to jest najważniejsze. Pozostawała mi bowiem nadzieja, że może kiedyś, w odległej, ale bardziej świetlanej przyszłości uda się. Teraz , gdy czytam coraz gorsze wiadomości z wędkarskiego światka, ta nadzieja coraz bardziej się ulatnia, i romantyzm takiego wyśnionego wędkowania też jakby coraz dalej.

         I teraz jeszcze raz o nadziei. Wielką dumą i satysfakcją napełniłaby mnie możliwość powędkowania w Polsce w rybnej wodzie, u boku mądrych, etycznych wędkarzy, również tych z innych krajów, którzy radowali by się ze złowienia pięknych okazowych ryb. I tę nadzieję na taki stan rzeczy ciągle w sobie noszę i nie pozwolę jej umrzeć.

         Zdaję sobie sprawę, że moja pisanina trąci dosyć mocno kiczem, ale tak mi w duszy gra i nic na to nie poradzę. Musiałem trochę oczyścić się duchowo i dobrze, że jest gdzie to zrobić. Kolegów przepraszam za ewentualne reakcje alergiczne na mój tekst, bo w większości to moje subiektywne odczucia i na dodatek dosyć grafomańsko podane ;) .


  • Dienekes lubi to

#35 ONLINE   krzysiek

krzysiek

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 6182 postów
  • Imię:Krzysztof

Napisano 28 sierpień 2013 - 20:15

Maja, jedź do SE, bo możesz się nie doczekać raju w kraju :)

Nie ma na co czekać, trzeba korzystać.



#36 OFFLINE   Dienekes

Dienekes

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2272 postów
  • LokalizacjaSyreni Gród/ Jadwisin
  • Imię:Radosław

Napisano 28 sierpień 2013 - 20:20

Bo w SE za kilka lat Polacy i spółka zrobią to, na co z mozołem, lecz i uśmiechem na ustach, pracowali przez kilka dekad na własnych wodach :ph34r:

 

Typowe zachowanie pasożyta, ubić jednego nosiciela i przeskoczyć na kolejnego, najczęściej gdy ten pierwszy jeszcze zipie.



#37 OFFLINE   Maja 2

Maja 2

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 388 postów
  • LokalizacjaBartoszyce
  • Imię:Tomasz
  • Nazwisko:Majewski

Napisano 28 sierpień 2013 - 20:23

Napiszę małymi literami, coby się nie wydało: teraz i przez dłuższy czas nie będę mógł, bo to-  żona nie pozwala( to taki żart kochanie-  gdybyś to czytała to nie musisz w to wierzyć :D ), funduszy brak, bo na mieszkanie zbieram i wszystkie te przyziemne a dokuczliwe sprawy, co romantyzm i przyjemność zabijają z wędkowania.



#38 ONLINE   krzysiek

krzysiek

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 6182 postów
  • Imię:Krzysztof

Napisano 28 sierpień 2013 - 20:33

Bo w SE za kilka lat Polacy i spółka zrobią to, na co z mozołem, lecz i uśmiechem na ustach, pracowali przez kilka dekad na własnych wodach :ph34r:

 

Typowe zachowanie pasożyta, ubić jednego nosiciela i przeskoczyć na kolejnego, najczęściej gdy ten pierwszy jeszcze zipie.

 

Łatwo nie będzie bo wód jest zatrzęsienie, ale tych z infrastrukturą już mniej, a jak się odsieje te, na które trzeba jechać z Ystad, czy Karlskrony dłużej niż 8h - to jeszcze mniej...



#39 ONLINE   krzysiek

krzysiek

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 6182 postów
  • Imię:Krzysztof

Napisano 28 sierpień 2013 - 20:35

Napiszę małymi literami, coby się nie wydało: teraz i przez dłuższy czas nie będę mógł, bo to-  żona nie pozwala( to taki żart kochanie-  gdybyś to czytała to nie musisz w to wierzyć :D ), funduszy brak, bo na mieszkanie zbieram i wszystkie te przyziemne a dokuczliwe sprawy, co romantyzm i przyjemność zabijają z wędkowania.

 

No to całe szczęście, że to nie przyczyny ideologiczne Cię powstrzymują. Ja nauczyłem się, że najcenniejszy jest czas, bo mam go najmniej.



#40 OFFLINE   Maja 2

Maja 2

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 388 postów
  • LokalizacjaBartoszyce
  • Imię:Tomasz
  • Nazwisko:Majewski

Napisano 28 sierpień 2013 - 20:39

Łatwo nie będzie bo wód jest zatrzęsienie, ale tych z infrastrukturą już mniej, a jak się odsieje te, na które trzeba jechać z Ystad, czy Karlskrony dłużej niż 8h - to jeszcze mniej...

Oby PZW nie podpisało porozumień ze szwedzkimi gospodarzami wód, bo się polskie ekipy sieciarzy raz dwa rozprawią z drapieżnymi pasożytami (wyżeraczami ikry) z ich jezior :lol:






Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych