Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Wstrętne bolenie


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
245 odpowiedzi w tym temacie

#1 OFFLINE   rapia

rapia

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 482 postów
  • LokalizacjaGdańsk
  • Imię:Piotr
  • Nazwisko:Baranowski

Napisano 28 sierpień 2013 - 21:42

Witam. :)

Na moim odcinku Wisły jest bardzo dużo boleni i to dużych boleni :)

Jednak mam problem,żeby skusić jakiegoś klopsa do brania,oczywiście łowię bolenie ale takie do 60cm :angry:

Mój największy miał 75cm chociaż na kiju miałem już większego ale wygrał :(  :(  :(

 

Próbuję różnych przynęt i sposobów prowadzenia,staram się jak najciszej podchodzić do łowiska ale wszystko na nic ryby normalnie sobie kpią ze mnie :unsure:  :unsure:  :unsure:

 

Może macie jakiś  pomysł jak się dobrać do tych naprawdę poważnych cwaniaczków :unsure:

 

Pomocy Piotrek :rolleyes:  :rolleyes:  :rolleyes:



#2 OFFLINE   Tomasz eS

Tomasz eS

    El Presidente

  • Twórcy
  • PipPipPipPip
  • 8437 postów
  • LokalizacjaKrosno
  • Imię:Tomek
  • Nazwisko:Sporniak

Napisano 28 sierpień 2013 - 21:44

Oj kolego poszperaj n forum... temat aktualnie walkowany

#3 OFFLINE   tomas24

tomas24

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 157 postów
  • LokalizacjaWarmia
  • Imię:Tomasz

Napisano 28 sierpień 2013 - 21:49

Oj kolego poszperaj n forum... temat aktualnie walkowany

 

Oj kolego poszperaj n forum... temat aktualnie walkowany

@Tomasz eS  miałeś bank polerować !!!


  • Tomasz eS lubi to

#4 OFFLINE   Kamil Z.

Kamil Z.

    Ekspert

  • PRZEDSTAWICIEL MARKI
  • PipPipPipPip
  • 5317 postów
  • LokalizacjaWałbrzych/Wrocław
  • Imię:Kamil

Napisano 28 sierpień 2013 - 21:51

75cm to piękna rapa. A skoro i większy się zameldował...To może problem leży w technice holu/kotwicach/dobranym sprzęcie. Przecież takie ryby nie biorą z częstotliwością tych pięćdziesiątek. Taki lajf...

 

 

Pozdrówka

Kamil



#5 OFFLINE   rapia

rapia

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 482 postów
  • LokalizacjaGdańsk
  • Imię:Piotr
  • Nazwisko:Baranowski

Napisano 28 sierpień 2013 - 21:59

Chodzi o skuszenie ich do branie,a holem będę się martwił później ;)

Wiesz one w najlepsze żerują i olewają moje wszelkie starania.



#6 OFFLINE   kmb

kmb

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 194 postów
  • LokalizacjaOtwock
  • Imię:Krystian

Napisano 29 sierpień 2013 - 09:08

Pocieszę Cię kolego że przeżywam podobne rozterki. Co prawda to mój pierwszy sezon boleniowy więc dopiero zbieram doświadczenie ale początek sezonu był obiecujący na otwarcie wyciągnąłem moje pierwsze w życiu 2 bolenie ( 65 i 71 cm) i myślałem że już jestem fachowiec od boleni ale stopniowo ryby pokazały mi gdzie jest moje miejsce w szeregu i jak do lipca prowadziliśmy walkę powiedzmy jak równy z równym tak od lipca totalna bryndza. Czasem wyciągnę jakiegoś malucha 20 cm ale żeby coś większego walnęło to nie ma mowy. I też widzę że żerują ale wszystko co im podsyłam ignorują. Nie pomoga zmiana tempa prowadzenia,łowienie z opadu, zminy wielkości i kolorów przynęt, woblery-wahadła-obrotówki-gumy(w tym RH i Knight), łowienie w kucki i w pozycji modlącej, żyłka, plecionka, przypony, bez przyponów, flurocarbon, kompletnie nic ryby walą sobie obok dalej a we mnie frustracja wzrasta. Wniosek mam jeden łowić łowić i jeszcze raz łowić i zbierać doświadczenie bo w jeden sezon nie da się nauczyć łowić boleni przez cały sezon. Tobie przynajmniej meldują się 60-siątki czego Ci zazdroszczę. Na jb.pl jest kilka dobrych artykułów o łowieniu boleni poza tym polecam śledzić na bieżąco wątki boleniowe na forum np. Bolenie 2013 tam też można dużo cennych informacji uzyskać. Powodzenia!



#7 OFFLINE   Marcel

Marcel

    pasjonaci

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1391 postów
  • Imię:Marcin
  • Nazwisko:Leloch

Napisano 29 sierpień 2013 - 09:29

Łowic, łowic,łowic. Dzien, w nocy o wschodzie i zachodzie słonca.

Czytac stare watki od boleni 2006?-7 - 2010 Tam jeszcze forumoowicze się dzielili masa cennych i drobiazgowych informacji.

Gruba ksiazke by napisał.

Złotego srodka nie znajdziesz, aby je lowic jedna za druga, bo inaczej już by nic nie pływało w rzekach i jeziorach.

Być może jak przekłujesz młodzież to przyjdzie pora na większe.

Miałem takie ze 3 miejsca w swojej przygodzie boleniowej.

Mam taka teorie ze mniejsze ryby sa mniej płochliwe od większych, czyli łatwiej je oszukać w pierwszej kolejności w stadzie.



#8 OFFLINE   xbart

xbart

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 18 postów
  • LokalizacjaPoznan

Napisano 29 sierpień 2013 - 11:13

Marcel twoja teoria o płochliwością jest trafna u mnie na łowisku tez to zauważyłem ze do małego bolenia do 50 cm nie trzeba się nawet skradać a jak jest już duży boleń to nawet ciche zejście ze skarpy powoduje koniec zerowania w danym miejscu 



#9 OFFLINE   Maynard

Maynard

    Cast Spinn C&R

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1912 postów
  • LokalizacjaPoznań

Napisano 29 sierpień 2013 - 12:48

xbart, ciekawe, czy z tych samych skarp schodzimy, bo obserwacje identyczne  :rolleyes: 

Piotr, sam nie jestem wielkim fachowcem, ale co mogę doradzić, a czego może nie robiłeś dotąd. Jeśli wiesz kiedy zaczynają być aktywne i widzisz na czym żerują, to z górki.

1. Przyczołgać się na miejscówkę zanim zaczną żreć i nie biczować wody. Przygotować sobie kilka wybranych przynęt i mieć pod ręką, nie po kieszeniach, nie po pudełkach, ułożone na wierzchu czy wpięte w kamizelkę, ale do błyskawicznej i bezgłośnej wymiany. Zająć wygodną pozycję i czekać, obserwować. Można coś zjeść, napić się, podziwiać przyrodę. Nie wiem jak wyglądają Twoje miejscówki, zapewne inaczej niż moje, ale trzeba się zastanowić jak będziemy prowadzić wabik, bo najlepiej jakby nie trzeba było się przemieszczać w pierwszej fazie "żarcia". Bez wiedzy jak przemieszczają się żerujące ryby, skąd napływają do ataku - będzie trudniej.

2. Jeśli na Twoim odcinku jest duża presja, to mały klops. Musisz zaopatrzyć się w przynęty niestandardowe, niekoniecznie uznawane za boleniowe, może będziesz też musiał prowadzić je inaczej, niż większości przyjdzie do głowy. Niby proste, ale wiem po sobie jak łatwo nad wodą wpaść w rytm łowienia, który dawał już efekty, podczas gdy ryby biją, a przynęty nawet nie trącą. Trzeba mieć nerw, konsekwencję, ale i umieć posłuchać intuicji. Jeśli woda jest klarowna, a łowisz z wierzchu, można pomyśleć o przyponie z żyłki, mniejszej agrafce i przynętach malowanych bardziej realistycznie, jeśli zajdzie potrzeba wkurzania ryb wolnym tempem na spokojniejszej wodzie.

3. Jeszcze do indiańskich kwestii. Zwłaszcza jak jest bezwietrznie i/lub lampa, możliwie najmniej jasnych elementów ubioru (ostatnio miałem białą czapeczkę i dlatego nie brały  ;)   ), jak najmniej odblasków. Zegarki, okulary, telefon na szyi, elementy wędki, kołowrotka. Przemyśleć co można wyeliminować lub zmienić. Ja na przykład kręcę tak, żeby kołowrotek był schowany za plecakiem, za nogą, czy naturalną przeszkodą. Kręcę multikiem, więc mam łatwiej - korbą dużo gorzej łowi się klęcząc, kucając itp. Rzucam niemal wyłącznie wykonując ruch w poziomie, a nie zza placów.

Te mądrości to znad rzeczułki Warty, gdzie większość miejscówek jest bardzo kameralna, zwłaszcza w porównaniu do dolnej Wisły, ale nie wiem jak wyglądają te Twoje wredne miejscówki, więc może coś się przyda. Oczywiście rad znalazłoby się tyle co i przynęt, ale to bez samodzielnego ''łowić, łowić, łowić" i tak guzik dadzą. Boleń cwana ryba  B) Połamania!

Pozdrawiam
Grzesiek


  • Gruzin i robert 7791 lubią to

#10 OFFLINE   rapia

rapia

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 482 postów
  • LokalizacjaGdańsk
  • Imię:Piotr
  • Nazwisko:Baranowski

Napisano 29 sierpień 2013 - 14:24

Dzięki Grzesiek.

 

Mam nadzieję,że sprawdzę twoje rady jak najszybciej i to z dobrym skutkiem.



