Byłem w miniony piątek tj. 12 października, łowiłem od dziesiątej z przerwami do zmroku głównie na gumy i dwa brani małych szczupaków. Brania zaczęły się ok 17. Przy mnie wyjęty został szczupak 63 cm (chyba na wirówkę) i zaraz podobno 65 cm, oba z płytkiej (1,5 m) zarośniętej wody. Wg. Jurka były to największe ryby wyjęte w ostatnim czasie.
Stacjonarnie byłem na innym jeziorze i tam również słabo było z braniami w tym okresie. Co najmniej od 1,5 tygodnia na mazurach jest lampa i bardzo ciepło jak na tę porę roku. Dopóki nie przyjdzie zmiana pogody i przymrozek w nocy nic się nie zmieni.
Co do łowiska, na wodzie cały czas kilka łodzi. Lepsze miejscówki obławianie są kilkukrotnie w ciągu dnia.
Moje zezwolenie miało numer 4xx/10/2018. Wynika z tego, że do 12 października jezioro odwiedziło prawie 500 wędkarzy (część z nich to oczywiście grunciarze), do tego trzeba dodać osoby z zezwoleniem rocznym. Czy to dużo czy mało niech każdy sam sobie odpowie...
Poza presją wędkarska nie mogę zdzierżyć jeszcze jednej rzeczy na tej wodzie - wąskich łódek, na których trudno stabilnie stać a nawet wygodnie trzymać manetkę silnika...