Wybrałem się wczoraj z 4 letnim synem na spacer. Przechodziliśmy przez most, zatrzymaliśmy się na chwile, spojrzelismy na wodę i powiedziałem do niego.
- Zobacz synku, ta rzeka jest brudna ale gdyby była czysta to widzielibyśmy tu z góry rybki.
Młody się zaciekawił i odpowiedział.
- A te brzydkie rybki to się wypuszcza z powrotem do wody.
- Ja wypuszczam wszystkie rybki z powrotem do wody - odpowiedziałem.
- Nawet pyszne? - zapytał syn.
- Nawet pyszne - odparłem
Widząc jego zdziwienie, dodałem.
- Wiesz te pyszne rybki też mają w wodzie swoja mamę i tatę i swoje dzieci i przykro byłoby je tak zabijać.
Młody przez chwie przemyślał temat i w końcu powiedział.
- Tato od dzisiaj będziemy jeść tylko te ryby robione w sklepie