Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

[Artykuł] Wypuszczaj je właściwie - Sumienny C


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
11 odpowiedzi w tym temacie

#1 OFFLINE   remek

remek

    Administrator

  • Administratorzy
  • 26625 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Remek

Napisano 23 maj 2014 - 16:30

Tak, wiem. Wszyscy myślimy, że robimy dobrą rzecz i wszyscy chcemy zdjęcie tej okazałej ryby. Holuj ją bezpiecznie, wyciągnij z wody i zrób szybko zdjęcie, poczym jeśli to konieczne reanimuj i wypuść, aby zmierzyć się z nią innego dnia. Jak na razie nieźle. Jednak czy na pewno? Jak dużo zrobiłeś zdjęć trzymając tego potwora pionowo za szczękę? Dlaczego to takie ważne? Pozwólcie, że wytłumaczę jak wciąż możecie poprawić swoją technikę 'catch&release' (złów i wypuść). Każdy kto wędkuje w podstawowy sposób wie, że ryby poruszają się w wodzie horyzontalnie. Zostały zbudowane do życia w zakresie ciśnienia wody i w środowisku, w którym to ciśnienie może podtrzymywać wagę ich ciała.


Dołączona grafika

Rodzina szczupakowatych jest doskonałym przykładem bardzo szybkiego i efektywnego gatunku drapieżcy, z długim, smukłym ciałem. Wyciągnięcie ryby z wody i trzymanie jej do zdjęcia w pionie, może być druzgocące dla ryby po jej uwolnieniu. Hmmm... zobaczmy. Jest piękny jesienny ranek i w końcu złapałeś 10 kilowego szczupaka. Po odpowiednim holu, doprowadziłeś rybę do łodzi, pochylasz się, wkładasz jedną rękę pod skrzela i wciągasz ją do łodzi. Twój partner sięga po aparat kiedy ty trzymasz zdobycz w pionie. Szczęka i więzadła w tej części ciała nie są stworzone do utrzymywania całego ciężaru. Połączenie pomiędzy kręgosłupem a głową jest pod nienormalnym obciążeniem, co może łatwo prowadzić do uszkodzenia nerwu. Uwolniona ryba w takim stanie może umrzeć po kilku minutach od wypuszczenia. Wielu wędkarzy wie jak używać "chwytaka", ale tutaj w Holandii powszechnie wiadomo, że duże okonie odnoszą wiele uszkodzeń szczęki po nie podpartym użyciu tego urządzenia.

"Nie wiedziałem tego" - mówisz? To nie wszystko.

Razem z urazami głowy i kręgosłupa, pionowo trzymana ryba może także cierpieć z powodu przesuniętych organów wewnętrznych. Trzymając rybę pionowo, ryzykujesz przesunięciem nerek, wątroby, gonad, serca i innych. Duże ryby takie jak szczupak, ale także sandacze i inne, które są podnoszone za głowę (szczękę lub skrzela) bez podtrzymywania przez wodę narażone są na ciężkie obrażenia organów wewnętrznych

Tak... wiem. Trzymałem ryby pionowo przez wiele lat i też myślałem, że jestem doskonałym wędkarzem praktykującym C&R. Wszyscy możemy się nauczyć czegoś nowego. Zrób przysługę sobie i rybom. Kiedy wyciągasz dużą rybę z wody, od razu podtrzymuj ją w horyzontalnej pozycji. Jeśli konieczne jest zrobienie zdjęcia, zrób to szybko i uwolnij rybę najszybciej jak to możliwe. Nie używaj bezpośrednio haka wagowego. Jeśli chcesz zważyć swoją zdobycz, zrób to w swojej siatce. Pomyśl o tym następnym razem podbierając okazałą rybę, gdyż jest duża szansa, że nasze dzieci będą ją mogły złowić ponownie w przyszłości.

Artykuł w oryginale zamieszczony w czasopiśmie Esox Angler i przedrukowany za zgodą redakcji EA
Tłumaczenie: Mateusz Baran

Artykuł oryginalnie opublikowany na www.szczupak.org

Dołączona grafika


Kliknij tutaj by zobaczyć artykuł artykuł

#2 OFFLINE   Muskie

Muskie

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 249 postów
  • Lokalizacjaokolice W-wy

Napisano 25 maj 2014 - 22:46

Zgadzam się, ryby do zdjęcia możliwie tylko poziomo, polewane wodą, możliwie szybko uwalniane.

Wystarczy zmierzyć długość ryby, też w poziomie. Ważenie całkowicie odpuszczam, wystarczy oszacować wagę. Zresztą wędkarze i tak zawsze "dodają" kilogramy . . .


  • Dienekes lubi to

#3 OFFLINE   alex62

alex62

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 499 postów
  • LokalizacjaKatowice

Napisano 07 czerwiec 2014 - 18:38

Powiem tak , kiedyś oglądałem film o poławianiu sandacza w Holandii w morzu przez słynnego wędkarza spinningistę , jakież było moje zdziwienie gdy zobaczyłem sposób w jaki je wypuszczał  a w zasadzie wyrzucał lekko w górę do przodu - tłumaczył to tym że według jego obserwacji ryba wypuszczona w ten sposób doznaje szoku i jest wtedy większa przeżywalność osobników , może i miał rację ?



#4 OFFLINE   ummagumma

ummagumma

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 114 postów
  • LokalizacjaPoznań
  • Imię:Krzysiek

Napisano 14 lipiec 2014 - 22:23

Zdanie na ten temat jest podzielone. Najlepiej by było podbierać rybę podbierakiem, a jeszcze lepiej łowić tylko wtedy, kiedy mamy ochotę na rybkę. Nie wiem czy takie ciągłe wyciąganie i wkładanie ryb do wody jest dla nich dobre. Jest jeszcze jedna opcja - kotwice bez zadziorów i zluzowanie żyłki... ryba sama się wypnie ;-)



#5 OFFLINE   Z Olsztyna

Z Olsztyna

    Malaren fishing pl

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 649 postów
  • LokalizacjaMalaren fishing pl
  • Imię:Krzysztof
  • Nazwisko:Z Olsztyna

Napisano 22 wrzesień 2014 - 20:14

 Faktem jest ze sporo znanych mi i nie tylko mi ,znakomitych wedkarzy wyrzuca/wrzuca ryby do wody.

Wrzucona ryba natychmiast szuka schronienia i jest mniej narazona na atak innego zebola,niz osobnik ospale odplywajacy.

Oczywiscie osobniki ktore nie wymagaja reanimacji.

Widzialem reanimowanego sandacza dobre 20min po czym wrzuconego do wody.

Mozna twierdzic ze to nieladnie wyglada , ale moze jest bezpieczniejsze dla rybki ?


Użytkownik Z Olsztyna edytował ten post 06 styczeń 2015 - 12:46


#6 OFFLINE   Lynnu

Lynnu

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 1 postów
  • LokalizacjaZachodniopomorskie
  • Imię:Rafał
  • Nazwisko:L

Napisano 14 maj 2019 - 20:25

Witam. Chociaż sam nie zawsze wypuszczam ryby (lubię okonia takiego do 27-28cm czy szczupaka do 2kg) i to, że daje jakiekolwiek wskazówki na temat obchodzenia się z rybami, może zakrawać na hipokryzję, jednak nawet mnie boli, jak widzę, jak niektórzy wędkarze ściskają szczupaki za grzbiet (tuż za głową), żeby pokazać do kamery czy wypiąć przynętę. Nie da się delikatnie ścisnąć szczupaka w tym miejscu tak, żeby się nie wyślizgnął z ręki. To musi być naprawdę silny ścisk. Jeśli myślicie, że nie robicie rybie krzywdy, to grubo się mylicie.  Żebra szczupaka nie są z gumy. A łapiąc go właśnie w ten sposób, ściskacie/ łamiecie ości (żebra) chroniące jamę brzuszną. A przecież można nawet małego szczupaka podebrać podbierakiem. Pozdrawiam 


  • mironek lubi to

#7 OFFLINE   godski

godski

    SUM

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPipPip
  • 15565 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 14 maj 2019 - 21:33

Witam. Chociaż sam nie zawsze wypuszczam ryby (lubię okonia takiego do 27-28cm czy szczupaka do 2kg) i to, że daje jakiekolwiek wskazówki na temat obchodzenia się z rybami, może zakrawać na hipokryzję, jednak nawet mnie boli, jak widzę, jak niektórzy wędkarze ściskają szczupaki za grzbiet (tuż za głową), żeby pokazać do kamery czy wypiąć przynętę. Nie da się delikatnie ścisnąć szczupaka w tym miejscu tak, żeby się nie wyślizgnął z ręki. To musi być naprawdę silny ścisk. Jeśli myślicie, że nie robicie rybie krzywdy, to grubo się mylicie.  Żebra szczupaka nie są z gumy. A łapiąc go właśnie w ten sposób, ściskacie/ łamiecie ości (żebra) chroniące jamę brzuszną. A przecież można nawet małego szczupaka podebrać podbierakiem. Pozdrawiam 

Największą krzywdą dla ryby jest jej zabicie - to jest bezsporne - i dlatego wypuszczam wszystkie szczupaki.

Co do podbieraka - zgoda tylko w przypadku naprawdę dużych ryb. Mniejsze dobrze jest wypiąć jak najszybciej przy burcie o ile da się je w miare szybko uwolnić. Podbierak czy też podniesienie ryby w ostateczności.



#8 OFFLINE   malinabar

malinabar

    Zaawansowany

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPip
  • 2291 postów
  • Lokalizacjapłd.-zach.
  • Imię:Bartek

Napisano 17 maj 2019 - 20:11

Rafale , można rzeczywiście delikatnie podebrać okonia tak 27-28 cm lub szczupaka dwukilogramowego podbierakiem właśnie , tylko uderzenie pałką w łeb musi być nad wyraz precyzyjne , żeby krzywdy większej im nie robić  , a i żeber nie uszkodzić chwytem zbyt mocnym . Serio ???

Za Andrzejem powtórzę - zabita ryba nie przeżyje na pewno . Nawet nieumiejętnie wypuszczona ma zawsze szanse . A te szanse zwiększyć można obchodząc się z nią maksymalnie delikatnie . Strzał w łeb , tudzież usmażenie - są absolutnie nieodwracalne . 


  • jacekp29 i Rajfel lubią to

#9 OFFLINE   Piotrek_D

Piotrek_D

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 275 postów
  • LokalizacjaWieliczka
  • Imię:Piotr
  • Nazwisko:D.

Napisano 20 maj 2019 - 10:06

Ale ortodoksicie. Każdy czasem zabiera rybę do zjedzenia, to nie znaczy że nie może z całą resztą obchodzić się delikatnie.

#10 OFFLINE   godski

godski

    SUM

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPipPip
  • 15565 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 20 maj 2019 - 10:17

Ale ortodoksicie. Każdy czasem zabiera rybę do zjedzenia, to nie znaczy że nie może z całą resztą obchodzić się delikatnie.

Mylisz się - nie każdy. Nie mierz ludzi swoja miarą.

Znam przynajmniej kilka osób które nie zabierają i tylko z takimi staram się jeździć na ryby.


  • maniak i Adrian Tałocha lubią to

#11 OFFLINE   Rraptor

Rraptor

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 192 postów
  • LokalizacjaWarszawa / Lublin

Napisano 20 maj 2019 - 10:22

Przyłączam się do godskiego. Od 6 lat całkowicie nie zabieram ryb, a z każdą wypuszczaną obchodzę się jak najbardziej delikatnie (trzymam w horyzontalnej pozycji, nie ważę, używam maty, polewam wodą, daję odpocząć w dużym gumowanym podbieraku przed krótką sesją zdjęciową). Małe oczywiście odhaczane są w wodzie przy burcie.


  • godski i jbk lubią to

#12 OFFLINE   Piotrek_D

Piotrek_D

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 275 postów
  • LokalizacjaWieliczka
  • Imię:Piotr
  • Nazwisko:D.

Napisano 20 maj 2019 - 11:02

Bije się w piersi, za dwa ostatnie lata wziąłem jednego karpia, bo.. tylko raz nie byłem ze spinningiem, a nie mam zwyczaju wypuszczać szkodników. Z walorów smakowych setek złowionych boleni, sandaczy, szczupaków i kilkunastu sumow, nie korzystam. Więc Panowie Ortodoksi, proszę, nie róbcie ze mnie mięsiarza i nie krzyżujcie, ale też nie mierzcie mnie swoją miarą. Przesada nie jest dobra, w żadną stronę.

Do meritum, artykuł słuszny i idea również, a o sensownym traktowaniu ryb wielu nie ma pojęcia. Trzeba edukacji, dobrze, że takowa się pojawia.




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych