Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Jak przekonac do C&R?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
530 odpowiedzi w tym temacie

#1 OFFLINE   Adaśko

Adaśko

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 79 postów
  • LokalizacjaŁódź

Napisano 06 czerwiec 2014 - 15:37

Łowiąc na swoim lowisku oddalonym od lodzi o okolo 30 km, polozonym w pewnej wsi nurtuje mnie ostatnio jedna mysl... Czy potrafilby by przekonac sie do metody C&R choc "po czesci" Bo z tego co wiem to wiekszosc zabiera tam kazda wymiarowa rybe jaka tylko zlowi. Czsto rozmawiajac z wiekszoscia z nich slysze z ich ust "brzydkie slowa" ze brakowalo rybie 1cm do wymiaru by ja zabrac... Jaki w tym cel ? No tak, pewnie "mniej zarabiajacy ludzie" maja czesto "smaczny" posilek i tpo prawie za darmo jak uda im sie go "upolowac", tak to chyba tutaj dobre slowo. To jestem w stanie zrozumiec, raz na jakis czas, ok. Ale 95% z nich bierze wszystko co sie da, co ma wymiar! Ba, czesc z nich jest tak nie fair ze gdy nikt nie patrzy to daje w czape maluchom i do wora... Jaki z tego pozytek ? tak samo, branie kazdej wymiarowej po co komu tyle tego ? co oni z tym robia ? sprzedaja ? czy "kilogramami" zamrazaja nie wiadomo po co... To jak myslicie, czy w jakikolwiek sposob jest szansa by zmienic choc po czesci ich "nastawienie" ? Dzis wpadlem na pomysl by "zapozyczyc" Glowne zalozenia C&R z tego forum, wydrukowania ich i powieszenia na "Tablicach oglodzeniowych" nad lowiskiem. Ciekawe jak zareaguja czytajac to na tablicy, czy w ogole ktos to przeczyta, a jak juz to czy sobie to przemysli, wezmie do serca, czy po prostu popuka sie w glowe i pomysli ze tego faceta chyba cos po%$#%@.


  • Pióro lubi to

#2 ONLINE   Tomasz eS

Tomasz eS

    El Presidente

  • Twórcy
  • PipPipPipPip
  • 8441 postów
  • LokalizacjaKrosno
  • Imię:Tomek
  • Nazwisko:Sporniak

Napisano 06 czerwiec 2014 - 15:43

Kolego przeczytałem Twój odzew - manifest. Ale więcej ludzi go zrozumie jeżeli postarasz się choć trochę pisać poprawnie... Naprawdę ciężko się to czyta ..
Bez obrazy

Użytkownik Tomasz eS edytował ten post 06 czerwiec 2014 - 15:51

  • @Wojti lubi to

#3 OFFLINE   pitt

pitt

    Jadę na ryby ... na zawsze

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 9353 postów

Napisano 06 czerwiec 2014 - 16:05

zlap duza rybe, albo kazda inna, wypusc przy ludziach i wytlumacz dlaczego ... dzis tylko nielicznym chce sie czytac :)


  • joker i kocmyrz lubią to

#4 OFFLINE   Del Toro

Del Toro

    Ekspert

  • Moderatorzy
  • 7988 postów
  • LokalizacjaLondyn, UK

Napisano 06 czerwiec 2014 - 16:16

Ja lestem prostym ludziem ze wsi, i jakos zadne miastowe jasnopanstwo nie musialo mnie przekonywac do wypuszcznia ryb. A zaczolem wypuszczac wszystko gdzies jak mialem 14 lat, na poczatku lat 90, gdzie jeszcze nawet nie wiedzialem ze cos talkiego jak C&R w ogole istnieje. Takze gratuluje generalizowania i czekam na ta kartke na plocie.

