Trochę odgrzeję kotleta...,
Nie macie kłopotu z rzucaniem zestawem castingowym z drop shotem?
Taki zestaw ma 2 środki ciężkości, jeśli można tak to ująć, czyli gumę i ciężarek, po załadowaniu kija mamy w powietrzu "helikopter" szpula przyśpiesza i zwalnia w rytm obrotu zestawu no i wiadomo z czym się to wiąże... czy też rozwiązuje...
Mówię o zestawie gdzie obciążenie nie jest na tyle dominujące by waga gumy nie miała praktycznie znaczenia... oraz z dość dużym odstawieniem przynęty od ciężarka... by było bardziej obrazowo jaskółka 5" i 7 gram na dole w odstawieniu 120 - 150 cm np.
- byłem na tyle zdeterminowany, że zacząłem stosować zupełnie nie dropshotowe kije, czyli prawie nie ładujące przynęty i odległości oraz procent udanych rzutów wzrósł, jednak przyjemność łowienia zmalała...
Macie może jakieś swoje patenty na takie dolegliwości?
Multiki mam z hamulcami odśrodkowymi (skorpion, curado).