Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Chińczyk kontra cała reszta renomowanych używek


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
242 odpowiedzi w tym temacie

#1 Guest_Horn_*

Guest_Horn_*
  • Guests

Napisano 30 październik 2013 - 17:22

Często ten temat ocierał się w wielu dyskusjach, a mianowicie co byśmy wybrali zakupując silnik zaburtowy - nowy chińczyk na gwarancji czy używaną firmówkę. Fajnie jest wsadzić to wszystko w tym jednym miejscu aby każdy ocenił swoje doświadczenie.

To może ja jako pierwszy napiszę:

wybierając pomiędzy przykładowo 15 konnym chinolem ( seaking, parsun, zipp), a 5 bądź więcej letnim firmowym silnikiem o podobnej mocy wybieram zdecydowanie chińczyka.

Wyjaśnienie:

- miałem wielokrotnie styczność z chinolami i oceniam je bardzo pozytywnie pod względem kultury pracy i stosunku jakości do ceny

- mają bardzo dobrą dostępność do części i na dodatek tanich części

- są ekonomiczne

- zawsze dopływają do celu

- GWARANCJA

A teraz dwie wpadki.

1. W jednym silniku 9.9 KM od początku była wadliwa pompa oleju. Na wolnych obrotach ciśnienie oleju spadało poniżej punktu krytycznego i włączał się buzzer.

Silnik ten był po gwarancji bo właściciel go zakupił i długo nie używał aż przeszłą gwarancja to wtedy poszedł na wypożyczalnię. Przepływał cały sezon na wypożyczalni z ginącym ciśnieniem oleju i silnik się nie zatarł. W zimę trafił do mnie, zdiagnozowałem wadliwą pompę oleju, zamówiłem i w przeciągu 2-ch dni miałem ją i wymieniłem za całe 200zł. Silnik już przepływał kolejny sezon bezawaryjnie i żyje.

2. Tym razem poważniejsza usterka.

Klient popływał chyba z tydzień czy 2 i zgłosił brak mocy silnika. Okazało się, ze w oleju jest woda. Poszła uszczelka pod głowicą. Nie było widać winy użytkownika. Silnik przez pezal-a został wymieniony na fabrycznie nowy przez 3 dni. Więc klient naprawdę uradowany i wielki szacun oraz podziękowanie pezal-owi

I tyle na temat tych silników.

Więc oceniam BARDZO POZYTYWNIE I NAJLEPSZY WYBÓR DLA OSÓB z mocno ograniczonym portfelem.

Natomiast używane firmówki - powiem Wam, że aż mi się nie chce pisać tych historii... tragicznych historii....

 

 

DODAM JESZCZE 2 BARDZO ISTOTNE INFORMACJE:

1. MAM JUŻ DO DYSPOZYCJI 15 KONNY SILNIK ZIPPA W CELU PRZETESTOWANIA - SZKODA TYLKO, ŻE NA RUMPEL

2. JEŻELII KTOŚ BĘDZIE CHCIAŁ SIĘ PRZYCZEPIĆ MOICH POPRZEDNICH SPOSTRZEŻEŃ O 2-CH AWARIACH CHINOLI TO POWIEM, ŻE W TYM ROKU NA WŁASNE OCZY WIDZIAŁEM PEWIEN BARDZO RENOMOWANY FABRYCZNIE NOWY 200 KONNY SILNIK, KTÓRY ZATARŁ SIĘ PO 1 GODZINIE PŁYWANIA. DODATKOWO NIE ZOSTAŁ WYMIENIONY KLIENTOWI NA NOWY TYLKO BYŁ PRZEZ PONAD MIEISĄC NAPRAWIANY


Użytkownik Horn edytował ten post 30 październik 2013 - 17:32


#2 OFFLINE   tier

tier

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 293 postów

Napisano 30 październik 2013 - 17:58

ja jestem tego samego zdania co do Chińczyków chociaż posiadam używaną honde bf10

#3 OFFLINE   Paprykarz

Paprykarz

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1953 postów
  • Lokalizacjazachodniopomorskie

Napisano 30 październik 2013 - 18:03

Bardzo możliwe. Pewnie można się przełamać do chińskiego silnika ale.... to trochę jakby psa albo kota jeść. Nie każdy da radę  :( I tak większość produkcji szczególnie elektroniki jest składana w Chinach z tą jednak róznicą, że jest składana a reżim technologiczny i materiały są jednak w standardach nie chińskich.

Za kilka lat pewnie się przełamię ale na dzisiaj ani chińskiego samochodu ani chińskiego silnika zaburtowego i mam na mysli zdecydownie ich własne technologie. Kiedyś tak samo podchochodzono do produktów japońskich które były synonimem tandety a dziś.... Każdy chce japońskie wynalazki.

A co do wymiany chińczyka w 3 dni to jakby oczywiste. Który dealer pozwoli sobie wchodząc na nowy rynek z produktem z nienajwyższej półki na fikanie klientowi, takie rzeczy szybka się rozchodzą. Taniej jest wymienić na nowy. Nieco inna sytuacja jest z 200 konnym markowym produktem kiedy to dealer ma ugruntowaną pozycje na rynku a cena 200 koni w porównaniu do 15 chińskich kucyków nie da sie nawet porównać. Oczywiście jako klient jestem za wymianą ale wiem, że to nierealne.

Nikogo nie zniechecam do zakupu ale nikomu też nie polecę chińczyka, czy to nowego czy używki. 

Mam używanego Mercurego i chyba bym sie nie odważył zamienić go na nowego chinczyka. Przynajmniej jeszcze nie teraz.



#4 Guest_Horn_*

Guest_Horn_*
  • Guests

Napisano 30 październik 2013 - 18:45

Bardzo możliwe. Pewnie można się przełamać do chińskiego silnika ale.... to trochę jakby psa albo kota jeść. Nie każdy da radę  :( I tak większość produkcji szczególnie elektroniki jest składana w Chinach z tą jednak róznicą, że jest składana a reżim technologiczny i materiały są jednak w standardach nie chińskich.

Za kilka lat pewnie się przełamię ale na dzisiaj ani chińskiego samochodu ani chińskiego silnika zaburtowego i mam na mysli zdecydownie ich własne technologie. Kiedyś tak samo podchochodzono do produktów japońskich które były synonimem tandety a dziś.... Każdy chce japońskie wynalazki.

A co do wymiany chińczyka w 3 dni to jakby oczywiste. Który dealer pozwoli sobie wchodząc na nowy rynek z produktem z nienajwyższej półki na fikanie klientowi, takie rzeczy szybka się rozchodzą. Taniej jest wymienić na nowy. Nieco inna sytuacja jest z 200 konnym markowym produktem kiedy to dealer ma ugruntowaną pozycje na rynku a cena 200 koni w porównaniu do 15 chińskich kucyków nie da sie nawet porównać. Oczywiście jako klient jestem za wymianą ale wiem, że to nierealne.

Nikogo nie zniechecam do zakupu ale nikomu też nie polecę chińczyka, czy to nowego czy używki. 

Mam używanego Mercurego i chyba bym sie nie odważył zamienić go na nowego chinczyka. Przynajmniej jeszcze nie teraz.

 

Jaki to mercury?

Po 1 mth powinien być nowy silnik  :) , tym bardziej iż naprawa była rozległa. Urwana korba i masa opiłków.

Ale aby nie zbaczać z tematu wiadomo, że nowe chińskie i nowe renomowane to wybór jest oczywisty, ale w przypadku używanego już nie tak bardzo oczywisty. Chociaż z tajlandzkim( tak dobrze czytacie) suzuki learburn 9.9, 15 i 20KM to ... nie skomentuję do końca tandetności   :unsure:

Podobnie sprawa ma się w europejskich mercury czy yamahy 80 i 100KM

 

Natomiast wielki pokłon na tohatsu i evinruda. 


Użytkownik Horn edytował ten post 30 październik 2013 - 18:59


#5 OFFLINE   Paprykarz

Paprykarz

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1953 postów
  • Lokalizacjazachodniopomorskie

Napisano 30 październik 2013 - 19:24

Jestem SZCZĘŚLIWYM posiadaczem Mercury 50 EFI. 

 

Przy urwanej korbie po jednej motogodzinie w jakimkolwiek silniku poszedłbym do sądu.


  • kotwitz lubi to

#6 OFFLINE   kotwitz

kotwitz

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2378 postów
  • LokalizacjaŁódź
  • Imię:Kamil

Napisano 30 październik 2013 - 19:33

Ja kupiłem 20-letnią Yamaha 50 2T i jestem bardzo zadowolony. Oryginalnie motorek nie miał power trim ale udało mi się kupić taki sam zatarty z power trim i pomijając zatarte cylindry i tłoki reszta podzespołów jest sprawna więc jak coś pierdyknie to graty są :D , choć podobno nie ma za bardzo co w tych konstrukcjach. Fakt, miałem problem z gaźnikami (są trzy), poszły w końcu do myjki ultradźwiękowej, wyczyściły się jak należy i motor kulturą pracy nie odbiega mocno od 4T, wiadomo natomiast, że jest troszkę głośniejszy. Możecie mi nie wierzyć ale średnie spalanie oscyluje w granicach 5-6 litrów na godzinę. Przez ostatni weekend pływaliśmy we trójkę z różną prędkością, jak trzeba było dalej popłynąć to ogień, jak mała odległość to nie było sensu łódki do ślizgu stawiać, czyli tak jak na rybach, wykluczając trolling. Na tacho wybiły trzy godziny,a na stacji nie chciało wejść więcej w zbiornik niż 15,7 litra :rolleyes: . Czego chcieć więcej? Tylko ciszy wolnych obrotów 4T.
Mam też mniejszy silniczek, Selva Naxos 9,9 2T z 2007r. Nigdy mnie nie zawiódł i nigdy nie musiałem szarpać więcej niż raz po pierwszym uruchomieniu.
Także, używany silnik można kupić w dobrym stanie i na pewno wybieram tą opcję. Za chińczyka dziękuję.
Aha, łódka to Romana z polmiru, gdzie 50 km to za dużo  ;) 
 



#7 OFFLINE   kotwitz

kotwitz

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2378 postów
  • LokalizacjaŁódź
  • Imię:Kamil

Napisano 30 październik 2013 - 19:35

Jestem SZCZĘŚLIWYM posiadaczem Mercury 50 EFI. 

 

Przy urwanej korbie po jednej motogodzinie w jakimkolwiek silniku poszedłbym do sądu.

Dokładnie. Trzeba być naiwnym, co by nie ubliżać mocniej właścicielowi, żeby dać się namówić na naprawy nowego silnika.



#8 Guest_Horn_*

Guest_Horn_*
  • Guests

Napisano 30 październik 2013 - 19:35

Jestem SZCZĘŚLIWYM posiadaczem Mercury 50 EFI. 

 

 

W tym przypadku jesteś na lepszej pozycji w przeciwieństwie od wielu szczęściarzy (?) zakupujących np. yamahy 15, 20 i 25 KM gażnikowe, gdzie w żaden sposób nie można sprawdzić interwału tych silników. Zazwyczaj są to mocno wyeksploatowane jednostki sprzedawane jako 50 mth



#9 Guest_Horn_*

Guest_Horn_*
  • Guests

Napisano 30 październik 2013 - 19:39

Dokładnie. Trzeba być naiwnym, co by nie ubliżać mocniej właścicielowi, żeby dać się namówić na naprawy nowego silnika.

To jest bardziej złożony temat co do samego właściciela silnika( stocznia/dealer) - ale to nie była ich wina tylko wada fabryczna silnika  :)


Użytkownik Horn edytował ten post 30 październik 2013 - 19:39


#10 Guest_Horn_*

Guest_Horn_*
  • Guests

Napisano 30 październik 2013 - 19:40

Aha, łódka to Romana z polmiru, gdzie 50 km to za dużo  ;) 
 

Bo na taką łódkę za dużo- no chyba, że mniejszy nie daje rady jej popchać ;)  :D 



#11 OFFLINE   czocho

czocho

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1371 postów
  • LokalizacjaBielsk Podlaski
  • Imię:Kamil

Napisano 30 październik 2013 - 19:43

Jeśli chodzi o mnie to mam mieszane uczucia co do chińskich silników...sam używam merkury 9.9 4F i marki raczej bym nie zmieniał ewentualnie pojemność ;)...koleszka chwali sobie bardzo toha...inny też merkury...paru ma hondy i yamahy...ktos tam jeszcze suzuki....jedne są stare inne nowe ....i powiem Wam tak....jeśli ma się coś z......ć to w każdym z tych wymienionych i to w najmniej odpowiednim momencie!!! takie życie ;) ....a wracając do chińczyków to jeden koleszka juz się pozbył, a drugi nawet nie odpalił swojego przy pierwszym wodowaniu...w obu przypadkach mowa o seakingach...ale ponoć serwis sprawny maja  :D  :D  :D



#12 Guest_Horn_*

Guest_Horn_*
  • Guests

Napisano 30 październik 2013 - 19:54

a drugi nawet nie odpalił swojego przy pierwszym wodowaniu...w obu przypadkach mowa o seakingach...ale ponoć serwis sprawny maja   :D  :D  :D

 

.. a właściciel był wystarczająco sprawny?  ;)  bo znam  takich i to często/dużo :)

 

Jeszcze ku ścisłości - nic nie mam wspolnego w sensie sprzedaży chinoli... używać, naprawiać jak najbardziej dużo.... żeby ktoś nie pomyślał czegoś :) a na testa każdy silnik wezmę. Prawie każdy importer tak robi i pożycza silniki aby producenci łodzi mogli je przetestowac u siebie.

 

Natomiast jestem fanem Tohatsu oraz dealerem  jak i też bardzo lubię evinruda 

Np. moja kolejna testówka będzie wypasiona w Tohatsu 30 KM. Uważam, że w tej klasie silnik nr 1, cichy, oszczędny, mało wibracji, lekki i niezawodny. Po prostu 3 cylindrowy na wtrysku. Zarówno 30-ka jak i 25-ka. Więc yama się kuli przy nich na amen. 

szkoda, że nie mój filmik ale może niedługo ;)


Użytkownik Horn edytował ten post 30 październik 2013 - 20:01


#13 OFFLINE   -YAN-

-YAN-

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 736 postów
  • LokalizacjaPruszków

Napisano 30 październik 2013 - 20:16

Jak kogoś chińczyki interesują  http://forum-motorow...rtowe-sea-king/

jaceksu79 vel river25  to @ Horn


Użytkownik jans edytował ten post 30 październik 2013 - 20:50


#14 Guest_Horn_*

Guest_Horn_*
  • Guests

Napisano 30 październik 2013 - 20:20

 

Jak kogoś chińczyki interesują http://forum-motorow...rtowe-sea-king/

jaceksu79 vel river25 to @ Horn

Ciekawe kto jest tam głównym mistrzem zamieszania  :D  :D nie ukrywam tego

Bierze się to z tego, że mój kolega jest dealerem chinoli, a ja to wszystko zbieram do kupy, tzn. w przypadku problemów po prostu je robię. Chociaż jak bym tylko na tym sie opierał to chleb bym łyżkami jadł :D

Niepokojące jest to, że chinczyki naprawdę podnoszą mocno wykonanie tych silników kiedy renomowani producenci szukają na maksa oszczędności. Ojjj żeby to się nie odbiło komuś czkawką... :unsure:

 

 

PS. Ciekawostka - Tohatsu spięło się w jakiś sposób z Hondą, zapowiada się ciekawa mieszanka    i bardzo dobrze bo ich oferta zatrzymywała się na 115KM teraz jest w czym wybierać


Użytkownik Horn edytował ten post 30 październik 2013 - 20:56


#15 OFFLINE   tier

tier

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 293 postów

Napisano 30 październik 2013 - 22:30

miałem w kwietniu tohatsu 5km w 4 suwie 1 cyl. i nie mam z nim dobrych wspomnień. nie równo pracował i gasl na wolnych obrotach. był to mój pierwszy zakupiony silnik i myślałem ze wszystkie tak mają ale jak wymieniłem go na honde bf10 to inna bajka. chodzi jak pszczółka.

#16 OFFLINE   paawelek83

paawelek83

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1300 postów
  • LokalizacjaOżarów Mazowiecki

Napisano 30 październik 2013 - 22:41

miałem w kwietniu tohatsu 5km w 4 suwie 1 cyl. i nie mam z nim dobrych wspomnień. nie równo pracował i gasl na wolnych obrotach. był to mój pierwszy zakupiony silnik i myślałem ze wszystkie tak mają ale jak wymieniłem go na honde bf10 to inna bajka. chodzi jak pszczółka.

 

 

 

Nie porównuj wspomnianych przez Ciebie silników bo to jak już napisałeś inna bajka.

 

 



#17 Guest_Horn_*

Guest_Horn_*
  • Guests

Napisano 31 październik 2013 - 00:04

miałem w kwietniu tohatsu 5km w 4 suwie 1 cyl. i nie mam z nim dobrych wspomnień. nie równo pracował i gasl na wolnych obrotach. był to mój pierwszy zakupiony silnik i myślałem ze wszystkie tak mają ale jak wymieniłem go na honde bf10 to inna bajka. chodzi jak pszczółka.

 

z 5 KM tohatsu, nissan, mercury, a nawet chinole - to są niemal identyczne konstrukcje. Charakteryzują się niezwykłą prostotą. Pewnie miałeś jakiś drobny problem, może nawet z zabrudzonym gaźnikiem.

Pozatym porównanie 2 cylindrowej hondy do 1 cylindrowego nie jest obiektywnym. Lepiej by porównac tą 10 KM hondę do 9,8KM  tohatsu  ;)



#18 OFFLINE   tier

tier

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 293 postów

Napisano 31 październik 2013 - 07:04

nie porównuje tych silników :-) Horn jak będę miał kiedyś jakiś problem z moją Hondą to wyślę ją do ciebie na serwis ;> A porównując honde do tohatsu to wydaje mi się że honda trochę ciszej chodzi.  pozdrawiam


Użytkownik tier edytował ten post 31 październik 2013 - 07:26


#19 OFFLINE   sucks_one

sucks_one

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 879 postów
  • LokalizacjaKonstancin Jeziorna
  • Imię:Tomek
  • Nazwisko:Kurek

Napisano 31 październik 2013 - 07:57

Użykuję Merc 15hp, który w zasadzie jest Yamą poza nogą i kilka razy zdażyło się zawieszenie pływaka. Ile razy szarpałem, pompowałem na środku wody...

zanim przypominałem sobie w czym rzecz. Założę się, że każdemu z nas, kto użytkuje jakikolwiek silnik renomowanej marki miał problem z czymkolwiek czy na wodzie czy na lądzie. O tym się nie pisze.... ale jak Parsun choćby zająknie się to już wada bo chińczyk :) 

Kolega ma również 15hp ale właśnie Parsuna, w którym do tej pory pływak się nie zawiesił ale pali trochę wiecej niż mój Merc. Dla mnie to jedyna różnica jeśli chodzi o użytkowanie a w zakupie to już każdy wie. 

Nie przypomnę sobie w tej chwili ale gdzieś w *.pdf były szwedzkie testy silników gdzie był między innymi tzw wiodącymi był Parsun. 



#20 OFFLINE   -YAN-

-YAN-

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 736 postów
  • LokalizacjaPruszków

Napisano 31 październik 2013 - 07:59

@ Horn wijesz sie po tematach reklamując sie na wszelkie sposoby a może prościej  http://jerkbait.pl/t...oszeń-płatnych/






Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych