Tak, to ja Maćku
Do Kolegów mających żal do produktu za to że nie jest... linką DT:
Nie tylko linkami mikroskagit, ale praktycznie każdą inną linką WF z założenia nie rzuca się znad głowy ze zbyt dużą ilością runningu poza szczytówką (oczywiście Michał i Dabo potrafią to ogarnąć - ale jest to bardziej flycastingowa akrobacja niż normalne łowienie), a już rzutów tzw. kotwiczonych nie robi się... runningiem. To są podstawy podstaw.
Przy rolkach i innych tam duper-hendach, granica running-głowica powinna być w okolicach szczytówki. Dłuższy rzut robi się "wywalając" głowicę przed siebie i aby to leciało, stosuje się właśnie cienką rozbiegówkę. Można od biedy rolkować też krócej, ale nie miejcie proszę pretensji do produktu, że na życzenie klienta nie łamie praw fizyki.
Jak ktoś chce sobie rolkować z większym spektrum wyboru odległości tworzenia rolki - niech łowi na DT lub "Tałerową" linkę o dłuższej głowicy. Celowo podkreśliłem słowa dotyczące tworzenia rolki - bo w mikroskagitach o ile mamy mniejszy wybór w odległości jej stworzenia, to dzięki manipulacji siłą wymachu - odległość po wykonaniu rolki może być tak samo różnorodna, a często dłuższa niż linką DT. Tyle mojego pitolenia o podstawach.
Tutaj jest w artykule obrazek, który pokazuje jak możecie rzucać linkami WF, w tym mikroskagitem, który jest tylko specyficzną odmianą WF-ki:
http://tokyoflyfishi...od-aftma-affta/ Jak ktoś będzie operował kilkoma metrami runningu, to będzie reklamować nawet Rio Outbund Short i inne... nie o to chodzi. Wypuścić z palców i niech sobie leci na palcowym ABS-ie, albo i nie. A jak ktoś chce zrobić "nawrotkę" muchą pustym wymachem i za drugim razem dokładnie położyć - długa głowica, długi tylny stożek lub DT. I tyle.
Użytkownik Krzysiek Dmyszewicz edytował ten post 19 wrzesień 2018 - 20:34