Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Krótka nimfa - co o tym myślicie?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
316 odpowiedzi w tym temacie

#261 OFFLINE   Forest-Natura

Forest-Natura

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1293 postów
  • LokalizacjaŚląsk
  • Imię:Ziemowit
  • Nazwisko:Nowakowski

Napisano 11 październik 2021 - 23:51

Witam.

Marian, Marian, weź przestań, bo do nieba nie pójdziesz ... biggrin.png wink.png

Żadnego hałla nie czeba - kładziesz za sobą i machasz znad głowy jak spinem z korbą. Jak by ktoś miał Nelmę (taki kręcioł ruski z ruchomą szpulą, do wypuszczanki), to by nawet nie musiał rozbiegu wyciągać ze szpuli. 

Weź za to rzuć żyłą tandemem: nimfa z główką 1,5 mm na haku 14 + mokra na skoczku i haku 16 ... to Ci piwo postawię.

Po to wymyślono linki zerówki do "krótkiej" nimfy z którymi muchowi ortodoksi sami nie wiedzą co zrobić, bo da się nimi napiętnastu metrach łowić z zanurzoną w wodzie samą, kilkucentymetrową końcówką. I nawet na Sanie nie da się tego zakazać ...chociaż to łowienie na żyłę praktycznie. Tyle że linką o zgrozo unsure.png

 

Z dugiej strony ... łowiąc na 25 metrach i żyłkowej rozbiegówce 0,4 mm, dyndajacej w powietrzu, krótkim szklakiem #3 czy #4 z 2,5-3 m obrzynem 150 / 175 gr + polyleader exra super fast sinking, można zestaw trzymać w miejscu jak gruntówkę z przystawką spławikową i te same, leciutkie muchy turlać prawie po dnie każdej, najgłębszej nawet 2-2,5 metrowej rynnie.

Nie powiem ... finezja po byku ...

 

Dla kogoś, kto tak nie łowi rolleyes.gif

 

Ale jak się spróbuje takiego driftu - jednego czy drugiego, to może się okazać że człowiek odkrywa zupełnie nieznane mu dotąd obszary muchowłowieństwa.

I krytyka oraz utyskiwanie na "nowoczesność" wynika tylko z tego że człowiek chęci nawet nie ma po temu by mieć rower z przerzutkami, bo mu zwykły wystarcza do jazdy.

 

Taki najzwyklejszy rower, elektryk, motorower, skuter czy superbike albo Stud Hoss ważący 590 kg z silnikiem 8,2 l i mocy 500 KM ... to wszystko i tak ma dwa koła smile.png

Jeden lubi ten pierwszy  inny ten ostatni ... a są tacy co lubią wszystko na raz, bo wychodzą z założenia że po to właśnie człowiek koło wymyślił ażeby z niego korzystać po prostu i cieszyć się z tego.

 

Pozdrawiam.


Użytkownik Forest-Natura edytował ten post 12 październik 2021 - 00:09

  • barti92 lubi to

#262 OFFLINE   jachu

jachu

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1098 postów
  • LokalizacjaPoznań
  • Imię:Janusz
  • Nazwisko:Skowron

Napisano 12 październik 2021 - 00:10

Tak czytam, słucham te dyskusje na temat nimfy i dalszych jej modyfikacji od gdzieś połowy lat 80-tych. Już wtedy byli i zwolennicy ciężkiej nimfy, krótkiej, bo wtedy tylko taka była i już wtedy niektórzy próbowali ją "wydłużać" budując wędziska dłuższe niż te tradycyjne dziewięć stóp, klejąc blanki z pozyskanych z elementów chińskich teleskopów kupowanych w naszych sklepach. Byli też zaprzysięgli przeciwnicy, którzy twierdzili, że ciężka nimfa wykończy ryby w naszych rzekach. No i chyba mieli trochę racji. Chociaż trzeba to odnieść do naszych rzek w zasadzie i pewnie też naszych wędkarzy, bo jak historia pokazuje nawet u najbliższych sąsiadów metoda jakoś specjalnie rybom nie szkodzi. To wymaga przemyślenia i wyciągnięcia wniosków.

Czy jesteśmy w stanie zatrzymać proces modyfikacji metod łowienia ryb, bo przecież to nie tylko muchowania dotyczy? Wędkarze zawsze chcieli łowić łatwiej i więcej? Ktoś może się upierać, że tylko klasyczna muchówka z linką i przyponem raczej nie dłuższym niż wędzisko i muszką bez dodatkowego obciążenia. Każde odstępstwo od tego dyskwalifikuje. Ale dlaczego? Bo ja sam nigdy nie łowiłem na żyłkę i raczej nie spróbuję? Bo ktoś powie, że to takie ułatwienie i próba dotarcia do ryb, których byśmy nie złowili klasycznymi metodami? Zastanawiam się dlaczego zaczęto łowić na muchę i nie mam na myśli czasów odległych, kiedy ktoś gdzieś na Bałkanach przywiązał jakieś pierze do haczyka i było to podobno pierwowzorem dzisiejszych muszek. Myślę o czasach późniejszych i muszkarstwie z kolebki nowoczesnego, chociaż w dzisiejszym znaczeniu tego klasycznego. Przecież angielski lord chciał łowić inaczej niż jakiś wieśniak łowiący pstrągi i łososie na zwykłego, brudnego, wykopanego z ziemi robala. Łowić nie tylko bardziej elegancko, ale też nie oszukujmy się - łatwiej i więcej ryb.

Cała ta dyskusja na temat co jest muszkarstwem, a co już nie, wynika wyłącznie z jednego. Bo ktoś sobie ubzdurał, że to ma wyglądać jak kiedyś lub przynajmniej podobnie, bo tak ktoś akurat lubi łowić (dodam, że ja też tak wolę) i tak to w efekcie regulaminowo usankcjonowano, a dzisiaj dodatkowo istnieje obawa, że każda modyfikacja będzie skutkowała wyłowieniem reszty ryb z naszych i tak już kiepskich łowisk. Nie wykluczam, że tak może się stać, ale to jednak całkiem inna historia i powód do przemyśleń.

Mnie tam jakoś nie przeszkadzało nigdy, że ktoś obok sobie plumkał ciężką, czasami sam ją stosowałem, a inny świstał żyłką. Nie upierajmy się, że muszkarstwo nie może zmieniać się, modyfikować. Te ciężkie tipy, metalowe kaski też kiedyś były nie do przyjęcia, a wcześniej ich nawet nie było.



#263 OFFLINE   venom_666

venom_666

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1831 postów
  • LokalizacjaRypin
  • Imię:Marian
  • Nazwisko:Stępniewski

Napisano 12 październik 2021 - 00:50

Trochę się mylisz w tym kiedy i po co wymyślono zerówki...
Pierwsze takie linki były projektowane do kijów w tych klasach lata już temu. Nie przyjęły się podobnie jak kije w tych klasach.
Boom nastąpił gdy zawodnikom skrócono "przypony" i zabroniono stosowania plecionek w otulinie zamiast linki. Wprowadzono też minimalną grubość linki. Producenci po prostu wykorzystali okazję bo kto pierwszy ten lepszy i zarobi więcej na nowości ...

Pałeczka tyrolska to też flyfishing jeśli podam z dwuręcznej i kołowrotka odpowiedniej wielkości??
Przecież na końcu przyponów mam muchy, a zakaz ciężarka to tylko regulaminowy wymysł...
W sumie wszelkie ograniczenie sprzętowe zakazane lub nakazane regulaminem to tylko wymysły ludzi.
Jest na końcu zestawu coś muchopodobnego, jest flyfishing...
  • Sławek Oppeln Bronikowski lubi to

#264 OFFLINE   Sławek Oppeln Bronikowski

Sławek Oppeln Bronikowski

    Zaawansowany

  • Bloggerzy
  • PipPipPip
  • 4889 postów
  • LokalizacjaŁódż
  • Imię:Sławek
  • Nazwisko:Oppeln Bronikowski

Napisano 12 październik 2021 - 06:37

Nieustająca, wszechogarniająca konwersja jest uniwersalnym hasłem namiętnych progresywistów, non stop wyzwalających uciskanych człowieków  z durnych pęt  kulturowych, gnębionych przez jakieś cywilizacyjne zabobony -  na przykład: ma jakikolwiek otwór tzn kobita, zna alfabet tzn człek inteligentny, a flyfishing to jazdy dowolne bez trzymanki.. :)     


  • Jarek M lubi to

#265 OFFLINE   Forest-Natura

Forest-Natura

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1293 postów
  • LokalizacjaŚląsk
  • Imię:Ziemowit
  • Nazwisko:Nowakowski

Napisano 12 październik 2021 - 06:48

Witam.

Wychodze z podobnego założenia jak Janusz i Ty w ostatnim zdaniu ...chociaż piszesz to z przekąsem wink.png

Za dużo u nas w kraju staramy się dzielić, rozdzielać i to sankcjonować ... tendencje winny być zgoła inne - łączyć, scalać, upraszczać.

W każdej dziedzinie, także w tym naszym hobby.

Spin to spin, mucha to mucha, spławik to spławik, grunt to grunt ... każdy wie o co chodzi. A to że jest w nich po kilkanaście nawet zróżnicowanych metod i sposobów, w których każdy może coś dla siebie odnaleźć - tym lepiej.

Wcale nie trzeba tego tylko krytykować i ograniczać smile.png

Pozdrawiam.

PS. trochę zwiedzony jestem dyskusją ... liczyłem jak zwykle na komentarz Sławka ...  tu tylko polubienia jakieś - Sławek, Sławek  weź przestań bo do nieba nie pójdziesz ... (Domowe Melodie)

https://youtu.be/kgMCNIGOcwI


Użytkownik Forest-Natura edytował ten post 12 październik 2021 - 06:51

  • gulf i barti92 lubią to

#266 OFFLINE   Mysha

Mysha

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 974 postów
  • LokalizacjaOstrołęka

Napisano 12 październik 2021 - 09:11

Jest temat o nimfie- znaczy koniec sezonu się zbliża, ale trzeba też zauważyć że pojawił się wątek o otworach u kobiet. Czyli przyjdzie i wiosna. :D  :D  :D


  • trout master i Forest-Natura lubią to

#267 OFFLINE   jachu

jachu

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1098 postów
  • LokalizacjaPoznań
  • Imię:Janusz
  • Nazwisko:Skowron

Napisano 12 październik 2021 - 10:10

Nieustająca, wszechogarniająca konwersja jest uniwersalnym hasłem namiętnych progresywistów, non stop wyzwalających uciskanych człowieków  z durnych pęt  kulturowych, gnębionych przez jakieś cywilizacyjne zabobony -  na przykład: ma jakikolwiek otwór tzn kobita, zna alfabet tzn człek inteligentny, a flyfishing to jazdy dowolne bez trzymanki.. :)     

Po pierwsze primo Sławku - nie mieszajmy bytów. Wyrzuć klawiaturę, gęsim piórem da się napisać całkiem obszerne księgi. Odpowiedz mi na proste proste pytanie. Dlaczego angielski lord odrzucił łowienie pstrągów na żywego robala? Powodów można wymienić kilka, a wśród nich jeden, moim zdaniem najistotniejszy. Brudnego robala nie musiał sobie nadziewać na hak sam, a wędką ze spławikiem można posługiwać równie elegancko jak muchówką. Chciał łowić skuteczniej, czyli więcej. A jak było z łowieniem na suchą muszką, która pojawiła się u nas w drugiej połowie sześćdziesiątych lat? Muszkarze widzieli, że ryby w pewnych okresach zbierają owady z powierzchni wody. Kiedy ustały powody, które wcześniej nie dawały możliwości ich złowienia (brak dobrej jakości pływających linek), zaczęli ją stosować bez oporów. A to przecież też był sposób do dobrania się do ryb, których wcześniej nie dało się złowić. Czy dzisiaj ktoś się zastanawia, że tu motywacja była dokładnie taka sama? Dzisiaj sucha uznawana za najbardziej klasyczną z klasycznych. Tupanie nóżkami nic nie pomoże. Twoje, moje, tych panów, którzy tworzą często zabawne przepisy. Zasłania jedynie ważniejszy problem. Dlaczego jeszcze mamy wody, a brakuje w nich ryb? Że jeszcze pozwalają wiązać dwie muchy do zestawu? Spinningista ma kręcić korbą, a nie wysługiwać się łódką z silnikiem. Pamiętasz - przez dziesięciolecia to było u nas be. A karpiarz miał siedzieć z ręką na wędzisku. Dzisiaj zestawy zestawy samozacinające, elektroniczne powiadomienia o braniach. Może drzemać spokojnie w namiocie. Chyba nikomu już to nie przeszkadza. Najważniejszym ograniczeniem powinno być etyczne podejście do łowienia ryb. Cała reszta to nasze bzdurne wymyślactwo. 



#268 OFFLINE   venom_666

venom_666

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1831 postów
  • LokalizacjaRypin
  • Imię:Marian
  • Nazwisko:Stępniewski

Napisano 12 październik 2021 - 12:51

(...) Spinningista ma kręcić korbą, a nie wysługiwać się łódką z silnikiem. Pamiętasz - przez dziesięciolecia to było u nas be.(...)

Zauważ tylko Janusz, że nikt nie nazwie trolingowca spinningistą, dlatego że ma sprzęt taki sam i nawet przynęty...

Czy trolling muchowy, to będzie muszkarstwo, czy jednak dalej trolling?? Wszak mucha na końcu będzie...



#269 OFFLINE   jachu

jachu

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1098 postów
  • LokalizacjaPoznań
  • Imię:Janusz
  • Nazwisko:Skowron

Napisano 12 październik 2021 - 14:44

Te Wasze etykietki. :) Kiedyś łowiłem w jeziorze spławikówką. W pogoni za stadem płotek napłynęła wataha dużych okoni. Nie miałem nic pod ręką, więc na haczyk nabiłem taką większą kulę ciasta, rzuciłem, zacząłem szybko zwijać zestaw i jeden z okoni dał się nabrać. Powiedz mi proszę Marian, czy ja byłem wtedy spinningistą, czy nadal spławikowcem? A popularny dzisiaj mormyszing, kiedy łowisz głównie z opadu, często wolno przesuwając przynętę w toni lub po dnie. To nadal spinningowanie, czy już nie? Tenkara nie, bo ktoś sobie zapisał w przepisach, że kołowrotek musi być! Irlandczyk łowiący w jeziorze pstrągi dappingiem, wędka z kołowrotkiem, linka owszem jest, ale nie do tego do czego zwykle używamy. On siebie nazwie muszkarzem. Marian pewnie zaprzeczy. Etykietki. No dobrze, nie nazwę trollingującego muchą muszkarzem i co z tego wynika? Poczuję się z tego powodu lepiej? A jak łowiącego zgodnie z przepisami żyłkowca nie nazwę muszkarzem, to ryb z tego powodu przybędzie? Ta okropna żyłka już za oceanem od lat popularna, szkółki tego uczą, wędziska do tego produkują, w sklepach masa muszek czeskich, francuskich, wszelkich. Ale u nas stale dyskusja. Bo my musimy być bardziej święci od reszty. Żyłka to nie muszkarstwo, w domyśle - całkowicie zakazać, wywalić z wód P&L. Przecież o nic innego tu nie chodzi. Wędkarstwo jak każda inna dziedzina będzie ewoluowało, a jak ktoś ma z tym problem, to niech się o siebie martwi. :) 

A ja dalej będę twierdzić, że pies pogrzebany. Ale nie w tym miejscu.  



#270 OFFLINE   Forest-Natura

Forest-Natura

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1293 postów
  • LokalizacjaŚląsk
  • Imię:Ziemowit
  • Nazwisko:Nowakowski

Napisano 12 październik 2021 - 14:51

Witam.

Sławek ... To muszą być jakieś flajfiszingowe fluidy - zaczynam wierzyć w dusz pokrewieństwo i w myślach czytanie rolleyes.gif

Inquisitio haereticae pravitatis w Twej czystej postaci nie zawiodło jak zwykle ...

 

Aż strach kręcić parchy przed snem w takim razie ... biggrin.png

Pozdrawiam.


  • Sławek Oppeln Bronikowski lubi to

#271 OFFLINE   Sławek Oppeln Bronikowski

Sławek Oppeln Bronikowski

    Zaawansowany

  • Bloggerzy
  • PipPipPip
  • 4889 postów
  • LokalizacjaŁódż
  • Imię:Sławek
  • Nazwisko:Oppeln Bronikowski

Napisano 12 październik 2021 - 15:26

Eee.. Niechże się zbuntowany proletariat opamięta. Proletariat nie ma za grosz poczucia abstrakcji.. nie wszystko musi być skrajnie prostackie w formie. Wieje tu, Jachu,  klasową wykładnią  :)

   

Są - tak się mojej osobie wydaje - proste i nieprzekraczalne granice. Czy dowolna podstawiona treść i podmieniony sens nadają nowe znaczenie słowu albo pojęciu!? Jeśli tak, to gratuluje bardzo ostatnio modnej formy inwencji!

Łowienie na koguty to nie jest  flyfishing? 



#272 OFFLINE   venom_666

venom_666

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1831 postów
  • LokalizacjaRypin
  • Imię:Marian
  • Nazwisko:Stępniewski

Napisano 12 październik 2021 - 16:10

Janusz, nie rozumiemy się... Ja nie mówie o zakazywaniu tego czy owego tu czy ówdzie. Mówię o nazywaniu rzeczy po imieniu. Zarówno tenkara jak i dapping maja swoją długą historię i swoje tradycje. Wszystko ewoluuje, ale w tej ewolucji jest zawsze gdzieś granica, gdy jej przekroczenie tworzy coś zupełnie odrębnego. Rowery wyewoluowały w motocykle i choć oba mają dwa, czy trzy lub nawet cztery koła to jednak sa to już odrębne grupy pojazdów.


  • Sławek Oppeln Bronikowski lubi to

#273 OFFLINE   jachu

jachu

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1098 postów
  • LokalizacjaPoznań
  • Imię:Janusz
  • Nazwisko:Skowron

Napisano 12 październik 2021 - 17:27

A co? Stosy już płoną? Ziemowit, ukryj tenkarę i resztę swoich muchowych konwersji. :)

Marian, trzymanie się utartych pojęć do niczego nie prowadzi. Ktoś określił w przepisach, opierając się na wzorcach sprzed stu, nawet więcej lat, że metoda muchowa jest odtąd dotąd. Dlaczego wędkarz łowiący na streamera zostaje jest uznawany przez twórcę przepisu za łowiącego na sztuczną muchę? Bo zamiast posługiwać się kołowrotkiem przyciąga przynętę ręką? Przecież to jest śmieszne. Napisałeś, że dapping i tenkara mają długą historię i tradycję, ale już nie wspomniałeś, czy Twoim zdaniem łowiący tymi metodami są muszkarzami, czy nie? Bo, że łowią niezgodnie z radosną twórczością naszych specjalistów od przepisów to raczej jasne. Skoro wszystko ewoluuje, to dlaczego pojęcie wędkarstwa muchowego z tego wyjęte? Dziwne? :) Rzecz właśnie w zakazach i utrudnianiu. Ma być odtąd dotąd, reszta wyp....... Czemu ma to służyć nie trudno jest się domyślić. Marian, wyp.... swoje wszystkie ciężkie tipy. Nie mieszczą się w mojej definicji wędkarstwa muchowego. A co? Może moja gorsza od czyjejś?


  • gulf lubi to

#274 OFFLINE   Pluszszcz

Pluszszcz

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 615 postów

Napisano 12 październik 2021 - 18:00

Janusz, w tym momencie powinieneś już chyba zacząć pisać, że łowiska na których obowiązuje wyłącznie sztuczna mucha są pozbawione sensu. A potem, że wędkarstwo muchowe właściwie już uległo erozji i nie istnieje. :)



#275 OFFLINE   venom_666

venom_666

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1831 postów
  • LokalizacjaRypin
  • Imię:Marian
  • Nazwisko:Stępniewski

Napisano 12 październik 2021 - 19:05

Odpowiem Ci Janusz najprościej jak potrafię. Są ludźmi łowiącymi na sztuczną muchę jako przynętę innymi metodami, na równi z pałeczką tyrolską, muchowym trollingiem i spinningiem z czeburaszką i doczepioną do niej muchą, czy spławikówka z podwieszoną nimfą.

Dalej nie rozumiesz, że ja nie mówię o zabranianiu czy wyganianiu z jakiejś wody, bo dla mnie, jeśli wono mi łowić na cięzką kluskę rzucaną linkami 000000 cięzarem przynęty i łowić na przepływankę, to równie dobrze mogę pozwolić wejśc na tą wodę człowiekowi z taką samą przynętą powieszoną na bolonce, czy odległościówce lub spinningu....



#276 OFFLINE   Jack__Daniels

Jack__Daniels

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2210 postów
  • LokalizacjaJelenia Góra/Horten

Napisano 12 październik 2021 - 21:33

Wiecie co, tak sobie Was czytam i w koncu zajarzylem o co chodzi. Ja, muchowy przedszkolak jestem to nawet nie probowalem glosu w dyskusji zabierac.  Przyklad z ewolucja roweru uswiadomil mi czego spor dotyczy. Rozumiem obie strony i az sie dziwie, ze nie mozecie sie dogadac miedzy soba. Byc moze zwiazane jest to ze sposobem myslenia i tym co utrwalilo sie w Waszych glowach przez lata. To jak Was nauczono lowic i to jak rozumiec metode "sztucznej muchy". 

 

Dla jednych: jesli spelniony jest warunek - wedka, kolowrotek o ruchomej szpuli, linka muchowa z przywiazanym przyponem konicznym i mucha (najlepiej sucha) na koncu to bedzie to wlasnie metoda muchowa - to jest ten rower.

Dla drugich: jesli spelniony jest warunek - przyneta przypomina owada, podawana jest na "dowolnej" wedce z "dowolnym" kolowrotkiem i "dowolna" linka - a pod tym wszystkim kryja sie tenkary, zylki, krotkie nimfy, szczupaki na poppery, dappingi (w sumie dzisiaj przeczytalem, ze takie cos jest), itd. -  i tu mamy motorower, rower elektryczny, skuter, motor i hulajnoga.

 

Wszystko powyzsze jezdzi na dwoch kolkach, ale zaczelo sie od roweru...

 

Jak nic trzeba na forum kolejny dzial otworzyc ;)


  • marian-56 lubi to

#277 OFFLINE   jachu

jachu

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1098 postów
  • LokalizacjaPoznań
  • Imię:Janusz
  • Nazwisko:Skowron

Napisano 12 październik 2021 - 23:50

Janusz, w tym momencie powinieneś już chyba zacząć pisać, że łowiska na których obowiązuje wyłącznie sztuczna mucha są pozbawione sensu. A potem, że wędkarstwo muchowe właściwie już uległo erozji i nie istnieje. :)

Odpowiem Irku poważnie. Od jutra jestem gotów rozpocząć batalię o przywrócenie na naszych łowiskach P&L drewnianych kołowrotków i jedwabnych linek. Może teraz Marian nie napisze, że czegoś nie rozumiem. Ktoś jeszcze miałby ochotę przyłączyć się?



#278 OFFLINE   venom_666

venom_666

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1831 postów
  • LokalizacjaRypin
  • Imię:Marian
  • Nazwisko:Stępniewski

Napisano 13 październik 2021 - 00:18

No jednak nie rozumiesz. Rower z przerzutkami i aluminiową, tytanową czy inną ramą, to dalej rower.
Z silnikiem już niestety staje się motorowerem.
  • Sławek Oppeln Bronikowski lubi to

#279 OFFLINE   Pluszszcz

Pluszszcz

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 615 postów

Napisano 13 październik 2021 - 06:52

Odpowiem Irku poważnie. Od jutra jestem gotów rozpocząć batalię o przywrócenie na naszych łowiskach P&L drewnianych kołowrotków i jedwabnych linek. Może teraz Marian nie napisze, że czegoś nie rozumiem. Ktoś jeszcze miałby ochotę przyłączyć się?

Owszem, kołowrotek do gablotki, a sznureczek na jakiś fajny aluminiowy nawijak. :)

Chciałem tylko zwrócić uwagę, że miedzy tą tzw. tolerancją na rozwój, a funkcją ochronną łowisk only flyfishing jest pewna delikatnie mówiąc rozbieżność. Jeśli dzięki tym nowoczesnym metodom można przetrzepać niemal wszystkie ryby w łowisku, to gdzie tu sens? Metoda żyłkowa nie została stworzona do łowienia okazów. I chociaż sprawdza się w tej funkcji bardzo dobrze, najbardziej w dupę dostają ryby małe, co ma zresztą odbicie w tym dość żałosnym obniżaniu wymiaru ochronnego na imprezach. Mam wrażenie, że przy tym muchowym multi kulti na każdą rybkę, woda z ograniczeniem tylko do spinningu znacznie lepiej by się sprawdziła. Ale może się mylę i łowiska tylko dla muszkarzy zostały stworzone z innych powodów niż ochronne.



#280 OFFLINE   Richi55

Richi55

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 387 postów
  • LokalizacjaŁódź

Napisano 13 październik 2021 - 07:29

Gdybyśmy mieli jak w cywilizowanym świecie wody prywatne bądz zarządzane fragmenty rzek przez małe stowarzyszenia problem by nieistniał,to właściciel bądz dzierżawca decedowałby jaki sposób połowu jest dozwolony.






Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych