Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Termos wędkarski


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
228 odpowiedzi w tym temacie

#141 OFFLINE   kruz

kruz

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 702 postów
  • LokalizacjaFMI
  • Imię:Krzysztof

Napisano 09 listopad 2019 - 16:54

Ja tez z calego serca polecam Termite warhead. Swietny termos !!!!

Użytkownik kruz edytował ten post 09 listopad 2019 - 16:55

  • tebe lubi to

#142 OFFLINE   Stary Baca

Stary Baca

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 111 postów
  • Lokalizacjaw czcinach tutejszy
  • Imię:Jacek

Napisano 10 listopad 2019 - 02:37

To jest prawdziwy test, nie jakieś opowieści dziwnej treści......

 

Przesledzilem z uwaga watek i podpytalem znanych mi surviwalowcow, bo wlasnie i na mnie nadszedl czas zakupu nowego  termosu.

Wybor padl na Tatonke, ktora w miejscowym sklepie kosztuje w litrowej wersji 19 Euro (promocja).

Wczoraj wieczorem o 20 zalalem go wrzatkiem i wystawilem na taras gdzie stal do 7 rano (11 godzin) na zewnatrz bylo ok 4°C a woda o 7 rano nie nadawla sie do picia,- taka byla goraca.

Dobry wybor jak sadze  :) dzieki koledzy za podpowiedzi  ;)

W zwiazku z tym zamowielm i mniejsza wersje,- jak dojdzie to dam znac ile potrzyma maluch. ;)

Ps

Korek jest zakrecany.

Wszystkie Tatonki które miałem padły dość szybko, waga niska to i konstrukcja słaba, był na nie pęd kilkanaście lat temu - potem ludziom przeszło... Tatonka mnie wkurzała bo padała nagle i z niczego... Co do "testu" każdy dobry marketowiec tyle wytrzyma. Tylko trzeba dobrać z kilku egzemplarzy a nie pierwszy z brzegu skopany. Dawno temu testy robiłem w zamrażalce -15C i sprawdzałem temp co 24h i potem co 12 h . Najlepsze wytrzymywały bodaj 36 godziny i było ciepłe albo i "gorące". Parę egzemplarzy z marketu też mniej więcej tyle dawały radę. Termos był ważny w zimie w górach jak się chodziło po 2 dni to miało to znaczenie, na ryby wystarczy cokolwiek sprawnego...

Co do korka to wiadomo, że tylko zakręcany. Tylko korek należy poprawić bo i w tych za 200zł jest to skopane.

Może mam takie tylko wrażenie ale te stare wypusty były jakoś staranniej zrobione i się mniej psuły. Teraz to wszystko jakoś badziewiem zalatuje...



#143 OFFLINE   Rheinangler

Rheinangler

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 5352 postów
  • LokalizacjaDusseldorf
  • Imię:Arek
  • Nazwisko:Wałęga

Napisano 10 listopad 2019 - 07:45

A moglbys napisac co w twoim rozmieniu oznacza ze "padly dosc szybko" ?

Sformulowanie "nagle i z niczego",-  rozmiem. 



#144 OFFLINE   Archanioł

Archanioł

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 472 postów
  • LokalizacjaRzeszów

Napisano 10 listopad 2019 - 08:48

I jeszcze jak poprawić korek ?


  • homax lubi to

#145 OFFLINE   Stary Baca

Stary Baca

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 111 postów
  • Lokalizacjaw czcinach tutejszy
  • Imię:Jacek

Napisano 11 listopad 2019 - 01:59

A moglbys napisac co w twoim rozmieniu oznacza ze "padly dosc szybko" ?

Sformulowanie "nagle i z niczego",-  rozmiem. 

Od pół roku do roku, któryś może półtora, nagle bez przyczyny zewnętrznej po zalaniu robiły się ciepłe. Były oszczędzane, nie po upadkach (plecaki też nie rzucane), noszone na plecach po kilkanaście godzin i albo w pokrowcu neoprenowym albo i poowijane, bo upadek np. na nartach z Tatonką w plecaku to proszenie się o kłopoty. Jeden był prawie nówka i po może góra 10 użyciach odłożony na półkę na około pół roku, po zalaniu zrobił się ciepły, przestałem ufać bo nie znamy dnia ani godziny.  Z żadnymi innymi takich numerów nie było. Te co miałem to stare lekkie konstrukcje. Marketowe zaliczały upadki na stoku, jeden przeżył upadek gdzie mogłem kręgosłup połamać i działały, powgniatały się i działały, kobiety je traktowały strasznie i działały. Dałem dziewczynce firmówkę bo narzekała, że w jej termosie stygnie po kilku godzinach i  rano "zimny firmowy trup nierdzewny Tatonka" - nie było mocnego uderzenia po prostu zdechł. Marketowy przeżył 14 dni bez uszczerbku.

Korek trzeba rozebrać i zobaczyć jak cienkie ma czasami dno i to poprawić, nawtykać tam czegoś itp.

Apropos marketówek i nie marketówek to mając kilkanaście termosów występowała często zadziwiająca idealna zamienność korków lub kubków między najtańszymi marketowymi i firmówkami (wszystkie korek zakręcany). Podobieństwo było takie, że musiałem kiedyś pooznaczać co do czego. Było dziwne, że w termosie za 13zł -24zł elementy były identyczne jak w firmówkach.

Teraz już nie testuję z zamrażalce (Stanley czy inny firmowy), chwilę po zalaniu czasami wystarczy ręką dotknąć tu i tam i już wiadomo co to za  pacjent, Potem otwieram po 48h i wiadomo resztę. Jakoś dzisiejszy towar malizną czuć i nie mam motywacji by w niego wnikać. Jakbym po górach sam biegał to wiadomo jeden termos musi być pewny, kryzys albo wypadek może przyjść nagle i kiedyś żartów nie było, bo i zasięgu kom mogło nie być.

 

Ps. marketowe były starannie wybierane z kilkunastu sztuk (czasami nie dało się wybrać żadnego),kupowałem kilka, czasami i z osiem sztuk, testowane i poddawane różnym próbom po czym dopiero przyjmowane na służbę. Takie dokopywały firmówkom i z tysiąc złotych zostawał w kieszeni a to było wtedy sporo kasy, a co najważniejsze herbata była o 2 w nocy zawsze gorąca.


Użytkownik Stary Baca edytował ten post 11 listopad 2019 - 02:21


#146 OFFLINE   Rheinangler

Rheinangler

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 5352 postów
  • LokalizacjaDusseldorf
  • Imię:Arek
  • Nazwisko:Wałęga

Napisano 11 listopad 2019 - 06:20

Dzieki Jacku, ze chcialo ci sie to wszystko napisac.

Widac z tego ze masz spore doswiadczenie z termosami wszelkiej masci w outdorowych warunkach. 

Termos na rybach nie jest tym samym co termos w gorach, bo czym innym jest zaspokojenie przyjemnosci wypicia czegos cieplego od koniecznosci wypicia czegos cieplego z dawka cukru.

Z calej opisanej przez ciebie sytuacji najbardziej wkurza "nagly zgon"

Kupilem juz Tatonki, wiec po prostu zobacze czy w moich tez sie tak stanie.

Na rybach to zaden problem jak termos zrobi "kuku" a w gory choc bardzo za nimi tesknie juz niestety od dawna nie chodze bo mieszkam na bezkresnej rowninie...

Nawet na Turbacz juz nie chodze ten raz w roku jak przstalo na Gorala.... Ale to akurat robie z wyboru a nie z koniecznosci.


Użytkownik Rheinangler edytował ten post 11 listopad 2019 - 06:24


#147 OFFLINE   Friko

Friko

    SUM

  • Super moderatorzy
  • 18564 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 11 listopad 2019 - 09:40

Kurcze wczoraj rozglądałem się w internetach za termosem do zupy.... myślałem że to prosta sprawa ale jak Was czytam to widzę że byłem naiwny... jeżeli chodzi o herbatę to jestem bardzo zadowolony z termosu made in japan który kupiłem jakiś czas temu jeszcze w  "Złotym Karasiu".... może i do zupy trzeba będzie jakiegoś JDMa ogarnąć...wychodzi na to, że to jak ze wszystkim prawie ;)

 

ps. jeżeli mogę dołożyć dwa grosze ze swoich skromnych doświadczeń - żeby termos dobrze trzymał ciepło, musi mieć przynajmniej 1L. Czym mniejszy, tym gorzej  :rolleyes:



#148 OFFLINE   gulf

gulf

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2700 postów
  • LokalizacjaRoztocze
  • Imię:Mateusz

Napisano 11 listopad 2019 - 15:13

Kurcze wczoraj rozglądałem się w internetach za termosem do zupy.... 

Dobrych kilka lat używam i uważam za bdb termos , do zupy i innych płynnych dań  :)  

Thermos Stainless King Food Flask 0.47L . 


  • M a r a s lubi to

#149 OFFLINE   psulek

psulek

    Zaawansowany

  • Giełda komercyjna
  • PipPipPip
  • 4772 postów
  • LokalizacjaWilcza Dziura :) /Piaseczno/Wa-wa

Napisano 13 listopad 2019 - 17:23

Z tym padaniem losowym to mam dokładnie takie samo doświadczenie. Otóż dowiedziałem się, że kiedyś próżnia w metalowych termosach była zalutowana, a teraz są zaklejane. Klej puszcza, znika próżnia no i termosu nie ma. Dlatego przesiadłem się na szklane. Ryzyko upadku na łódce mizerne, trzyma dobrze, kosztuje tanio. Takie życie. Trzy ostatnie termosy metalowe straciły próżnię w przeciągu roku i się wyleczyłem.

Wysłane z mojego ASUS_Z01RD przy użyciu Tapatalka

Użytkownik psulek edytował ten post 13 listopad 2019 - 17:23

  • golsyl i compi lubią to

#150 OFFLINE   M a r a s

M a r a s

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1155 postów
  • LokalizacjaZS
  • Imię:Marek

Napisano 13 listopad 2019 - 19:41

Dobrych kilka lat używam i uważam za bdb termos , do zupy i innych płynnych dań  :)  

Thermos Stainless King Food Flask 0.47L . 

 

Ten termos jest ok . Pojemność też jest odpowiednia i nie musi być litrowy tak jak np. do herbaty którą popijamy przez cały dzień. Ta pojemność tak naprawdę jest do " wciągniecia" w porze obiadowej na jeden raz. bo  jak na dwa razy to już zupka będzie chłodniejsza. Co zauważyłem to taka gęsta zupa bardziej trzyma ciepło niż np. żeberka w sosie ,które nie są zalane sosem do pełna.



#151 OFFLINE   psulek

psulek

    Zaawansowany

  • Giełda komercyjna
  • PipPipPip
  • 4772 postów
  • LokalizacjaWilcza Dziura :) /Piaseczno/Wa-wa

Napisano 13 listopad 2019 - 20:16

Prosta fizyka - zalane = większa masa. Przy tej samej przewodności cieplnej wychłodzi się wolniej niż masa mniejsza :). Dodatkowo woda ma dużą pojemność cieplną więc taki sosik "trzyma".



#152 OFFLINE   Sylwek1981

Sylwek1981

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 773 postów
  • LokalizacjaRawicz

Napisano 13 listopad 2019 - 21:15

Z tym padaniem losowym to mam dokładnie takie samo doświadczenie. Otóż dowiedziałem się, że kiedyś próżnia w metalowych termosach była zalutowana, a teraz są zaklejane. Klej puszcza, znika próżnia no i termosu nie ma. Dlatego przesiadłem się na szklane. Ryzyko upadku na łódce mizerne, trzyma dobrze, kosztuje tanio. Takie życie. Trzy ostatnie termosy metalowe straciły próżnię w przeciągu roku i się wyleczyłem.

Wysłane z mojego ASUS_Z01RD przy użyciu Tapatalka

A ja właśnie w sobotę skasowałem swój szklany termos. Wyciągałem graty z samochodu i się skubaniec zeslizgnąl z tylnej kanapy na kostkę na parkingu. Wystarczyło, żeby wkład poszedł w drobny mak. Wytrzymał ok. roku. Teraz na urodziny zamówiłem sobie metalowy.
Jakiego szklanego używasz?

#153 OFFLINE   psulek

psulek

    Zaawansowany

  • Giełda komercyjna
  • PipPipPip
  • 4772 postów
  • LokalizacjaWilcza Dziura :) /Piaseczno/Wa-wa

Napisano 13 listopad 2019 - 21:59

Używam Rotpunkt. Cóż, ryzyko zawodowe. Po moich doświadczeniach z metalowymi szklany ma przynajmniej szansę przetrwać (jedzie już drugi sezon). A za 30 PLN to za nim płakał nie będę. BTW - od chwili gdy teściowa :angry: wyciągając torbę "skasowała" mi rant szpuli w Stradicu, nie wożę rzeczy wrażliwych na asfalt/beton luzem w bagażniku . Termos rzucam na podłogę pod siedzenie, ewentualnie jest w siatce co by się nie turlał.


Użytkownik psulek edytował ten post 13 listopad 2019 - 22:00

  • HaDe lubi to

#154 OFFLINE   Stary Baca

Stary Baca

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 111 postów
  • Lokalizacjaw czcinach tutejszy
  • Imię:Jacek

Napisano 14 listopad 2019 - 01:46

Szklany ma tylko jedną wadę, jak pęknie wkład robi niezły bałagan w plecaku a i po plecach może polecieć gorące.

Wyleczyłem się ze szklanych ze 30 lat temu, szedłem bardzo długo bo powoli, kilka kilometrów w lutym po drodze gruntowej jak świeżo zaorane pole i zamarzniętej na zlodowaciały beton na łowienie podlodowe. Co krok to walka o utrzymanie się na nogach na tym lodowisku, termos na plecach, kilkanaście gleb (ale na ręce) zaliczyłem i  termos cały. Doszedłem do zbiornika i uczucie ulgi ale w którymś "ostatnim kroku" zaliczam bardzo długi złożony "piruet" i już czuję parę z plecaka, wokół pustka, mrozi i dmucha zdrowo, kilka godzin łowienia a jedzenie "na sucho", popsuło mi to całą radość - więc nigdy więcej szklaka. W stalowym coś zawsze zostanie, w szklanym to strach pić nawet jak ciut złuszczony. Szklanych stłukłem sporo, niektóre chińskie czy sowieckie szklaki "korki" miały z  prawdziwego korka i ten korek odpadał kawałkami i wiecznie trzeba było uważać,  żeby tego nie zjeść, bo ciągłe coś pływało po wierzchu.

Ale jak widać "postęp technologii" jest taki, że do szklanego zamierzam wrócić. Dorobię tylko zewnętrzny szczelny pokrowiec.



#155 OFFLINE   Rheinangler

Rheinangler

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 5352 postów
  • LokalizacjaDusseldorf
  • Imię:Arek
  • Nazwisko:Wałęga

Napisano 15 listopad 2019 - 21:30

Dokoncze co zaczalem o Tatonkach.

Maluchy 0,5l i 0,35l poddalem takiemu samemu testowi jak litrowke i stalo sie tak jak mozna bylo przewidziec, czyli woda byla mocno ciepla ale nie wrzaca, dalo sie ja pic.

Rozmawialem rowniez ze sprzedawca o dwuletniej gwarancj jaka daja na te termosy. Ten mily mlody czlowiek poinformowal mnie ze gdy wrzatek w termosie po 5-6 godzinach bedzie letni to mozna smialo reklamowac. Tak wiec jesli do konca gwaracji (2 lata) zdechna moje Tatonki to bede je reklamowal a jak dokonaj zywota po tym okresie to kupie nowe ;)

A moze pokaze sie cos innego wspanialego w tym czasie,- kto wie?!


Użytkownik Rheinangler edytował ten post 15 listopad 2019 - 21:31


#156 OFFLINE   Włóczykij

Włóczykij

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1252 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 19 listopad 2019 - 12:19

Kilka lat temu wygrałem na maratonie kajakowym Termos Sigg Hot Cold Brushed 0.75L i szczerze mówiąc, nie chciałbym lepszego.
Jak jadę na ryby w zimę, to herbatę parzę dzień wcześniej, a i tak muszę zaczekać żeby nadawała się do picia.
Jeśli w środku jest przynajmniej 3/4 objętości, to po 24h w 0C parzy gębę.

A przy okazji, sprzedam swój patent na mycie zapuszczonego termosu.
Trzeba zalać wrzątkiem tabletkę od zmywarki i odstawić na godzinkę, potem wylać i wypłukać dokładnie.
Termos jak nowy ☺️
  • homax lubi to

#157 OFFLINE   Archanioł

Archanioł

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 472 postów
  • LokalizacjaRzeszów

Napisano 19 listopad 2019 - 17:36

Odradzam z tą tabletka.

Zalana wrzątkiem, w termosie potrafi zrobić lekkie wżery które będą jeszcze bardziej łapać kolory od płynów kolejnym  razem - i wiem co pisze. Za duże stężenie.

Zapuszczony termos to najlepiej zalać gorącą woda z kilkoma kroplami płynu do naczyń. Wstrząsnąć, odstawić a pozniej myjak do butelek, albo zwykła gąbka do naczyń i pomagać sobie łyżką drewnianą żeby dobrze dociskać do boków i dna.



#158 OFFLINE   Włóczykij

Włóczykij

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1252 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 19 listopad 2019 - 18:09

Ja swój myłem w ten sposób już jakieś 5-6 razy i ze 3 razy termos żony. Za każdym razem jest jak nowy, bez szorowania i bez wżerów. Może trafiłeś jakiś gorszy materiałowo?

#159 OFFLINE   bob74

bob74

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 911 postów
  • LokalizacjaAugustów/Warszawa
  • Imię:Robert
  • Nazwisko:Jatkowski

Napisano 19 listopad 2019 - 20:10

... aspiryna nieźle wybiela i też kwasik...



#160 OFFLINE   Dano.

Dano.

    Wyprawy wędkarskie do Laponii

  • PRZEDSTAWICIEL MARKI
  • PipPipPip
  • 2303 postów
  • LokalizacjaBaza wędkarska w Laponii
  • Imię:Daniel

Napisano 19 listopad 2019 - 20:30

Tatonka: miałem dwie. Pierwsza ultra super, druga - nie była tej jakości co pierwsza. Zmieniłem na GSI - szczęśliwym człowiekiem jestem :D
Jedna torebka kwasku cytrynowego do termosu, zalać wrzątkiem, odstawić na kilka minut - będzie cacy na długo. Wżerów nie robi. 


Użytkownik Dano. edytował ten post 19 listopad 2019 - 20:30





Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych