I klimat fajny i z wędkarzem się spotkasz...
Bagna u Mańka
#41 OFFLINE
Napisano 28 październik 2014 - 12:58
#42 OFFLINE
Napisano 28 październik 2014 - 12:59
#43 OFFLINE
Napisano 28 październik 2014 - 20:58
Maniek równy chłop, a i zielsko zaczyna schodzić ze starorzeczy. Fakt, jak byliśmy parę tygodni temu, to niska woda i zielska jeszcze full. Bug też nie za wysoki. Paru moich kumpli z WCWI planuje przyjazd na długi weekend listopadowy.Trochę bywałem nad granicznym Bugiem przez ostatnie lata, ale pobyt u Mańka robi wrażenie, jak i sam gospodarz
#44 OFFLINE
Napisano 28 październik 2014 - 21:01
Ktoś się wybiera do Mańka 8-9?
Użytkownik wabik edytował ten post 28 październik 2014 - 21:45
#45 ONLINE
Napisano 28 październik 2014 - 21:10
Maniek równy chłop, a i zielsko zaczyna schodzić ze starorzeczy. Fakt, jak byliśmy parę tygodni temu, to niska woda i zielska jeszcze full. Bug też nie za wysoki. Paru moich kumpli z WCWI planuje przyjazd na długi weekend listopadowy.Trochę bywałem nad granicznym Bugiem przez ostatnie lata, ale pobyt u Mańka robi wrażenie, jak i sam gospodarz
A teraz z wodą jeszcze gorzej. Niziutko. Strach gdyby do zimy nie przybyło a wszystko by skuło lodem.
- mario i tomcat lubią to
#46 OFFLINE
Napisano 28 październik 2014 - 21:23
Na Bugu trza próbować, Andrzejku. Widziałem ukraińca z synem. "Trolowali' na chodzonego na swoim brzegu.Żelazo. Moim skromnym zdaniem: Wob, guma i żelazo. Ryby muszą jeść, mimo niskiej wody.Rzuty pod ukraiński brzeg i wolne sprowadzanie. Resztę wyczajcie sami.
#47 OFFLINE
Napisano 28 październik 2014 - 23:01
Tak. Codziennie, przy pięknej zimnej, ale słonecznej pogodzie, zaliczaliśmy spokojną dychę z buta Kolego. Z kijami. Do wszystkich jam.
Na wysokim brzegu Bugu rozmawialiśmy z pogranicznikami. Posiedzieliśmy przed małym Domkiem. Oglądaliśmy demolkę, jaką uskuteczniły bobry kosząc zębiskami kilka drzew, w tym jedno ogromne przegryzione do połowy. Wiesz, można było łowić, ale czasami wcale nie trzeba było. Wystarczyło tam być.
Dlatego napisałem, że Wielki Mag ma tam magiczne miejsce.
I wie, że do tego miejsca będziesz chciał wrócić.
I to tyle odpowiedzi na Twoje pytanie.
Pozdrawiam
Alek
Serwus,
Alek zawędrował w opisie w bajkowe rewiry, ja dla odmiany trochę prozą pojadę.
Odległość z domu do bagien jest taka, że na miejscu zdajesz sobie sprawę, że wszystkie stresy i problemy doczesne masz w d.., znaczy w okolicach mięśnia okrężnego. Tam czas płynie jakoś wolniej, jak to na Wschodzie. Panuje niewymuszona, swobodna atmosfera. Nad wszystkim czuwa Maniek, który do niektórych spraw podchodzi wręcz biblijnie. Szczególnie w aspekcie spragnionego napoić. I chwała Mu za to. Zjeżdzają się tam ludziska różnych profesji i proweniencji. I wszystkich łączy jedna, wspólna pasja - wędkarstwo. Intresująco jest patrzeć jak wchodzą ze sobą w różne interakcje. Wszystko co wydarza się u Mańka, zostaje u Mańka. I tak ma być.
Dzięki Maniek za kolejną gościnę i widzimy się na wiosnę 2015.
Pozdrawiam,
Waldi
- sacha i platynowłosy lubią to
#48 OFFLINE
Napisano 29 październik 2014 - 00:05
Serwus,
Alek zawędrował w opisie w bajkowe rewiry, ja dla odmiany trochę prozą pojadę.
Odległość z domu do bagien jest taka, że na miejscu zdajesz sobie sprawę, że wszystkie stresy i problemy doczesne masz w d.., znaczy w okolicach mięśnia okrężnego. Tam czas płynie jakoś wolniej, jak to na Wschodzie. Panuje niewymuszona, swobodna atmosfera. Nad wszystkim czuwa Maniek, który do niektórych spraw podchodzi wręcz biblijnie. Szczególnie w aspekcie spragnionego napoić. I chwała Mu za to. Zjeżdzają się tam ludziska różnych profesji i proweniencji. I wszystkich łączy jedna, wspólna pasja - wędkarstwo. Intresująco jest patrzeć jak wchodzą ze sobą w różne interakcje. Wszystko co wydarza się u Mańka, zostaje u Mańka. I tak ma być.
Dzięki Maniek za kolejną gościnę i widzimy się na wiosnę 2015.
Pozdrawiam,
Waldi
No fakt...Waldi prawdę prawisz.
Biblijne aspekty....miodne...
Ale ja w rewirach bajkowych......?
Pozdrawiam
Alek
Użytkownik platynowłosy edytował ten post 29 październik 2014 - 00:05
#49 OFFLINE
Napisano 29 październik 2014 - 07:12
Intresująco jest patrzeć jak wchodzą ze sobą w różne interakcje. Wszystko co wydarza się u Mańka, zostaje u Mańka. I tak ma być.
Co było w Las Vegas zostaje w Las Vegas... zaczynam być podejrzliwy, ale i tak muszę tam zawitać wiosną
- K-Pon lubi to
#50 OFFLINE
Napisano 29 październik 2014 - 15:38
Byłem z tatkiem jakiś czas temu. Woda już była nisko, ale jeszcze zielsko nie zeszło. Można zapomnieć o wszystkim, cisza, spokój to co lubię. Ładny teren, zmęczyć się można i ryby gdzieś tam się czają. Z tego co mówił Maniek to da sobie radę z wodą i w przyszłym sezonie szczupłe, o(konie) będą gościć na zestawach. Planujemy z tatą, może w tą niedzielę damy radę odwiedzić Mańka. Pozdro dla pozytywnie zakręconych.
- platynowłosy lubi to
#51 OFFLINE
Napisano 29 październik 2014 - 20:29
Obławiałem Bug, obławiałem starorzecza, było słoneczko, wędkowaliśmy na Panderosie ( kto był, wie, o czym mówię). W pewnym momencie rzuciłem to wszystko, rozłożyłem koc i oddałem się błogiemu leżeniu wraz z obserwacją nieba, pięknego, nieskazitelnego smugami samolotów. Drzemałem, marzyłem i wkurwiałem się na uciekający czas. To był zajebisty, nieskażony niczym transik, niczym przystanek w życiu, czas refleksji o co Nam w tym życiu chodzi. I już teraz wiem. Zresztą, zawsze podświadomie to wiedziałem. Slow down. Za to kocham graniczne rubieże.
- andrew, Martin77, kamil098 i 1 inna osoba lubią to
#52 ONLINE
Napisano 29 październik 2014 - 21:06
Zastanawiam się do czego to wszytko dąży... Czytam ten wątek, czytam o zlocie na soczewce itd... i wszystko suma sumarum zmierza do pięknych widoków, relaksu, obcowania z naturą, spotkań ze znajomymi, a gdzie są w tym wszystkim ryby i wędkowanie ? Rozumiem, że na rybach nie muszę nic robić, mogę nawet nie wędkować, ale to po co mi ten cały sprzęt, wiedza na temat ryb... ? Może lepiej wybrać się w góry zamiast na ryby ? Przynajmniej nie będzie nikt się wkurzał, że nic nie bierze, a widoki chyba ładniejsze...
Jak tak dalej pójdzie to jerkbait będzie musiał zmienić branże na hmm... forum przyrodnicze: " piękne widoki nad polskimi rzekami i jeziorami" ...
Jak nic się nie zmieni to .... nawet nie chcę myśleć bo smutno się robi
Pozdrawiam
- wujek lubi to
#53 OFFLINE
Napisano 29 październik 2014 - 21:18
Spoko, Kuba. To takie trochę przemyślenio-dywagacje. Gdybym nie był wędkrzem, nigdy bym zapewne nie zobaczył wielu pięknych zakątków naszego kraju, nie poznałbym tylu fajnych ludzi ( w tym i Ciebie) i w ogóle w tym momencie nie musiałbym Ci się tłumaczyć z tego. Jeżdżę na ryby tak często, jak tylko mogę, czyli co weekend
#54 OFFLINE
Napisano 29 październik 2014 - 21:23
Np. http://jerkbait.pl/t...ki-2014/page-37
Poza tym cisza przed burzą, zbliżają się milowymi krokami nowe artykuły coś czuje przez skórę
#55 ONLINE
Napisano 29 październik 2014 - 22:22
Spoko, Kuba. To takie trochę przemyślenio-dywagacje. Gdybym nie był wędkrzem, nigdy bym zapewne nie zobaczył wielu pięknych zakątków naszego kraju, nie poznałbym tylu fajnych ludzi ( w tym i Ciebie) i w ogóle w tym momencie nie musiałbym Ci się tłumaczyć z tego. Jeżdżę na ryby tak często, jak tylko mogę, czyli co weekend
Moje to też takie podsumowania i przemyślenia na koniec sezonu ( zostało mi w tym roku właśnie kilka wypadów typowo na wyluzowanie się od codzienności i odpoczynku od szumu tramwajów i metra). To, że wedkarstwo to nie tylko ryby to już wiem od jakiegoś czasu, martwi mnie tylko sytuacja jaką mamy nad wodą. Piękne jeziora na mazurach stały się wysypiskami śmieci po turystach i pseudowędkarzach, rybne wody - zbiornikami z wodą i pojedynczymi rybkami Już powoli musimy jeździć w odległe zakątki Polski po to, aby odpocząć(, żeby wyłowić się często za granicę, a i tam możemy zaliczyć wpadkę z brakiem ryb). Kiedyś mieliśmy to wszystko pod nosem. W przeciągu kilku sezonów wszystko zosało zniszczone... Co będzie za 10...20 lat ?
#56 OFFLINE
Napisano 29 październik 2014 - 23:54
Moje to też takie podsumowania i przemyślenia na koniec sezonu ( zostało mi w tym roku właśnie kilka wypadów typowo na wyluzowanie się od codzienności i odpoczynku od szumu tramwajów i metra). To, że wedkarstwo to nie tylko ryby to już wiem od jakiegoś czasu, martwi mnie tylko sytuacja jaką mamy nad wodą. Piękne jeziora na mazurach stały się wysypiskami śmieci po turystach i pseudowędkarzach, rybne wody - zbiornikami z wodą i pojedynczymi rybkami Już powoli musimy jeździć w odległe zakątki Polski po to, aby odpocząć(, żeby wyłowić się często za granicę, a i tam możemy zaliczyć wpadkę z brakiem ryb). Kiedyś mieliśmy to wszystko pod nosem. W przeciągu kilku sezonów wszystko zosało zniszczone... Co będzie za 10...20 lat ?
Nie zostanie nic . Dobijamy ostatki Mimo tego że robie setki kilometrów wędkarsko nie widzę światełka w tunelu. ŚMIECIMY JAK TYLKO MOZEMY (czasami ktoś to posprząta) ŻREMY RYBY WSZYSTKIE KTÓRE ZŁOWIMY( bo może zeżre je kto inny)
I coraz bardziej jestem przekonany że ten 1% normalnych wędkarzy nic nie zrobi. TYLKO KARY BARDZO RESTRYKCYJNIE PRZESTRZEGANE MOGŁY BY POMÓC.Tego co się dzieje na zimowiskach(doły , starorzecza i inne) a na wiosnę dobijane na tarliskach nie jest w stanie wytrzymać żaden ekosystem
pozdrawiam wszystkich normalnie myślących
- wujek, Kamil Z., Mariano Mariano i 5 innych osób lubią to
#57 OFFLINE
Napisano 21 listopad 2014 - 18:02
Panie Mariuszu gratuluję zwycięstwa w wyborach na radnego gminy Wola-Uhruska.
- maniek72 i wykropkowany lubią to
#58 ONLINE
Napisano 21 listopad 2014 - 18:47
Och ty żesz..... . Nigdy bym sie nie spodziewał, że do polityki nasz Maniek się garnie. Gratuluję.
#59 OFFLINE
Napisano 21 listopad 2014 - 23:04
Ano startował, ale nie znałem wyników.
Graty Maniek, oby cele udało się zrealizować
#60 ONLINE
Napisano 21 listopad 2014 - 23:14
To w przyszłym roku jak przyjedziemy to już grzeczniej musi być
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych