St.Croix - Triumph Casting - pierwsze spojrzenie - nowy artykuł
Started By
remek
, 24 lut 2006 16:38
29 odpowiedzi w tym temacie
#21 OFFLINE
Napisano 01 marzec 2006 - 22:48
podejżewam, ze w tym segmencie długościowym nie sa w stanie uczciwie zaproponować w tej cenie sensownego produktu. po prostu nie jest łątwo wydłużać blank bez podnoszenia poziomu technologicznego a tym samym ceny.
Pewnie Tyhymallus by to rozwinął bardziej.
Poza tym króciaki wracają do łask coraz szerszym frontem
Pewnie Tyhymallus by to rozwinął bardziej.
Poza tym króciaki wracają do łask coraz szerszym frontem
#22 OFFLINE
Napisano 02 marzec 2006 - 08:01
Witaj marku k84
Sprawy cen to myślę, że nie ma co ruszać. Wędkarze po prostu chcą widzieć na stojaku w sklepie spining 1,9 metra za powidzmy 250 zł i taki sam jeżeli chodzi o właściwości o długości 2,7 - 3,2m za 250 zł do kupienia. To jest taka mentalność regionalna i dyskusja tutaj niczego nie zmieni.
Natomiast zupełnie nie rozumię zdania
- Poza tym króciaki wracają do łask coraz szerszym frontem -
czy byłbyś uprzejmy to przedstawić bardziej jasno jak dla mnie bo nie do końca zatrybiam.
pozdrawiam
Sprawy cen to myślę, że nie ma co ruszać. Wędkarze po prostu chcą widzieć na stojaku w sklepie spining 1,9 metra za powidzmy 250 zł i taki sam jeżeli chodzi o właściwości o długości 2,7 - 3,2m za 250 zł do kupienia. To jest taka mentalność regionalna i dyskusja tutaj niczego nie zmieni.
Natomiast zupełnie nie rozumię zdania
- Poza tym króciaki wracają do łask coraz szerszym frontem -
czy byłbyś uprzejmy to przedstawić bardziej jasno jak dla mnie bo nie do końca zatrybiam.
pozdrawiam
#23 OFFLINE
Napisano 02 marzec 2006 - 14:25
ANdrzej,
chodzi o to, ze znó coraz częściej można zobaczyć slracanie arsenału, którym się nasi Koledzy po kiju posługują. I to nieważne, czy z cynglem, czy klasycznie. 10 lat temu nawet na łódkach królowały 3-metrówki. Teraz i po brzegach można spotkać Kolegów hasających dziarsko z kijaszkami rzędu 2,1- 2,5 m. Widocznie połamane - przy podbieraniu spod nóg - wyroby wędkopodobne o długościach 3 i więcej metrów leczą z fascynacji długą taniochą skutewczniej niż najbardziej wyszukane i udokumentowane argumenty. Choć przyznam się bez bicia, ze mam z dawnych czasów Mikada 3-3,2m i czasem nawet je nad wodę zabieram, a połamać się nie chcą .
Mam też Sen Łowcy 2,9 m i się z nim nie rozstanę...
Pozdrawiam Marek
chodzi o to, ze znó coraz częściej można zobaczyć slracanie arsenału, którym się nasi Koledzy po kiju posługują. I to nieważne, czy z cynglem, czy klasycznie. 10 lat temu nawet na łódkach królowały 3-metrówki. Teraz i po brzegach można spotkać Kolegów hasających dziarsko z kijaszkami rzędu 2,1- 2,5 m. Widocznie połamane - przy podbieraniu spod nóg - wyroby wędkopodobne o długościach 3 i więcej metrów leczą z fascynacji długą taniochą skutewczniej niż najbardziej wyszukane i udokumentowane argumenty. Choć przyznam się bez bicia, ze mam z dawnych czasów Mikada 3-3,2m i czasem nawet je nad wodę zabieram, a połamać się nie chcą .
Mam też Sen Łowcy 2,9 m i się z nim nie rozstanę...
Pozdrawiam Marek
#24 OFFLINE
Napisano 02 marzec 2006 - 15:04
@Andrzej,
nam chodziło o segment cenowy, a nie dokładnie o taką samą cenę.
Chyba jest oczywiste, że im dłuższy kij tego samego modelu, to jego cena wzrasta.
nam chodziło o segment cenowy, a nie dokładnie o taką samą cenę.
Chyba jest oczywiste, że im dłuższy kij tego samego modelu, to jego cena wzrasta.
#25 OFFLINE
Napisano 02 marzec 2006 - 16:07
Marku, a może Ty masz rację. Może rzeczywiście stosuje się i poleca coraz krótsze kije. Ja nie zawsze mam czas wszystko czytać i to chyba dlatego nie czytałem tych pozytywnych przykładów. Ale przeczytaj sobie fachowe porady o kiju na trocie, bolenie już niedługo na klenio-jazie. I jak myślisz jaką długość będzie sugerować koleżeństwo?
Ale miło, że już powoli się o tym mówi.
pozdrawiam
Ale miło, że już powoli się o tym mówi.
pozdrawiam
#26 OFFLINE
Napisano 02 marzec 2006 - 16:33
Widzisz Sebastianie dla Ciebie jest oczywiste, dla mnie jest oczywiste może , jeszcze dla części kolegów jest oczywiste. Jednak to jest gra słowna. Przy założeniu jakichś stałych parametrów przy 1,8m chcąc zachować te parmetry do 3 metrów długości cena musiałaby wzrosnęć w postępnie geometrycznym czyli conajmniej kilkakrotnie. a takiej ceny nikt nie zaakceptuje. I dlatego t.z.segment cenowy jest zwykłą grą słowną. Jedynym trwałym parametrem jest długość.
pozdrawiam
pozdrawiam
#27 OFFLINE
Napisano 02 marzec 2006 - 16:42
Marku, a może Ty masz rację. Może rzeczywiście stosuje się i poleca coraz krótsze kije.
takie odnoszę ostatnio wrażenie ...
#28 OFFLINE
Napisano 03 marzec 2006 - 09:27
Marek. Jest tendencja do skracania. Jestem tego najlepszym przykładem. Swój najdłuższy 3m spin oddałem w prezencie ojcu (spławikowiec fundamentalista)Natomiast najnowszy - najkrótszy jaki mam to 2,1m w dodatku trawel-teleskop. Jakby mi ktoś 2-lata temu powiedział , że kupię sobie 2 metrowy spining teleskopowy to bym go śmiechem zabił.
#29 OFFLINE
Napisano 03 marzec 2006 - 11:23
Witaj Mirku
To duży postęp u Ciebie jeżeli za jednym podejściem zeszedłeś z 3 metrów do 2,1 teleskopu. Tak trzymaj. Teraz przed Tobą jeszcze kilka kolejnych transformacji.
Ale po kolei. I tak dużo już zrobiłeś.
pozdrawiam
To duży postęp u Ciebie jeżeli za jednym podejściem zeszedłeś z 3 metrów do 2,1 teleskopu. Tak trzymaj. Teraz przed Tobą jeszcze kilka kolejnych transformacji.
Ale po kolei. I tak dużo już zrobiłeś.
pozdrawiam
#30 OFFLINE
Napisano 03 marzec 2006 - 12:11
Te 3m na 2.1 to nie była oczywiście wymiana. Na 3m przestałem łowić bo w sposób naturalny uznałem , że taka wędka jest dla mnie zbyt długa. Moje ulubione długości to 2,7 - 2,4m i takich kijków mam kilka o różnych akcjach i różnym przeznaczeniu. Od c.w. 1-10g, 5-15g, 5-25g, 10-30g, 10-40g po c.w. 50-150g. Gwałtem na mojej sprzętowej mentalności był zakup spiningu teleskopowego co do tej pory się u mnie wykluczało. W dodatku 2.1m wydawało mi się długością odpowiednią do dłubania w zębach ale tylko taki mógł zapewnić mi 31 cm delegacyjną długość po złożeniu. Zapotrzebowanie na taki kij powstało samoistnie na skutek 4 faktów.
1. Zmieniłem robotę i częściej jeżdżę w różne dziwne miejsca gdzie czasem coś płynie.
2. Na rodzinne letnie wakacje samolotem nie bardzo da się zabrać coś innego.
3. Z takim sprzętem łatwiej się przedrzeć w trudno dostępne miejsca przez nadrzeczną dżunglę.
4. Taki kija stanowi zapas na wędkarskich wyjazdach w przypadku awarii sprzętu głównego.
Chmmm jak się sprawdzi? zobaczymy. Na sucho pracuje zadziwiająco nieteleskopowo. Z pewnością dostanie wiele szans.
1. Zmieniłem robotę i częściej jeżdżę w różne dziwne miejsca gdzie czasem coś płynie.
2. Na rodzinne letnie wakacje samolotem nie bardzo da się zabrać coś innego.
3. Z takim sprzętem łatwiej się przedrzeć w trudno dostępne miejsca przez nadrzeczną dżunglę.
4. Taki kija stanowi zapas na wędkarskich wyjazdach w przypadku awarii sprzętu głównego.
Chmmm jak się sprawdzi? zobaczymy. Na sucho pracuje zadziwiająco nieteleskopowo. Z pewnością dostanie wiele szans.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych