Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Spinning i pstrągi. San poniżej OS.


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
199 odpowiedzi w tym temacie

#1 OFFLINE   tpe

tpe

    www.basshunting.blogspot.ie

  • PRZEDSTAWICIEL MARKI
  • PipPipPip
  • 3527 postów
  • LokalizacjaIre
  • Imię:Tomek

Napisano 29 sierpień 2013 - 02:23

Na forum FF rozgorzała dyskusja na temat ustanowienia na Sanie do Leska, a nawet do ujścia Osławy odcinka no kill dla wszystkich ryb łososiowatych i lipeni. Oczywiście wszyscy dyskutanci popierają taki pomysł.

Piotr Konieczny, znakomity muszkarz a zarazem dyrektor biura ZO Krosno, uważa, że po kilku latach ciągłych nieszczęść (nagłe wezbrania skutecznie niszczące narybek pochodzący z zarybień i naturalnego tarła, kormorany) populacja lipieni w znacznym stopniu odbudowała się (w tym roku obowiązuje zakaz zabierania lipieni do ujścia Osławy). Pstrągów dawno w Sanie nie było tak dużo. Dlatego Piotr Konieczny jest przeciwko wprowadzeniu całkowitego no kill - okręg musi zarybiać San wg. kooperatu, więc część ryb musi opuścić swoje naturalne środowisko przy pomocy wędkarzy.

Przy okazji muszkarze przypomnieli sobie o sprawcach wszelkich nieszczęść, czyli spinningistach...I od razy padły głosy, żeby zakazać spinningistom kaleczenia pstrągów na Sanie co najmniej do ujścia Osławy, a najlepiej do Sanoka ;-)

Przypomnę tylko, że na górskim Sanie wszystkie przynęty sztuczne (spinningowe i muchowe) muszą być uzbrojone w haki i kotwiczki bezzadziorowe lub pozbawione zadzioru).

 

http://www.pzwkrosno...nia_20_pazdzier

 

Na San jeżdżę od końca lat '80. Pstrągi i lipienie łowiłem i na spinning i na muchę. Uwielbiam jednak łowić pstrągi na woblery i do wybierania linki ze streamerem na końcu z zimnej wody nie zmusi mnie nikt ;-)

1 lutego otwieraliśmy na Sanie sezon pstrągowy z Tomkiem eS. Złowiliśmy po kilkanaście pstrągów, które w świetnej kondycji wróciły do wody. Niestety największe ledwo ocierały się o 40 cm. Dlatego też jestem zwolennikiem no kill na Sanie do Leska lub ustanowienia wymiarów widełkowych.

 

Jeżeli chodzi o zarzuty muszkarzy o kaleczenie pstrągów przez dwie kotwiczki woblera, nie pamiętam, żeby niefortunnie zacięty malec stracił życie. Ale być może wyjściem byłby nakaz zbrojenia przynęt spinningowych w pojedynczą bezzadziorową kotwiczkę lub dwa haki bezzadziorowe.

 

Zobaczymy, co przyniesie nowy rok, oby dużych pstrągów w Sanie było jak najwięcej!

 

P.S. Na Wyspach na wielu wodach w których występują łososiowate, łowi się je wszelkimi metodami, łącznie z czerwonym robakiem i krewetką.



#2 OFFLINE   Gobio Gobio

Gobio Gobio

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1253 postów
  • Lokalizacjagórna Wisła
  • Imię:Wojtek

Napisano 29 sierpień 2013 - 03:44

Przejeżdżałem tam ostatnio, w zasiegu wzroku z mostu naliczyłem 18 muszkarzy i 2 spinningistów więc może ten tłum zadeptał lipienie.
  • qaya lubi to

#3 OFFLINE   pajda

pajda

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 38 postów

Napisano 29 sierpień 2013 - 07:39

Wędkarze muchowi obwiniają spinningistów za zabieranie ryb dużych twierdząc że spinning działa selektywnie a także o podczepianie drugą kotwicą woblera pstrągów za brzuch.Uważam że przy hakach bezzadziorowych przy umiejętym odpinaniu i szanowaniu ryby spinningista nie zrobi większej krzywdy niż wędkarz muchowy.Natomiast można pomyślec o konstruawaniu woblerów na pstrągi jedno kotwiczkowych w tedy wszyscy będą zadowoleni.

#4 OFFLINE   Taps

Taps

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1190 postów
  • LokalizacjaKraina Wiecznych Łowów
  • Imię:Michał
  • Nazwisko:Osiński

Napisano 29 sierpień 2013 - 08:04

Na zawodach w miniony wekend (MMP) na OS,czyli na odcinku gdzie nie wolno zabierać ryb złowiono kilka lub kilkanaście pstrągów powyżej 50cm.Najwiekszy złowiony przez wędkarza ze Szczecina miał 66cm.

 

Więc ten przykład swiadczy,że warto.

 Ja jeszcze kombinuje by w tym roku pojechać 3 dni na OS z muszką.Mimo ,że mam do przejechania 700 km w jedną mańkę.

Chcę, bo wiem że są ryby. Jak bedzie OS spinningowy,to z podwójną ochotą przyjadę,bo też lubie na woblerka porzucać.


  • mnietek, Wobi i Tomasz eS lubią to

#5 OFFLINE   tpe

tpe

    www.basshunting.blogspot.ie

  • PRZEDSTAWICIEL MARKI
  • PipPipPip
  • 3527 postów
  • LokalizacjaIre
  • Imię:Tomek

Napisano 29 sierpień 2013 - 10:41

Parę lat temu (chyba przez jeden sezon) obowiązywał na Sanie i innych wodach górskich nakaz stosowania tylko jednej kotwiczki bezzadziorowej lub pozbawionej zadzioru. Przezbroiłem więc wszystkie swoje killery w jedną kotwiczkę bez zadziorów. W woblerach z dwoma kotwiczkami ściągnąłem tę na brzuchu przynęty, dociążając puste kółko łącznikowe malutką ołowianą śrucinką. Tak uzbrojony wobler pracował bardzo stabilnie, nie zauważyłem też obniżenia skuteczności zacięć i holów.

 

 

Na zawodach w miniony wekend (MMP) na OS,czyli na odcinku gdzie nie wolno zabierać ryb złowiono kilka lub kilkanaście pstrągów powyżej 50cm.Najwiekszy złowiony przez wędkarza ze Szczecina miał 66cm.

 

Więc ten przykład swiadczy,że warto.

 Ja jeszcze kombinuje by w tym roku pojechać 3 dni na OS z muszką.Mimo ,że mam do przejechania 700 km w jedną mańkę.

Chcę, bo wiem że są ryby. Jak bedzie OS spinningowy,to z podwójną ochotą przyjadę,bo też lubie na woblerka porzucać.

 

Właśnie tego nie mogę zrozumieć...Muszkarze po opłaceniu licencji na OS-ie mogą zmierzyć się z wielkimi pstrągami i głowacicami. Spinningiści takiej szansy na razie nie mają...Muszą w poszukiwaniu pstrągów jeździć do Skandynawii, Irlandii, czy nawet Hiszpanii...



#6 OFFLINE   DonPablo

DonPablo

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 702 postów
  • LokalizacjaBielsko
  • Imię:Paweł

Napisano 29 sierpień 2013 - 18:03

Może dla równowagi, należałoby po prostu stworzyć OS-y na Sanie i Dunajcu tylko dla wędkarzy spinningowych (z oczywistymi ograniczeniami, które w wątku były opisane)?

Istnieją jakieś przeciwskazania?



#7 OFFLINE   marekn

marekn

    Zaawansowany

  • Twórcy
  • PipPipPip
  • 606 postów

Napisano 29 sierpień 2013 - 18:52

Jeśli chodzi o San, to jedno - najważniejsza osoba w Okręgu PZW Krosno jest muszkarzem :lol: .


Użytkownik marekn edytował ten post 29 sierpień 2013 - 19:04

  • psulek i Andżej lubią to

#8 OFFLINE   Rodu

Rodu

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1897 postów
  • Imię:Robert

Napisano 29 sierpień 2013 - 20:41

Ciekawe w jaki to sposób muszkarze nie kaleczą pstrągów , czyżby nie używali haków . Dlaczego nie wprowadzić całkowitego no kill przez kilka lat 2-4 dla wszystkich wędkarzy bez wyjątków . Teraz od 1.09 mucha ok ale spinning be  , ciekawe ile pstrągów przypadkowych nie wróci do rzeki.


  • Andżej lubi to

#9 Guest_Erin_*

Guest_Erin_*
  • Guests

Napisano 29 sierpień 2013 - 21:02

Ciekawe w jaki to sposób muszkarze nie kaleczą pstrągów , czyżby nie używali haków . Dlaczego nie wprowadzić całkowitego no kill przez kilka lat 2-4 dla wszystkich wędkarzy bez wyjątków . Teraz od 1.09 mucha ok ale spinning be  , ciekawe ile pstrągów przypadkowych nie wróci do rzeki.

elitarna śmierć pstrągów jest łatwiej akceptowalna...proste

 

wtedy ida do raju, a nie do spiningowego piekła  ;)


Użytkownik Erin edytował ten post 29 sierpień 2013 - 21:03

  • Dagon, krzychun i Apioo lubią to

#10 OFFLINE   w.d.wobler

w.d.wobler

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 546 postów

Napisano 29 sierpień 2013 - 21:29

...


Użytkownik w.d.wobler edytował ten post 20 styczeń 2014 - 21:04

  • MaleX lubi to

#11 OFFLINE   Dagon

Dagon

    :P

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3079 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 29 sierpień 2013 - 21:54

elitarna śmierć pstrągów jest łatwiej akceptowalna...proste

Lepiej też smakują, zwłaszcza te marynowane w nogawce woderów przez pół dnia.  :D  :D  :D 


  • DonPablo i Andżej lubią to

#12 OFFLINE   tpe

tpe

    www.basshunting.blogspot.ie

  • PRZEDSTAWICIEL MARKI
  • PipPipPip
  • 3527 postów
  • LokalizacjaIre
  • Imię:Tomek

Napisano 29 sierpień 2013 - 23:44

Jeśli chodzi o San, to jedno - najważniejsza osoba w Okręgu PZW Krosno jest muszkarzem :lol: .

 

A i trzech wiceprezesów również ;)  Ale oni potrafili się zorganizować i "wybrać". Ale generalnie wolę żeby w związku rządził muszkarz niż gruntowiec-gumofilc :D

 

Witek, dlatego nie odzywałem się w tym wątku na FF, po co sobie napytać kolejnych wrogów ;)

 

Panowie, głównym celem zmian na Sanie było ograniczenie presji wędkarskiej. I myślę, że dzięki OS-owi, limitowi dniówek, ochronie lipieni, zatrudnieniu etatowych strażników, itd. to się udało. Nie można mieć pretensji, że poniżej Hoczewki spinningiści nie mogą łowić w czasie okresu ochronnego potokowca, dajmy mu spokojnie się wytrzeć. Na głowacice, klenie czy brzany można polować poniżej mostu w Postołowie (brak zakazu spinningowania w czasie okresu ochronnego potokowca).

 

Mamy w okręgu krośnieńskim dwa ogólnodostępne odcinki specjalne no kill na Wisłoku w Besku i Wisłoce w Jaśle. Fakt trafiają się tam piękne pstrągi (zwłaszcza w Jaśle), ale te rzeki nie mają takiego potencjału jak San.

 

I jeszcze Myczkowce. Bardzo ciekawe łowisko i dość rybne. Szkoda, że ciągle można zabijać łowione tam ryby. Żyją tam potężne trocie jeziorowe, ale nie wiedzieć dlaczego na Myczkowcach nie można trollingować (!) A to chyba jedyna metoda, żeby tym trotyllom dobrać się do skóry.



#13 OFFLINE   Sławek Oppeln Bronikowski

Sławek Oppeln Bronikowski

    Zaawansowany

  • Bloggerzy
  • PipPipPip
  • 4878 postów
  • LokalizacjaŁódż
  • Imię:Sławek
  • Nazwisko:Oppeln Bronikowski

Napisano 30 sierpień 2013 - 06:30

Ale skoro ten niewielki w skali kraju sukces w postaci OS , ta oblegana twierdza flyfishingowego raju i szczęścia oraz  Mekka i ostoja muchowego grandpriksiarstwa , co to jest wylęgarnią związkowej arystokracji z patentami potwierdzonymi pisakami na brystolu , jednak funkcjonuje , to może nie rozmywać ani zmieniać zasad ?

Obyczajowe skundlenie obu stron barykady jest przecież identyczne , co widać łatwo i powszechnie . Z wyjatkami tak nielicznymi , oczywiście .. :rolleyes: Skoro więc model działa nieźle w rzeczywistości , bo ryby przecież są w wodzie , to moze niech z braku innych perspektyw oraz zgodnie z intencjami twórców tej enklawy , będzie inspiracją dla reszty . Nie musi być urawniłowki ..



#14 Guest_Erin_*

Guest_Erin_*
  • Guests

Napisano 30 sierpień 2013 - 07:28

Ale skoro ten niewielki w skali kraju sukces w postaci OS , ta oblegana twierdza flyfishingowego raju i szczęścia oraz  Mekka i ostoja muchowego grandpriksiarstwa , co to jest wylęgarnią związkowej arystokracji z patentami potwierdzonymi pisakami na brystolu , jednak funkcjonuje , to może nie rozmywać ani zmieniać zasad ?

Obyczajowe skundlenie obu stron barykady jest przecież identyczne , co widać łatwo i powszechnie . Z wyjatkami tak nielicznymi , oczywiście .. :rolleyes: Skoro więc model działa nieźle w rzeczywistości , bo ryby przecież są w wodzie , to moze niech z braku innych perspektyw oraz zgodnie z intencjami twórców tej enklawy , będzie inspiracją dla reszty . Nie musi być urawniłowki ..

Najważniejsze by plusy nie przysłaniały minusów. :)

 

To, że ten przybytek działa nie jest jednak zasługą stosowania tam jedynie słusznej metody. Po prostu ten kawałek wody jest porządnie pilnowany. I to właśnie jest kluczem do takiego sukcesu. No i oczywiście chęci by cokolwiek zrobić. Jak widać można.  



#15 OFFLINE   Guzu

Guzu

    (G)uzurpator

  • PATRON
  • PipPipPipPipPip
  • 14821 postów
  • LokalizacjaPodkowa
  • Imię:Daniel

Napisano 30 sierpień 2013 - 07:45

Może ratunek dla polskich wód to agencje ochrony jako gospodarze wod ?

#16 OFFLINE   Karol Krause

Karol Krause

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 4147 postów
  • LokalizacjaBIAŁOŁĘKA-GŁOGÓW
  • Imię:Karol
  • Nazwisko:Krause

Napisano 30 sierpień 2013 - 07:55

Daniel raczej nie ;) Takie agencje złożone z dziadków ;)  pilnują w większości przystani wodnych i efekty tego mamy widoczne :angry:  :angry:  :angry:

Jesli już to profesionalna firma ;)



#17 ONLINE   Dagon

Dagon

    :P

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3079 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 30 sierpień 2013 - 08:03

Agencję ochrony i detektywistyczną razem.

O tych pstrągach w woderach pisałem przekornie, ale to prawda, tak się podobno ryby z odcinków NK wynosi, podobnie jak pod kapeluszem (!) w kieszeniach kamizelki czy, jak to się ostatnio pod Szałasem nad Rabą dowiedziałem na tak zwanego sandwicza (też się uśmiałem z nazwy). Otóż bierze się złowionego pstrunia, sprawia go błyskawicznie w krzunach czy na kamulcu, kroi na kawałki wielkości kanapek i owija folią aluminiową, wcześniej przygotowaną, kanapek w plecaku przecież żaden strażnik nie będzie rozwijał. :blink:  :wacko:

 

PS - Panowie muszkarze znad Raby, jeśli jesteście na forum  i uznacie, że ujawniłem za wiele, napiszcie, edytuję posta. ;)

Dzięki serdeczne za oprowadzenie po miejscówkach poniżej mostu, spinningista. :)


  • Andżej lubi to

#18 OFFLINE   Apioo

Apioo

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1226 postów
  • LokalizacjaRzeszów

Napisano 30 sierpień 2013 - 08:11

Dagon, zapomniałeś, że niewymiarowe to w termos się wsadza :P


Użytkownik apioo edytował ten post 30 sierpień 2013 - 08:33

  • Negra lubi to

#19 OFFLINE   Dagon

Dagon

    :P

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3079 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 30 sierpień 2013 - 08:15

No tak, termos.  :lol:

Znając apetyty kolegów mięsiarzy i kłusoli (tak, tak - KŁUSOLI) każdą przestrzeń zagospodarują byle kolację przynieść.  :wacko:

Nie o tym jednak temat, wybaczcie mały OT. ;)


Użytkownik Dagon edytował ten post 30 sierpień 2013 - 08:31


#20 OFFLINE   joker

joker

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 5133 postów
  • LokalizacjaWzgórze Tumskie nad Wisłą
  • Imię:Robert
  • Nazwisko:Ciarka

Napisano 30 sierpień 2013 - 08:34

Wszystko jest w rękach ludzi, a nie w pojedynczym lub potrójnym haczyku.

Obserwując poczynania w ZO różnorakich okręgów, widać tendencję do narzucania swojego światopoglądu uzależniając go od metody połowu, którą preferuje Prezes i jego pupile. Najbardziej niebezpieczni w tej materii są miłośnicy połowów gruntowych. Zrobią zakazy na wszystko co pozwala wędkarzom na łowienie przynętami sztucznymi.

Dziwią mnie natomiast "eksperci" muszkarze, którzy nie unowocześnili swojego myślenia zaraz po tym, jak znikł sznur i zadomowiła się na stałe METODA ŻYŁKOWA. Przecież to jest łowienie wbrew regulaminowi PZW, gdzie stoi jak wół, że wędka ma posiadać sznur. Kiedy skończą się te absurdy i powstaną łowiska pod jednym szyldem - Dozwolone łowienie wyłącznie na przynęty sztuczne z jednym hakiem lub kotwicą bezzadziorową. 

 

I niech każdy łowi jak chce, nawet Tankarą, żyłkową, spinningiem, byleby przynęta się zgadzała, i były częste kontrole nad wodą. :)


Użytkownik joker edytował ten post 30 sierpień 2013 - 08:35

  • teethar i zator lubią to




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych