Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Porównanie


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
5 odpowiedzi w tym temacie

#1 OFFLINE   Smaczek

Smaczek

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 399 postów
  • LokalizacjaZielona Góra

Napisano 02 wrzesień 2005 - 09:19

Jak w Waszym doświadczeniu wygląda porównanie skuteczności łowienia na jerki z innymi formami spinningowania? Ja miałem tylko jeden raz okazję łowić na jerki, kiedy mój towarzysz broni spinningował. Chociaż w spinningu on raczkuje, podobnie jak ja w łowieniu na jerki, to był w porównaniu ze mną na plusie. Wiem, że na podstawie jednego razu nie ma co wyciągać dalekosiężnych wniosków, więc bardzo interesują mnie Wasze doświadczenia. Oczywiście nie jestem nastawiony na mięso i nie chodzi mi o to czy kosić na spinning klasyczny czy nie. Zawsze poznawanie czegoś nowego sprawia mi ogromną frajdę i chociaż ktoś obok wyciąga zębatego za zębatym to dla mnie ważniejszy jest pierwiastek poznawczy. No to jak jest?
Pozdrawki.

#2 OFFLINE   remek

remek

    Administrator

  • Administratorzy
  • 26625 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Remek

Napisano 02 wrzesień 2005 - 14:47

Trudno porównywać. Bo widzisz. Są miejscówki, które jak widzę to jedyne co na myśl przychodzi to tylko wypuszczenie jerka w poszukiwaniu zębatego. Inne natomiast, to guma najlepiej 3 relax, a jeszcze inne trolling jakimś sprytnym woblerkiem np. perchem 12 cm, rage yokozuna itd.. Idąc dalej, jerki uwielbiam stosować wiosną i latem, jesienią natomiast uważam, że są o wiele mniej skuteczne niż dobra guma odpowiednio prowadzona.

Tak samo z przynętami. Patrzę, świetna zatoczka jerkowa i dopiero teraz zaczyna się analiza tego co należy na koniec wędki założyć. Slider, jack, grandma, skinner, yokozunki, powierzchniowce itd., itd.

Porównanie więc, jest trudne i ... mało skuteczne. Wolę powiedzieć tak. Lubię, uwielbiam łowić na jerki tam gdzie wydaje mi się, że będą one skuteczne. W tych miejscach jest to moja przynęta nr 1. Moje, lubię, natomiast implikuje miejscówki, których poszukuję ... he he he ....

Pozdrawiam
Remek


#3 OFFLINE   HighRider

HighRider

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 676 postów
  • LokalizacjaGdańsk Osowa
  • Imię:Darek

Napisano 02 wrzesień 2005 - 14:52

Mam porównanie ze Szwecji! Głęboki 3-4 m. blat w zatoce szkierowej. Ja na Slidery 2 szczupaki, kolega Marek ma 15 cm. gumy 9 szt. w większości większych od moich.

Drugie porównanie: ta sama szkierowa zatoka - tym razem głebokie trzciny 1,5 do 2 m. głebokości. Łowiliśmy łeb w łeb ja na 25 g. wahadłówkę Spinexa, Marek na Fatso 14 F RR. Marek zapiął ładną 80kę a kiedy ją wyhaczał - ja prawie z tego samego miejsca wyjąłem metrówkę na wahadło.
Moim zdanie jerki są skuteczniejsze na płytszych łowiskach, ale kwestia leży nie w samej przynęcie, ale w sposobie jej prowadzenia, prezentacji itp.
Pozdrawiam,
Gadda

#4 OFFLINE   remek

remek

    Administrator

  • Administratorzy
  • 26625 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Remek

Napisano 02 wrzesień 2005 - 15:28

Darku,
Ostatnio zacząłem się zastanawiać jak to jest z tym co mówisz ... prezentacja, itd. itd. Np. slider, jeśli dobiorę go do łowiska (!) to jak nie ciągnę ryby biorą, pod warunkiem, że są w zbiorniku.
Szczerze powiedziawszy im bardziej się wyluzuję jeśli chodzi o sposób prezentacji ... tym lepiej idzie :lol:

Pozdrawiam
Remek


#5 OFFLINE   remek

remek

    Administrator

  • Administratorzy
  • 26625 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Remek

Napisano 02 wrzesień 2005 - 15:31

A ... i jeszcze jedno. Nie wiem czy wogóle można porównywać coś takiego jak ... ja łowiłem na to, a inny na to i mieliśmy wyniki takie i takie. Właśnie zastanawiam się czy można coś takiego zrobić. Wiesz Darku, tam po prost szczupak stał, a tam gdzie Ty nie albo ... nieodpowiednio została dobrana przynęta do warunków panujących na łowisku i np. slider nie docierał do miejsca żerowania szczupaka a blaszka tak ... itd. itd.

Powiem tak, w informatyce jest takie określenie na złożonośc obliczeniową problemów, ten zaliczyłbym do NP-trudnych (NP-complete), czyli nierozwiązywalnych w określonym czasie, przy założeniu odpowiednich zasobów.

Pozdrawiam
Remek


#6 OFFLINE   rognis_oko

rognis_oko

    Zaawansowany

  • Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3395 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 02 wrzesień 2005 - 15:48

@Smaczek,

moim zdaniem nie da się tego porównać.
To wszystko kwestia zaprezentowania danej przynęty, wiara w przynętę, zamiłowanie do danej przynęty i umiejętność jej poprowadzenia. :D

A prawda jest też taka, że jak jest dużo ryb w łowisku i dobrze żerują to biorą na wszystko! :mellow:







Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych