Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Czy wypuszczac chore ryby?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
40 odpowiedzi w tym temacie

#1 OFFLINE   Negra

Negra

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3372 postów
  • LokalizacjaNiebo

Napisano 21 marzec 2015 - 20:07

Chcialbym sie zapytac , czy ryby chore powinny byc rowniez wypuszczane, czy zabijane aby nie zarazaly innych ryb.Chodzi mi o choroby, ktore widac golym okiem, plesniawka, jakies dziwne narosla, krwawe wybroczyny.



#2 OFFLINE   crizz100

crizz100

    Zaawansowany

  • Zbanowani
  • PipPipPip
  • 1214 postów
  • Lokalizacjamultikonto (@esoxx87, @Marcisio1, @esexlucius)

Napisano 21 marzec 2015 - 20:26

Lepiej dać w czapę nie sądzę żeby taka ryba w warunkach naturalnych wyzdrowiała. Prędzej już pozaraża inne, miałem taką sytuację w oczku gdzie wpuściłem kilka linów które po tygodniu padły na pleśniawkę a zaraz za nimi reszta ryb które były w nim od dawna.



#3 OFFLINE   PocoLoco

PocoLoco

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1306 postów
  • LokalizacjaM
  • Imię:M
  • Nazwisko:K

Napisano 21 marzec 2015 - 20:38

Mozna inaczej wystarczy miec jodyne lub preparat co pyszczki smaruja od "karpilapa" taki dostalem JEZELI "PLESNIAWA" ZAJELA NIEWIELKA CZESC RYBY MOZNA JA URATOWAC



#4 OFFLINE   guciolucky

guciolucky

    NO release NO glory

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 4895 postów
  • LokalizacjaOlsztyn

Napisano 22 marzec 2015 - 09:56

Zmiany skórne nie zawsze związane są z chorobą zakaźną, często są to zmiany nowotworowe np. po użyciu gripów itp. "wyśmienitych" narzędzi. Jeśli ryby złowione są w środowisku naturalnym należy z nimi postępować tak samo jak z innymi, warto mięć ze sobą wodny roztwór gencjany (także dla własnego użytku) i posmarować zmienione miejsca, na pewno nie zaszkodzi a może bardzo pomóc.


  • Mariano Mariano, Sławek.Sobolewski, Dienekes i 3 innych osób lubią to

#5 OFFLINE   wojt1988

wojt1988

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 57 postów

Napisano 23 marzec 2015 - 22:03

uważam,że jesli ryba jest w stanie pobierać aktywnie pokarm (a na forum spinningowym głównie o rybach drapieżnych rozmawiamy), to nie należy pozbawiać jej życia, a następnie zostawiać nad wodą. do fachowej oceny stanu ryby po holu należałoby mieć fakultety: z weterynarii i ichtiologii oraz ogromne doświadczenie.nigdy nie możemy liczyć na to, że złowiona ryba jest jedynym egzemplarzem zarażonym chorobą zakaźną. wręcz przeciwnie, najpewniej rezerwuar chorych ryb jest znacznie większy i zawiera osobniki w cięższym stanie. w takim wypadku eliminowanie osobników będących w miarę dobrym stanie ma tylko negatywne strony. ponadto jeśli ryby nie zakopiemy/spalimy, a zostawimy w okolicy wody, to patogeny w dalszym ciągu najprawdopodobniej i tak trafią do zbiornika. 


Użytkownik wojt1988 edytował ten post 23 marzec 2015 - 22:04


#6 OFFLINE   godski

godski

    SUM

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPipPip
  • 15577 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 23 marzec 2015 - 22:24

uważam,że jesli ryba jest w stanie pobierać aktywnie pokarm (a na forum spinningowym głównie o rybach drapieżnych rozmawiamy), to nie należy pozbawiać jej życia, a następnie zostawiać nad wodą. do fachowej oceny stanu ryby po holu należałoby mieć fakultety: z weterynarii i ichtiologii oraz ogromne doświadczenie.nigdy nie możemy liczyć na to, że złowiona ryba jest jedynym egzemplarzem zarażonym chorobą zakaźną. wręcz przeciwnie, najpewniej rezerwuar chorych ryb jest znacznie większy i zawiera osobniki w cięższym stanie. w takim wypadku eliminowanie osobników będących w miarę dobrym stanie ma tylko negatywne strony. ponadto jeśli ryby nie zakopiemy/spalimy, a zostawimy w okolicy wody, to patogeny w dalszym ciągu najprawdopodobniej i tak trafią do zbiornika. 

Zgadzam sie jako laik w tek kwestii. Inne rybki to zutylizują. A gdyby tak zgodzić się z oceną nas laików to zostaje furtka. 

Rozmowa nad wodą:

- Panie , czemu Pan tego niewymiarka do torby wrzucił? A poza tym przecież okres ochronny na ... mamy?

- A bo Panie na chorego wygląda. Taki jakiś chudy i plamę nawet miał jedną.... . Po co miał się zmarnować?



#7 OFFLINE   Zwierzu

Zwierzu

    Nie wiem, nie znam się zarobiony jestem !

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1138 postów

Napisano 24 marzec 2015 - 08:41

Okiem laika :

 

Nie mam co do tego najmniejszej wątpliwości - wypuszczam.

Nawet gdybym gustował w rybim mięsie, to mając świadomość że ryba była chora i parchata na zewnątrz, przez gardło by mi nie przeszła !

Bo niby jaka pewność że wszechobecne wędkarskie dobro w postaci octu, cytryny i rozgrzanego tłuszczu aby na pewno odczyniło "czary"

i uczyniło z chorej ryby kulinarny przysmak, jakim i sama Geslerowa cmokając z zachwytu mogłaby pokalać swoje podniebienie ?

 

Natura dała, natura zabierze, takie mam podejście do tematu.

Jeśli z rybą jest naprawdę źle, to padnie stając się pożywką dla innych stworzeń. Jak wyzdrowieje i przeżyje, to medal od prezesa pzw i całus w rybi pychol od tego pana z tv co mu ryby z rąk wylatują ;).

Przyroda przez wieki dobrze sama sobie radziła w takich sytuacjach i niech tak IMO zostanie.

 

Podobnie jak Godski uważam że tego typu gdybania, stają się często furtką do zabierania niewymiarowych ryb <_<.


Użytkownik Zwierzu edytował ten post 24 marzec 2015 - 16:03


#8 OFFLINE   Arek X

Arek X

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 819 postów
  • Imię:Arek

Napisano 24 marzec 2015 - 13:06

Osobiście używam od dwóch sezonów preparatu Carp'r'us Carp Doctor.

 

http://carpshop.pl/c...nik-p-7018.html

 

To antyseptyk na rany po hakach, na obtarcia i inne zmiany skórne ryb- tak deklaruje producent.

Stosuje go nie tylko na ukłute miejsca hakiem, ale też na widoczne na skórze rany spowodowane holem czy innymi nieznanymi mi czynnikami.

Tak profilaktycznie  :)

Szkopuł w tym, że preparat mam w sprayu, a podejrzewam, że taki w postaci żelu dłużej utrzymałby się na ciele Rybki.

Jednak są też plusy- spray umożliwia szybsze, bezinwazyjne zastosowanie preparatu tam gdzie paluch nie sięgnie.

Nie ma co dyskutować nad tym, czy wypuszczać czy też nie...

Wypuszczać obchodząc się z Przeciwnikiem jak najostrożniej, najdelikatniej i nie tylko przy widocznych nienaturalnych objawach.


Użytkownik Arek X edytował ten post 24 marzec 2015 - 13:13

  • Marcel i Majo lubią to

#9 OFFLINE   sucks_one

sucks_one

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 879 postów
  • LokalizacjaKonstancin Jeziorna
  • Imię:Tomek
  • Nazwisko:Kurek

Napisano 24 marzec 2015 - 13:32

Nie można porównywać oczka wodnego ze zbiornikiem wodnym, w którym łowimy ryby. W oczku jest ekosystem bardzo ograniczony i nawet pozornie woda, która wydaje się być odpowiednią taką nie będzie. To że "pleśniawka" rozeszła się po wszystkich rybach spowodowane było zapewne brakiem odpowiednich warunków. 

Ryba jest nosicielem wszelkiego paskudztwa, które przeważnie atakuje w momencie osłabienia zwierzęcia.

Słabej jakości żarcie i mało urozmaicone powoduje, że kondycja ryby daje wiele do życzenia.

Bez dwóch zdań jestem w 100% za wypuszczaniem nawet jeśli przez ciało przebiega głęboka rana po śrubie silnika. Wzięła więc żyje i chce przetrwać.


  • Arek X lubi to

#10 OFFLINE   hasior

hasior

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3527 postów
  • Lokalizacjatam gdzie ryby

Napisano 26 marzec 2015 - 13:50

Nie wiem czy było o tym ale mnie ostatnio zniesmaczyło zachowanie łowcy musky

 



#11 OFFLINE   Hunter_pike

Hunter_pike

  • Zbanowani
  • PipPipPip
  • 1852 postów
  • LokalizacjaSieradz
  • Imię:Przemo

Napisano 26 marzec 2015 - 14:00

Kretyn wywalił go jak worek kartofli i jak ta ryba ma żyć! Jak by to na mnie trafiło gość miał by połamane wszystkie kije i obitą maskę, więcej by na wodę nie wypłynął.



#12 OFFLINE   FOEWROCLAW

FOEWROCLAW

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 79 postów
  • Lokalizacjawrocław
  • Imię:Łukasz

Napisano 01 kwiecień 2015 - 09:58

Panowie nawet w regulaminie PZW jest opisane że nawet ryby nie wskazujące na przetrwanie należy wypuszczać w konkretnych przypadkach , a co do reszty to pamiętajmy że człowiek stoi przeważnie na końcu łańcucha pokarmowego i na razie nie przewiduje że się coś zmieni . Co do traktowania zdobyczy przez łowce proponuje przyjrzeć się jak to się robi w myślistwie . A tak żartobliwie to polowanie na coś czego się nie chce zjeść to nie leży w naturze człowieka , a i trzeba się tu zastanowić jak nazwać kogoś kto w powiedzmy godzinę złapie 10 boleni i niech nawet wszystkie puści to co znaczy to że sadysta :P .bo przecież  kłuje dla przyjemności ...  Nauczmy się szanować ludzi a i ze zwierzętami sobie damy rade :)     



#13 OFFLINE   sucks_one

sucks_one

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 879 postów
  • LokalizacjaKonstancin Jeziorna
  • Imię:Tomek
  • Nazwisko:Kurek

Napisano 01 kwiecień 2015 - 11:18

Porównanie do myślistwa jest raczej słabe. Przecież myśliwi są właścicielami zwierzyny w danym obszarze tzn., że dbają, dokarmiają i pilnują (przynajmniej teoretyczne) by populacje poszczególnych gatunków nie występowały w nadmiarze.

Generalizując PZW ma do C&R tyle co opady śniegu w Izraelu w 36 roku do produkcji masła w Ostrołęce.

Właśnie dlatego, że człowiek jest jednostką nadrzędną może sobie pozwolić na to by łowić (kłuć) ryby dla przyjemności oczywiście pod warunkiem właściwego przygotowania do tego procederu.



#14 OFFLINE   FOEWROCLAW

FOEWROCLAW

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 79 postów
  • Lokalizacjawrocław
  • Imię:Łukasz

Napisano 01 kwiecień 2015 - 11:28

Słabe czy nie to i tak jak ze wszystkim PZW jest winne :P  a przecież robione są zarybienia co prawda często tylko na papierze ale są hahahah .

 

Ale co by nie było to natura od wieków sama sobie radzi z selekcją słabych organizmów jedynie ludzie nauczyli się przed nią bronić .   



#15 OFFLINE   sucks_one

sucks_one

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 879 postów
  • LokalizacjaKonstancin Jeziorna
  • Imię:Tomek
  • Nazwisko:Kurek

Napisano 01 kwiecień 2015 - 11:50

Słabe czy nie to i tak jak ze wszystkim PZW jest winne :P  a przecież robione są zarybienia co prawda często tylko na papierze ale są hahahah .

 

Ale co by nie było to natura od wieków sama sobie radzi z selekcją słabych organizmów jedynie ludzie nauczyli się przed nią bronić .   

Zgadzam się z Tobą FOE ale zauważ że w naturze drapieżnik dba o zdrowie populacji ryb :)



#16 OFFLINE   FOEWROCLAW

FOEWROCLAW

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 79 postów
  • Lokalizacjawrocław
  • Imię:Łukasz

Napisano 01 kwiecień 2015 - 14:51

Święta prawda . 



#17 OFFLINE   BartoszR

BartoszR

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 8 postów
  • LokalizacjaMirkowice
  • Imię:Bartosz
  • Nazwisko:Rożek

Napisano 19 czerwiec 2015 - 12:01

U nas wpuścili 2 lata temu karpie z pleśniawką bo kupili po okazyjnej cenie :) ^^



#18 OFFLINE   sacha

sacha

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1724 postów
  • LokalizacjaW-wa
  • Imię:Dariusz
  • Nazwisko:Krystosiak

Napisano 19 czerwiec 2015 - 13:30

U nas wpuścili 2 lata temu karpie z pleśniawką bo kupili po okazyjnej cenie :) ^^

No właśnie, a co z pleśniawką ? Byłem świadkiem kilka lat temu jak gość złowił lina w jez. Kamionkowskim ale tak zapleśniałego że brzydził się go dotknąć i odhaczał przytrzymując nogą i grzebiąc w pysku wypychaczem. I powiedział że to drugi taki tego dnia.

Też bym się brzydził. Zepchnął go nogą do wody. Pytanie czy taka ryba nie zaraża innych?



#19 OFFLINE   Kotwic

Kotwic

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 117 postów
  • LokalizacjaGiżycko

Napisano 25 czerwiec 2015 - 12:42

No właśnie, a co z pleśniawką? ...Pytanie czy taka ryba nie zaraża innych?

 

Pleśniawka to najczęściej zakażenie wtórne, zależne od kondycji ryb i uszkodzeń ciała, do tego ważny jest wpływ warunków środowiskowych.

Gdy już ryby są zarażone, to rzeczywiście są sprzyjającym wektorem do przenoszenia choroby na inne ryby.



#20 OFFLINE   markus53

markus53

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 12 postów
  • Imię:Marek

Napisano 29 czerwiec 2015 - 08:37

Pleśniawka jest to choroba grzybicza.

-pleśniawka atakuje wyłącznie ryby osłabione, chore lub okaleczone.

-choroba jest wtórnym zakażeniem – nie atakuje zdrowych ryb.






Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych