[hi tower]

Jak przychodzę stoi, jak odchodzę stoi reszta mnie nie interesuje bo nie musi, ale dziękuje za ciekawostkę (...)

W sumie to i tak nic nie zmienia, bo przecież na korbę się nie liczy

[ginel]

Mam wrażenie że wnioski które wyciągasz są pochopne i do tego całkowicie błędne.

 

ps. ja też z tych jeziorowych...

Artur nie kieruj się wrażeniami, to zły kierunek

[ginel]

Historie Roznowskich boleni znam bardzo dobrze i wygląda to trochę inaczej.

Złote lata przypadly na 1985r +
Wtedy choćby Jan Dworak pod koniec października na swoja blachę zlowil rybe na 93cm.
Co ciekawe było to branie z powierchni.
W 1987 siadła ryba 88cm 7.5kg..
I dużo innych fajnych, które brały wręcz hurtowo.
Czasem łowie sobie pod domkiem w/w łowcy więc nie mam powodu nie wierzyć, zreszta z tego co wiem zostało to dobrze udokumentowane.

Ten największy nawet laboratoryjnie

A gdy w 1998 roku byłem pierwszy raz nad jeziorem z dziadkiem to do teraz pamiętam jak codzienne przystań pod tama zamieniła się przetwornia boleniowa gdy spływał pewny umiejętny łowca, pamiętam tylko że jego nazwisko zaczynało się na T, publikował bardzo duzo ryb w rekordach WW

Archiwalny artykuł.
http://www.glos-tn.k...article_id=5237

 

To tyle jezeli chodzi o historie, a teraźniejszość warto pominąć 

Choć według mnie jest najlepsze woda stojąca w Polsce

 

 

 

 

Michał tu nie chodzi o to  ile, kto 20, 30 lat temu łowił na Rożnowie i jakie ryby. Tu chodzi o boleniarzy , którzy z premedytacją  przyjeżdżają na zbiornik z własnymi przynętami. A jest ich naprawdę w Polsce sporooooo.

A tak poza tym to wiecie jaki musi być spełniony jeden najważniejszy warunek, żeby sobie połowić?  W łowisku musza być ryby, reszta tzn. jakieś 10% przynęta, pogoda, wędkarz i nie bywać nad wodą, ale być-tylko tyle pisałem już o tym kilka razy..

Pewien boleniarz już tutaj na forum kilka naście lat temu powiedział :cytuję" zamienię superwoblera na super miejscówkę

Użytkownik ginel edytował ten post 19 kwiecień 2021 - 10:04

[MichałAspiusFishing]

Ja w żadnych magikow i super przynety który robią ZNACZACA różnice nie wierze.
Rybna woda to 70% sukcesu.
Dlatego sam preferuje łatwe i wygodne lowiska.
Nad Roznow mam 170km i mogę sobie pozwolić na 14-16 wypadów w sezonie.
I na tym mógłbym zamknąć sezon bo nigdzie tak dobrze się nie bawiłem 🙃

[wobler130]

Ale koniec końców przyjeżdżają wszyscy na ta mega rybna wodę, z mega przynetami, gdzie od ryb się gotuje i...wracaja z kwaśną mina 😆

[Robert]

 

 

No nie wiem kto tu ma kwaśną minę.

Załączone pliki

•  Bolen-na-RH20.jpg   319,21 KB   17 Ilość pobrań

Użytkownik Robert edytował ten post 01 maj 2021 - 07:04

[robert2]

Piękna ryba, co łatwo ocenić, bo dłonie widać i ręce nie wyprostowane w łokciach, jak to u nowomodnych celebrytów. Stara szkoła rządzi. Gratuluję.

[Bułka]

Piękny boleń. Gratuluję!

[roberto7]

Też mam z tym problemy. Kilka razy widziałem speca który łowił w klatkach na Wiśle ale na żywca. Zakładał ukleje a ponad nią 40 cm kawałek suchego chleba. Ukleje podpływały skubiąc chleb i za jakiś czas był atak na stado a że jedna na haku nie mogła uciec to czasem wziął. Nie były to jednak jakieś okazy.

[wobler130]

Robert nikt Cię akurat do tablicy nie wywołał, jedni Cię lubią, inni wcale, ale coś tam polowiles, umiesz to robić i tego nie mozna Ci odmówić. Z tego co wiem w poprzednim roku bywales też dość często, na pewno to też pomogło. Ale wiem ze paru gości z tego forum też było, i nie mieli się czym pochwalić a jechali jak po swoje. Nie mówię też o innych przyjezdnych, ktorzy nie są znani szerszemu gronu, a jest ich masa.

[Robert]

Robert nikt Cię akurat do tablicy nie wywołał, jedni Cię lubią, inni wcale, ale coś tam polowiles, umiesz to robić i tego nie mozna Ci odmówić. Z tego co wiem w poprzednim roku bywales też dość często, na pewno to też pomogło. Ale wiem ze paru gości z tego forum też było, i nie mieli się czym pochwalić a jechali jak po swoje. Nie mówię też o innych przyjezdnych, ktorzy nie są znani szerszemu gronu, a jest ich masa.

To "często" to największa porażka ubiegłego sezonu. 15 x Rożnów i 1 x Solina za co zasiliłem żerowisko PZW kwotą 800 zł Pomimo "częstych" okazji sezon bardzo udany bo przyniósł znaczny postępu w przynętach i technice łowienia. W tym roku mam nadzieję go skonsumować w pełni