Przeczytałem z ciekawości kilka ostatnich postów i powiem tak: odważnie podchodzicie do problemu, Panowie Ja tam wielu rzeczy nie jestem do końca pewien.
- przy łowieniu z rzutu cholernie ważne jest zacięcie „ile fabryka dała” szczególnie przy braniach z daleka – przy lipnym zacięciu trzeba mieć sporo szczęścia, żeby wyholować rybę,
- w trolu z ręki warto jest zaciąć krótko i dynamicznie – wcale nie trzeba przesadnie mocno,
- w trolu z uchwytu nie trzeba docinać; nic to nie daje, a ryba lekko zahaczona może wręcz spaść,
- długie chwosty, nieuzbrojone elementy przynęt (np. duże rippery bez dozbrojki na ogonie) sprzyjają liczbie pustych zacięć, jeżeli ryba słabo żeruje,
- zestaw powinien być dobrany do wielkości haków – zbyt mocny kij prostuje grot, a zbyt lekki go nie wbija,
- zestaw powinien być dostosowany do wielkości łowionych ryb
Na koniec dodam, że więcej spadów mam przy jerkowaniu, mniej w trolu.
Co do powyższych sugestii Krzysiu-pełna zgoda.
Ale...co do ostatniej kwestii mam następujące przemyślenie.
Łowienie,szczególnie na jerki pływające lub poppery pozwala zauważyć każde branie,nawet to lekkie gdy ryba zapina się tak delikatnie jak na zamieszczonym w tym wątku przeze mnie zdjęciu
.
W trakcie trolla-szczególnie z uchwytu ,w głębi możesz o bardzo wielu wyczynach esoxa nawet po prostu....
nie wiedzieć.. .