Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Rzeki Lubelszczyzny


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
929 odpowiedzi w tym temacie

#401 OFFLINE   BazyL

BazyL

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 5417 postów
  • Imię:Kamil

Napisano 25 luty 2017 - 23:20

ale o co Ci chodzi ???


  • kacperwaw lubi to

#402 OFFLINE   BazyL

BazyL

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 5417 postów
  • Imię:Kamil

Napisano 25 luty 2017 - 23:24

Nie tylko dla Ciebie. To oczywiste. Albo nie przeczytał przepisów, choć miał obowiązek, albo przeczytał, ale się nie zastosował, choć miał obowiązek.

A zapis o podbieraku nie znalazł się w zezwoleniu przez przypadek, a właśnie po to żeby tych pstrągów tak po brzegu nie ciorać.

Inna sprawa że w tym druku zezwolenia okresowego co jest na stronie mamy oczywiście stary zapis: Obowiązek posiadania podbieraka.

Został on zmieniony ze 2 sezony temu, właśnie dlatego że ludzie nierzadko podbieraków nie używali, a wręcz chodzili z jakimiś dużymi, poskładanymi przy plecakach, ponieważ w ogóle nie zamierzali ich używać.

Obowiązująca wersja (ta z zezwolenia rocznego) brzmi: Obowiązek używania podbieraka.

Niby subtelna różnica, ale jednak znacząca.

Tak czy inaczej, nawet jeśli gość co nakręcił ten filmik ma tylko zezwolenie okresowe, to przecież oprócz tego że ma mieć podbierak, jest tam napisane również: Na odcinku ,,Złów i Wypuść" (no kill) wędkarz nie może posiadać przy sobie pstrągów , a ryby złowione należy możliwie szybko wypuścić unikając kontaktu . Filmik jest oczywiście z odcinka no-kill, więc chyba jednak powinien wpaść na to co oznaczają w sumie te dwa uzupełniające się zapisy.

 

swoją droga to jakiś matoł to pisał, bo jest w punkcie dotyczącym rejestrowania ryb przeznaczonych do zabrania, jakby trzeba podbierać ryby na patelnię, a te do wypuszczenia już można targać :)

to w sumie koleś jest w zgodzie z Regulaminem ;)



#403 OFFLINE   hoin

hoin

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 253 postów
  • Lokalizacjapołudniowy wschód

Napisano 26 luty 2017 - 00:55

...to w sumie koleś jest w zgodzie z Regulaminem ;)

No nie jest. Jakiego zezwolenia by nie miał jest tam napisane że ma mieć (lub używać) podbierak, a do tego że ma (na no-killu) ryby złowione szybko wypuścić unikając kontaktu. To chyba jednoznacznie świadczy o tym że powinien jednak tego podbieraka użyć.



#404 OFFLINE   hoin

hoin

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 253 postów
  • Lokalizacjapołudniowy wschód

Napisano 26 luty 2017 - 00:56

MASAKRA.....

 

Brak gospodarowania wodami PZW próbuje nadrabiać pęczniejącą biurokracją.

W Naszy Socjalistyczny Ojczyźnie nic nie może się odbywać normalnie.

 

No trudno. Lepiej to już było...

E? Też nie mam pojęcia o co chodzi...



#405 OFFLINE   pezet

pezet

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1391 postów
  • LokalizacjaKraków
  • Imię:Piotr

Napisano 26 luty 2017 - 08:45

ale o co Ci chodzi ???

 

A nic. Jak nie widzicie w tym nic nienormalnego, absurdalnego, głupiego - to pewnie o nic.

 

Zaledwie 6-stronicowe "zezwolenie z hologramem". To i tak nieźle, bo w okręgu krakowskim zezwolenie ma...

no ile?

TRZYDZIEŚCI DWIE STRONY!

 

Zasrańce z PZW mają kompletnie w dupie ochronę i zagospodarowanie wód, za to specjalizują się w mnożeniu nakazów, zakazów i restrykcji, wymyślają za biurkiem coraz to nowe "regulaminy" i widzą swoją "misję" w histerycznym rozmnażaniu biurokracji.

 

Województwo Lubelskie jest dobrym przykładem: przez lata niszczono i dewastowano mnóstwo małych rzek, potoków, strumieni, będących PODSTAWĄ właściwego rybostanu - tarliskiem, wylęgarnią i przedszkolem. Wtedy "działaczy" PZW nie było. Teraz, jak resztki ryb wyjadają wydry i kormorany to jest wielkie zdziwienie, a jedyną reakcją jest - WIĘCEJ BIUROKRACJI!!!

 

A smutne jest to, że wielu wędkarzy to widzi, ale pokornie spuszcza głowę, na kolanach idzie co roku do swojego koła, żeby kolejnymi banknotami napychać kieszenie "działaczom"., którzy ich mają w głębokiej pogardzie i traktują wędkarzy jedynie jako źródło łatwej kasy.

 

No więc - o to mi chodzi.

Tak na marginesie...



#406 OFFLINE   bassy

bassy

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1937 postów
  • LokalizacjaLublin

Napisano 26 luty 2017 - 11:49

Każdy wędkarz łowiący na no killu powienien znac egzamin z zasad c&r. Oprócz tego powinien byc zapis o zakazie wyciągania z wody ryb ponizej minus 10 stopni. Więc do tego obowiązkowe powinny byc wodery. Zeby w wodzie wyhaczać. No oczywiscie miejsce do wchodzenia do rzeki powinno byc oznakowane zeby nie deptac po tarliskach. Obowiązkowe powinno byc posiadanie szczypczyków. Absurdy mozna mnozyc jak widac.A może to nie absurd? Nie wiem. Wiem tylko że jak trafisz Drogi Czytelniku Posta na pusty egoistyczny łeb, to żadne przepisy nie pomogą. Bo za mało jest strażników. A za dużo pierdzistołków w biurze. Przykre jest to że sugeruje się ludziom prace społeczne żeby ocalić wierchuszkę władz. Oczywiście szacun dla wolontariuszy. Ale mimo wszystko uważam że to jest trochę postawione na głowie.

Użytkownik bassy edytował ten post 26 luty 2017 - 11:56


#407 OFFLINE   BazyL

BazyL

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 5417 postów
  • Imię:Kamil

Napisano 26 luty 2017 - 12:09

no tak, ale nie można kwestionować zasad trochę w imię antagonizmu, sam jestem urodzonym antagonistą, ale pewne rzeczy trzeba rozdzielić

 

to jak z przepisami w ruchu drogowym, jednego trzeba zmusić nakazem, aby zapiął dziecko  i było lepiej zabezpieczone, innego, aby zapiął pas, bo jak szczęśliwie przeżyje, to z moich/Twoich podatków będzie opłacane jego leczenie i rehabilitacja ;)



#408 OFFLINE   vako

vako

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1395 postów
  • LokalizacjaLoża Szyderców
  • Imię:Mariusz

Napisano 26 luty 2017 - 13:05

No nie jest. Jakiego zezwolenia by nie miał jest tam napisane że ma mieć (lub używać) podbierak, a do tego że ma (na no-killu) ryby złowione szybko wypuścić unikając kontaktu. To chyba jednoznacznie świadczy o tym że powinien jednak tego podbieraka użyć.

5. Zakaz stosowania haczyków i kotwic z zadziorami. Obowiązek posiadania podbieraka.

9. Na odcinku ,,Złów i Wypuść" (no kill) wędkarz nie może posiadać przy sobie pstrągów , a ryby złowione należy możliwie szybko wypuścić unikając kontaktu.

 

Kolego z zapisu punktu 5 regulaminu wynika jedynie, że wędkarz ma obowiązek posiadania podbieraka. To czy będzie miał go przy sobie, w samochodzie , domu lub innym miejscu, a okaże jedynie dowód zakupu podbieraka(paragon, faktura), to już spełni warunki regulaminu. Z punktu 9 regulaminu nie wynika, że wędkarz musi podbierać złowione ryby podbierakiem. Wystarczy, że nie będzie ich dotykał. Aby zapis regulaminu odpowiadał twoim intencjom powinien brzmieć tak: 

5. ...... Wędkarz ma obowiązek, w czasie połowu, podbierać każdą złowioną rybę podbierakiem.



#409 OFFLINE   pezet

pezet

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1391 postów
  • LokalizacjaKraków
  • Imię:Piotr

Napisano 26 luty 2017 - 13:07

No i dlatego w tej posranej rzeczywistości, w której nie ma gospodarza wody, a jedynie utylizatorzy składek, wkurwiam się nieziemsko, ale płacę (zazwyczaj dniówki), bo mam tylko jedną alternatywę - spalić wędki i zapomnieć o wędkarstwie. Trzeciego wyjścia nie ma.

 

Szacunek do ryby - odhaczanie w wodzie lub podbierak, nie-cioranie po kamieniach i piachu, jak najszybsze wypuszczenie - to chyba elementarz każdego wędkarza. Gumofilcom, mięsiarzom, a tym bardziej zwykłym kłusownikom - jest to obojętne. Dodałbym jeszcze do tego grona "profesjonalnych łowców okazów", którzy po półgodzinnej sesji fotograficzno-filmowej (bo przecież trzeba wrzucić na różne pejsbuki i jutuby) wypuszczają do wody obeschniętego zdechlaka, który może dopłynie jeszcze do swej norki i tam zdechnie.



#410 OFFLINE   urasenty

urasenty

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 767 postów
  • LokalizacjaGrodzisk Mazowiecki
  • Imię:Daniel

Napisano 26 luty 2017 - 13:42

Sprzęt za ładnych kilka setek a na podbierak za 50 zł nie starczyło. Nie mogę tego k...... zrozumieć! :wacko: 



#411 OFFLINE   skalka

skalka

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 602 postów
  • LokalizacjaLublin

Napisano 26 luty 2017 - 15:12

Kolego Vako (uściślając) 5.- obowiązek używania podbieraka a do czego niestety pozostaje w domyśle. Pozdrawiam Serdecznie



#412 OFFLINE   BazyL

BazyL

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 5417 postów
  • Imię:Kamil

Napisano 26 luty 2017 - 15:40

z drugiej strony jak ktoś nie potrafi poprawnie zinterpretować zapisu o obowiązku posiadania podbiera, to i tak już mu nic nie pomoże i lepiej, aby taki jegomość nad wodą nie bywał :)



#413 OFFLINE   bassy

bassy

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1937 postów
  • LokalizacjaLublin

Napisano 26 luty 2017 - 17:25

no tak, ale nie można kwestionować zasad trochę w imię antagonizmu, sam jestem urodzonym antagonistą, ale pewne rzeczy trzeba rozdzielić

 

to jak z przepisami w ruchu drogowym, jednego trzeba zmusić nakazem, aby zapiął dziecko  i było lepiej zabezpieczone, innego, aby zapiął pas, bo jak szczęśliwie przeżyje, to z moich/Twoich podatków będzie opłacane jego leczenie i rehabilitacja ;)

Ja oczywiście ironizowałem. A na temat podatków nie wchodzę....



#414 OFFLINE   hoin

hoin

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 253 postów
  • Lokalizacjapołudniowy wschód

Napisano 26 luty 2017 - 20:28

A nic. Jak nie widzicie w tym nic nienormalnego, absurdalnego, głupiego - to pewnie o nic.

No ja np. nie widzę w tym nic nienormalnego, absurdalnego, głupiego i jestem dość mocno przekonany że nic takiego w tym nie ma.

 

Zaledwie 6-stronicowe "zezwolenie z hologramem". To i tak nieźle, bo w okręgu krakowskim zezwolenie ma...

no ile?

TRZYDZIEŚCI DWIE STRONY!

Roczne w lubelskim też ma sporo stron. I co z tego? Przecież w tym zezwoleniu opisane są przepisy i obostrzenia obowiązujące na dziesiątkach akwenów lubelskich, a także na akwenach części okręgów z którymi mamy porozumienie. Dziwne że nazbierało się parę stronniczek w książeczce wielkości pół dłoni? To naprawdę tak wiele czytania że już pojawia się problem? Przecież informacje dotyczące konkretnej rzeki czy zbiornika to i tak zaledwie parę linijek i już za dużo? Wiele z tych zapisów to np. informacje o podwyższeniu wymiaru dla jakiegoś gatunku w jakimś tam zbiorniku, więc jak? Powinniśmy ujednolicić koniecznie wymiar dla całego okręgu bo za dużo tekstu we zezwoleniu wyszło?

 

Zasrańce z PZW mają kompletnie w dupie ochronę i zagospodarowanie wód, za to specjalizują się w mnożeniu nakazów, zakazów i restrykcji, wymyślają za biurkiem coraz to nowe "regulaminy" i widzą swoją "misję" w histerycznym rozmnażaniu biurokracji.
Województwo Lubelskie jest dobrym przykładem: przez lata niszczono i dewastowano mnóstwo małych rzek, potoków, strumieni, będących PODSTAWĄ właściwego rybostanu - tarliskiem, wylęgarnią i przedszkolem. Wtedy "działaczy" PZW nie było.

W odniesieniu do okręgu krakowskiego - pewnie masz rację. Ale mowa była o lubelskich wodach pstrągowych, a tu już Twój wpis nie ma absolutnie żadnego zastosowania ani sensu. Działacze byli tak jak są teraz. Tyle tylko że tak wtedy jak i teraz są z meliorantami powiązani siecią interesów i zależności, podobnie zresztą jak i całe PZW. Jest to stan faktyczny i prawnie usankcjonowany, dlatego wiele rzeczek i potoków tak na Lubelszczyźnie jak i wszędzie w kraju zostało bezpowrotnie zniszczonych i dlatego też ciągle niszczone są kolejne. W tej kwestii całość winy nie leży niestety po stronie PZW, a szkoda, bo wtedy może szło by to jakoś ugryźć.

 

Teraz, jak resztki ryb wyjadają wydry i kormorany to jest wielkie zdziwienie, a jedyną reakcją jest - WIĘCEJ BIUROKRACJI!!!

Kormorana na lubelskich rzekach pstrągowych jeszcze nie widziałem. Wydry faktycznie czynią duże szkody, ale fakt ten nie stanowi winy ani odpowiedzialności PZW, dlatego też nie reaguje ono w żaden sposób. Nie wiem o jakim zdziwieniu czy też reakcji - biurokracji z tego tytułu mówisz.

 

A smutne jest to, że wielu wędkarzy to widzi, ale pokornie spuszcza głowę, na kolanach idzie co roku do swojego koła, żeby kolejnymi banknotami napychać kieszenie "działaczom"., którzy ich mają w głębokiej pogardzie i traktują wędkarzy jedynie jako źródło łatwej kasy.

Rozumiem że będąc wędkarzem krakowskim można być potężnie sfrustrowanym, ale przenoszenie tej frustracji na grupę lubelskich pstrągarzy nie jest akurat najszczęśliwszym pomysłem. Potencjał lubelskich wód pstrągowych jest nieporównywalnie mniejszy od potencjału około krakowskich rzek, natomiast jego wykorzystywanie (szczególnie w porównaniu do Krakowa) można śmiało nazwać wzorowym. Gdybym miał łowić pstrągi na wodach PZW Krakowa, to choć kocham to zajęcie, porzucił bym je z pewnością. U siebie opłacam 2 składki roczne (Lublin i Zamość), a oprócz tego inwestuję we wspólne dobro parę stów w skali roku. Uważam te pieniądze za mądrze zainwestowane w rozwój własnej pasji i wydaję je z niemałą radością, bo wiem że zdecydowana większość z nich będzie dobrze spożytkowana. Ja głowy pokornie spuszczać nie muszę, na kolanach chodzić też nie czuję potrzeby, ale bardzo Ci współczuję kolego @pezet jeśli u Was naprawdę taki klimat...

 

 

Podsumowując: wiele obserwacji poniekąd słusznych, ale adres i miejsce artykulacji mocno nietrafione.
Tak na marginesie...


  • Zielony lubi to

#415 OFFLINE   siatkaz

siatkaz

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 766 postów
  • LokalizacjaLublin
  • Imię:Tomasz
  • Nazwisko:Matyjasek

Napisano 26 luty 2017 - 21:19

Przeczytałem tych kilka storn od mojej ostatniej wizyty i jestem w szoku!

W tej chwili nic nie napisze choć lubię pisać. 



#416 OFFLINE   tebe

tebe

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 358 postów
  • Imię:Tomasz

Napisano 26 luty 2017 - 21:39

Żeby ten podbierak miał rzeczywiście sens to powinien mieć ogumowaną siatkę, jeśli go przeciągnął po śniegu to na pewno nic mu się nie stało.

Po drugie gość wypuścił tego pstrąga, a Wy i tak go jedziecie WTF ????



#417 OFFLINE   sslonio

sslonio

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 732 postów
  • LokalizacjaLublin
  • Imię:Tomek

Napisano 26 luty 2017 - 21:52

Dajcie już spokój z tym podbierakiem, bo zaczyna się robić klon wątku "Pstrągi 2017" i aż się nie chce tu zaglądać. 



#418 OFFLINE   hoin

hoin

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 253 postów
  • Lokalizacjapołudniowy wschód

Napisano 26 luty 2017 - 22:59

Po drugie gość wypuścił tego pstrąga, a Wy i tak go jedziecie WTF ????

A kto go tu niby jedzie? Nikt nic o nim złego nie powiedział poza tym że powinien użyć podbieraka, a go nie użył. A że pstrąga wypuścił? No łaski nie robił, to odcinek no-kill i taki był jego obowiązek.

 

Żenują mnie te wszystkie próby obrony uciśnionych przez regulamin albo zdrowy rozsądek. Z jednej strony każdy by chciał mieć rzeki pełne ryb, ale wystarczy wprowadzić do regulaminu zapisy które są bezwzględną podstawą do tego żeby ten cały no-kill miał sens i już się zaczynają wielkie problemy. A to że zadziory trzeba piłować, a to że podbierak mieć, a to że rejestr wypełniać, a to na obrębach ochronnych nie łowić. No skandal! I o ile jeszcze poniekąd rozumiem te dąsy nad wodą, bo różni ludzie te ryby łowią i nie wszyscy cokolwiek ogarniają, o tyle na forum które z założenia ma skupiać wędkarzy praktykujących świadomie C&R już mnie te głosy obrońców uciśnionych troszkę żenują. Obostrzenia obowiązujące na lubelskich wodach pstrąga i lipienia zawierają się tak naprawdę w parunastu zdaniach. Nawet analfabeta znajdzie z całą pewnością kogoś chętnego kto mu tak krótki tekst przeczyta. Przepisy te mają służyć rybom, a przez to bezpośrednio wędkarzom. Każdy kto na tych wodach łowi ma obowiązek się do tych przepisów stosować, co jednakowoż nie zwalnia go ze stosowania zdrowego rozsądku. Niewiedza nie zwalnia od odpowiedzialności. Tyle. Tu naprawdę nie ma żadnej wielkiej filozofii ani pola do dyskusji. Albo się szanuje przepisy ustanowione przez gospodarza wody, albo się łowi gdzie indziej. Proste.



#419 OFFLINE   Andru77

Andru77

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1779 postów
  • LokalizacjaRoztocze

Napisano 27 luty 2017 - 07:30

Bo to nie raz strażnik gonił wędkarza na Roztoczu, który gdy go zobaczył wpisywał w rejestr zabraną rybę i aby mieć na to czas spierdzielał w łąki.


  • Zielony lubi to

#420 OFFLINE   pezet

pezet

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1391 postów
  • LokalizacjaKraków
  • Imię:Piotr

Napisano 27 luty 2017 - 08:41

Podsumowując: wiele obserwacji poniekąd słusznych, ale adres i miejsce artykulacji mocno nietrafione.
Tak na marginesie...

Niepotrzebnie wchodziłem w wątek poboczny.

A wracajac: w nocy jechałem przez Wieprz - wyglądał jakby normalnie. Ale czystości wody nie dało się ocenić.

Użytkownik pezet edytował ten post 27 luty 2017 - 08:43





Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych