Woblery- kilerki na jazia i klenia
#1 OFFLINE
Napisano 31 marzec 2009 - 15:44
być może taki temat już był tylko nie potrafiłem go znaleźć (jeżeli tak to proszę o usunięcie).
Chodzi mi o porade od kolegów z forum, którzy mają doświadczenie z wiślanymi jaziami i kleniami. Chciałbym się dozbroić a w zasadzie uzbroić w przynęty kleniowo- jaziowe. Od tego sezonu chcę na poważnie skupić się na tych dwóch gatunkach ryb i dlatego proszę o porady na temat popularnych kilerków.
Narazie mam glapki siudaka i dorado lake 3,5cm:) także tematy przypowierzchniowe mamy powiedzmy załatwione, natomiast co polecilibyście do obławiania partii wody głębszych niż 0,5m. Salmo hornet jest już chyba legendą... ale może jakieś inne modele?
Z góry dzięki za odpowiedź
Krzysiek
#2 OFFLINE
Napisano 31 marzec 2009 - 15:57
Ponadto polecam Ci artykul na stronie glownej, In da club.
Pozdrawiam
Tomek
#3 OFFLINE
Napisano 31 marzec 2009 - 20:55
pzdr
Grzecho
#4 OFFLINE
Napisano 31 marzec 2009 - 21:13
Jesli chcesz łowic głebiej, zdecydowanie Dorado invaderki 4cm.
Przez wiele lat łowiłem tylko na te modele i generalnie wyniki były zadowalajace.
#5 OFFLINE
Napisano 31 marzec 2009 - 22:06
W zasadzie większość sieków w rozmiarze 2,5 do 5cm w odpowiednich warunkach sie sprawdzą...
Dodam że warto wybierać woblery które w wodzie są słabo widoczne
Czyli wszelkie czarne, oliwkowe, piaskowe.
Ale też srebrne, białe czy złote...
generalnie jeśli nastawiasz się na kleniki to dobre bedą woblerki do 2,5cm agresywnie pracujące.
A jeśli chcesz kleni to zaczynał bym od 3cm baryłek do 6/7cm smukłych woblerów z dość wyczuwalną pracą.
Dobre są Wspomniane Sieki ale też Storki, Erki (pękate) i inne o podobnej pracy.
Rozmawiałem z człowiekiem który łowi praktycznie tylko na wiśle i to wcale nie małe kleniojazie przedewszystkim na sieki.
dodam ze około 50-cio centymetrowe ryby nie robią na nim wielkiego wrażenia.
#6 OFFLINE
Napisano 31 marzec 2009 - 23:46
Gdzie na Wiśle mam szukać tych dwóch gatunków (chodzi mi o umiejscowienie ich żeru) w okolicy główek (czy na koncu główki, czy w miejscu gdzie są duże wsteczne prądy, czy może po stronie dolnej główki tzn po tej osłoniętej od głównego prądu, czy potej na którą prąd napiera.)Kiedyś widziałem taki schemat na którym było mniej więcej rozrysowane jaka ryba w którym miejscu główki ma swój żer. Czy szukać ich idąc brzegiem.. na miejscach spokojniejszych czy w dzikim prądzie. Zaczynam dopiero łowić na wiśle i kilka razy w ciągu ostatnich tygodni szukałem ich idąc brzegiem.. w niedziele przeszedłem pieszo 6,5km brzegu;p i nic;) Może poprostu szukam ich nie tam gdzie trzeba.. napewno duży poziom wody jest dodatkowym utrudnieniem. Łowię na wiśle od Zawad, Ciszycy, po Gassy..
- Przemek 238 i wrona lubią to
#7 OFFLINE
Napisano 01 kwiecień 2009 - 05:50
najlepiej zacznij od przeczytania już kultowej książki Marka Szymańskiego Wędkarstwo Rzeczne, znajdziesz tam dużo tego typu rysunków oraz porady jak łowić te ryby w poszczególnych porach roku
ja najczęściej łowię te ryby od maja do września, szukam płytkich rozmytych główek o twardym dnie, takich które nie zasypuje piach, obławiam wszystkie części tego łowiska napływ, przemiał i cześć zapływową na moich miejscówkach klenie pojawiają się we wszystkich tych częściach główki
pzdr
Grzecho
#8 OFFLINE
Napisano 01 kwiecień 2009 - 07:00
#9 OFFLINE
Napisano 01 kwiecień 2009 - 07:32
a ja dołączę do wątku z poradami na temat kleniojazi i zapytam..
Gdzie na Wiśle mam szukać tych dwóch gatunków (chodzi mi o umiejscowienie ich żeru) w okolicy główek (czy na koncu główki, czy w miejscu gdzie są duże wsteczne prądy, czy może po stronie dolnej główki tzn po tej osłoniętej od głównego prądu, czy potej na którą prąd napiera.)Kiedyś widziałem taki schemat na którym było mniej więcej rozrysowane jaka ryba w którym miejscu główki ma swój żer. Czy szukać ich idąc brzegiem.. na miejscach spokojniejszych czy w dzikim prądzie. Zaczynam dopiero łowić na wiśle i kilka razy w ciągu ostatnich tygodni szukałem ich idąc brzegiem.. w niedziele przeszedłem pieszo 6,5km brzegu;p i nic;) Może poprostu szukam ich nie tam gdzie trzeba.. napewno duży poziom wody jest dodatkowym utrudnieniem. Łowię na wiśle od Zawad, Ciszycy, po Gassy..
Karuzo - masz tam bardzo dobre miejscówki, jeśli chodzi o klenie, jazie też się zdarzają, ale rzadziej.
widzę że lubisz maratony, czy jesteś szobkobiegaczem??? Zwolnij, bądz bardziej dokładny. Dołóż kilka obrotówek nr1 i 2. Na chwilę obecną (wysoka woda) zacznij od zalanych traw, zwolnień za przeszkodami. Nie szukaj ryb w głównym nurcie, i kombinuj z prowadzeniem. Pamiętaj nikt Cię nie goni
Acha Użyj żyłki min. 0,20 - szkoda przynęt i ryb i uważaj podczas chodzenia - nowe doły, błotko które potrafi być głębsze, np do pasa,albo miejscowi się budują i potrzebują piasku
#10 OFFLINE
Napisano 01 kwiecień 2009 - 07:37
W cale sie nie dziwie ze przemaszerowałes kawał drogi bez zadnych wynikow. Koncowka zimy to niezbyt dobry okres na rozpoznawanie Wisły. Ryby sa anemiczne, nie maja za duzego apetytu itp. Podejrzewam ze dopiero po kilku wiosnach uda Ci sie co nieco rozpoznac rzeke na przedwiosniu.
Przy dzisiejszym rybostanie ryby moga byc wszedzie i nigdzie. Dlatego wiele osob odpusciło sobie te ryby na Wisle.
Osobiscie pierwsze kleniowe ,, walniecia ,, miałem wraz z pojawiajacymi sie listkami na wierzbach. Same główki odpuszcałem, bo woda jeszcze za zimna. Przypominałem sobie za to wszystkie kamieniska, kołki, po ktorych latem chodzi sie sucha noga - teraz przetacza sie leniwie woda.
Natomiast na opaskach zakładałem ,, spiochy ,, , atakowałem od gory w doł. Idac powolutku z przystankami. Przytrzymujac wobka w dole nad kamieniami.
ps. Tak zdecydowanie zwolnij. Wytypuj sobie 3 - 4 miejsca blisko siebie i obławiaj przez cały dzien. Na zmiane. Teraz nie musi Ci sie spieszyc. To nie koncowka sezonu . Bedziesz miał miarodajne obserwacje co i jak. Ta metoda przy odrobinie szczescia i wedkarskiego ,, Nosa ,, dojdziesz do ,,Celu ,,
- joker i biker1 lubią to
#11 OFFLINE
Napisano 01 kwiecień 2009 - 08:59
Ja na swojej rzeczce potrzebowalem dobre kilka miesiecy az zlapalem pierwszego klenia. Z moich obserwacji wynikalo jednak, ze im cieplej sie robi tym czesciej klenie beda w wodzie z szybkim nurtem. Poszukaj sobie jakiegos ujscia malusienkiej, najlepiej szybko plynacej rzeczki do Wisly. W tym miejscu na pewno zlowisz klenia!
#12 OFFLINE
Napisano 01 kwiecień 2009 - 09:02
Łowię na wiśle od Zawad, Ciszycy, po Gassy..
Przy tym stanie wody na glownej Wisle i na glowkach o sukces bedzie trudno. Wiecej miejscowek na jazie i w drugiej kolejnosci na klenie masz w dol od Zawad.
Przy nizszej wodzie na Zawadach dobra jest ostatnia glowka. Od niej zaczyna sie kamienna opaska ciagnaca sie az za Korzenna. Przy opasce jest duzo jazia. Trzy pozostale glowki na Zawadach w zeszlym sezonie byly zapiaszczone.
Teraz probuj raczej w zatoczkach na koncu opasek. Tam woda ma szanse sie ogrzac. Wczoraj i przedwczoraj jaz byl juz aktywny na koncu opaski przy kanale na Siekierkach ale byly to pojedyncze chlapniecia. W gore od Zawad bardzo dobry powinien byc koniec opaski z podkladami kolejowymi na Kepie Oborskiej.
No i Jeziorka ale w weekend niosla jeszcze duzo smieci i zadnych chlapniec nie bylo wiec trzeba dac jej kilka dnia.
W Gassach glowki na zakrecie zapewne kompletnie przelane w tej chwili?
#13 OFFLINE
Napisano 01 kwiecień 2009 - 09:02
tam są przynęty skuteczne na wszystkie klenio-jazie.
Do Salmiaków dodałbym jeszcze małe hornety i minnowy.
Minnow może nie wygląda specjalnie kleniowo, ale czasem bywa baaaardzo skuteczny.
#14 OFFLINE
Napisano 01 kwiecień 2009 - 09:51
#15 OFFLINE
Napisano 01 kwiecień 2009 - 12:32
1-kamieniste wyplycenie z wyraznym pradem wstecznym
2-uskok dna (pas najlepszych bran)
3-gleboka rynna i glowny uciag
Załączone pliki
#16 OFFLINE
Napisano 01 kwiecień 2009 - 13:59
#17 OFFLINE
Napisano 01 kwiecień 2009 - 14:04
Tomku, ryby zwykle stoją pod prądPiit, a w ktora strone plynie woda na tym zdjeciu?
#18 OFFLINE
Napisano 01 kwiecień 2009 - 14:06
#19 OFFLINE
Napisano 01 kwiecień 2009 - 14:10
Pozdrawiam
Kuba
Ze swoich doświadczeń powiem że na klenie skutecznych woblerów jest cała masa, praktycznie w ofercie każdego producenta są przynęty dedykowane własnie tym rybą.
Jak to zwykle bywa jedne są lepsze a drugie gorsze, w zależności w jakich okolicznościach przyjdzie nam łowić.
Jeśli chodzi o klenia, to powiem szczeże że w pewnych okresach miałem lepsze wyniki na duże woblery niż na typowe( jak mogło by się wydawać mikrusy).
I dla własnie w/w powodów z całą premedytacją nie podaje tu żadnych konkretnych modeli.
Pozdrawiam
Kuba
#20 OFFLINE
Napisano 01 kwiecień 2009 - 15:16
skoro niebieska strzalka nr. 3 pokazuje w prawo i jest opisana jako glowny uciag, to woda 'plynie' z lewej na prawa
jaki wplyw na kierunek przeplywu wody ma fakt, ze ryby z obrazka 'stoja' w lewo, tego tez nie za bardzo rozumiem ... wedlug mnie ryby po to uciekaja w cofki, zeby sobie odpoczac lub polowac na drobnice, ktora nota bene tez - z wyzej wymienionego powodu - siedzi w miejscach o slabszym uciagu, ze wzgledu na to, ze tam woda plynie sobie caly czas ... znacznie wolniej niz w glownym nurcie ... wiec klenie plywaja sobie raz tak a raz siak ... przynajmniej u mnie
najprawdopodobniej polskie klenie sa bardziej podrecznikowe, zwlaszcza po lekturze wedkarstwa rzecznego i zawsze stoja glowa pod prad, bez roznicy gdzie i jak, najwazniejsze, ze pod prad
- ezehiel lubi to
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych