Powoli zaczynam rekonesans , długotrwały i ślamazarny proces wyboru Łodzi na wisle , zalew i co tylko mi sie jeszcze zamarzy .
Jasne podbaja mi sie Amerykanskie bass boaty , z super silnikami po 200hp i elektonika za 40tysiecy , ale nie stać mnie , i na Wiśłe wytrzymały by sezon .
Wiec wypatrzyłem kiedyś łodzie typu JON , w stanach popularne , używa ich wojsko i inne służby , popularne sa tez w śród wędkarzy ze zwgledu na cene i solidność .
Są jakieś odpowiedniki tych łajb dostępne w PL za normalna kase ( tansze od skylla i trackerów lindów) i innych v kształtnych . Tylko niestety najdłuższa jaką znalazlem ma 4 metry , a przydało by sie jeszcze z 70cm może metr .
niewątpliwą zaleta tej łajby dla mnie jest :
- cena
- solidnośc (Wisła)
- płaskie dno (Wisła)
wadai zaś :
-niskie burty
-nie jest mistrzem slizgu , trzeba sie nakombinować z odsadzeniem i kontami płytami kawitacyjnymi
-troszeczkę za krótka
Trochę się boje pływania cały sezon po wiśle pontonem a nie chce pychówki ze wzgledu na masę pracy która jest z nią związaną .
Uzywa ktos takch łodzi ? Jak to wyglada w polskich warunkach ?
głownie ten sprzęt będzie używany na wisle , sporadycznie jakis wypad na wody stojące sparowana bedzie z 20hp hondą z krótką stopą .
Użytkownik antilag edytował ten post 09 luty 2015 - 23:07