 

Prosty ludz  :D



#5 OFFLINE   Negra

Negra

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3372 postów
  • LokalizacjaNiebo

Napisano 06 czerwiec 2014 - 17:11

Ludzie na wsi, nie wszyscy sa prosci, ale glownie prosci lowia ryby.Dlaczego zwolennicu C&R lowia ryby?Dla hobby.Dlaczego ludzie we wsi, glownie lowia ryby?Dla npozywienia.Z dziada pradziada tak sie utarlo i tak jest.Ile taki chlop moze utluc ryb?Niewiele, poniewaz musi pracowac i nie bardzo ma czas na ryby, na wsi nie ma 8h roboty i luz,.Wiec jesli juz pojdzie na ryby to chce ja zjesc, tak samo jak uprawia ziemie po to aby zbierac plony.Jesli jest na rybach codziennie, znaczy to ze nie ma co jesc i dlatego jest na rybach, im wiecej zabierze to na dluzej wystarczy.Problemem nie jest dziadek z teleskopem, tylko ekipy z wypasionym sprzetem, ze echo na dobrej i szybkiej lodzi.Tak sie utarlo, ze sie narzeka na dziadkow w gumofilcach, ilu widzac nadzianego "wedkarza" w dobrej lodzi, podplynie badz z brzegu krzyknie "czlowieku, nie lepiej wypuscic?"



#6 OFFLINE   sacha

sacha

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1724 postów
  • LokalizacjaW-wa
  • Imię:Dariusz
  • Nazwisko:Krystosiak

Napisano 06 czerwiec 2014 - 18:25

Coś o czym pisałem gdzie indziej:

Łażę nad Bugiem i rozmawiam z wędkarzami, nie ma tak żeby trzepali jakieś porażające ilości. Jakieś 2 tygodnie temu pod Wajkowem rozmawiałem z wędkarzem, siedział od piątku do niedzieli i złowił 1 szczupaka + kilka krąpi i płotek.
Powiedział że uwielbia usmażyć rybkę wieczorem do zimnej wódeczki. I teraz napisz jakbyś go przekonał że wódeczka jak najbardziej a ryba beeeeeeeee ;-))

A z ub. roku:

Pod Niemirów co jakiś czas przyjeżdża 2 wędkarzy na 5-7 dni. Panowie gdzieś tak w wieku 70 lat rozstawiają wędki i łowią jakiś białoryb, czasami widzę coś na żywca. I też smażą, czy zwolennik C&R powinien im zwrócić uwagę widząc ogryzione szkielety płotek czy krąpi? A może tak jak czasami tutaj czytałem ukarać ich w jakiś sposób? Czy poinformować że tacy jak oni powinni wymrzeć?

ps. Jeden z nich produkuje "ducha lasu" jakiego w życiu nie piłem B) . Gdybym nie dopytał to obstawiałbym co najmniej 25 letni koniak.


  • Fossegrim lubi to

#7 OFFLINE   Adaśko

Adaśko

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 79 postów
  • LokalizacjaŁódź

Napisano 06 czerwiec 2014 - 18:35

Kolego przeczytałem Twój odzew - manifest. Ale więcej ludzi go zrozumie jeżeli postarasz się choć trochę pisać poprawnie... Naprawdę ciężko się to czyta ..
Bez obrazy

Tak moze byc ale 30h bez snu robi swoje. Sory.


Wysłane z mojego C1905 przy użyciu Tapatalka

#8 OFFLINE   Dienekes

Dienekes

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2272 postów
  • LokalizacjaSyreni Gród/ Jadwisin
  • Imię:Radosław

Napisano 06 czerwiec 2014 - 18:54

Jakieś 2 tygodnie temu pod Wajkowem rozmawiałem z wędkarzem, siedział od piątku do niedzieli i złowił 1 szczupaka + kilka krąpi i płotek.
Powiedział że uwielbia usmażyć rybkę wieczorem do zimnej wódeczki. I teraz napisz jakbyś go przekonał że wódeczka jak najbardziej a ryba beeeeeeeee ;-))

 

Powiedziałbym, że może gdyby nie bił ze swoimi ziomkami wszystkiego w łeb, to od piątku do niedzieli wyniki w łowieniu ryb miałby o wiele,wiele lepsze :D :D :D 1 szczupak i kilka nędznego białorybu na 3 dni łowienia? Ha. Ha ha ha. I na końcu: jak dbasz, tak masz.



#9 OFFLINE   sacha

sacha

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1724 postów
  • LokalizacjaW-wa
  • Imię:Dariusz
  • Nazwisko:Krystosiak

Napisano 06 czerwiec 2014 - 19:01

Powiedziałbym, że może gdyby nie bił ze swoimi ziomkami wszystkiego w łeb, to od piątku do niedzieli wyniki w łowieniu ryb miałby o wiele,wiele lepsze

No tak ale wtedy ile by musiał wypić :P .


  • kocmyrz lubi to

#10 OFFLINE   Adaśko

Adaśko

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 79 postów
  • LokalizacjaŁódź

Napisano 06 czerwiec 2014 - 19:08

Ludzie na wsi, nie wszyscy sa prosci, ale glownie prosci lowia ryby.Dlaczego zwolennicu C&R lowia ryby?Dla hobby.Dlaczego ludzie we wsi, glownie lowia ryby?Dla npozywienia.Z dziada pradziada tak sie utarlo i tak jest.Ile taki chlop moze utluc ryb?Niewiele, poniewaz musi pracowac i nie bardzo ma czas na ryby, na wsi nie ma 8h roboty i luz,.Wiec jesli juz pojdzie na ryby to chce ja zjesc, tak samo jak uprawia ziemie po to aby zbierac plony.Jesli jest na rybach codziennie, znaczy to ze nie ma co jesc i dlatego jest na rybach, im wiecej zabierze to na dluzej wystarczy.Problemem nie jest dziadek z teleskopem, tylko ekipy z wypasionym sprzetem, ze echo na dobrej i szybkiej lodzi.Tak sie utarlo, ze sie narzeka na dziadkow w gumofilcach, ilu widzac nadzianego "wedkarza" w dobrej lodzi, podplynie badz z brzegu krzyknie "czlowieku, nie lepiej wypuscic?"

No ok, da sie zrozumiec. Ja ich rozumiem a oni mnie nie, wiec tez troche to jest dziwne. Chca sobie zjesc ryba, niech wezma, niech jedza, tak rozumiem to, ale to niech potem jeden z drugim, trzeczim i piecdziesiatym nie lazi i nie placze "panie kuwra czemu tu nie ma ryby? same male sie lowi, bla bla" Jak z poczatku lowiksa ( istnieje juz ok 10 lat) prawie kazdy wedkarz rocznie bral po 30-40 "duzych ryb". To niestety Ci wedkarze juz nie potrafia zrozumiec dlaczego tych ryb jest coraz mniej.

 

 

zlap duza rybe, albo kazda inna, wypusc przy ludziach i wytlumacz dlaczego ... dzis tylko nielicznym chce sie czytac  :)

 

Kiedys tez mialem tam akcje ze miescowa babcia przyszly z dziecmi nad woda i siadla niedaleko mnie gdzie sobie rzucalem bo tam akurat jakies krzaczki dawaly cien. To jak zlowilem pajka (nawet nie mial wymiaru) wypuscilem go i ona to widzela to malo mnie nie udusila, a ile mi naublizala... ;) Czy wypuszczanie duzych ryb na ich oczach cos da ? Nie wiem... To juz wole napomknac o tym jak czasem z jakims wedkarzem rozmawiam, ze ja ryb nie biore tylko wypuszczam i jaki mam w tym cel. Moze ktorys z wedkarzy to sobie przemysli. Dzis jak to powiedzialem jednemu facetowi to sie glupio usmiechnal i zapytal "to po co panie na ryby przyjezdzasz?!".


Użytkownik Adaśko edytował ten post 06 czerwiec 2014 - 19:13


#11 OFFLINE   Dagon

Dagon

    :P

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3079 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 06 czerwiec 2014 - 19:16

To o czym piszesz nie jest przypadłością tylko "prostych ludzi ze wsi", ale zjawiskiem obecnym nad każdą wodą i dotyczącym różnych (wszystkich?) grup społecznych.

Chłop żywemu nie przepuści bez różnicy, czy to miasto, czy wieś.

Nawet kłusownictwo, to najgroźniejsze, bo zorganizowane, to już nie tylko "miejscowe", a często bycze karki z miejskiej dzielnicy.


  • Del Toro i Iras1975 lubią to

#12 OFFLINE   Parf

Parf

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1013 postów
  • LokalizacjaBielsk Podlaski
  • Imię:Paweł

Napisano 06 czerwiec 2014 - 19:28

Dziadki z wioski z wędkami to żadem problem, ale chamy z agregatami już tak... Pytanie, do kogo skierowany będzie ten chwalebny manifest.



#13 OFFLINE   Negra

Negra

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3372 postów
  • LokalizacjaNiebo

Napisano 06 czerwiec 2014 - 19:31

No ok, da sie zrozumiec. Ja ich rozumiem a oni mnie nie, wiec tez troche to jest dziwne. Chca sobie zjesc ryba, niech wezma, niech jedza, tak rozumiem to, ale to niech potem jeden z drugim, trzeczim i piecdziesiatym nie lazi i nie placze "panie kuwra czemu tu nie ma ryby? same male sie lowi, bla bla" Jak z poczatku lowiksa ( istnieje juz ok 10 lat) prawie kazdy wedkarz rocznie bral po 30-40 "duzych ryb". To niestety Ci wedkarze juz nie potrafia zrozumiec dlaczego tych ryb jest coraz mniej.

 

 

30-40 duzych ryb rocznie to dla rzeki jest pikus, raczej nie poprzez takie odlowy ryb jest mniej, warunki w wodzie sie zmieniaja.Ja ryb nie bralem i nie biore, poprostu mi ich szkoda, daja mi duza frajde podczas lownienia.Zal mi zabic ryby i juz, bo to storzenie zyjace.Ale dziadek nie zrozumie tego , ze ty wypuszczasz ryby, tak samo jak nie zrozumie ze wyrzucasz troche przelatana koszulke badz skarpety z dziura.W polu taki "chlop" zlazilby w tym caly rok.Nie nabijam sie, taka maja mentalnosc ludzie na wsi, ryby to jedzenie, ubranie wyrzucasz jak juz sie kruszy.Prawdziwy problem C&R lezy w miastach, tam jest wiecej wedkarzy, bardziej uswiadomionych , majacych dojscie do neta.Dziadek zlowi kilka ploci leszcza, zje z babcia, a taki wielki pan z miasta trzepnie metrowego szczupaka w leb jeszcze sie na fejsie pochwali.Powtarzam raz jeszcze jestem w 100% za tym aby wypuszczac ryby, ale na dziadku z teleskopem psow nigdy wieszal nie bede.Inna sprawa to klusownicy z siatkami i agregatami, tym bym raczki przetracil :)



#14 OFFLINE   Adaśko

Adaśko

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 79 postów
  • LokalizacjaŁódź

Napisano 06 czerwiec 2014 - 19:36

30-40 duzych ryb rocznie to dla rzeki jest pikus, raczej nie poprzez takie odlowy ryb jest mniej, warunki w wodzie sie zmieniaja.Ja ryb nie bralem i nie biore, poprostu mi ich szkoda, daja mi duza frajde podczas lownienia.Zal mi zabic ryby i juz, bo to storzenie zyjace.Ale dziadek nie zrozumie tego , ze ty wypuszczasz ryby, tak samo jak nie zrozumie ze wyrzucasz troche przelatana koszulke badz skarpety z dziura.W polu taki "chlop" zlazilby w tym caly rok.Nie nabijam sie, taka maja mentalnosc ludzie na wsi, ryby to jedzenie, ubranie wyrzucasz jak juz sie kruszy.Prawdziwy problem C&R lezy w miastach, tam jest wiecej wedkarzy, bardziej uswiadomionych , majacych dojscie do neta.Dziadek zlowi kilka ploci leszcza, zje z babcia, a taki wielki pan z miasta trzepnie metrowego szczupaka w leb jeszcze sie na fejsie pochwali.Powtarzam raz jeszcze jestem w 100% za tym aby wypuszczac ryby, ale na dziadku z teleskopem psow nigdy wieszal nie bede.Inna sprawa to klusownicy z siatkami i agregatami, tym bym raczki przetracil :)

Nie wiem juz sam cos myslec.... Ja sie bede trzymal C&R Zlowienie dla mnie fajnej wymiarowej rybki i zwrocenie jej wolnosci jest dla mnie mega frajda, satysfakcja, przyjemnoscia itp :) Dla miesierzy zapewne zlowienie takiej i zjedzenie, zapchanie calej lodowy ryba, obdarowanie polowy wsi :)



#15 OFFLINE   Del Toro

Del Toro

    Ekspert

  • Moderatorzy
  • 7988 postów
  • LokalizacjaLondyn, UK

Napisano 06 czerwiec 2014 - 19:52

Nie wiem juz sam cos myslec.... Ja sie bede trzymal C&R Zlowienie dla mnie fajnej wymiarowej rybki i zwrocenie jej wolnosci jest dla mnie mega frajda, satysfakcja, przyjemnoscia itp :) Dla miesierzy zapewne zlowienie takiej i zjedzenie, zapchanie calej lodowy ryba, obdarowanie polowy wsi :)

 

Aha, to chlopoki z miasta wszystko wypuszczaja i pol dzielnicy rybami nie potrafia obdzielic? 



#16 OFFLINE   Negra

Negra

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3372 postów
  • LokalizacjaNiebo

Napisano 06 czerwiec 2014 - 20:04

Ja sie urodzilem w miescie i zawsze w miescie mieszkalem, ale mam wielki sentyment do wsi oraz ludzi ze wsi.Mam rodzine na wsi, sa to bardzo poczciwi i ciezko pracujacy ludzie.Teraz nie maja czasu chodzic na ryby (moi kuzyni) ale kiedys chodzili, lowili ryby jedli je, tak byli nauczeni.Wies to nie ciemnogrod, raczej ludzie trzymajacy sie tradycji oraz korzeni.My idziemy po wedline do sklepu, oni bija swinie, my kupimy worek ziemniakow oni posadza i zbiora, itp.Moim zdaniem to nie problem w ludziach na wsi, tylko w osobach dysponujacych dobrym sprzetem, lowiacych ryby nowymi technikami, z premedytacja nastawionych na dany gatunek aby go zjesc.Jak jestem na wsi i ide  z wedka nad wode ludzie pytaja "i co znowu na ryby i znowu bedziesz wypuszczal" usmiecham sie i mowie "ja chodze po zdjecia, po pamiatki, ryby mam w lodowce, morskie smaczniejsze, bez osci, i brudzic sie nie musze" odpowiadaja smiechem, pewnie to do nich nie trafia, ale jakbym odpowiedzial "wy buraki, miesiarze jeba..ni macie ryby wypuszczac" to tez by nie poskutkowalo.Misiarz to nie dziadek z teleskopem, ale dobry w swoim fachu czlowiek poslugujacy sie dobrym sprzetem, to drapieznik ktory nie wybacza. 



#17 OFFLINE   Baars

Baars

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1227 postów
  • Lokalizacjaokolice Odry...
  • Imię:Wojtek

Napisano 06 czerwiec 2014 - 20:24

Adaśko zmień proszę tytuł, bo budzi co najmniej niesmak, obraża prostych ludzi m.in takich jak ja...
Dalsza część dyskusji niech pozostanie otwarta ale proszę Cię nie wrzucaj wszystkich do jednego wora i nie genarelizuj...

#18 OFFLINE   sacha

sacha

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1724 postów
  • LokalizacjaW-wa
  • Imię:Dariusz
  • Nazwisko:Krystosiak

Napisano 06 czerwiec 2014 - 20:38

30-40 duzych ryb rocznie to dla rzeki jest pikus, raczej nie poprzez takie odlowy ryb jest mniej, warunki w wodzie sie zmieniaja.Ja ryb nie bralem i nie biore, poprostu mi ich szkoda, daja mi duza frajde podczas lownienia.Zal mi zabic ryby i juz, bo to storzenie zyjace.Ale dziadek nie zrozumie tego , ze ty wypuszczasz ryby, tak samo jak nie zrozumie ze wyrzucasz troche przelatana koszulke badz skarpety z dziura.W polu taki "chlop" zlazilby w tym caly rok.Nie nabijam sie, taka maja mentalnosc ludzie na wsi, ryby to jedzenie, ubranie wyrzucasz jak juz sie kruszy.Prawdziwy problem C&R lezy w miastach, tam jest wiecej wedkarzy, bardziej uswiadomionych , majacych dojscie do neta.Dziadek zlowi kilka ploci leszcza, zje z babcia, a taki wielki pan z miasta trzepnie metrowego szczupaka w leb jeszcze sie na fejsie pochwali.Powtarzam raz jeszcze jestem w 100% za tym aby wypuszczac ryby, ale na dziadku z teleskopem psow nigdy wieszal nie bede.Inna sprawa to klusownicy z siatkami i agregatami, tym bym raczki przetracil :)

Rzekłeś wodzu B) . W 100% się z Tobą zgadzam i z tym co piszesz w innych postach w tym temacie. Do niedawna znałem wieś z obrazków i książek chociaż wiek już mocno zaawansowany :unsure: . Od 2 lat staram się przebywać na wsi jak najczęściej się da i jest tak jak piszesz. Osobiście jednak jako miastowy szczupaka metrówki w łeb nie trzepnę i nie pochwalam takiego postępowania.



#19 OFFLINE   Negra

Negra

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3372 postów
  • LokalizacjaNiebo

Napisano 06 czerwiec 2014 - 20:57

Adaśko zmień proszę tytuł, bo budzi co najmniej niesmak, obraża prostych ludzi m.in takich jak ja...
Dalsza część dyskusji niech pozostanie otwarta ale proszę Cię nie wrzucaj wszystkich do jednego wora i nie genarelizuj...

Wojtek autor nie mial chyba na celu obrazania nikogo, wedlug mnie jest zasadnicza roznica miedzy prostym czlowiekiem za jakiego sie uwazam a prostakiem.I chyba nie o prostakach pisze autor.Fajnie, ze niektorzy utozsamiaja sie z prostota, to teraz bardzo zapomniana a czasami wrecz niechciana cecha.



#20 OFFLINE   Adaśko

Adaśko

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 79 postów
  • LokalizacjaŁódź

Napisano 06 czerwiec 2014 - 21:05

Wojtek autor nie mial chyba na celu obrazania nikogo, wedlug mnie jest zasadnicza roznica miedzy prostym czlowiekiem za jakiego sie uwazam a prostakiem.I chyba nie o prostakach pisze autor.Fajnie, ze niektorzy utozsamiaja sie z prostota, to teraz bardzo zapomniana a czasami wrecz niechciana cecha.

Dokladnie tak, prostak a prosty czlowiek to dwa zupelnie rozne okreslenia.... Jezeli zle to odebrales to przepraszam.

Wysłane z mojego C1905 przy użyciu Tapatalka




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych