Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Plecionka pod lupą - nowy artykuł


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
39 odpowiedzi w tym temacie

#1 OFFLINE   remek

remek

    Administrator

  • Administratorzy
  • 26625 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Remek

Napisano 20 grudzień 2005 - 21:59

Witam serdecznie forumowiczów,
Dzisiaj przedstawiam nowy artykuł dotyczący linek, a dokładnie plecionek http://jerkbait.pl/?p=56. Czy nie zadawaliście sobie pytań dlaczego jedna jest lepsza od drugiej? Dlaczego tą preferujecie a inną nie? Teraz możecie popatrzeć na różnice między poszczególnymi plecionkami. Artykuł autorstwa Wilhelma Wandera został przetłumaczony przez Pitt'a. Dzięki Piotrek!

Zapraszam jak zwykle do komentarzy, pytań i dzielenia się ze swoimi doświadczeniami.

A przy okazji jakich linek używacie i dlaczego?

Pozdrawiam
Remek


#2 OFFLINE   remek

remek

    Administrator

  • Administratorzy
  • 26625 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Remek

Napisano 20 grudzień 2005 - 22:24

No to może zacznę od siebie. Generalnie używałem różnych plecionek oraz żyłek jednak po wielu różnych doświadczeniach doszedłem do wniosku, że optymalna (spełniająca moje wymagania) jest Power Pro. Stosuję dwie grubości: 40 lbs do jerkowania ciężkiego (uniwersalnego - 50g-120g), 15 lbs do lżejszego łowienia (15 - 50g). W tym roku być może zaryzykuje troszkę lżej 10lbs na bolenie.
Power pro trzyma swoje parametry długo, co ważne (wizualnie) nie mechaci się, nie traci swojej struktury po sezonie łowienia. Niestety, kiedy kupiłem ją w Polsce, jej parametry były kiepskie. Rwała się jak nitka, kolor również inny (jakby dłuuuugo przeleżała na słońcu). Teraz staram się zawsze sprowadzić ją z US (cena o wiele mniejsza niż w Polsce, jakość gwarantowana).

W tym roku założyłem również na swój low profile fluorocarbon vanish firmy berkley. Linka o średnicy 0,26 mm. Linka ta odkrywa przede mną nowe możliwości.

http://www.berkley-fishing.com/products/images/Fishing%20Line/Vanish/Product2.jpg

Po pierwsze czucie przynęty jest o wiele lepsze niż w przypadku stosowania zwykłych żyłek, po drugie zwiększa się długość rzutu (prawdopodobnie opory mniejsze), a po trzecie bardzo łatwo rozplątuje się brody. Niestety są też minusy. Fluorocarbon jako żyłka główna jest sztywny i z tego co wiem około 50% cięższy niż zwykła żyłka. A skoro jest cięższy ma to znaczenie przy rzutach (większa siła do uruchomienia szuplki kołowrotka). Osobiście nie nawijałem fluorocarbonu na całą szpulkę. Pod spód żyłka, na wierzch około 70m fluoro. Całość stanowiła około 80-90% pojemności szpulki. Z tego co wiem Japończycy stosują specjalne pierścienie, na które nawija się linkę, tak by zmniejszyć masę na szpulce (nawija się mniej linki - około 50m - tyle w zupełności wystarczy do połowu bassów).
Oczywiście istnieją lepsze linki fluorocarbonowe. Fachowcy wymienają kilka firm:
- Sunline
- Toray
- YGK
- Seguar

Myślę, że linka fluorocarbonowa to dobry wybór na pstrągi, klenie, jazie, bolki, okonie itd. Jeśli chodzi o szczupaki zdecydowanie wolę plecionkę.

Pozdrawiam
Remek

#3 OFFLINE   Kuba

Kuba

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2417 postów

Napisano 20 grudzień 2005 - 23:21

Zaczynalem od Fireline, ale skonczylem z nia po bodajze dwóch sezonach. Mechacila sie potwornie. Slawek polecil mi Power Pro i tak zostalo. Nie znalazlem dotad nic lepszego.
Chociaz Slawek zeznaje, ze na rynku amerykanskim sa ponoc jeszcze lepsze linki: Fins i P-line. Nie mialem okazji zobaczyc nawet pudelka :wacko:

#4 OFFLINE   mifek

mifek

    SUM

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPipPip
  • 11308 postów
  • LokalizacjaWioska Z Tramwajami
  • Imię:Rafał
  • Nazwisko:...znane...

Napisano 21 grudzień 2005 - 08:17

Kurcze no i wychodzi to, co wałkowaliśmy juz niejednokrotnie. Linki sprzedawane z Polsce / Europie (????) mają się nijak do tych samych linek sprzedawanych za wielką wodą. I czasami inestety można zobaczyć, że power pro, która ma w kraju deklarowaną moc 10 kG pod spolszczoną naklejką ma moc 10 LB. Czyżby normy określania wytrzymałości w róznych krajach były rózne???

Sam od pewnego czasu używam w zdecydowanej większości linek Power Pro. Miałem już 20lb, 30lb, 50lb. Na razie złego słowa o nich powiedzieć nie mogę choć używam dopiero od roku. Wcześniej niemal wyłącznie używałem linek FIRELINE i do pewnego czasu też nei miałem większych zastrzeżeń. Niestety po pewnym czasie zarówne te których używałem, jak i te sprowadzane do kraju rwały się jak szmata... Efekt mógł być tylko jeden. Przesiadka na inne. Na dzień dzisiejszy poza wymienionymi wyżej linkami mam jeszcze jedną, experymentalnie nawiniętą. To SPIDERWIRE STAELH o mocy ok 20kg (ciekawe jakim sposobe/normą okreslane). Na razie linka zachowuje sie dobrze. Ma dośc gęsty splot i jak na jej grubość rzuca się dość dobrze. Zobaczymy co przyniesie czas. Aha, kiedyś miałem jeszcze do czynienia z WIFLASH PRO. Fantastyczna linka!!!! Niestety w sklepie. minimalne średnice charakteryzują się niesamowitą mocą. Niestety po zakupie takiej linki za kilkukrotnym zabraniu ich nad wodę, sytuacja zmieniała się diametralnie. Linka PUCHŁA w oczach. Mechaciła się i nabierała wszelakiego świństwa pomiędzy sploty. Została dopisana do czarnej listy.

#5 OFFLINE   Thymallus

Thymallus

    Zaawansowany

  • Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1837 postów
  • Lokalizacjainternet

Napisano 21 grudzień 2005 - 09:00

Witam
Uważam, że należy się podziękowanie Pittowi za tłumaczenie. Autor zaznacza kilka ważnych kryteriów oceny plecionek w większości u nas pomijanych. Burzy u nas tak gloryfikowane pojęcie średnicy. WSZęDZIE !!! mechcenie się wybranych produktów jest u nas znane, ale owczy pęd do produktów Berkleya jakby nie dostrzega tego faktu. Dalej pisze o rozbieżnościach w wytrzymało.ci liniowej. To się zgadza. Żywatność jest też ważnym elementem. Tutaj powoli, ale chyba trwale umacnia się Power Pro.
Mnie podoba się jeszcze jeden ważny parametr czy też właściwość w zużytych plecionkach. Taka linka bierze wodę. jesienią cieknie na rękę. latem tego nie zauważamy, a to jest sygnał, że powinniśmy wymienić plecionkę.
Autor docenia linki kompozytowe. Osobiście bardzo lubię stary wyrób castingowy f. Sufix HercuLine Mikro. Linka jest trochę gruba czyli pisząc po krajowemu ma większą średnicę, ale jest długowieczna, prawie bez pamięci, cicha i łatwo się rozplątuje na szpuli. Lubię ją.

pozdrawiam

#6 OFFLINE   kuzyn

kuzyn

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 270 postów
  • LokalizacjaZielona Góra

Napisano 21 grudzień 2005 - 09:23

Dzięki Pitt!!!

Sugerując się opisami linek w Europie dochodzimy do wniosku, że Amerykanie i Japończycy nie śledzą rynku!? B)
Ja też nie mogłem zrozumieć dlaczego oni stosują te swoje beznadziejne linki - patriotyzm rynkowy!?
Obecnie (uczony doświadczeniem B) ) nie zrywam japońskiej linki 7lb (0.232) nieuzbrojoną ręką... natomiast z 8lb ( :lol: ) Stroft GTX (0.18) już mnie tak nie płoszy (też doświadczenia)!?

Bardzo ciekawy tekst... dawaj jeszcze coś Pitt ;)



#7 OFFLINE   pitt

pitt

    Jadę na ryby ... na zawsze

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 9353 postów

Napisano 21 grudzień 2005 - 09:28

dzieki za kwiatki :D

kilka moich wlasnych spostrzezen, jak juz nie jednokrotnie pisalem, uzywalem, prze lata, roznych plecionek i doszedlem do podobnych wnioskow jak wielu kolegow, ze najlepsze to: power pro, jednak z czasem uzupelnilem sobie moja liste the best o: spider wire stealh, tuf line xp i rapala thermic braid;

po pewnym czasie swoj wybor ponownie zweryfikowalem, poniewaz stwierdzilem, ze power pro na staloszpulowcu = klopot; czesto, robia sie malutkie peruki lub wezelki (jak kto woli) co podczas uzycia spider wire, tuf czy rapali sie nie zdarza;

moje podejscie do tuf line tez sie z czasem zmienilo, uzywam tylko tuf line xp 50 lb i tylko na multi; dziwnym trafem 50-tka jest wspaniale 'okragla' w przekroju inne tuf lines sa mi zbyt plaskie!

fireline ... hmm ... w zasadzie uwazam, ze jej najlepsze czasy minely bezpowrotnie, choc byla to (mysle, ze u 90% wszystkich wedkarzy tez tak bylo) moja pierwsza plecionka, linka ma wady i zalety, jednakze, wedlug mnie, ma wiecej wad (siepie sie, bo bardzo szybko sie przeciera, nie jest wcale spleciona, tylko sprytnie skrecona, obydwa te punkty prowadza do najwiekszej wady = przy oslabieniu potarfi peknac bez ostrzezenia);
ma jednak swoje zalety, pobiera malo wody, jest rzeczywiscie mocna i mozna nia bardzo daleko rzucac; to wlasnie te zalety, naklaniaja mnie, w kazda zime, na nawiniecie jej na staloszpulowca i lowienia srednio-duzymi gumami, zreszta uzywam do tego celu mojego ostatniego zapasu fireline (dwa razy po 150 metrow), jak sie ten zapas skonczy, to skonczy sie rownoczesnie era fireline w moim wyposazeniu

po weryfikacji, podzial wyglada nastepujaco:
multi: power pro 15 - 50 lb, spider wire stealth 20 - 50 lb, rapala thermic braid 20 - 30 lb, tuf line xp 50 lb
staloszpulowiec: spider wire stealth 10 - 20 lb, rapala thermic braid 10 - 20 lb, fire line 30 lb (tylko zima)

@kuba, p-line macalem, ale jakos nie powalila mnie z nog, moze po sezonowym uzyciu moznaby cos wiecej o niej napisac, jest do zamowienia w BPS i tacklewarehouse

#8 OFFLINE   Friko

Friko

    SUM

  • Super moderatorzy
  • 18579 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 21 grudzień 2005 - 09:38

Pitt,

oczywiscie ogormne uznanie za trud przetlumaczenia, ale także za wywołanie ciekawego tematu!

Zastanawiam sie nad plecionkami zabezpieczanymi termicznie (zgrzewanymi) o których mowa w artykule. Czy nie są one aby sztywniejsze od plecionek niezabezpieczanych ?

Pozdarwiam

#9 OFFLINE   rognis_oko

rognis_oko

    Zaawansowany

  • Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3395 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 21 grudzień 2005 - 10:51

@Pitt,
dzięki za tłumaczenie ciekawego artykułu.

W sprawie plecionek wypowiem się najkrócej jak to możliwe.
Od wielu lat używam tylko plecionek Power Pro, sprowadzanych z Usa. Do tych kupowanych w Polsce nie mam w ogóle zaufania.

Dlaczego tylko PP?
Odpowiedź jest bardzo prosta - bo nigdy się na nich nie zawiodłem.

Kiedyś poszukiwałem plecionek, które mógłbym stosować na różne gatunki ryb, na różne łowiska i na różne warunki łowienia.
Testowałem plecionki od najtańszych do najdroższych, najróżniejszych firm i wyszło mi po prostu, że PP odpowiada mi najbardziej.
Tak już zostało i raczej nie będę zmieniał tej linki na rzecz innej firmy bo po co, jeżeli z tej jestem zadowolony.
Dodam tylko, że w pewnym momencie bardzo zawiodłem się na markowych plecionkach, takich jak Tuf Line, Spiderwire, Fireline, nie mówiąc już o różnych, tańszych pochodnych.
Ostatnio spodobała mi się plecionka Stren, jednak PP to jest to co lubię najbardziej. :mellow:

#10 OFFLINE   Gumofilc

Gumofilc

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 6193 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 21 grudzień 2005 - 11:49

I znowu wylowiony ciekawy tekst (i przetlumaczony). Bravo Pitt!

Niedawno jeszcze bylem przeciwnikiem plecionek...nie moglem jakos zaakceptowac ich malej rozciagliwosci w niektorych syt. nad woda...
Ale siegnawszy pamiecia, glownym powodem sceptycznego podejscia byl zakup pierwszej,wyzszej klasy plecionki, jeszcze w czasach swietnosci bazarku przy ul.Twardej (obok siedziby ZG PZW).
Okrzyczana w prasie i zachwalana przez sprzedawcow(za zawrotna wowczas cene), wystarczyla na kilka wedkowan na krzyz, byla to Fire Line, wlasnie ta zgrzewana...(nie bede sie rozwodzil - po prostu rozsypala sie, totalny chlam)
Jednak jako, ze na naszym wspanialym rynku brak bylo rowniez dobrych zylek (tendencja ta utrzymuje sie nadal)....wszedlem w Power pro, tym razem juz nie sluchajac nikogo zainteresowanego zyskami...
Ponadto korzystam tylko z linki sciaganej zza Oceanu, poniewaz nie mam zaufania do naszego handlu. Zdarza sie, ze sprzedawcy oferuja w 1szej partii towar wysokiej jakosci, a pozniej jak zlapia klientow oferuja juz cos zupelnie innego, o jakosci razaco nizszej... :wacko:
Tutaj uwaga, zeby nie bylo tak rozowo, zdarzylo mi sie dwukrotnie, ze w przypadku PP 15LBS zza Oceanu, posiadala ona wady (przebarwienia i zwichrowania w splocie), nie wiem jak to wplywa na jej wytrzymalosc bo odcialem te kawalki...
Warto tez wspomniec, ze cena linki z obu zrodel ma sie jak 1:2 a nieraz nawet 1:3, na niekorzysc naszego handlu.

I jestem z tej linki bardzo zadowolony. Pomimo, ze pojawiaja sie wciaz nowosci, ona nadal sprzedaje sie dobrze, co jest chyba najlepsza rekomendacja.
Tak tez podchodze i do innego sprzetu - przede wszystkim wybieram te produkty, ktore sa dlugo na rynku i jest duza szansa, ze zakup bedzie udany.
Nie ufam super produktom, ktore bywa, ze znikaja ze sprzedazy w roku nastepnym... :D

Byla sugestia o plataniu sie PP przy stalej szpuli...osobiscie nie stwierdzilem nadmiernego problemu (z kazda linka mozliwe jest splatanie i w 100% tego sie nie wyeliminuje)

Artykol bylby jeszcze ciekawszy, gdyby obok zdjec poszczegolnych plecionek nowych, Autor zamiescil zdjecia po jakims dluzszym okresie eksploatacji...takie zestawienie odpowiadaloby bezposrednio na pytanie, ktore plecionki uzywac.
Gumo

#11 OFFLINE   Kuba

Kuba

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2417 postów

Napisano 21 grudzień 2005 - 15:05

@kuba, p-line macalem, ale jakos nie powalila mnie z nog, moze po sezonowym uzyciu moznaby cos wiecej o niej napisac, jest do zamowienia w BPS i tacklewarehouse

Nie kupie i nie zaloze, to sie nie dowiem :wacko: Choc lepsze bywa wrogiem dobrego.
Mam jeszcze na multiku Whiplasha potwora i nic mu nie dolega - moze dlatego ze raczej na wieloryba jest? Wyglada na 80lbs... :lol:


#12 OFFLINE   phalacrocorax

phalacrocorax

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 794 postów
  • LokalizacjaDziekanów Leśny

Napisano 22 grudzień 2005 - 21:25

Nie mam zbyt dużego doświadczenia w plecionkach. W zasadzie od początku łowię na Power Pro. Czemu nie próbuję nic innego - bo po co. Szkoda mi czasu i pieniędzy na poszukiwania. PP mnie nigdy nie zawiodła i pasuje mi pod każdym względem.

#13 OFFLINE   jerry hzs

jerry hzs

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3338 postów
  • LokalizacjaChicago

Napisano 26 grudzień 2005 - 03:23

Fireline Berkleya zapoczatkowala ere plecionek na rynku , nie wolno o tym zapominac . Od niej sie zaczelo . Byla to moja pierwsza plecionka . Akurat najciensze mi najbardziej odpowiadaly . Wiadomo ze z czasem sie odbarwia i strzepi , nic nie jest wieczne . Potem kupilem Wishplash tez Berkleya , uwazam ze jeszcze lepszy wyrob . Gdy rynek zostal zasypany plecionkami roznych firm i wybor stal sie wiekszy ale i trudniejszy . Pod wplywem reklamy sprobowalem Power Pro . Na dzis jest to podstawowa plecionka jakiej uzywam . Moim standartem jest 40 funtowa w kolorze ciemna zielen . Za kilka tygodni na jednym z moich multikow bedzie nawinieta 80 funtowa :mellow: , nie bede ryzykowal :mellow:

#14 OFFLINE   Gumofilc

Gumofilc

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 6193 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 26 grudzień 2005 - 19:11

80LBS :huh:
No to zarty sie skonczyly..
To na duze jerki, zgaduje, ta pleciona?
Gumo


#15 OFFLINE   jerry hzs

jerry hzs

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3338 postów
  • LokalizacjaChicago

Napisano 26 grudzień 2005 - 22:37

@Gumo :D to raczej kwestia sugestii. Sugeruje sie tym co czytam a nikt z tego co przeczytalem nie nawija ponizej 80lb wiedzac ze moze wziasc duzy muskie . Najczesciej spotykam 100 i 120 lb. No a ja bym chcial tak najlzej :mellow: jak tylko mozna . Tak , bede sie staral uzyc kilka duzych jerkow i sterowcow .

#16 OFFLINE   Thymallus

Thymallus

    Zaawansowany

  • Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1837 postów
  • Lokalizacjainternet

Napisano 27 grudzień 2005 - 07:33

Jerry, ja nigdy nie bylem w Ameryce i nie lapalem tych wielkich szczupakow. Dlatego nie wiem czy te 80 lbs jest wystarczajace czy nie. Ale wykonaj probe. Zmontuj swoj zestaw zahacz linke za mocny slup lub duza sekwoje, wyposc 50 jardow plecionki i sproboj to zerwac tak jak bys holowal rybe. Na ugietym kiju!!! Po godzinie prob mozesz poprosic jakiegos dobrze odzywionego kolege, zeby ciagnal razem z Toba. Caly czas na ugietym kiju.
Za zlamany kij lub uszkodzony kolowrotek nie odpowiadam.
Piszesz, ze inni zakladaja 100 lub 120 lbs. Jak by mogli i byly by w sprzedazy to nawina nawet 200 lbs, a na koniec przywiaza malego prosiaka....... Ale Jerry nie dajmy sie zwarjowac.
Opisz jak było na wodzie w pogoni za ta ryba 1000 rzutow.

pozdrawiam

#17 OFFLINE   Gumofilc

Gumofilc

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 6193 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 27 grudzień 2005 - 10:06

Jerry, jezeli to kwestia sugestii to zabierz nad wode dwa zestawy - jeden 30LBS i drugi taki jak wspomniales.
Mowimy o Power Pro...
Nie lapalem tak wielkimi przynetami, ale byc moze ich ciezar sklania ludzi do takiego zestawu.
Dla mnie cala ideologia polowu Muskie jest lekko wypaczona.
1.Stosuje sie wielkie przynety, co wymusza gigantyczny sprzet.
2.Podobno Muskie latwo sie wypina...ale to moim zdaniem winien jest tez stosowany sprzet.Bledne kolo..
Stosuje sie jeszzce potezniejszy sprzet, zeby szybko holowac.
Wielki jerk, zero amortyzacji zestawu....ale o tym juz bylo.

Poponuje sprobowac duzo delikatniej...zdaje sie, ze taka szkola lowienia Muskie juz istnieje (sadzac po prezynetach)

A, ze na 30LBS mozna wyjac duzoryba, to akurat udalo mi sie sprawdzic...
Bardzo wazne sa kotwice, zeby zwiekszyc skutecznosc, tradycyjnie proponuje pozakladac Ownery ST36 lub ST41.
Te 41, przy wielkosci 4/0 moga sie okazac za grube...
Japonce zmyslne i szybko doszli do tego, ze duza kotwica z tego samego druta co mala, wytrzymuje mniej(wydaje sie oczywiste ale dla niektorych producentow nie jest)
Gumo

#18 OFFLINE   rognis_oko

rognis_oko

    Zaawansowany

  • Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3395 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 27 grudzień 2005 - 14:41

@Gumo,
myślę, że to też kwestia upodobań.
Jeżeli komuś sprawia frajdę wielogodzinne łowienie super mocnym sprzętem i cieżkimi przynętami, to czemu nie. :D

Użycie tak mocnych plecionek przy połowach muskie wynika moim zdaniem z wyboru przynęt (w tym wypadku wielkich, ciężkich jerków, woblerów) i nie jest podyktowane wielkością ryby (chociaż przy bardzo dynamicznym holu to też ma jakieś znaczenie).
Są też tacy, którzy preferują delikatniejsze łowienie tych ryb, stąd wiele sztandarowych przynęt na muskie ma swoje mniejsze odpowiedniki. Wówczas sprzęt i linki są dużo słabsze. :D

Jeżeli chodzi o szczupaki to sam stosuję max 50lb ale tylko wtedy kiedy z najmocniejszej jerkówki miotam tymi wszystkimi ciężkimi gigantami.
Mój standard na szczupłe to około 20lb. :D

#19 OFFLINE   Gumofilc

Gumofilc

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 6193 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 27 grudzień 2005 - 15:15

Na razie z rozmowy wynikalo, ze wybor takiego a nie innego narzedzia nastapil naskotek sugestii innych lowiacych (czy literatury).
Stad moim zdaniem (zwlszcza, ze i w US juz ktos to analizowal, na zywym organizmie) warto sprobowac tez inaczej, delikatniej.
Bo moze sie okazac, ze z tymi delikatnymi braniami i czestymi zejsciami to nie do konca prawda... :D
No, chyba ze ktos lubi bardzo ciezkie lowienie i temu narzucone jest dalsze postepowanie...
Gumo

#20 OFFLINE   pitt

pitt

    Jadę na ryby ... na zawsze

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 9353 postów

Napisano 27 grudzień 2005 - 18:04

panowie, na tej stronie jest kilka, naprawde dobrych, artykulow o jerkowaniu, z kazdego z nich wynika, ze mocny sprzet to wymogi samej techniki i wabikow, a nie lowionych ryb

idac za ciose, nie jest zadnym cudem, ze yankesi uzywaja takich mocarnych zestawow, oni wala wabikami po 5-6 OZ do wody, to czego maja uzywac? pecionki 10 lb?
zwazajac, ze czesto uzywaja tzw. custom lures, wcale sie im nie dziwie, po odstrzale, jerk o wartosci 30 bucksow, pomalutku, ale z cala pewnoscia, laduje na dnie jeziora

innym faktem jest to, ze przypony fluorocarbonowe, sa, u nich, bardzo czesto przywiazywane bezposrednio do linki glownej, bez zadnych kretlikow itp (np. albrightem)
jezeli wezmiemy to pod uwage, ze taki fluorocarbonik ma 80-100 lb mocy, to jest go bezpieczniej przywiazac do grubej linki

a teraz dopiero dochodza do tego wszystkiego grube ryby B)




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych