[jacob]

sezon sumowy niedlugo sie rozpocznie chcialbym zlowic pierwszego suma w zyciu tylko niewiem jakie przynety jaka wedka czy szczupakowka do 35g wystarczy

[Redzi]

poszukaj wątków w przeglądarce bo napewno są

moim zdaniem zależy jaki to bedzie sum im wiekszy tym mniejsze szanse z tym kijkiem no takie do 15kg powienien dac radę

[krzysiek]

W necie jest sporo monografii. Kiedyś (nie wiem, jak teraz) były dostępne na WCWI. Zdaja się,że jest także odnośnik do nich na Forum, w jednym z wątków o ciekawych stronach.

Ze swojej strony proponuję Ci najpierw znalezienie miejsca, gdzie są sumy. Cała reszta będzie już zdecydowanie prostsza...

@Redzi
Wszystko zależy od tego, w jakim miejscu ten sum weźmie, jak sobie będzie poczynał i jaka jest klasa kija...

[Kuba]

Oj - trudno odpowiedziec na tak postawione pytanie. Powiesz NIE, od razu odezwa sie ci, który wyholowali. Zalezy od okolicznosci przyrody. Jedno jest pewne - z lodzi szanse sa zawsze wieksze.

[krzysiek]

Drugie też jest w miarę pewne - na stojącej wodzie łatiwej (chyba, że to zaporówka, np. z zatopionym lasem)

[Pawel]

Odpowiadając musiał bym powtórzyć to co znajduje się w WŚ z zeszłego miesiąca. Tam jest zrobiony przegląd kijów sumowych.

[krzysiek]

Asekuracja asekuracją, a ja odpowiem tak: ponieważ kolega jest z Mielca, prawdopodobnie sumów będzie szukał na Wiśle i to z brzegu. Ponieważ jest młody, prawdopodonie nie dysponuje klasowym kijem. Chińska sieczka do 35g wystarczy na sumowe podrostki, do pierwszego spotkania z konkretnym sumem, który pójdzie z prądem.

Z czasem sam wyciągnie wnioski. Ja mam to już za sobą

[jacob]

no a na jakie przynęty
no i sumów nie będę szukał tylko w wisle ale także w wisloce a i co lepiej zalozyc plecionke 012 czy zylke 025

[Zulus]

Plecionka owszem ale nie 0,12mm . Przedwczoraj miałem 5 sumów na kiju z czego tylko jeden na brzegu właśnie z powodu plecionki 0,12mm która sobie nie dała rady. Kijek do 35g nie powinien być najgorszy bo mój do 30g dawał sobie w miarę rade. Pozdrawiam.

[krzysiek]

no a na jakie przynęty
no i sumów nie będę szukał tylko w wisle ale także w wisloce a i co lepiej zalozyc plecionke 012 czy zylke 025

Ponownie proponuję Ci lekturę monografii - link w ciekawych stronach. Szczerze mówiąc, proponowanego przez Ciebie zestawu nie użyłbym w Wiśle nawet na konkretne sandacze...

[Gumofilc]

Koledzy dobrze proponowali poszperac wyszukiwarka, bylo sporo...
Jezeli ma byc sum to trzeba wybierac najwieksze rzeki albo odcinki mnieszych przyujsciowe do w/w.
Sprzet to bym operowal w LBS a nie w gramach wyrzutu. Minimum minimorum, nawet na polskie przetrzebione sumy to 20LBS i plecionka 30LBS (na ten przyklad Power pro jest dosc cienka przy tej wytrzymalosci).
Przynety...zalezy od miejsca...i czasu polowu. Mozna lowic sumy w nocy na przynety powierzchniowe albo orac w dzien rynny nurtowe..

Gumo

[krzysiek]

Kilka moich wypróbowanych typów woblerowych

Płytkie:
Dorado Lake,
Salmo Perch 8 i 12,
Salmo Boxer,
Jaxon Karaś,
Shakespeare Big S (i wszelkiego rodzaju podróbki).

Głębokie:
Salmo Perch 8 i 12,
Dorado Alaska,
Salmo Hornet,
Bomber Fat Free Shad,
Rapala DT16,
Rapala Fat Rap,
Dorado Invader.

[pablom]

@Jacob zestaw który proponujesz, nadaje się na większe bolki, średnie szczupaki i sandacze. To co proponuje @Gumo, jest zestawem w sam raz - chyba że masz miejscówkę która obfituje w zaczepy. Mam takie miejsce nad Pilicą, rzeka zakręca,przykosa a za nią dół 5-6m a w nim trzy zwalone dęby. Na jazie tam min. 0,22 żyłka, sumek około 1,8m na sznurku 25lbs robił co chciał, tzn. z przykosy w ciągu kilkunastu sekund siedział w drzewach.

[krzysiek]

sumek około 1,8m na sznurku 25lbs robił co chciał, tzn. z przykosy w ciągu kilkunastu sekund siedział w drzewach.

Skąd ja to znam
Poszedł z prądem i stanął, a nie można było przejść brzegiem (zwalone drzewa, etc.). 55 min. czekania bez skutku, ryba była nie do ruszenia, a potem luz na lince. Długo potem leczyłem niezłego kaca. Dziś wiem, że jakby linka miała 40lbs, wyglądałoby to dokładnie tak samo...

[zander_90]

Ze dwa lata temu miałem suma na Zalewie Rybnickim (w tym dniu trzy)na zestawie sandaczowym plecinka 5kg na ryobi zauberze 3000 kij Team dragon 4-18g. Branie było piękne powalczyłem troche z rybą ta podeszła pod brzeg około 70 m w lewo od mojego stanowiska. Postanowiłem zmniejszyć dystans i podszedłem do parkujacej pod brzegiem ryby. Wtedy nastapił piękny, ekspresowy prostopadły odjazd na 130 m (łapałem za szpulę bo wyłaziłwęzeł z podkładem) podczas którego szedł dym z hamulca. Przy zahamowaniu szpuli na sztywno ręką hak wyprostował się a ryba sobie poszła. Sum na pewno 200+. W tym dniu porażki wynik był 3:0 dla sumów.
Wnioski:
SUM mocarny wytrzymał
Kij słaby wytrzymał
Plecionka słaba wytrzymała
Kołowrotek działa do dziś dymił ale wytrzymał.
Nie wytrzymał hak gamakatsu 3/0
Pozdrawiam czytelników i suma!

[krzysiek]

Wnioski:
SUM mocarny wytrzymał
Kij słaby wytrzymał
Plecionka słaba wytrzymała
Kołowrotek działa do dziś dymił ale wytrzymał.
Nie wytrzymał hak gamakatsu 3/0

Wcale mnie to nie dziwi. Zwykłą główkę jigowę 3/0 rozginam przy zacięciu (na zaczepie) kijem 1 oz. - sum do tego niepotrzebny... Jakby wytrzymał hak, to by puściło coś innego.

BTW, chciałbym mieć Twoje wyczucie, żeby na kiju typu light tak dokładnie ocenić rozmiar dużej ryby.

[popper]

Wcale mnie to nie dziwi. Zwykłą główkę jigowę 3/0 rozginam przy zacięciu (na zaczepie) kijem 1 oz. - sum do tego niepotrzebny...

I to nie dziwi. Zapominasz, że inny jest układ sił na zaczepie a inny w przypadku zacięcia ryby. Tu nie trzeba mechaniki. Wyobraźnia wystarczy

[krzysiek]

[quote]


Wcale mnie to nie dziwi. Zwykłą główkę jigowę 3/0 rozginam przy zacięciu (na zaczepie) kijem 1 oz. - sum do tego niepotrzebny...

[/quote]

I to nie dziwi. Zapominasz, że inny jest układ sił na zaczepie a inny w przypadku zacięcia ryby. Tu nie trzeba mechaniki. Wyobraźnia wystarczy
[/quote]

O niczym nie zapominam. Operacja, polegająca na wbiciu haka 3/0 w sumowy pysk wedką do 18g głębiej niż do zadziora (szczególnmie jak dostanie w tarkę, co się często zdarza) ma nikłe szanse powodzenia. Działa wtedy podobna dźwignia jak na zaczepie.

[popper]

OK

[krzysiek]

Przypomina mi się taka relacja Rognisa z Wiślańskiej wyprawy do Góry Kalwarii, gdzie (bodajże) Maciejowaty miał ze dwa wyjścia dużych sumów i żadnego nie zaciął mimo solidnego sprzętu i ostrych kotwic.
Nie tak łatwo zaciąć sumka Sam też niestety miałem takie przypadki na ZZ...