Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Wędkarz w samochodzie - czyli czego unikać by nie zniszczyć zarówno sprzętu jak i samochodu


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
126 odpowiedzi w tym temacie

#1 OFFLINE   Piotr Boruch

Piotr Boruch

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 602 postów
  • LokalizacjaKraków/Nowy Sącz
  • Imię:Piotr
  • Nazwisko:Boruch

Napisano 07 marzec 2015 - 13:17

W dobie ciągłego pośpiechu, ciągłych poszukiwań lepszych miejscówek :) coraz częściej podróżujemy coraz dalej i dłużej by w końcu odnaleźć "wodę obiecaną". Długie podróże, częsta i szybka zmiana miejsc bardzo często naraża nas na uszkodzenia zarówno sprzętowe jak i naszych  zasłużonych w niejednym boju pojazdów.

Temat ten ma na celu przestrzec Wszystkich przed tym co może wydarzyć się podczas naszych wędkarskich wypadów zarówno ze sprzędem jak i elementem transporującym i jak tego uniknąć B)



#2 OFFLINE   Piotr Boruch

Piotr Boruch

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 602 postów
  • LokalizacjaKraków/Nowy Sącz
  • Imię:Piotr
  • Nazwisko:Boruch

Napisano 07 marzec 2015 - 13:19

Zacznę od tego, że szybka zmiana miejsc w butach do brodzenia podbitych kolcami tytanowymi nie wpływa dobrze zarówno na dywaniki samochodowe jak i lakier na progach samochodu ;)



#3 OFFLINE   Gofer2005

Gofer2005

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 961 postów
  • LokalizacjaPoznań
  • Imię:Łukasz

Napisano 07 marzec 2015 - 13:27

Przeprawa Seicento przez Odrę też może skończyć się zatopieniem dywaników..



#4 OFFLINE   theslut

theslut

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 194 postów

Napisano 07 marzec 2015 - 13:35

Myślę, że dobrze jest unikać nadmiaru C2H5OH, kierowca rozumie się samo przez się ale i dobrze nasączony pasażer może być przyczyną strat.
  • Sylwek K., Fiskare i Paweł R. lubią to

#5 OFFLINE   Piotr Boruch

Piotr Boruch

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 602 postów
  • LokalizacjaKraków/Nowy Sącz
  • Imię:Piotr
  • Nazwisko:Boruch

Napisano 07 marzec 2015 - 13:42

Parkowanie na wala wzdłóż Wisły i nieudalna próba z niego zjechania w środku posandaczowej nocki może mieć rózna efekty: np.: można się na nim zawiesić :lol:, a potem próba samotnego "odwieszenia" pojazdu spowoduje, że ten pojedzie sam ...bez kierowcy :rolleyes: ..dobrze że się nie wbił w ziemię bo stromu było..tylko zjachał po trawce...a później zgasł :rolleyes:



#6 OFFLINE   rapek

rapek

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 423 postów
  • Lokalizacjasudety

Napisano 07 marzec 2015 - 16:54

Nie próbować przejeżdżać dużych kałuż w nieznanych miejscach bo może się okazać że woda  będzie sięgać do lusterek albo jeszcze wyżej.HEHE :D  Tak mi się kiedyś przydarzyło  Renault Espace  i to w marcu.


  • Guzu i Spawciu lubią to

#7 OFFLINE   popper

popper

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 9461 postów
  • LokalizacjaDolny Śląsk
  • Imię:Waldek

Napisano 07 marzec 2015 - 17:21

Nigdy więcej nie będę przejeżdżał wału w poprzek, przy wysokiej wodzie. Chyba, że z akwalungiem.

Pojazd marki ŻUK, to nie amfibia :lol:

 

A tak na dziś. Wędziska wożę zawsze tubie.

Nad wodą, przy zmianach miejscówek już je nie. Pakuję do auta w całości o ile się zmieści lub rozkładam i leży "luźno" na tylnej kanapie.

Kołowrotki, od pewnego przykrego wypadku, przykręcam w uchwyt, nad miękkim podłożem (trawa, koc itp.), lub w pozycji mocno "niskiej".

Nigdy wędziska nie opieram o samochód. Nie kładę też na dachu bo zdarzyło się tak odjechać :doh:  

Gdy miałem kombiaka, jednoskłady (bez tuby) podróżowały przypięte do bocznych górnych uchwytów paskami z rzepami.



#8 OFFLINE   Piotr Boruch

Piotr Boruch

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 602 postów
  • LokalizacjaKraków/Nowy Sącz
  • Imię:Piotr
  • Nazwisko:Boruch

Napisano 07 marzec 2015 - 17:28

Wożenie uzbrojonej wędki z woblerem w nowym Subaru kolegi......no cóż skończyło się że wobler trzeba było wyciąć z oparcia :lol: ale wtedy tak smiesznie nie bylo



#9 OFFLINE   Jano

Jano

    mode raptor

  • Moderatorzy
  • 3206 postów
  • LokalizacjaPoznań

Napisano 07 marzec 2015 - 17:52

Wożenie uzbrojonej wędki z woblerem w nowym Subaru kolegi......no cóż skończyło się że wobler trzeba było wyciąć z oparcia :lol: ale wtedy tak smiesznie nie bylo

hmmm, u mnie ostatnio skończyło się... cięciem kotwicy



#10 OFFLINE   Fiskare

Fiskare

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 307 postów
  • LokalizacjaMalmö
  • Imię:Maciej

Napisano 07 marzec 2015 - 18:13

Ja już zawsze będę pamiętał, żeby trzy razy sprawdzić poprawność zamknięcia zaczepu przyczepy z łódką do haka holowniczego  ;)



#11 OFFLINE   grelo6

grelo6

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 51 postów
  • LokalizacjaPZL
  • Imię:Grzegorz

Napisano 07 marzec 2015 - 18:18

Ja sprawdzam czy są wędki, bo zostały pod drzewem



#12 OFFLINE   Piotr Boruch

Piotr Boruch

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 602 postów
  • LokalizacjaKraków/Nowy Sącz
  • Imię:Piotr
  • Nazwisko:Boruch

Napisano 07 marzec 2015 - 18:26

no i pudełko z muchami jest w środku w samochodzie ..czy może otwarte na dachu......zbierałem suszki po całym moście w Golkowicach na Dunajcu :lol:



#13 OFFLINE   rapek

rapek

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 423 postów
  • Lokalizacjasudety

Napisano 07 marzec 2015 - 18:27

Trzeba również pamiętać o przykręceniu tylnej belki ze światłami w podłodziówce ,bo zdarzyło się kiedyś w pośpiechu ciągnąć ją na kablu. :ph34r:



#14 OFFLINE   G r e g

G r e g

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 647 postów
  • LokalizacjaOpole
  • Imię:Grzegorz

Napisano 07 marzec 2015 - 18:58

Jak ktos jezdzi VW II to sprawdzcie czy siłowniki klapy bagaznika sa mocne bo w razie "krótkiego przemieszczenia sie z punktu A do B ,nagle klapa moze sie zmknąc i skrócic kijki o 1/3 :lol: :lol: :lol:

 

Co do samego pojazdu to polecam :lol: ...raz jechałem wałem ze 3 km nagle jeb ! cos udezyło w podwozie wysiadam nic nie widze kontrokla nie swieci ,jade dalej,az do szosy po ok 2 km silnik zgasł na pełnych obrotach...... :o oglądam co i jak  pod maska i z miski resztki oleju skapują....a dziura na dwa palce !!! :o szybki tel do znajomego... przywiozł mi dolewke w dziure kawał szmaty i do mechaniora,do zaspawki :lol: :lol: :lol: jezdze do dzis


Użytkownik Greg1407 edytował ten post 07 marzec 2015 - 19:02


#15 OFFLINE   Janusz Wideł

Janusz Wideł

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1449 postów
  • LokalizacjaNowy Sącz
  • Imię:Janusz
  • Nazwisko:Wideł

Napisano 07 marzec 2015 - 19:02

Cud ,miód,  malina ,to koledzy też tak mają :D myślałem że to tylko ja jestem idiotą ciągnącym po asfalcie tylną belkę od przyczepki,zostawienie otwatego pudełka z muchami na dachu auta też mi się zdażyło ,kotwice woblera w siedzeniu to normalka ,no chyba że to nowa Subarka kolegi :( ,Zdażyło mi się zostawić opartą o auto wędkę a przy nawracaniu po niej przejechać ,tak samo zostawiłem oparty świder do lodu i przy nawracaniu złapałem na nim kapcia ,cud malina zmiana koła przy minus 15 stopni na  długo zapadła mi w pamięci .Przez kałużę też przejeżdzałem .Rozpieprzyłem miskę olejową .auto zgasło w wodzie do połowy szyb.Szukanie w sobotę wieczór trzymającego się na nogach traktorzysty okazało się niemożliwe.Doświadczenia bezcenne :)



#16 OFFLINE   Gofer2005

Gofer2005

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 961 postów
  • LokalizacjaPoznań
  • Imię:Łukasz

Napisano 07 marzec 2015 - 19:03

Telefon na dachu wcale lepszego zasięgu nie ma, a i trudno go potem znaleźć. :)



#17 OFFLINE   Piotr Boruch

Piotr Boruch

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 602 postów
  • LokalizacjaKraków/Nowy Sącz
  • Imię:Piotr
  • Nazwisko:Boruch

Napisano 07 marzec 2015 - 19:27

A kołowrotek na dachu wcale lepiej nie nawija no i jak go znaleźć w śniegu....nie znalazłem chociaż słyszałem kiedy spadł :wacko: i długo szukałem, lepiej też nie wozić wędek z kołowrotkami w łódce  jak się ją ciągnie bo po przyjeździe na miejsce można się zdziwić że ich nie ma bo wypadly na którymś z zakrętów do Klimkówki, a potem się znalazły wprawdzie ...tylko TIR po nich przejechał...(to akurat nie mój przypadek, ale kolegów :rolleyes: )


  • Janusz Wideł i staszek lubią to

#18 OFFLINE   G r e g

G r e g

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 647 postów
  • LokalizacjaOpole
  • Imię:Grzegorz

Napisano 07 marzec 2015 - 19:41

dobrze ze łódka na zakrecia została :D



#19 OFFLINE   Jano

Jano

    mode raptor

  • Moderatorzy
  • 3206 postów
  • LokalizacjaPoznań

Napisano 07 marzec 2015 - 19:41

Znam z opowieści jak koledze na autostradzie otworzył się bagażnik dachowy m.in. z wędkami...



#20 OFFLINE   popper

popper

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 9461 postów
  • LokalizacjaDolny Śląsk
  • Imię:Waldek

Napisano 07 marzec 2015 - 19:54

Telefon na dachu wcale lepszego zasięgu nie ma, a i trudno go potem znaleźć. :)

Telefon udało mi się znaleźć. Po cofnięciu się (ok. 2 km poszukiwań). Niestety na drodze 22 ruch spory. Tylko kartę udało się wyjąć z asfaltu, w całości. Drugi tel. kupiłem w Malborku :blush:  Za to klenie dopisały.


  • Guzu, haja1978 i Janusz Wideł lubią to




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych