Napisano 15 marzec 2015 - 19:38
Nie łowiłem nigdy żadnym woblerem z logo Jaxon. Po zakupie wiele lat temu kilku kołowrotków roztałem się z tą marką na... wiele , wiele lat a właściwie do teraz.
Po tylu pozytywnych opiniach o tym legendarnym "Karasiu" , postanowiłem że znajdzie i w moim pudełku.
Zestaw moj na początak , to jakiś okoń , płotka , i red head czli klasycznie .
Z tymi woblerkami Jaxona to miałem kilka lat temu taką histoię :-)
Do jednego wrocławskiego sklepu wedkarskiego weszło dwóch młodych Czechów i dopadło się do wielkiego kosza gdzie leżały w wyprzedarzy woblery .
Jeden z nich nierwowo przebierając podnosi woblerka , pokazuje koledze i czyta śmieszną polszczyzną " karas" . Drugi w tym momencie wyrywa mu z rąk woblerka i wyrzuca do innego kosza i nerwowo mówi:
ZDENEK TO JE JAXONOVSKA SRAĆKA :-)
Nawiasem mówiąc jakie te słowiańskie języki są podobne
Pozdrawia Mirek