Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Multik i pstrągi???


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
55 odpowiedzi w tym temacie

#21 OFFLINE   Thymallus

Thymallus

    Zaawansowany

  • Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1837 postów
  • Lokalizacjainternet

Napisano 14 marzec 2006 - 10:32

Czemu nie. Zależy jakie ryby Cię interesują. Jest tutaj trochę jezior dużych i małych. Gorzej z rzekami. jest taki jeden ściek, ale tam jest teraz trudno już cokolwiek złapać. Nazywa się Warta. Jeżeli chodzi o pstrągi to oficjalnie w królestwie ZO Poznań nie występują takie łowiska. Co nie oznacza, że się nie trafi tu czy tam. Jednak są to informacje nieoficjalne. Na jeziorach jest jeszcze trochę lodu, jakieś 0,5m i trzeba będzie trochę poczekać. Ale potem okoń, sielawa. A w maju zębaty. Na obrzeżasz Poznania są t.z. łowiska specjalne nazywane tutaj burdelami.

pozdrawiam

#22 OFFLINE   Guzu

Guzu

    (G)uzurpator

  • PATRON
  • PipPipPipPipPip
  • 14821 postów
  • LokalizacjaPodkowa
  • Imię:Daniel

Napisano 14 marzec 2006 - 10:36

Ja tak moze malo w temacie.

Ale jak srodek Polski jest na tapecie...

Wie ktos czy okolice Konina i kanaly to nadal tak atrakcyjne lowiska jak pare lat temu ? nie chodzi mi o polow sliwkozercow-amurow. Kojarze ze Jacek Kolendowicz tam z powodzeniem scigal kiedys klenie...

Guzu

#23 OFFLINE   remek

remek

    Administrator

  • Administratorzy
  • 26625 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Remek

Napisano 14 marzec 2006 - 10:39

Witam,
Tomku, jak zwykle piękne zdjęcia. Ale już wiesz, że pod koniec miesiąca i ja zamienię lustro tradycyjne, na cyfrowe więc będziesz miał małą konkurencję (tak myślę). Zdjęcia pierwsza klasa. A tego gościa stojącego na środku rzeczki to chyba nawet znam.

Casting i pstrągi. Tak jak moi przedmówcy skrzętnie zauważyli nie jestem doświadczony w tej dziedzinie. Dopiero zaczynam je zdobywać i bardzo mnie to bawi oraz interesuje. Jeśli chodzi o casting, to uwżam, że fantastycznie pasuje on do połowu szczupaków - casting śrdniociężki i ciężki. Moim zdaniem będzie się on rozwijał w najbliższym czasie (w Polsce) bo jest przyjemny, efektywny no i przede wszystkim niezbyt trudny technicznie. Ponadto mamy na rynku kilka fajnych przynęt, które wpasowały się w ten segment.

Inaczej moim zdaniem wygląda sprawa jeśli chodzi o casting lekki. Tutaj wszystko jest bardziej skomplikowane. Po pierwsze błąd w doborze sprzętu może spowodować znaczne obniżenie satysfakcji (zdecydowanie łatwiej dobrać sprzęt spinngowy, a przy tym uniwersalność większa). Po drugie bardzo ważne są umiejętności. Trzeba spędzić znacznie więcej czasu na nauce rzucania bo jest to zdecydowanie trudniejsze.

Zatem pytanie po co? Moim zdaniem po pierwsze powinniśmy skończyć ze stereotypami a takie niestety są rozpowszechniane. Kiedyś ktoś na forum zarzucił mi, że zamiast oglądać filmy japońskie powinienem jeździć na ryby. Tutaj tkwi moim zdaniem błąd. Właśnie skąd taka osoba czerpie wzorce? Chodzić nad wodę i wykonywać tysiące rzutów powielając złe nawyki? Tak samo kierowcy mówią, że są dobrzy bo przejechali 200.000 km, a fakt jest taki, że nie potrafią nawet kręcić kierownicą o naciskaniu trzech pedałów wogóle nie mówię bo robią to w sposób przypadkowy i nieuzasadniony. Tak więc nic z tego nie wyjdzie nawet jeśli będziemy bardzo się starali. Wiedza teoretyczna jest niezbędna. Jednak wracając do tematu stwierdzam, że im więcej łowię na casting tym aktualniejsze jest powiedzenie mojego kolegi Jedni lubią snowboard a inni narty. Dyskusja nad wyższością jednego nad drugim jest pułapką bez wyjścia. Moim zdaniem by przekonać się czy komuś przypadnie multiplikator do gustu należy wziąć wędkę castingową i po prostu zacząć łowić. Mnie osobiście się spodobało od drugiego razu bo za pierwszym było źle (trudno było sobie poradzić z zestawem i lekkimi przynętami). Będę próbował dalej.
Czy można położyć przynętę cicho na wodzie? Pewnie, a spinningiem nie? Czy castingiem rzuca się celniej? Pewnie, a spinningiem nie?
Wszystko zależy od upodobań i umiejętności.

Spotkanie nad wodą. Jeśli spotkamy się gdzieś na środku trójkąta Warszawa, Wrocław, Poznań to ja również jestem za. Chętnie przybyłbym nawet bez wędki by popatrzeć jak to robicie. Cały dzień bym się gapił i gapił. Później spróbowałbym osobiście.

Friko, na co jest za późno? Na pstrągi? Przecież dla niektórych sezon pstrągowy się dopiero zacznie! Moim zdaniem jesteśmy w stanie szybko zrobić spotkanie kilkuosobowe, ale nie w maju ...

Thymallus, proszę nie naszą rolą jest oceniać oraz dokonywać nadinterpretacji słów. Tomek chciał się dowiedzieć czegoś na temat castingu a wyszła Muszelka, trudności w myśleniu itd. Wypowiedzi Tomka odebrałem jako chęć poznania czegoś nowego - castingu pstrągowego. Więcej luzu!

Pozdrawiam
Remek

#24 OFFLINE   remek

remek

    Administrator

  • Administratorzy
  • 26625 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Remek

Napisano 14 marzec 2006 - 10:42

Witam,
W razie czego może być Łojewek. Namiary na bazę noclegową mam - zdobyłem ostatnio. Rzeczka jest trudna technicznie ale pstrągów jest. Mnie by interesowało właśnie jak sobie poradzicie na tym siurku (płytki, wąski, zakrzacony itd.).

pozdrawiam
Remek


#25 OFFLINE   Thymallus

Thymallus

    Zaawansowany

  • Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1837 postów
  • Lokalizacjainternet

Napisano 14 marzec 2006 - 11:02

Takim miejscem noclegowo-pstrągowym może być n.p. Stanica Wędkarska w Płytnicy nad rzeką Drawą. To jest jakieś 27 km na północ od Piły. jest hotelik, mała restauracyjna na dole, mały parking przed stancją. Po drugiej stronie szosy jest wiejski sklep spożywczy. Do rzeki jest jakieś 160metrów. jeszcze kilka lat temu był tak pstrąg, okoń, szczupak, brzana, kleń. Występuje też głowacice i lipień. Obecnie pod ochroną. Rzeka ma ciekawe odcinki pomiędzy Płytnicą, a Ptuszą. jednak są częste zwaliska drzew do rzeki (bobry) i zaczepy podwodne później bardzo bolą....
jednak jak coś p....nie to potrafi kij wygiąć porządnie. W okolicy są również dopływy. Połowa rekordowych pstrągów w krajowych rejestrach pochodzi właśnie z tamtąd. Należy jednak uczciwie napisać, że rzeka jest przłowiona.

pozdrawiam

#26 OFFLINE   Tarłoś

Tarłoś

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 896 postów
  • LokalizacjaGdańsk
  • Imię:Tomasz
  • Nazwisko:Tarłowski

Napisano 14 marzec 2006 - 11:20

Witam
Friko na Łojewku można łowić na muchę i to skuteczniej niż na spina B)
pzdr.
Tarło$

#27 OFFLINE   Thymallus

Thymallus

    Zaawansowany

  • Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1837 postów
  • Lokalizacjainternet

Napisano 14 marzec 2006 - 11:21

Żyjemy w epoce internetu więc podam jeszcze adres
http://www.maxmedia.pl/pstrag/



#28 OFFLINE   Friko

Friko

    SUM

  • Super moderatorzy
  • 18564 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 14 marzec 2006 - 12:15

Mysle ze łowisko w środkowej Polsce to jest niezly pomysl. Jak na razie widze dwie propozycje, troche na obrzeżach ;)tego środka

1/ Drawa

2/ Łojewek

kto da więcej ?

@Tarlos
pewnie jest tak jak mowisz, i ja bardzo chcialbym to zobaczyc !!

Pozdrawiam

#29 OFFLINE   remek

remek

    Administrator

  • Administratorzy
  • 26625 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Remek

Napisano 14 marzec 2006 - 12:26

Friko, jestem tego samego zdania co Tarlos. Potrafię sobie wyobrazić łowienie na muchę na Łojewku (np. spławiając muchę). Podejrzewam również, że muchą będzie łatwiej niż na spinna, a poza tym rzeź (przy takiej liczbei maluchów) murowana.

Pozdrawiam
Remek


#30 OFFLINE   Friko

Friko

    SUM

  • Super moderatorzy
  • 18564 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 14 marzec 2006 - 13:02

A, w ten sposób... na to nie wpadłem, liczyłem na jakiś rzut boczny rolowany czy jak tam to sie nazywa.

Tak się teraz zastanawiam, czy ktoś próbował łowić pstrągi na muchę na spinning? Widziałem kiedyś takie muchy na ołowianych głowkach chyba, miały charakterystyczne wyłupiaste oczy po obu stronach głowki. Całośc na oko ważyła ze 3 gramy na sucho, więc może dałoby rade łowić takich paprochem?

#31 OFFLINE   Thymallus

Thymallus

    Zaawansowany

  • Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1837 postów
  • Lokalizacjainternet

Napisano 14 marzec 2006 - 13:23

Niestety Friko. Tu jest błąd w założeniu. Łowiąc na muchę przynętę wynosi w łowisko masa linki czy pisząc pro.ciej linka muchowa. natomiast w spiningu sama przynęta ma masę i ciągnie za sobą bardzo lekką linkę. Czyli należałoby się zdecydować na odpowiednią technikę.

pozdrawiam

#32 OFFLINE   Friko

Friko

    SUM

  • Super moderatorzy
  • 18564 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 14 marzec 2006 - 14:02

Oczywiscie, stad tez wspominam o muchach w cudzysłowie, bo to chyba nawet nie były żadne streamery tylko takie przynęty mucho-podobne. Jezeli moja ręka dobrze oceniła wagę tych przynęt na 3 gramy to myślę że dałoby się nimi rzucic. Głowkę na pewno miały ołowianą w zasadzie złożoną z dwóch małych kulek imitujących gałki oczne i tak też pomalowanych - nie mam żadnego zdjęcia do wklejenia ale te przynęty chyba nadal są dostępne w sklepach, tylko nie spotkałem nikogo kto by na nie łowił.

#33 OFFLINE   Friko

Friko

    SUM

  • Super moderatorzy
  • 18564 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 14 marzec 2006 - 16:00

Mysle ze łowisko w środkowej Polsce to jest niezly pomysl. Jak na razie widze dwie propozycje, troche na obrzeżach ;)tego środka
1/ Drawa
2/ Łojewek
kto da więcej ?


Chciałbym powrócic do meritum po kilku dygresjach, czasu nie zostało nam wiele (myśle ze przelom marca/kwietnia to bylby orientacyjny termin) wiec jak sie chcemy spotkac nad jakas rzeczka trzeba sie spręzać z deklaracjami.

Pozdrawiam

ps. tak sobie patrze ze jest watek zlocik pstragowy no i nie wiem gdzie prowadzic dyskusje dalej, ale poniewaz tym razem zeszlismy z ambicjami i nie mowimy o zlocie tylko spotkaniu kilku zainteresowanych osob nad woda, to moze jednak zostanmy juz tu?

#34 OFFLINE   Michumm

Michumm

    Forumowicz

  • Forumowicze
  • PipPip
  • 303 postów
  • LokalizacjaNysa

Napisano 14 marzec 2006 - 17:10

Typowo górskie wody nie są złe(Raba, Dunajec...), jeno ze dojazd, dla wiekszości jest utrudnieniem.

#35 OFFLINE   GrynszpaN

GrynszpaN

    Forumowicz

  • Forumowicze
  • PipPip
  • 118 postów
  • LokalizacjaKraków

Napisano 14 marzec 2006 - 19:21

No cóż, nie wszędzie da się wykorzystać ciężar sznura, nawet przy rzucie rolowanym. Są takie miejscówki na Jurze przełowione do bólu przez znawców spinningu (z multikami jeszcze nikogo nie zauważyłem), gdzie wiadomo,że stoi grubszy jegomość w tużurku w kropki i jedno, czego jeszcze prawdopodobnie nie kosztował to zmyślny patencik będący połączeniem streamera i delikatnego kogucika. Nie ważyłem tego nigdy, ale skoro spinningiem na siuraki z bełami (czyli 3metry i do 35g)da się to sprytnie podać i skusić, to może zaawansowani w multiku też dadzą radę. Zanim zejdą śniegi będę musiał zrobić kilka takich wynalazków i wtedy udostępnię do prób.
Co zaś tyczy się spotkania wiosennego, to czy celowo pomijacie Wkrę? Bywam tam przejazdem 2-3 razy w roku i zawsze urzeka mnie i widokami i rybki jakieś zawsze bratu (w Ciechanowie) rzucę na kolację sugerując naukę pływania.
Pozdrowienia.

#36 OFFLINE   Friko

Friko

    SUM

  • Super moderatorzy
  • 18564 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 14 marzec 2006 - 19:31

Ok, jest trzecia propozycja:

3/ Wkra

Czy są jeszcze jakies propozycje co do miejsca? Bo musimy uzgodnic termin i inne szczegoly, to troche zajmie :lol:

#37 OFFLINE   lukomat

lukomat

    Zaawansowany

  • Moderatorzy
  • 2738 postów
  • LokalizacjaElbląg
  • Imię:Łukasz
  • Nazwisko:Materek

Napisano 14 marzec 2006 - 19:52

@Thymallus mam pytanie zwiazane z precyzyjnym rzucaniem, ktore jest nieodlaczne z lowieniem na malych ciekach. Sa takie miejsca, ze nie ma mozliwosci machnac kijem. Ja wtedy strzelam przyneta z reki (nie wiem, czy ta technika ma jakas fachowa nazwe). Czy castingowym zestawem mozesz zrobic podobnie?

#38 OFFLINE   tomek_w

tomek_w

    Zaawansowany

  • Forumowicze
  • PipPipPip
  • 508 postów

Napisano 14 marzec 2006 - 20:12

A moze przy okazji spotkania zrobimy konkurs rzut do celu? multik kontra zwykly zestaw i wtedy sprawdzimy jak to jest z ta precyzja , dodam , ze chodzi mi tu o lekkie zestawy , jesli tarcze ustawimy do 25m, ja moge goscinnie muszka celowac :mellow: , muszkarze jesli jestescie na tym forum nie zdradzajcie mnie to moze wygram cosik :mellow: :mellow: :mellow:

#39 OFFLINE   Thymallus

Thymallus

    Zaawansowany

  • Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1837 postów
  • Lokalizacjainternet

Napisano 14 marzec 2006 - 20:14

Witaj Łukaszu
Tak jest taka technika, a nawet chyba dwie. strzelania z ręki i jakby rzut z pod siebie. To się nazywy chyba Pitchin i Flipin. jakieś trzy lata temu łowiłem trochę właśnie w ten sposób. Oczywiśnie nie wiedziałem wówczas o tych fachowych nazwach i tym, że są nawet produkowane specjalne kije do wszystkich tych odmian. Zmusiła mnie do tego sytuacja nad rzeką. Są długie, niekiedy dochodzą aż do 2,4m i są całe teorie rzutu. Używałem wtedy prototypowego kija castingowego HM80 o długości 7.6. Jeden z moich młodszych kolegów ciągle mi powtarza, że na pstrągi zamiast castingu używam kija spiningowego, bo taki długi. Mój podstawowy kij ma 2 metry. Ale w/g niego powinien mieć coś około 6 stóp. Mam oczywiście kij castingowy tylko troszeczkę dłuższy i tyle.

pozdrawiam

#40 OFFLINE   Thymallus

Thymallus

    Zaawansowany

  • Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1837 postów
  • Lokalizacjainternet

Napisano 14 marzec 2006 - 20:17

O widzę, że szykuje się jakiś konkursik. Bardzo fajnie. A koga byś chciał Tomku wyzwać do tego konkursu i do czego gyś chciał rzucać?





Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych