Nawet na tym forum były głosy kwestionujące fakt robienia własnych blanków przez Krzyska. Gdzie są teraz ich autorzy? Jakoś w tym wątku ich nie widać
Rownolegle z ochami i achami na temat samego materialu zaczyna sie saczyc temat "rozliczeniowy"...
Pozwole sobie odniesc sie do obu kwestii.
Jest kilka nazwisk w branzy rod buildingowej, ktore na przestrzeni WIELU lat wyrobily sobie marke i status autorytetu.
Nie znam ich wszystkich,ba nie znam zadnego z nich osobiscie, ale kojarze takie nazwiska jak Gary Loomis, Wagoner, czy Batson. Z niektorymi byly wywiady publikowane na jerkbait.pl
Za tymi Panami stoja pieniadze, technologia, udzial w najwiekszym rynku wedkarskim na swiecie (USA) i lata produkcji blankow.
Skutkiem tego sa produkty.
Sa wedki ktore mi nie leza, ale sa na rynku lata - chocby te budowane na Talonie Wagonera.
Pojawiaja sie tez meteory znikad (tu oszczedze wypisywania "marek", bo nie czas i nie miejsce), ktore przemijaja po wskoczeniu do arsenalow co bardziej aktywnie szukajacych nowinek wedkarzy.
A tamci "renomowani" trwaja...
Ci biedni i poczciwi Amerykanie potrzebowali lat pracy, projektow udanych mniej lub bardziej, sztabow ludzi by osiagnac status AD 2013.
Tyle trwa, zdawaloby sie dopracowywanie sie palety produktow i wynikajacej z niej renomy i tak zwanej "marki". Metoda prob i bledow sie to odbywa zwykle.
A tu nagle...
Polak potrafi!
Pojawia sie znikad, bez zadnego doswiadczenia "po kilku latach testow", oferta zawstydzajaca obfitoscia i bogactwem modeli . Zawstydzajaca chocby Gary Loomisa i jego :
http://www.northfork...es.com/products
Blanki powstaja w Polsce i sa wyjatkowe. Po pierwsze dlatego ze powstaja w Polsce. Poza tym sa "Szybsze". Do tego sprawdzone w zamorskich podrozach konstruktora i wytworcy. Ponadto dobor materialow jest unikatowy. Gdyby jeszcze bylo malo wyjatkowosci, to sa rowniez bardzo rzadko spotykane na rynku blanki "boronowe" dla wedkarzy wyjatkowo wymagajacych. To wszystko MADE IN POLAND.
Skala projektu, ogrom oferty i osiagniecie jakim jest samo w sobie opracowanie tego OD PODSTAW jest godne najwyzszego uznania. Bez wzgledu na efekt handlowy czy finansowy jaki ta oferta przyniesie. To jest osiagniecie przelomowe i nie pisze tego ironicznie. Pisze to nie wierzac w ten projekt. W to jak, jak ten projekt zostal "sprzedany" w tym wywiadzie i we wczesniejszych wpisach na tym forum. Tak jak inni maja prawo byc rozentuzjazmowani, ja mam prawo byc niewierzacym i to wyrazic.
Jest grupa entuzjastow, jest kilku sceptykow.
Nie znam osobiscie Krzysztofa Zielinskiego. Nie jestem uprzedzony. Nie zywie urazy czy zazdrosci. Zadnych wycieczek osobistych.
Tyle o czesci pierwszej, teraz o "rozliczaniu niewiernych".
W watku o tej pracownii / wytworni juz jakis czas temu zaczela sie nagonka, pojawily sie teksty o "starozakonnych co kupuja Batsony", o dumie narodowej i nie wiem co tam jeszcze bylo i jest wypisywane w kontekscie tych produktow. Ze w koncu polskie, ze nasze, ze na miejscu. Ze trzeba wspierac i byc dumnym. itd itp.
Od poczatku deklarowalem sie jako sceptyk i ten "wyczerpujacy i rzeczowy wywiad" niczego w tej kwestii nie zmienil.
Slowa uznania dla Friko, ze chcialo mu sie, ze sie podjal i zrealizowal.
Pozdrawiam i "polamania kija"
Guzu