#11 OFFLINE   wujek

wujek

    Ekspert

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPipPip
  • 5785 postów
  • Imię:Jan
  • Nazwisko:Soroka

Napisano 29 sierpień 2013 - 17:03

Są miejsca gdzie bolenia złowimy w pierwszym rzucie, a są takie że nigdy nie weźmie i z tym przy obecnej wiedzy trzeba się pogodzić. Kto mówi że łowi bolenie wszędzie łże jak pies.  Rada poszukaj miejsca gdzie da się go złowić, chyba że wszędzie Ci nie biorą :).

wujek



#12 ONLINE   Karol Krause

Karol Krause

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 4148 postów
  • LokalizacjaBIAŁOŁĘKA-GŁOGÓW
  • Imię:Karol
  • Nazwisko:Krause

Napisano 29 sierpień 2013 - 17:13

Są miejsca gdzie bolenia złowimy w pierwszym rzucie, a są takie że nigdy nie weźmie i z tym przy obecnej wiedzy trzeba się pogodzić. Kto mówi że łowi bolenie wszędzie łże jak pies.  Rada poszukaj miejsca gdzie da się go złowić, chyba że wszędzie Ci nie biorą :).

wujek

Janek ja widziałem takiego asa ;) co się chwalił że łowił na wszystko i wszędzie bolki - tylko łachudra nie powiedział że je łowił w kwietniu :angry: 


  • pawel79, krystiano1981r i daz wroc lubią to

#13 OFFLINE   wujek

wujek

    Ekspert

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPipPip
  • 5785 postów
  • Imię:Jan
  • Nazwisko:Soroka

Napisano 29 sierpień 2013 - 17:20

To się nie liczy. Ja akurat nie potrafię ich łowić wszędzie i na wszystko, ale jakoś sobie radzę :).



#14 ONLINE   Karol Krause

Karol Krause

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 4148 postów
  • LokalizacjaBIAŁOŁĘKA-GŁOGÓW
  • Imię:Karol
  • Nazwisko:Krause

Napisano 29 sierpień 2013 - 17:25

No mi też jakoś koślawo to idzie ale idzie ;)  :lol:  :lol:  :lol:



#15 OFFLINE   wujek

wujek

    Ekspert

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPipPip
  • 5785 postów
  • Imię:Jan
  • Nazwisko:Soroka

Napisano 29 sierpień 2013 - 17:30

:)



#16 OFFLINE   rapia

rapia

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 482 postów
  • LokalizacjaGdańsk
  • Imię:Piotr
  • Nazwisko:Baranowski

Napisano 29 sierpień 2013 - 17:33

Ja też coś łowię ale nie takie okazy jak bym chciał i jakie często widuję będąc nad rzeką.



#17 OFFLINE   Pisarz.......ewski Piotr

Pisarz.......ewski Piotr

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2661 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Piotr

Napisano 29 sierpień 2013 - 18:30

Ja też coś łowię ale nie takie okazy jak bym chciał i jakie często widuję będąc nad rzeką.

A ja mogę tylko pozazdrościć :o :angry: .W tym roku na Warszawskim odcinku Wisły bolek to rarytas , a duży bolek to już biały kruk :ph34r: .Może jesień coś zmieni , bo jak na razie to tragedia :( :( :( .


Użytkownik pisarz edytował ten post 29 sierpień 2013 - 18:31

  • wujek, MaleX i Mariano Mariano lubią to

#18 OFFLINE   rapia

rapia

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 482 postów
  • LokalizacjaGdańsk
  • Imię:Piotr
  • Nazwisko:Baranowski

Napisano 30 sierpień 2013 - 07:09

Moje miejscówki to najczęściej niskie,rozmyte i raczej płytkie główki i najtrudniejsze do obłowienia piaszczyste,płytkie łachy blisko brzegu ale przy nich też polują klopsy warte czołgania i skradania.

 

Zawsze polowałem na bolenie z rana i wydaje mi się,że im robi się cieplej to są mniejsze szanse złowić coś konkretnego.

 

Jak się uda to spróbuję popołudniu i wieczorem zapolować na srebrne torpedy.



#19 OFFLINE   Pszemo

Pszemo

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 523 postów
  • Lokalizacjazahaczeni.net/wpwsblog

Napisano 30 sierpień 2013 - 16:51

Spróbuj z dna w warkoczu główki na kancie.

 

Największe ryby pojawiają się na płytkiej wodzie lub pod powierzchnią tylko na chwilę nie żerują w stadzie przez długi czas jak 50 - 60.

Szukaj ich przy dnie. Wolą wszamać klenia 30 cm niż uganiać się za 5 cm uklejkami.

 

Większa przynęta, bliżej dna, nie zniechęcać się testować przynęty :)

Efekt sam przyjdzie


  • Dagon i robert 7791 lubią to

#20 OFFLINE   piotro82

piotro82

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1283 postów
  • LokalizacjaGłogów
  • Imię:Piotr
  • Nazwisko:Dziadura

Napisano 30 sierpień 2013 - 16:57

Zostań nad woda do zmroku, pierwsze 2 godziny nocy potrafią mile zaskoczyć, tylko już przynęty innej trzeba użyć niż standardowej boleniówki






Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych