A DLACZEGO NIE TRZYMAJĄ DUŻYCH SZCZUPAKÓW ZA PYSKI?
Okoń, za pysk czy pod brzuszek?
#41 OFFLINE
Napisano 03 listopad 2016 - 17:25
- azhek i Alexspin lubią to
#42 OFFLINE
Napisano 03 listopad 2016 - 18:10
#43 OFFLINE
Napisano 03 listopad 2016 - 18:37
- Night_Walker i rothen lubią to
#44 OFFLINE
Napisano 03 listopad 2016 - 18:56
Czytam i czytam i tak myślę jak by takiego kolegę co trzyma okonki za pysk, złapać za dolną szczenę i unieść do góry to ciekawe jak by się czuł.
A może sobie kolego wbij hak w podniebienie i daj się trochę poholowac-to już przecież jest OK-prawda?
- NARA i zielan lubią to
#45 OFFLINE
Napisano 03 listopad 2016 - 19:51
Trochę z innej beczki, ale nie wiem gdzie wcisnąć. Czy w 30 stopniowym upale najpierw rozkładacie statyw z aparatem, czy po złowieniu ryby? Czy po zrobieniu zdjęcia sprawdzacie estetykę fotografii i ewentualnie robicie jeszcze 24 inne? i jeszcze nurtuje mnie pytanie, czy "zdrowiej" dla ryby jest jej ułożenie na zielonej miękkiej trawie, czy na twardych rzecznych kamieniach w pięknych okolicznościach przyrody i cyknięcie efektownego zdjęcia? (...)
Ja generalnie po złowieniu ryby , którą chcę uwiecznić na fotografii , trzymam ją w podbieraku o siatce na tyle długiej , że po sprytnym zaklinowaniu go pod ławeczką mam chwilkę , coby szybko rozłożyć statyw , złapać ekspozycję , włączyć samowyzwalacz na 10 s . Rybkę wtedy spokojnie wyjmuję i czekam na pstryk . Jeśli chcę ją zmierzyć, kładę na miękką matę własnej produkcji położoną na dnie łódki . Jeśli chcę pstryknąć jeszcze jedną fotkę , rybka wędruje na potrzebną chwilkę do podbieraka ( do wody znaczy ) . Oczywiście najfajniej jest , kiedy mamy kompana na łodzi . W terenie podobnie , choć chwilowe przytrzymanie rybki w podbieraku i w wodzie wymaga nieco inwencji . Przy mierzeniu lub fotce na ziemi tylko trawka oczywiście ...
- jbk lubi to
#46 OFFLINE
Napisano 03 listopad 2016 - 20:09
A mnie foty są zbędne, wypinam doholowaną rybę pod lustrem wody, przy brzegu i niech sobie płynie.
- wicher_dziki_koń, NARA, HaDe i 2 innych osób lubią to
#47 OFFLINE
Napisano 03 listopad 2016 - 23:30
Ja tam doszedłem do tego że rybki odczepiam w wodzie i tyle je widział. Po co męczyć zucha, który dał nam tyle radości z holu.
- HaDe, Alexspin i Bułka lubią to
#48 OFFLINE
Napisano 03 listopad 2016 - 23:50
To i tak słabo. Wielu tutaj doszło do tego poziomu, że nawet ryb nie zacinają - bo to je kaleczy.
- popper, tomas, godski i 13 innych osób lubią to
#49 OFFLINE
Napisano 05 listopad 2016 - 15:42
Ciekawe ilu i kiedy zdejmie kotwiczki całkowicie?
A ilu przyjdzie jedynie popatrzeć na wodę.
- mironek lubi to
#50 OFFLINE
Napisano 13 maj 2018 - 21:37
Odkopię trochę temat, Nie jestem zwolennikiem chwytu za pyszczek, ale też nie będę krytykował tych, którzy takowy preferują. Chciałbym tylko załączyć fotkę z fejsbukowej stronki "Perch fishing" z UK. Tu administrator krótko opisuje, jakie sposoby prezentacji okonia są dozwolone. Gdzieś we wcześniejszych wątkach, było powiedziane, że gonimy zachód..... więc gońmy, ale ten w Europie, a nie zza wielkiej wody.
Załączone pliki
- Alexspin lubi to
#51 OFFLINE
Napisano 14 maj 2018 - 13:58
Anglicy częstokroć są przewrażliwieni... Są hipokrytami, wędkowałem u nich rok. Z jednej strony catch and release, a z drugiej łoją (zazwyczaj próbują) ryby na żywca/trupa. Najgorzej, gdy sportowo rozkładasz ich na łopatki, wtedy wychodzi z nich cały ten archetyp (urażonego) pana. Przyczłapuje jeden z drugim i psują Ci dzień wolnego tekstami, że masz za małą matę do mierzenia ryb i za mały podbierak, że wędka zbyt delikatna (do 17g) i za cienkie zestawy, bez wolframu! Tłumaczenie, że nie interesują Cię szczupaki całkowicie mija się z celem, oni wiedzą lepiej. Aha, według regulaminu mojego byłego klubu, uganianie się za zębatymi dopuszczone było od września, według tamtejszego prezesa, szczupaki w sierpniu podchodzą drugi raz do tarła.
Gwoli sprawiedliwości nadmienię, że typowy angielski Janus przerasta o dziesiątki mil morskich polskiego Janusza w podejściu do ogólnie ujętej ekologii, no ale to już wypadkowa innych rozumień samego wędkarstwa.
Odnośnie do chwytu, praktykuję i będę praktykował, przy podbieraniu to kwestia dyskusyjna, generalnie zależna od wielkości ryby i techniki, natomiast przy robieniu zdjęć kciuk pozwala zapanować nad rybą i oszczędzić jej nieprzyjemności.
- Paweł J, rothen i Bartas93 lubią to
#52 OFFLINE
Napisano 14 maj 2018 - 15:38
Anglicy częstokroć są przewrażliwieni... Są hipokrytami, wędkowałem u nich rok. Z jednej strony catch and release, a z drugiej łoją (zazwyczaj próbują) ryby na żywca/trupa. Najgorzej, gdy sportowo rozkładasz ich na łopatki, wtedy wychodzi z nich cały ten archetyp (urażonego) pana. Przyczłapuje jeden z drugim i psują Ci dzień wolnego tekstami, że masz za małą matę do mierzenia ryb i za mały podbierak, że wędka zbyt delikatna (do 17g) i za cienkie zestawy, bez wolframu! Tłumaczenie, że nie interesują Cię szczupaki całkowicie mija się z celem, oni wiedzą lepiej. Aha, według regulaminu mojego byłego klubu, uganianie się za zębatymi dopuszczone było od września, według tamtejszego prezesa, szczupaki w sierpniu podchodzą drugi raz do tarła.
Gwoli sprawiedliwości nadmienię, że typowy angielski Janus przerasta o dziesiątki mil morskich polskiego Janusza w podejściu do ogólnie ujętej ekologii, no ale to już wypadkowa innych rozumień samego wędkarstwa.
Odnośnie do chwytu, praktykuję i będę praktykował, przy podbieraniu to kwestia dyskusyjna, generalnie zależna od wielkości ryby i techniki, natomiast przy robieniu zdjęć kciuk pozwala zapanować nad rybą i oszczędzić jej nieprzyjemności.
A mnie wkurza wpychanie oksów w obiektyw i dodawanie im średnio 5cm+.
Wole zdjęcia ryb, w stylu "uwalony" błotem wędkarz trzymający życiówkę w emocjach, niż wysublimowane fotografie, z rybą wystawioną na długich rączkach i często przepiętą przynętą, żeby tester mógł ją bardziej wyszczególnić
Zawsze było tak, że ludzie się czepiają, jak Nam coś wychodzi, a im nie.
Gdy się rozwinąłem w wędkarstwie paradoksalnie, moja liczba kumpli się zmniejszyła. A jak już będziesz mówił co myślisz, to wgl chłopaku, pakuj się z forum ;D
- Paweł J, godski, Dawido i 6 innych osób lubią to
#53 OFFLINE
Napisano 14 maj 2018 - 17:39
Zawsze mówię, co myślę. Kumpli wędkarskich mi nie ubywa. Baa, myślę, iż mam u nich duży szacun. Okonie, jakie zdarza mi się łowić traktuję czasami chwytem za pysk, no ale moje jeszcze nie przekroczyły 40 cm, gdzie masa ryby jest już dość pokaźna.
#54 OFFLINE
Napisano 14 maj 2018 - 21:55
Mój błąd w poprzedniej wypowiedzi jest taki, że słowo "kumpli" powinienem dać w cudzysłów, bo kumple bez niego cieszą się z moich sukcesów i wzajemnie. Zmierzałem do tego, że są ludzie i to nie tylko w wędkarstwie, którzy są interesowni i zawistni, szczególnie jak komuś coś wychodzi w życiu, a jemu nie. O to mi chodziło.
#55 OFFLINE
Napisano 15 maj 2018 - 05:58
Kiedyś, w temacie o okoniach wypowiedziałem się krytycznie o chwycie za pysk, oberwało mi się po łbie, po krzyżu i po dupie. Mimo to nadal uważam, że chwyt za pysk jest co najmniej nie smaczny, a takie fotki, nawet rekordowych okazów powinny być eliminowane. Ale to tylko moje osobiste zdanie i od pewnego czasu przestałem się na ten temat odzywać, natomiast takich fotek nie "lubię to", nawet jeśli jest to okaz...
- starydrwal, Andrzej1, Ras al Ghul i 6 innych osób lubią to
#56 OFFLINE
Napisano 15 maj 2018 - 14:25
- godski, olabo, marcin186 i 7 innych osób lubią to
#57 OFFLINE
Napisano 16 maj 2018 - 07:09
A mnie wkurza wpychanie oksów w obiektyw i dodawanie im średnio 5cm+.
Wole zdjęcia ryb, w stylu "uwalony" błotem wędkarz trzymający życiówkę w emocjach, niż wysublimowane fotografie, z rybą wystawioną na długich rączkach i często przepiętą przynętą, żeby tester mógł ją bardziej wyszczególnić
Zawsze było tak, że ludzie się czepiają, jak Nam coś wychodzi, a im nie.
Gdy się rozwinąłem w wędkarstwie paradoksalnie, moja liczba kumpli się zmniejszyła. A jak już będziesz mówił co myślisz, to wgl chłopaku, pakuj się z forum ;D
Jest i u nas na JB kilku takich asów ... Owszem jest różnica między wpychaniem oksa w obiektyw a robienia sobie samemu zdjęcia tel. za pomocą samowyzwalacza.
Użytkownik Robert Crocker edytował ten post 16 maj 2018 - 07:10
#58 OFFLINE
Napisano 22 sierpień 2018 - 19:47
Ja jednak zostanę przy swoim, czyli będę zawsze podpierał okonia w połowie, a nie za pysk. Sam się przekonałeś @Robert Crocker na "Strefie Spinningowej". Pod fotą pięknego garbusa, trzymanego za pysk, komentarze były raczej "zimne".
- Piotr Gołąb, Robert Crocker i Alexspin lubią to
#59 OFFLINE
Napisano 23 sierpień 2018 - 09:25
Komentarze komentarzami, wiedza wiedzą, biologia biologią a cebula cebulą ...
- misie.k i Alexspin lubią to
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych