Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Frustracje na przedwiośniu


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
27 odpowiedzi w tym temacie

#1 ONLINE   Maciej W.

Maciej W.

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1050 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 07 marzec 2015 - 21:49

Budzi się wiosna. Czas opłacić kartę wędkarską. Myślę, że to dobry czas na skrobnięcie kilku zdań, które kieruję do osób stosujących C&R. Płacę składki, bo muszę. Oczywiście końmi mnie do kasy nie ciągną, mógłbym pojechać dwa razy w roku do Szwecji, zajrzeć nad Wersminię (blee) czy do znajomego nad staw z karpiami (nuuuda). Rzecz w tym, że wędkarstwo polega na trochę częstszym przebywaniu nad wodą, nad Wisłę mam trzy kilometry, łódkę na ZZ (jeszcze), a na Pomorzu pływają resztki moich pstrągów.  
Dlatego się zrzeszam (od 1980r.) i im jestem starszy tym bardziej mnie mdli. A bardziej mdlić mnie zaczęło na początku wieku przez nieszczęsne C&R. Wraz z garstką znajomych zacząłem ostrzej postrzegać otoczenie. I dziś mam sam przed sobą wyrzuty sumienia bo zaraz zaniosę do PZW kilkaset złotych, które prawie w całości zostaną wydane na coś z czym się nie utożsamiam. Bo nie utożsamiam się z robieniem zdjęć z rybą na tle boazerii albo krasnala ogrodowego (WW). Nie utożsamiam się z rubryką "Młodzi nad wodą" gdzie pociechy-przyszli wędkarze demonstrują truchła ryb (WW). Nie utożsamiam się z działaczami, których główną dewizą jest: sie wybije to sie zarybi, a wspominanie o C&R czy wprowadzaniu stref No Kill budzi w nich oburzenie i panikę. Nie utożsamiam się z "kolegami po kiju" zastawiającym nad wodą rok w rok tony plastiku, puszek po Żubrze i innego śmiecia. Nie utożsamiam się również ze sportowcami (wszak wędkarstwo jest sportem) którzy jeżdżą po całym świecie i rzucają ciężarkiem (bez kotwic=no kill) na boisku do piłki nożnej, albo siedzą z tyczkami i starają się wybić w ciągu kilku godzin kilkaset uklejek. I to wszystko z orzełkiem na piersi ( rozpiera mnie duma), i to wszystko za moje i Wasze pieniądze. 
Bo moja bajka to kupowanie gumowanego podbieraka, czytanie o moczeniu ręki przed podebraniem ryby, zauważenie że chwytak jest jednak nie halo, a upapranie Canona śluzem jest nieważne bo trzeba się śpieszyć z wypuszczeniem ryby. I ta gorycz, że zawsze będziemy MY i ONI i że ICH będzie więcej, bo za nimi stoi centrala z ogromnymi pieniędzmi i władzą. I jedynym pocieszeniem jest to, że to MY ze swoimi zasadami jesteśmy w gruncie rzeczy bardziej święci od Papieża i to MY jesteśmy elitą, bo nasze wymiary ochronne zamieściliśmy w wątku o zamieszczaniu zdjęć na forum , bo okresy ochronne dyktuje nam (albo powinien dyktować) tak naprawdę zdrowy rozsądek i wiedza ichtiologiczna a nie "ICH" cholerny RAPR. A jak już nic nie będzie zastanie nam Szwecja, Wersminia (blee) czy staw znajomego (nuuuda). No i nasz nieśmiertelny elitarny portal.

#2 OFFLINE   Dokuś

Dokuś

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1330 postów
  • Lokalizacjaどこ水と自然!
  • Imię:Dok

Napisano 07 marzec 2015 - 21:58

Budzi się wiosna. Czas opłacić kartę wędkarską. Myślę, że to dobry czas na skrobnięcie kilku zdań, które kieruję do osób stosujących C&R. Płacę składki, bo muszę. Oczywiście końmi mnie do kasy nie ciągną, mógłbym pojechać dwa razy w roku do Szwecji, zajrzeć nad Wersminię (blee) czy do znajomego nad staw z karpiami (nuuuda). Rzecz w tym, że wędkarstwo polega na trochę częstszym przebywaniu nad wodą, nad Wisłę mam trzy kilometry, łódkę na ZZ (jeszcze), a na Pomorzu pływają resztki moich pstrągów.  
Dlatego się zrzeszam (od 1980r.) i im jestem starszy tym bardziej mnie mdli. A bardziej mdlić mnie zaczęło na początku wieku przez nieszczęsne C&R. Wraz z garstką znajomych zacząłem ostrzej postrzegać otoczenie. I dziś mam sam przed sobą wyrzuty sumienia bo zaraz zaniosę do PZW kilkaset złotych, które prawie w całości zostaną wydane na coś z czym się nie utożsamiam. Bo nie utożsamiam się z robieniem zdjęć z rybą na tle boazerii albo krasnala ogrodowego (WW). Nie utożsamiam się z rubryką "Młodzi nad wodą" gdzie pociechy-przyszli wędkarze demonstrują truchła ryb (WW). Nie utożsamiam się z działaczami, których główną dewizą jest: sie wybije to sie zarybi, a wspominanie o C&R czy wprowadzaniu stref No Kill budzi w nich oburzenie i panikę. Nie utożsamiam się z "kolegami po kiju" zastawiającym nad wodą rok w rok tony plastiku, puszek po Żubrze i innego śmiecia. Nie utożsamiam się również ze sportowcami (wszak wędkarstwo jest sportem) którzy jeżdżą po całym świecie i rzucają ciężarkiem (bez kotwic=no kill) na boisku do piłki nożnej, albo siedzą z tyczkami i starają się wybić w ciągu kilku godzin kilkaset uklejek. I to wszystko z orzełkiem na piersi ( rozpiera mnie duma), i to wszystko za moje i Wasze pieniądze. 
Bo moja bajka to kupowanie gumowanego podbieraka, czytanie o moczeniu ręki przed podebraniem ryby, zauważenie że chwytak jest jednak nie halo, a upapranie Canona śluzem jest nieważne bo trzeba się śpieszyć z wypuszczeniem ryby. I ta gorycz, że zawsze będziemy MY i ONI i że ICH będzie więcej, bo za nimi stoi centrala z ogromnymi pieniędzmi i władzą. I jedynym pocieszeniem jest to, że to MY ze swoimi zasadami jesteśmy w gruncie rzeczy bardziej święci od Papieża i to MY jesteśmy elitą, bo nasze wymiary ochronne zamieściliśmy w wątku o zamieszczaniu zdjęć na forum , bo okresy ochronne dyktuje nam (albo powinien dyktować) tak naprawdę zdrowy rozsądek i wiedza ichtiologiczna a nie "ICH" cholerny RAPR. A jak już nic nie będzie zastanie nam Szwecja, Wersminia (blee) czy staw znajomego (nuuuda). No i nasz nieśmiertelny elitarny portal.

Maciej W., nie znamy się, ale ...JUŻ CIĘ LUBIĘ !!! :)



#3 OFFLINE   Majo

Majo

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1095 postów

Napisano 07 marzec 2015 - 21:59

esteśmy w gruncie rzeczy bardziej święci od Papieża i to MY jesteśmy elitą, bo nasze wymiary ochronne zamieściliśmy w wątku o zamieszczaniu zdjęć na forum , 

To nie są wymiary ochronne w takim rozumieniu jak w Rapr.  :ph34r: Tylko minimalny rozmiar ryby z jaką można wkleić zdjęcie. By nie ogladać 3643 zdjęcia z 50cm szczupaczkiem czy sandaczem. A na resztę wypocin nie chce mi się odpowiadać. ;)



#4 ONLINE   Maciej W.

Maciej W.

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1050 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 07 marzec 2015 - 22:23

Majo, albo nie zrozumiałeś moich wypocin, albo jesteś osobą z którą się nie utożsamiam. Dzięki za komentarz. Pozdrawiam.

#5 OFFLINE   bjpol

bjpol

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 500 postów
  • LokalizacjaWrocław

Napisano 08 marzec 2015 - 00:08

.... to ze mną też się nie utożsamiaj (serio). Ryby łowię dla zabawy, wypuszczam bo tak mi wygodnie, żadnej ideologii to tego nie doklejam..... a co najważniejsze, nie czuję się elitą, wkręcać się do niej nie zamierzam, anie też aspiracji większych w tym zakresie nie mam. Rozumiem, że każdy chce być wyjątkowy, "lepszy", itp. ..... ale to jest TYLKO wędkarstwo, a takie "zaliczanie się do elity" na kilometr śmierdzi deprecjonowaniem innych, w domyśle mniej "elitarnych" wędkarzy ...... zgroza.

 

pozdrawiam i więcej krytycyzmu życzę :)

 

J.


  • Adam K. lubi to

#6 Guest_Kwinto_*

Guest_Kwinto_*
  • Guests

Napisano 08 marzec 2015 - 00:44

Budzi się wiosna. Czas opłacić kartę wędkarską. Myślę, że to dobry czas na skrobnięcie kilku zdań, które kieruję do osób stosujących C&R. Płacę składki, bo muszę. Oczywiście końmi mnie do kasy nie ciągną, mógłbym pojechać dwa razy w roku do Szwecji, zajrzeć nad Wersminię (blee) czy do znajomego nad staw z karpiami (nuuuda). Rzecz w tym, że wędkarstwo polega na trochę częstszym przebywaniu nad wodą, nad Wisłę mam trzy kilometry, łódkę na ZZ (jeszcze), a na Pomorzu pływają resztki moich pstrągów.  
Dlatego się zrzeszam (od 1980r.) i im jestem starszy tym bardziej mnie mdli. A bardziej mdlić mnie zaczęło na początku wieku przez nieszczęsne C&R. Wraz z garstką znajomych zacząłem ostrzej postrzegać otoczenie. I dziś mam sam przed sobą wyrzuty sumienia bo zaraz zaniosę do PZW kilkaset złotych, które prawie w całości zostaną wydane na coś z czym się nie utożsamiam. Bo nie utożsamiam się z robieniem zdjęć z rybą na tle boazerii albo krasnala ogrodowego (WW). Nie utożsamiam się z rubryką "Młodzi nad wodą" gdzie pociechy-przyszli wędkarze demonstrują truchła ryb (WW). Nie utożsamiam się z działaczami, których główną dewizą jest: sie wybije to sie zarybi, a wspominanie o C&R czy wprowadzaniu stref No Kill budzi w nich oburzenie i panikę. Nie utożsamiam się z "kolegami po kiju" zastawiającym nad wodą rok w rok tony plastiku, puszek po Żubrze i innego śmiecia. Nie utożsamiam się również ze sportowcami (wszak wędkarstwo jest sportem) którzy jeżdżą po całym świecie i rzucają ciężarkiem (bez kotwic=no kill) na boisku do piłki nożnej, albo siedzą z tyczkami i starają się wybić w ciągu kilku godzin kilkaset uklejek. I to wszystko z orzełkiem na piersi ( rozpiera mnie duma), i to wszystko za moje i Wasze pieniądze. 
Bo moja bajka to kupowanie gumowanego podbieraka, czytanie o moczeniu ręki przed podebraniem ryby, zauważenie że chwytak jest jednak nie halo, a upapranie Canona śluzem jest nieważne bo trzeba się śpieszyć z wypuszczeniem ryby. I ta gorycz, że zawsze będziemy MY i ONI i że ICH będzie więcej, bo za nimi stoi centrala z ogromnymi pieniędzmi i władzą. I jedynym pocieszeniem jest to, że to MY ze swoimi zasadami jesteśmy w gruncie rzeczy bardziej święci od Papieża i to MY jesteśmy elitą, bo nasze wymiary ochronne zamieściliśmy w wątku o zamieszczaniu zdjęć na forum , bo okresy ochronne dyktuje nam (albo powinien dyktować) tak naprawdę zdrowy rozsądek i wiedza ichtiologiczna a nie "ICH" cholerny RAPR. A jak już nic nie będzie zastanie nam Szwecja, Wersminia (blee) czy staw znajomego (nuuuda). No i nasz nieśmiertelny elitarny portal.

Super! Ja tez lubie.  :)



#7 OFFLINE   Maciej W.

Maciej W.

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1050 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 08 marzec 2015 - 01:14

bjpol, dziękuję za Twojego posta. Nie zamierzałem nikogo deprecjonować nazywając naszą społeczność elitą. Chciałem w prowokacyjny sposób wykazać, że garstka ludzi w Polsce zachowuje się (według mnie) właściwie i jeżeli piszemy w tym wątku (C&R) o prezentowaniu i wpajaniu pewnej filozofii to smutne jest, że ten przykład nie idzie z góry, a wręcz przeciwnie jest to ignorowane i nie poparte żadnymi wspierającymi działaniami. Ja również łowię i wypuszczam dla zabawy jednak najczęściej nad wodą nie jestem sam, a to z czym się stykam wędkując jest dalekie od ideału. Wystarczy ruszyć się na na parę dni poza granice Polski żeby zobaczyć jak w innych (bardziej cywilizowanych) krajach może być traktowana dzika przyroda. Czego Tobie i sobie życzę. Pozdrowienia
  • bjpol lubi to

#8 ONLINE   laredo

laredo

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 220 postów
  • LokalizacjaZawiercie

Napisano 08 marzec 2015 - 08:13

Macieju nie jesteś sam w swoim myśleniu. Fajnie się to czytało fajnie to napisałeś.

Wysłane z mojego SM-N9005 przy użyciu Tapatalka

#9 OFFLINE   rush111

rush111

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 167 postów
  • LokalizacjaWałbrzych
  • Imię:Aleksander
  • Nazwisko:Król

Napisano 08 marzec 2015 - 08:47

Maciej oby więcej takich wędkarzy /C&R/ to może za x lat mielibyśmy choć namiastkę drugiej Szwecji . Pozdrawiam.

#10 OFFLINE   Bodzio 72

Bodzio 72

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 8 postów
  • LokalizacjaMazowsze
  • Imię:Bogdan
  • Nazwisko:Ul.....

Napisano 08 marzec 2015 - 09:49

Jak czytam takie rozważania to czuję wielką satysfakcję ,że wędkarsko jestem tu gdzie jestem. Tym większą ,że kiedyś byłem .....niezbyt etycznym wędkarzem(delikatnie chciałem ;):mellow: Ale ewaluowałem dzięki... między innymi  takim ludziom jak Ty Macieju :)


Użytkownik Bodzio 72 edytował ten post 08 marzec 2015 - 09:50

  • Dokuś lubi to

#11 OFFLINE   Maciej W.

Maciej W.

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1050 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 08 marzec 2015 - 10:28

Parę ładnych lat temu w Szwecji, siedząc ze znajomymi na tarasie domku, słuchałem ich wspomnień z pierwszych wyjazdów ( 2000, Karlskrona). Nie da się ukryć, że przywieźli ze sobą do Skandynawii skondensowaną pigułkę polskiej mentalności. Całe dnie spędzali na łowieniu, całe noce na filetowaniu szczupaków. A potem lodówka, styropian, samochód, prom i do domu (coś się z tym zrobi). Słuchając tego wspomniałem wszystkie swoje zabite ryby i jednocześnie zadaliśmy sobie pytanie: I po co my to k...a robiliśmy? Gwoli sprawiedliwości do wybicia ogromnych ilości szczupaka w Karlskronie przyczynili się też Niemcy, Czesi i inni. No i Szwedzi musieli wprowadzić No kill...
  • Dokuś lubi to

#12 ONLINE   bjpol

bjpol

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 500 postów
  • LokalizacjaWrocław

Napisano 08 marzec 2015 - 11:47

.... rety, jak na spotkaniu anonimowych alkoholików "Jestem Wojtek i kiedyś zabijałem ryby..." ;)

 

ps. to się nazywa gorliwość neofity :)

 

J.



#13 OFFLINE   pablo124

pablo124

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 51 postów
  • LokalizacjaCzęstochowa

Napisano 08 marzec 2015 - 12:43

A ja twierdzę, że wcale nie jesteśmy elitą, jesteśmy tylko wodą która drąży ten beton i kiedyś się to wreszcie rozp.....li.

A to co możemy zrobić dziś to dbać aby było nas jak najwięcej .


  • DanekM lubi to

#14 OFFLINE   Bodzio 72

Bodzio 72

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 8 postów
  • LokalizacjaMazowsze
  • Imię:Bogdan
  • Nazwisko:Ul.....

Napisano 08 marzec 2015 - 12:56

.... rety, jak na spotkaniu anonimowych alkoholików "Jestem Wojtek i kiedyś zabijałem ryby..." ;)

 

ps. to się nazywa gorliwość neofity :)

 

J.

 Nie wiem jak się to nazywa,ważne jest skuteczne  :)



#15 OFFLINE   Rodu

Rodu

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1897 postów
  • Imię:Robert

Napisano 08 marzec 2015 - 13:03

A ja twierdzę, że wcale nie jesteśmy elitą, jesteśmy tylko wodą która drąży ten beton i kiedyś się to wreszcie rozp.....li.

A to co możemy zrobić dziś to dbać aby było nas jak najwięcej .

Swięta prawda i oby nas było jak najwięcej.

 

Poza tym , co znaczy wypuszczam ryby bo mi tak wygodniej ?

Nie patrzysz na to aby ją wypuścić szybko w dobrej kondycji .

Bierzesz odhaczasz i wyrzucasz do wody czy ją wypuszczasz .

Dla mnie jedno z drugim jest nie po drodze.


Użytkownik rd1_68 edytował ten post 08 marzec 2015 - 13:07


#16 OFFLINE   Maciej W.

Maciej W.

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1050 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 08 marzec 2015 - 13:08

pablo, parę postów wyżej napisałem, że słowa elita użyłem nie w dosłownym znaczeniu. Co do drążenia skały to tak trzymajmy, chociaż moje poglądy cechuje bardziej realizm niż pozytywizm. bjpol, chyba wolę być gorliwym neofitą, niż hipokrytą, który udaje, że zawsze był święty. Myślę, że jeśli w jakikolwiek sposób i w jakiejkolwiek dziedzinie życia zmieniamy się na lepsze to możemy się tylko cieszyć i być z tego dumni.
  • Dokuś lubi to

#17 ONLINE   bjpol

bjpol

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 500 postów
  • LokalizacjaWrocław

Napisano 08 marzec 2015 - 14:02

Maciek nie bierz tego do siebie, chodzi o to, że zwykle najgłośniej krzyczą ci, którzy dopiero zaczynają "coś" robić. Wszystko jedno czy chodzi o wędkarstwo, religię, politykę czy jakiekolwiek inne wartości. Jeżeli ktoś robi coś od dłuższego czasu, to najczęściej uważa to za naturalne i nie krzyczy gdzie popadnie "patrzcie jaki jestem fajny" ..... :)

 

Jacek


  • Majo lubi to

#18 OFFLINE   Maciej W.

Maciej W.

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1050 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 08 marzec 2015 - 14:52

Jacku, byłbym ostatnim durniem gdybym na tym forum czy poza nim robił z siebie Mesjasza C&R. Ale jeśli chcemy tak jak Pablo drążyć skałę, a myślę że część chce to dlaczego nie mamy pisać o zmianie postaw i poglądów na sprawy dla nas ważne. A to czy piszemy czasem koloryzując, wyolbrzymiając czy prowokując zależy od naszego widzimisię.
  • filip1 lubi to

#19 ONLINE   fred88

fred88

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 219 postów
  • LokalizacjaBielsk Podlaski
  • Imię:Piotrek

Napisano 13 marzec 2015 - 13:55

Zastanawiam się ile tak naprawdę osób deklarujących stosowanie C&R tak naprawdę to stosuje, a ile tylko o tym pisze żeby nie zostać zje....nym na łamach forum. 


  • Tomek88 lubi to

#20 OFFLINE   tomtar

tomtar

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 44 postów

Napisano 13 marzec 2015 - 14:16

A mnie zawsze zadziwia i zastanawia fakt że każdy gada o C&R a rybostan naszych wód jest taki jak widać.




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych