Polecam spróbować bez stalki. I tak jak piszesz procentuje to większą ilością brań okoni nawet jeśli stosujemy dość spore przynęty. Haki, które przedstawiłeś wypróbuję w tym roku bo wydaje mi się że lepiej będą utrzymywały cięższą/dłuższą przynętę. Jako linkę główną stosuję plecionkę a przypon z haczykiem robię z FC w rozmiarze 0,22. Nie płoszy to okoni a w wodzie pomimo grubości fajnie zanika - lepiej niż żyłka (stosuje Barkleya i Trabucco).
Nieraz DS ratuje życie...i chyba też dał mi największe okonie w tamtym roku bo w miejscach gdzie łowi się 18 - 20 zaczynają brać 28-35 cm sztuki. Ze szczupakami jest jak łowienie na jerka - jednego dnia połowisz a drugiego wcale tyle, że jerkiem trzeba się napracować a DS jeden rzut może oznaczać kilka - kilkanaście minut gry i czekania na upragniony strzał. Może dlatego dużo osób po kilku takich rzutach zraża się do tej metody.
Sam w tym roku chcę sobie zmontować specjalną składaną drabinkę do metrowych zestawów drop shotowych bo ciężko z jiga przezbrajać to szybko. Często spiesząc się zapominam od której strony oczka mam wiązać palomar i haczyk wychodzi do góry nogami. Z tym haczykiem powyżej nie będzie problemu. Potestuję przy okazji dozbrojki z cienkiej stalki bo w te największe przynęty szczupakowe często stukają grube okonie, które nijak nie chcą się zapinać na ten pojedynczy większy haczyk.