Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Odra w okolicach Zielonej Góry


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
132 odpowiedzi w tym temacie

#101 OFFLINE   algeroth82

algeroth82

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 202 postów
  • LokalizacjaNowa Sól
  • Imię:Andrzej

Napisano 16 styczeń 2017 - 15:59

Aby nie tworzyć nowego wątku : znacie może ciekawe miejsce do nocnego łowienia z gruntu w okolicach Nowej Soli? Lesniczowke bardzo dobrze znam, przyzwoicie mi się tam łowi, ale z racji tego, że łowię z reguły w weekend dobija mnie fakt, że praktycznie co sobotę i niedzielę są zawody i mnie z tych glowek wyrzucają....

#102 OFFLINE   Rybieusz_H

Rybieusz_H

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 11 postów

Napisano 19 październik 2018 - 18:28

Witam, jak tam wyniki w ostatnim czasie na Odrze w okolicy Zielonej Góry?



#103 OFFLINE   rybspinn

rybspinn

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 91 postów
  • LokalizacjaZgorzelec
  • Imię:Grzesiek

Napisano 03 listopad 2018 - 15:23

Panowie poszukuję informacji na temat odcinka w okolicy Nowej Soli, może jest ktoś z okolicy i podpowie co nie co 😁

Użytkownik Jano edytował ten post 03 listopad 2018 - 15:54


#104 OFFLINE   algeroth82

algeroth82

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 202 postów
  • LokalizacjaNowa Sól
  • Imię:Andrzej

Napisano 03 listopad 2018 - 16:16

Panowie poszukuję informacji na temat odcinka w okolicy Nowej Soli, może jest ktoś z okolicy i podpowie co nie co

Pytanie o co chcesz zapytać ;)

#105 OFFLINE   inż. Mamoń

inż. Mamoń

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 29 postów
  • LokalizacjaZielona Góra

Napisano 07 grudzień 2018 - 10:49

Witam, jak tam wyniki w ostatnim czasie na Odrze w okolicy Zielonej Góry?

Podbijam pytanie. Woda niska, taki stan utrzymuje się prawie cały rok. Jest podejrzenie, że ryba poszła sobie w dól rzeki i będzie kilka lat nędzy na Odrze w okolicy Nowej Soli - Zielonej Góry. Co myślą o tym Autochtoni / stali bywalcy?



#106 OFFLINE   plewo

plewo

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 42 postów
  • Lokalizacjazielona góra
  • Imię:radek
  • Nazwisko:świątek

Napisano 07 grudzień 2018 - 12:39

Też wyciągnołem takie wnioski. Chyba najgorsza jesień w mojej wędkarskiej karierze. Sandacze i szczupaki wyparowały.

#107 OFFLINE   tymon

tymon

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 863 postów
  • Imię:Tomek

Napisano 07 grudzień 2018 - 12:49

Podbijam pytanie. Woda niska, taki stan utrzymuje się prawie cały rok. Jest podejrzenie, że ryba poszła sobie w dól rzeki i będzie kilka lat nędzy na Odrze w okolicy Nowej Soli - Zielonej Góry. Co myślą o tym Autochtoni / stali bywalcy?

Skąd podejrzenie, że w dół ? 
Skąd wniosek, że taki stan będzie miał odzwierciedlenie chociażby na wiosnę, nie mówiąc już o wysnutej prognozie wieloletniej ? 



#108 OFFLINE   inż. Mamoń

inż. Mamoń

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 29 postów
  • LokalizacjaZielona Góra

Napisano 07 grudzień 2018 - 13:28

Skąd podejrzenie, że w dół ? 
Skąd wniosek, że taki stan będzie miał odzwierciedlenie chociażby na wiosnę, nie mówiąc już o wysnutej prognozie wieloletniej ? 

no bo może ryba sobie myśli tak: "o! nie ma wody, co raz jej mniej, może  popłynę tam gdzie ona płynie - pewnie tam jest jej więcej..." to jest odnośnie pytania nr 1.

a pytanie nr dwa: nie ma wg mnie mnie znaczenia jaka będzie woda na wiosnę, raczej stawiam na to, ze jak już znajdzie sobie lepsze miejsce, gdzie ma co żreć, to nie będzie skłonna szybko migrować stamtąd - jeśli kiepskie warunki jej do tego nie zmuszą oczywiście. Migracja w górę będzie trwała jakiś czas, zarybianie przynosi efekty też po jakimś czasie.

Nie masz więcej pytań?

Jeśli tak, to może napisz coś w temacie... jak Ty to widzisz.



#109 OFFLINE   pit1982

pit1982

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 433 postów
  • Lokalizacjalubuskie
  • Imię:Piotr

Napisano 07 grudzień 2018 - 16:57

Niema tak zle koledzy :)

Załączony plik  IMG_1644.JPG   24,11 KB   27 Ilość pobrań


Użytkownik pit1982 edytował ten post 07 grudzień 2018 - 16:59


#110 OFFLINE   algeroth82

algeroth82

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 202 postów
  • LokalizacjaNowa Sól
  • Imię:Andrzej

Napisano 07 grudzień 2018 - 17:01

attachicon.gif IMG_1648.JPG
Niema tak zle koledzy :)

Zdjęcie nie weszło...

A w kwestii ryb w okolicach Nowej Soli to ja nie narzekam - cały rok uważam za bardzo udany (choć w tym roku PB swoich nie pobilem to w ilości spokojnie mogę powiedzieć, że było bardzo dobrze)

#111 OFFLINE   inż. Mamoń

inż. Mamoń

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 29 postów
  • LokalizacjaZielona Góra

Napisano 07 grudzień 2018 - 17:48

Zdjęcie nie weszło...

A w kwestii ryb w okolicach Nowej Soli to ja nie narzekam - cały rok uważam za bardzo udany (choć w tym roku PB swoich nie pobilem to w ilości spokojnie mogę powiedzieć, że było bardzo dobrze)

no to gratuluję sezonu i zapytam czy połapałeś:

1 z brzegu czy z łodzi?

2 jeśli z brzegu to na spina czy na z gruntu?

3 nocy czy w dzień?

 

Przez kilka lat nie łowiłem i w tej jesieni zaliczyłem kilka (już chyba będzie kilkanaście) wypadów nad Odrę i jest kiepsko. Żadnego roku wcześniej (nie wiem jak cztery lata poprzednie do tyłu -bo nie wędkowałem) nie było tak kiepsko. Lato zawsze sobie odpuszczam i wędkuję jesienią. Nie jest dobrze. Może to trochę dla tego, że uparcie męczyłem stare miejscówki - kiedyś mnie nie zawodziły ale w tym roku kicha.

Stąd kwestia czy ryba w ogóle przeniosła się gdzieś w siną dal, czy może co? Nadal stoi w nurcie?



#112 OFFLINE   tymon

tymon

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 863 postów
  • Imię:Tomek

Napisano 07 grudzień 2018 - 18:05

no bo może ryba sobie myśli tak: "o! nie ma wody, co raz jej mniej, może  popłynę tam gdzie ona płynie - pewnie tam jest jej więcej..." to jest odnośnie pytania nr 1.

a pytanie nr dwa: nie ma wg mnie mnie znaczenia jaka będzie woda na wiosnę, raczej stawiam na to, ze jak już znajdzie sobie lepsze miejsce, gdzie ma co żreć, to nie będzie skłonna szybko migrować stamtąd - jeśli kiepskie warunki jej do tego nie zmuszą oczywiście. Migracja w górę będzie trwała jakiś czas, zarybianie przynosi efekty też po jakimś czasie.

Nie masz więcej pytań?

Jeśli tak, to może napisz coś w temacie... jak Ty to widzisz.

Poważnie, to jest połowa grudnia i jeżeli nie wiesz gdzie znaleźć miejscówkę/stołówkę w obecnym momencie, przy obecnej temperaturze to podejrzewam, że już nie znajdziesz. Ale to bardzo złożony temat. 
Chłopaki powyżej pokazują, że jednak coś tam pływa. 



#113 OFFLINE   inż. Mamoń

inż. Mamoń

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 29 postów
  • LokalizacjaZielona Góra

Napisano 07 grudzień 2018 - 18:12

Poważnie, to jest połowa grudnia i jeżeli nie wiesz gdzie znaleźć miejscówkę/stołówkę w obecnym momencie, przy obecnej temperaturze to podejrzewam, że już nie znajdziesz. Ale to bardzo złożony temat. 
Chłopaki powyżej pokazują, że jednak coś tam pływa. 

znam lepszy tekst, który rzucił swego czasu pewien wybity fachura: "ja już się ryb w życiu nałowiłem"



#114 OFFLINE   algeroth82

algeroth82

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 202 postów
  • LokalizacjaNowa Sól
  • Imię:Andrzej

Napisano 07 grudzień 2018 - 18:18

znam lepszy tekst, który rzucił swego czasu pewien wybity fachura: "ja już się ryb w życiu nałowiłem"

Ja tam biegam generalnie większą część roku nad Odrę. Tylko z brzegu więc pewnie z jakimiś tam ograniczeniami i w zależności od pory roku gdzie indziej szukam ryby, a łowię tylko na spinning. Obecnie ryba się zbiera na zimowiskach i tam też z powodzeniem można ją łowić - ja mam swoje miejsca o których wolałbym nie mówić jednak.

#115 OFFLINE   inż. Mamoń

inż. Mamoń

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 29 postów
  • LokalizacjaZielona Góra

Napisano 07 grudzień 2018 - 18:20

To gdzie szukać ryby to jedna sprawa, ale podstawowa to to, czy na tych miejscach jest tak jak poprzednie lata? To jest pytanie, każdy ma swoje miejsca - myślę, że każdy coś tam wydłubie, ale ja uważam, że ten rok jest bardzo kiepski.



#116 OFFLINE   tymon

tymon

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 863 postów
  • Imię:Tomek

Napisano 07 grudzień 2018 - 18:23

To gdzie szukać ryby to jedna sprawa, ale podstawowa to to, czy na tych miejscach jest tak jak poprzednie lata? To jest pytanie, każdy ma swoje miejsca - myślę, że każdy coś tam wydłubie, ale ja uważam, że ten rok jest bardzo kiepski.

Czasy wyjść nad wodę i zejść z kompletem minęły bezpowrotnie wszędzie. A ilość wydłubanych przekłada się na wiedzę, poświęcenie i ilości spędzone nad wodą. Innej recepty nie ma. 


  • analityk lubi to

#117 OFFLINE   inż. Mamoń

inż. Mamoń

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 29 postów
  • LokalizacjaZielona Góra

Napisano 07 grudzień 2018 - 18:28

no dobra, my tu gadu gadu, ale chyba trzeba iść porzucać, zobaczymy co się dzieje po nocy, szczególnie, że dziś całkiem ciepło...



#118 OFFLINE   Z.Milewski

Z.Milewski

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 622 postów
  • Lokalizacjalubuskie

Napisano 07 grudzień 2018 - 19:38

To gdzie szukać ryby to jedna sprawa, ale podstawowa to to, czy na tych miejscach jest tak jak poprzednie lata? To jest pytanie, każdy ma swoje miejsca - myślę, że każdy coś tam wydłubie, ale ja uważam, że ten rok jest bardzo kiepski.

Latem i wczesną jesienią nie było źle, ale im bliżej końca roku, tym gorzej, przynajmniej u mnie.

Uważam, nie bez powodu, że wiele dorosłych ryb wyemigrowało, prawdopodobnie z powodu niskiego stanu wody. Mam wiarygodne/potwierdzone meldunki z dolnej Odry, pojawiły się tam nagle ryby dużo, dużo większe niż trafiały się w poprzednich latach. Głownie karpiowate, ale drapieżniki także. To samo w wyższych odcinkach Odry, przecież leszcze nie urosły 2 kg w jeden rok.

Po wielu latach spędzonych nad okoliczną wodą, widzę to wyraźnie. Od początku sezonu było całkiem dobrze, chyba najwięcej szt brzan/rok w historii, nieźle było z sandaczami, pojawiły się szczupaki (jako przyłów), sumy się trafiały, sporo okoni, do tego pojedyncze jazie, klenie, bolenie, a nawet certa i dorodna płoć(na wobler). Jak zrzucę z telefonu parę fotek, to wrzucę tutaj. Wyraźnie od początku października zaczęło słabnąć, a na początku listopada całkiem umarło. Wodę znam dość dobrze, wiem gdzie szukać ryb o jakiej porze, nawet eksperymentuję z przynętami i techniką, na próżno. Jedynie w nocy jakieś pojedyncze sandacze obecnie padają, ale naprawdę mało. Moje spostrzeżenia pokrywają się z Waszymi, jest źle. A jeszcze przez tą niską wodę, kilka sumów zakolczykowałem swoimi przynętami. Przy braniach pod przelewem, po prostu odcinały plecionkę dużo powyżej przynęty, mimo wysoko uniesionego kija. Odjazdy w nurt mnie cieszyły, w klatkę wywoływały ból psychiczny, bo prawie każdy kończył się źle dla ryb.

Co będzie w przyszłym roku, trudno powiedzieć, nawet ichtiologom, prawdziwym ichtiologom. Wg, mnie, jeśli będzie wyższa woda wiosną, jest szansa przy wędrówce tarłowej, na "przyjazd" dorosłych ryb z innych kawałków rzeki. W przeciwnym razie może być dalej źle i będą mnie czekać częste i długie wyprawy na inne kawałki Odry. Bo to "moja" rzeka, na niej się wychowałem wędkarsko.

Niema tak zle koledzy :)

attachicon.gif IMG_1644.JPG

Ten, złowiony na Antypodach się nie liczy! A dokładnie to Argentyna czy Nowa Zelandia :D ?


  • Krzysiek Rogalski i inż. Mamoń lubią to

#119 OFFLINE   pit1982

pit1982

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 433 postów
  • Lokalizacjalubuskie
  • Imię:Piotr

Napisano 07 grudzień 2018 - 20:42

Odra w okolicy zielonej góry 😉 tak ścisłej

#120 OFFLINE   inż. Mamoń

inż. Mamoń

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 29 postów
  • LokalizacjaZielona Góra

Napisano 07 grudzień 2018 - 22:05

Latem i wczesną jesienią nie było źle, ale im bliżej końca roku, tym gorzej, przynajmniej u mnie.

Uważam, nie bez powodu, że wiele dorosłych ryb wyemigrowało, prawdopodobnie z powodu niskiego stanu wody. Mam wiarygodne/potwierdzone meldunki z dolnej Odry, pojawiły się tam nagle ryby dużo, dużo większe niż trafiały się w poprzednich latach. Głownie karpiowate, ale drapieżniki także. To samo w wyższych odcinkach Odry, przecież leszcze nie urosły 2 kg w jeden rok.

Po wielu latach spędzonych nad okoliczną wodą, widzę to wyraźnie. Od początku sezonu było całkiem dobrze, chyba najwięcej szt brzan/rok w historii, nieźle było z sandaczami, pojawiły się szczupaki (jako przyłów), sumy się trafiały, sporo okoni, do tego pojedyncze jazie, klenie, bolenie, a nawet certa i dorodna płoć(na wobler). Jak zrzucę z telefonu parę fotek, to wrzucę tutaj. Wyraźnie od początku października zaczęło słabnąć, a na początku listopada całkiem umarło. Wodę znam dość dobrze, wiem gdzie szukać ryb o jakiej porze, nawet eksperymentuję z przynętami i techniką, na próżno. Jedynie w nocy jakieś pojedyncze sandacze obecnie padają, ale naprawdę mało. Moje spostrzeżenia pokrywają się z Waszymi, jest źle. A jeszcze przez tą niską wodę, kilka sumów zakolczykowałem swoimi przynętami. Przy braniach pod przelewem, po prostu odcinały plecionkę dużo powyżej przynęty, mimo wysoko uniesionego kija. Odjazdy w nurt mnie cieszyły, w klatkę wywoływały ból psychiczny, bo prawie każdy kończył się źle dla ryb.

Co będzie w przyszłym roku, trudno powiedzieć, nawet ichtiologom, prawdziwym ichtiologom. Wg, mnie, jeśli będzie wyższa woda wiosną, jest szansa przy wędrówce tarłowej, na "przyjazd" dorosłych ryb z innych kawałków rzeki. W przeciwnym razie może być dalej źle i będą mnie czekać częste i długie wyprawy na inne kawałki Odry. Bo to "moja" rzeka, na niej się wychowałem wędkarsko.

Ten, złowiony na Antypodach się nie liczy! A dokładnie to Argentyna czy Nowa Zelandia :D ?

Patrząc na ilość wyjazdów to początek sezonu ok - bylem tylko kilka (3-4) razy na rybach i jedne dzień trafiony - i sum i dorodny boleń. Więc trochę podobnie widzę początek sezonu - w lecie w ogóle nie wędkowałem więc nie wiem no i  w październiku znowu na rybki - na samym początku trafiłem ładnego sandacza i po kilku dniach zaciąłem niedaleko brzegu porządną rybę - po tym tępym braniu stawiam na suma - no i plecionka pstryk na kamieniach. Od tamtej pory lipa - jeden niewymiarowy sandacz. Nastawiałem się tylko na sandacze - nie wiem jak sprawa się ma ze szczupakami - kilka niewymiarowych zawsze się gdzieś trafi jak przyłów, ale tak było zawsze więc żadnych wniosków nie można wyciągnąć. Gdy pytam na szlaku ludzi to nie specjalnie mają się czym chwalić. Widuję grupę spiningistów, którzy aż spod Jeleniej Góry przyjeżdżają i grupowo czeszą rzekę i też nic - na około ośmiu chłopa pada kilka szczupaków, jakiś boleń, ani razu nie trafili sandacza. Będą chyba chude lata. A czy Ty ( Z.Milewski) łowisz  z łodzi?


  • analityk lubi to




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych