A co jeśli w trakcie pełni niebo jest zaciągnięte chmurami i łysego nie widać ? wtedy nie przeszkadza?
Poza tym jeśli nawet zdecydowalibyśmy prowadzić taką bardzo dokładną obserwację pojawia się kolejne pytanie...
Załóżmy , że jesteśmy nie ograniczeni czasowo głupotami pt: praca, obowiązki, zmęczenie, rodzina, kochanki, dzieci, psy, koty i mamy ciśnienie na łowienie w każdym rzucie itp...
Przyjmijmy także hipotetycznie zgodnie z ogólną wiedzą ichtiologiczną iż całkowity zanik żerowania przez ryby danego gatunku nie występuje w praktyce i z zgodnie z tym twierdzeniem przyjmijmy iż brak ogólnego żerowania oznacza iż np: tylko 10% sandaczy znajdujących się w danym łowisku żeruje.
Zgodnie z tym jeśli w naszym nocnym łowisku jest 10 (to już sporo w rzecznych warunkach) sandaczy to żeruje 1 sandacz,- jakie są szanse złowienia go?
I czy złowienie właśnie tej jednej sztuki oznacza iż ryby w trakcie pełni żerują?
Odwracając ten wynik nieco,- czy złowienie 2 ryb oznacza już dobre żerowanie?
Oczywiście założenia tego bardzo uproszczonego "modelu statystycznego" nie mogą niczemu służyć poza tym, że nie warto przyjmować za wiążącą jakąkolwiek teorię dotyczącą czegoś co nie jest do końca zbadane a tzw natura w oczach i wynikach "badań" daje więcej wyjątków niż pewnych odpowiedzi szczególnie jak chodzi o złożone zależności...
Chęć zrozumienia tych wszystkich mechanizmów jest zrozumiałą koleją rzeczy ale czy pozytywny wynik tych poszukiwań nie przesuwa nas z wędkarstwa jako przygody z nutką tajemniczości w kierunku wędkarstwa inżynierskiego, matematycznego czy statystycznego...
Użytkownik Rheinangler edytował ten post 17 maj 2015 - 09:02