Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Przyłów ryb w okresie ochronnym -dylematy.


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
73 odpowiedzi w tym temacie

#61 ONLINE   witeg

witeg

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 168 postów
  • Imię:Witek

Napisano 01 marzec 2014 - 10:24

Prawie mamy takie samo zdanie za wyjątkiem, wniosków wynikających z:

(...)

. Ryby występujące pospolicie, jak płoć, okoń czy kleń, są mniej cenne. Dla nas. Nie dostrzeganie różnic jest możliwe jedynie wtedy, gdy z nikim nie chcemy się dzielić. Gdy traktujemy je jak "zdobycz", nasz suwerenny "pożytek".(.....)

To że dla mnie szczupak jest cenniejszy od np. klenia, nie oznacza, że kleniowi nie należy się takie samo traktowanie. Dla kogoś kto jest nastawiony wyłącznie na połów klenia, szczupak może być jedynie chwastem niszczącym młodzież atrakcyjnej wędkarsko ryby. To tylko kwestia punktu widzenia i wspomnianego szacunku do innych.

Dla ekosystemu wszystkie ryby są tak samo ważne. Fakt te stojące na górze piramidy pokarmowej, jako mniej liczne, stosunkowo łatwiej przetrzebić, natomiast uważając się za elitę wędkarską (w odróżnieniu od podłego gumofilca) chyba wypadałoby po prostu dać się wytrzeć wszystkim rybom w spokoju. 

edyta:

Nie dostrzeganie różnic jest możliwe również, gdy po prostu szanujemy życie jako takie, nie rozróżniając jego "szlachetności".  Żebym nie został źle zrozumiany- fakt że ja mam co najmniej mieszane uczucia trzymając w ręku złowionego tarlaka dowolnego gatunku, nie oznacza, że potępiam innych, którzy takich oporów nie mają. To ich wybór. Dlatego napisałem, że jeśli komuś nie przeszkadza łowienie kleni, to nie widzę powodów do rozterek przy okazji przyłowu szczupaka. Jedynie nie zgadzam się z hipokryzją, że łowienie kleni jest ok, a szczupaka już nie, bo on szlachetniejszy. To jak w takim wypadku odnieść się do łowienia łososi i troci w czasie ciągu na tarliska? Że mniej szlachetne od płotek? Bo te ostatnie łowi się cały rok, a łososie w rzekach wyłącznie tuż przed tarłem?


Użytkownik witeg edytował ten post 01 marzec 2014 - 14:24

  • Krystekwolf lubi to

#62 OFFLINE   woblery z Bielska

woblery z Bielska

    Jak coś cię przerasta - dorośnij:)

  • Moderatorzy
  • 6867 postów
  • LokalizacjaBielsko
  • Imię:Janusz

Napisano 01 marzec 2014 - 15:15

(...)

Dla ekosystemu wszystkie ryby są tak samo ważne. Fakt te stojące na górze piramidy pokarmowej, jako mniej liczne, stosunkowo łatwiej przetrzebić, natomiast uważając się za elitę wędkarską (w odróżnieniu od podłego gumofilca) chyba wypadałoby po prostu dać się wytrzeć wszystkim rybom w spokoju. 

(...)

Złośliwie mógłbym spytać o Babkę byczą, Karasia srebrzystego, Karpia czy inną Tołpygę. Nie spytam. Natomiast stawianie znaku równości pomiędzy kleniem a lipieniem, gdy różnica w ilości wynosi (strzelam) 1000 do 1, oznacza szanowny Witku, że nie chcesz dostrzec różnic. 

Apel o pozwolenie na spokojne tarło - jak rozumieć? Jako apel o opuszczenie tarliska? Odpuszczenie rybom, które do tarła przystąpią za miesiąc? Za dwa? Za pół roku? Taki Kleń wyciera się porcjami. Zaczyna wczesną wiosna, a kończy jesienią. Licząc przy tym, że część ikry trafi na szczególnie sprzyjające warunki. Każda ryba, która odbyła pierwsze tarło, przystępując do kolejnego będzie mieć mocniejsze [potomstwo, o lepszej przeżywalności. Przy gatunkach tarła wiosennego gonady zaczynają swoją produkcję już w lecie. Kiedy - Twoim zdaniem - zaprzestać ich połowu, by "dać się im spokojnie wytrzeć"?

Po to mamy rozum, by z niego korzystać. Przepisy - by się do nich stosować. Jeśli któryś przepis uznajesz za głupi (mówię o łowieniu łososi w czasie ciągu tarłowego), to przekonaj wysterczającą ilość osób i doprowadź do zmian. 

 

(...)

Nie dostrzeganie różnic jest możliwe również, gdy po prostu szanujemy życie jako takie, nie rozróżniając jego "szlachetności".  Żebym nie został źle zrozumiany- fakt że ja mam co najmniej mieszane uczucia trzymając w ręku złowionego tarlaka dowolnego gatunku, nie oznacza, że potępiam innych, którzy takich oporów nie mają. To ich wybór. Dlatego napisałem, że jeśli komuś nie przeszkadza łowienie kleni, to nie widzę powodów do rozterek przy okazji przyłowu szczupaka. Jedynie nie zgadzam się z hipokryzją, że łowienie kleni jest ok, a szczupaka już nie, bo on szlachetniejszy. (...)

W każdej dziedzinie można dojść do absurdu. Szanując wszelkie życie również. Dla mnie Głowacica zawsze będzie bardziej "szlachetną" od komara czy szczura. Człowiek zawsze będzie bardziej "szlachetnym" istnieniem niż kormoran. A mój syn - dla mnie - bardziej "szlachetnym" przejawem życia niż lump spod budki z piwem.


  • robert67 i Maciej W. lubią to

#63 OFFLINE   HaDe

HaDe

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1872 postów
  • Imię:Hubert

Napisano 01 marzec 2014 - 17:29

 

 

" Choć olbrzymią większość złowionych - wypuszczam. A w tym roku planuję, gdy na szczególnie dobre brania trafię - zmienię przynętę. Miejsce. Odpuszczę wędkowanie. Z szacunku dla tych, których znam i nie zdążyłem jeszcze poznać. Dla tych, których lubię. Tych, których lubię mniej lub wcale - przeboleję. W końcu jest ich tak mało :)"

 

                    Zapewne liczbę złowionych ryb przez Pana można liczyć w tysiącach, wypraw wędkarskich też było wiele. Jestem jednak ciekaw  ilu wędkarzy zdobyłoby się na takie szlachetne gesty gdyby do najbliższej interesującej  rzeki było 40 km, gdyby czas wolny pozwalał na wyjazd nie częściej niż raz w tygodniu? Zastanawia mnie, czy udałoby się skonstruować wiele łownych  przynęt zaczynając sezon spinningowy np. w czerwcu, bądź unikając dni kiedy są dobre brania? 

                   Super, że tyle osób wyraziło swoje zdanie. Dzięki nim ja już też mam swoje. Moje dwa przyłowy pomnożone przez np 10 wyjazdów zrobią zapewne mniejsze spustoszenie wodzie niż 100 wędkarza, któremu się taki przypadek nie trafił. 

 

 


Użytkownik hudy76 edytował ten post 01 marzec 2014 - 18:50


#64 ONLINE   witeg

witeg

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 168 postów
  • Imię:Witek

Napisano 01 marzec 2014 - 18:06

Złośliwie mógłbym spytać o Babkę byczą, Karasia srebrzystego, Karpia czy inną Tołpygę. Nie spytam.

 

Słusznie, bo pytanie dotyczyłoby gatunków obcych w naszych wodach, więc byłby to troszkę strzał w kolano i zaniżanie poziomu. ;)

 

 

 Natomiast stawianie znaku równości pomiędzy kleniem a lipieniem, gdy różnica w ilości wynosi (strzelam) 1000 do 1, oznacza szanowny Witku, że nie chcesz dostrzec różnic. 

Jeśli to w liczbie nie ilości i różnica jest dla nas. Dla klenia ważne jest, że to jego ciągniemy hakiem za pysk.

Co do tarła klenia punkt dla Ciebie,  :)  nie wiedziałem, że może być tak rozciągnięte, możesz dać jakieś namiary do źródeł tej wiedzy? Czy wynika to z obserwacji?

A w kwestii szacunku do życia..... widzisz nie chodzi mi o walkę o prawa komarów do godnego życia, bardziej o coś co było obecne w życiu "dzikich" ludzi w ich relacji do zwierząt.



#65 OFFLINE   woblery z Bielska

woblery z Bielska

    Jak coś cię przerasta - dorośnij:)

  • Moderatorzy
  • 6867 postów
  • LokalizacjaBielsko
  • Imię:Janusz

Napisano 01 marzec 2014 - 23:53

(...)

Co do tarła klenia punkt dla Ciebie,  :)  nie wiedziałem, że może być tak rozciągnięte, możesz dać jakieś namiary do źródeł tej wiedzy? Czy wynika to z obserwacji?

(...)

Rozmowy z ichtiologami. Wspominali o tarle klenia w marcu i wrześniu.

Poszperasz w necie, znajdziesz więcej. Zerknij choćby tu:

http://atlasryb.info/klen.html

 

Hubercie @hudy76.

Pomiędzy celowym łowieniem ryb w okresie ochronnym a przypadkowym przyłowem jest ogromna różnica. Zdarzyły mi się już obcinki i udane hole szczupaków czy sandaczy w marcu, kwietniu czy maju, gdy szukałem innych ryb. Nie oceniam tego jako zjawiska dziwnego lub rzadkiego. Zdarza się. Doświadczenie podpowiada, jak zmniejszyć szansę takich przyłowów. Niestety, nawet mając spore doświadczenie, uniknąć tego się nie da. W swoim pierwszym poście opisałeś sytuację, która Cię spotkała. Rzadką, ale - jak się okazało - nie niemożliwą. Kolejnym razem zapewne zaprzestaniesz łowienia po trzecim braniu szczupaka. Gdyby zdarzyło się to ponownie - po drugim. Trudno oczekiwać, by znalazłszy się w nowej sytuacji, od razu wiedzieć co czynić. Cieszę się, że opisałeś swoje doświadczenia. Być może ktoś to przeczytał i  - korzystając z nich - też zatrzyma się po trzecim szczupaku. Nie robiłem Ci wyrzutu, że łowiłeś dalej. Moje przemyślenia dotyczą mojej osoby i w żaden sposób nie są próbą narzucenia moich poglądów. Jeśli wywołają chwilę refleksji, to już pełen sukces.

W ubiegłym roku nad wodą spędziłem nieco ponad 40 dni. Czyli mniej niż raz na tydzień. Bywały lata, że było ich ponad 250, ale zmienił się świat, ja się zmieniłem. Postanowienia o odpuszczeniu łowienia w szczególnie sprzyjających warunkach dochowam, czy znajdę w tym naśladowców? Prędzej czy później tak. Tym prędzej, im więcej osób zrozumie, że nasze hobby jest inwazyjne i chcąc łowić skutecznie "gdy nie biorą" trzeba sobie postawić szlaban "gdy biorą jak głupie". Bo nie o ból łokcia w wędkarstwie chodzi...

:)

Z pełnym szacunkiem Hubercie, Witku.

Janusz


  • HaDe lubi to

#66 OFFLINE   HaDe

HaDe

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1872 postów
  • Imię:Hubert

Napisano 02 marzec 2014 - 07:09

Za długo czytam Pana wpisy, żeby je interpretować jako próby wyrzutu np. pod moim adresem. Mam również nadzieję, że mojego postu też Pan tak nie odebrał. 

Przygodę z wędką zacząłem jakieś 30 lat temu, ale spinninguję niecały rok. Dzięki takim osobom jak Pan i stronie jb.pl wędkarstwo moje zaczęło ewoluować. Mam nadzieję, że w dobrym kierunku.

 

pozdrawiam serdecznie Hubert


Użytkownik hudy76 edytował ten post 02 marzec 2014 - 07:10


#67 ONLINE   witeg

witeg

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 168 postów
  • Imię:Witek

Napisano 02 marzec 2014 - 10:02

:)



#68 OFFLINE   Mari

Mari

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 466 postów

Napisano 02 marzec 2014 - 20:07

Rozmowy z ichtiologami. Wspominali o tarle klenia w marcu i wrześniu.

Poszperasz w necie, znajdziesz więcej. Zerknij choćby tu:

http://atlasryb.info/klen.html

 

Janusz

Janusz, proszę Cię nie powielaj idiotyzmów tylko dlatego,  że tak "napisali w Internecie", albo powiedział tak jakiś anonimowy "ichtiolog". Kleń nie jest rybą porcyjnego tarła i nie ma tarła rozciągniętego od początku kwietnia do września. To idiotyzm i tyle!


Użytkownik Mari edytował ten post 02 marzec 2014 - 20:07


#69 ONLINE   guciolucky

guciolucky

    NO release NO glory

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 4881 postów
  • LokalizacjaOlsztyn

Napisano 03 marzec 2014 - 19:09

Kleń odbywa tarło wiosną i latem, biorąc pod uwagę astronomiczne i meteorologiczne pory roku dla półkuli północnej. Kleń jako gatunek reofilny występuje zarówno w ciekach nizinnych jak i typowo górskich gdzie właściwa dla jego tarła temperatura występuje w naprawdę różnym czasie chociaż nawet w tej samej rzece i na tej samej wysokości spotykałem ryby cieknące (obojga płci) zarówno w kwietniu jak i sierpniu.



#70 ONLINE   Gadget

Gadget

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 704 postów
  • LokalizacjaRumia

Napisano 03 marzec 2014 - 19:36

Można jeszcze wspomnieć, że kleń ma tarło porcyjne i to też może być skutkiem rozciągnięcia w czasie.



#71 OFFLINE   Mari

Mari

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 466 postów

Napisano 03 marzec 2014 - 21:14

Chłopy nie róbcie sobie jaj. Tarło klenia odbywa się w temperaturach 18-20 C. Może zdarzyć się przy 16 C. Gdzie (w jakiej rzece w tym kraju) jest taka temperatura w początku kwietnia? Najpóźniejsze tarło w Polsce o jakim wiem, ma miejsce w początku lipca.

Jak dalej będziemy tak teoretyzować, to wejdziemy na rozród pozasezonowy i okaże się, że tarło dowolnego gatunku może odbyć się w dowolnym momencie roku. Ba, może okazać się, że węgorze się u nas rozmnażają ;)

Jak wpuścimy sielawę do eutroficznego jeziora, to też jakiś czas przeżyje. Czy w związku z tym powinniśmy zakwalifikować je (to jezioro) jako sielawowe? A jest paru "mędrców", którzy tak twierdzą :angry:


  • Gadget lubi to

#72 OFFLINE   woblery z Bielska

woblery z Bielska

    Jak coś cię przerasta - dorośnij:)

  • Moderatorzy
  • 6867 postów
  • LokalizacjaBielsko
  • Imię:Janusz

Napisano 03 marzec 2014 - 23:44

Janusz, proszę Cię nie powielaj idiotyzmów tylko dlatego,  że tak "napisali w Internecie", albo powiedział tak jakiś anonimowy "ichtiolog". Kleń nie jest rybą porcyjnego tarła i nie ma tarła rozciągniętego od początku kwietnia do września. To idiotyzm i tyle!

Wiem "skądinąd", że jesteś ichtiologiem. Tym bardziej jestem zdziwiony Twoim stwierdzeniem, że "kleń nie jest rybą porcyjnego tarła". Wielu innych ichtiologów, z którymi miałem okazję na ten temat rozmawiać, twierdzi dokładnie coś innego. Nazwiska (jako że nie są zarejestrowani na Jerku) - służę na priv.

30 lipca ubiegłego roku (sprawdziłem przed chwilą wpis do rejestru). Łowisko - rzeka Biała. Łowię 5 kleni. Trzy z nich obficie ciekną mleczem. Jestem zaskoczony tym faktem i robię sobie na ten temat notatkę. Zrobiłem też pierwszemu z nich zdjęcie, niestety było marnej jakości i je usunąłem. Szkoda, byłby materialny dowód.


Użytkownik woblery z Bielska edytował ten post 03 marzec 2014 - 23:45


#73 OFFLINE   Sławek Oppeln Bronikowski

Sławek Oppeln Bronikowski

    Zaawansowany

  • Bloggerzy
  • PipPipPip
  • 4878 postów
  • LokalizacjaŁódż
  • Imię:Sławek
  • Nazwisko:Oppeln Bronikowski

Napisano 04 marzec 2014 - 08:02

Porcyjnie - doskonale brzmi , tak po aptekarsku fachowo :)

Ale jakby brzmiało , albo i nie brzmiało , wyzwolony proletariat związkowy poigra sobie z rybkami ile wlezie , błąkając w meandrach regulaminów , własnych paskudnych obyczajów  , swary tocząc o prawo do całorocznego wielkiego żarcia - bo tu nie ma zmiłuj , bredząc też obronnie nowomową c&r :D

Narapozdropięknerybki - kolo !?



#74 OFFLINE   Mari

Mari

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 466 postów

Napisano 04 marzec 2014 - 20:45

Janusz, "na własne oczy" widziałem w sierpniu dwa cieknące samce karpia. Tylko, że w zbiorniku, w którym je spotkałem nigdy nie stwierdzono skutecznego tarła karpia, ba nie zaobserwowano żadnego. U ryb, podobnie jak u ludzi ;) w tych sprawach stosuje się stare przysłowie: A w tym cały jest ambaras, aby dwoje chciało naraz ;) 






Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych