Cześć, mam trochę pytanie nie do końca związane z wędkami.
Czy zdradzicie jak się pakujecie z tymi wszystkimi czeburaszkami, hakami, przynetami na ryby? Wydaje mi się, że już wszysko przerabiałem. Różne pudełka, piórniki, haki/czeburaszki w opakowaniach lub w pudełkach. I zawsze mam z tym problem. Podrzućcie sposób na to jak się zorganizować?
Za ogólnie pytasz. Ale spróbuję:
Jak idę na niedługo z jedną wędką i chce łazić to pakuję wszystko do kieszeni cargo w spodniach. Nie używam pudełek bo klekocą tylko worki strunowe te ze sklepu np westin i inne w których kupuję przynęty. Sa grube, mają okienka że widać. Po parę woreczków na kieszeń podbierak klipsem na pasek i idę.
Jak na dłużej i biorę dwie wędki (zazwyczaj tak właśnie robię, żeby się nie przepinać i pomacać coś więcej) mam plecak. Zwykły porządny i WYGODNY Magnum. Ma sporo kieszeni, tam mam pudełka, przypony, wtedy już jakąś szpulę zapasową itp. Podbierak przywieszony do plecaka. Na każdym miejscu to odkładam i na nim opieram nieużywaną wędkę.
Jak widać nie używam jakiś dedykowanych zestawów które są zazwyczaj kwadratowe i niewygodne. Nie kumam łażenia z całym tym czamadanem który utrudnia i uprzykrza łowienie. Jak coś się 1 raz na 10 wydarzy to wole sie cofnąć do auta (gdzie mam wszystko) niż te 9 razy się ograniczać targaniem niepotrzebnych rzeczy.
Hmmmmmm czy sie kiedyś do auta wracałem? Może raz czy dwa. Ale tylko dlatego, ze zapomniałem okularów albo czapki a temu żaden firmowy sprzęt nie zapobiegnie. Potrzebny lekarz.
Użytkownik Qh_ edytował ten post 20 maj 2023 - 07:31