[Sławek Oppeln Bronikowski]

Wszyscy tu jesteśmy wędkarzami . Bez względy na subkulturowy przedział który sobie wybraliśmy , albo który nam modnie ożeniono , albo który jest nam z jakichś powodów najbliższy . Łowimy je - bo są - tak samo jak są góry czy  morze . Ba! - niejeden jest od przerośniętego hobby zgorączkowany niczym nieuleczalnie chory ..
A ja robię się chory od powszedniego nadwodnego widoku , od masowych obyczajów , od stężenia bredni w której nasz fishing po usiska  jest zanurzony ..

PZW - choć oczywiście nie całe - jest samą czarną rozpaczą , czyli zbiorowym wizerunkiem , latami zaniedbań  namalowanym . Jesteśmy przecież tą marnością , z której jest skrojony . To jest poza wszelką dyskusją , dlatego nie będziemy tu tłuc zwyczajowej piany . Korci mnie napisać beznadziejną choo...ą , ale fakt że mam już przecież dwa ostrzeżenia , działa na klawiaturę  tonująco ..
tajemnicą poliszynela jest że nie mamy : chęci , najmniejszego zamiaru , zwyczaju , ambicji , wiedzy , praktyki , etyki , poczucia estetyki , zdolności , ani samoorganizacyjnej umiejętności , choć - co jest zupełnie zdumiewające - cały czas mamy do nich możliwości . Tak właśnie - mamy je - oczywiście w większości przypadków , mamy je głęboko w doopie i nic z nimi nie robimy , kontentując się zabijaniem czasu , pisywanie durnych , bezsilnych petycji , wynajdywaniem urojonych wrogów , popluwaniem na stowarzyszenie etc itd

A taki jeden Kukiz być może obrzydliwą górę przewróci .. Albo chociaż trochę przewietrzy ..

Bardzo dziwna też rzecz się dzieje z c&r . Zrobiła się z tej zupełnie pobocznej filozofii użytkowania rybostanu nasza mała , święta , quasi religijna kapliczka . Sacrum .

I dobrze to , i źle zarazem ..
Dobrze bo ma wymiar edukacyjny , bardzo modny wymiar . Źle bo parawanuje , spycha w niebyt , w nieistnienie zupełnie proste , dobrze znane  i dużo bardziej efektywne rozwiązania , o których nie chcemy wiedzieć ,  albowiem wymagałyby z naszej strony dość dużych wyrzeczeń . Samoograniczenia . Wiadomo - przyzwyczajenie jest naszą naturą . Nawet te fatalne przyzwyczajenia , suma wysiłku dobrych wujów z PZW i popkulturowych pierdół wdrukowywanych w głowy siłą kultowych piśmideł

Zacznijmy więc od podstaw . Od ochrony tarła . Każdego tarła . Closed season , zamknięty okres ochronny , szlaban na wędkę - jak kto sobie tłumaczy . To jest najbardziej oczywisty w naszej sytuacji krok . Plus zminimalizowane limity i i brak porozumień . Presja zmaleje , zarybienia będą mniejsze , a może kiedyś nie będzie ich w ogóle . Odzyskamy też twarz jako świadomy ,  odpowiedzialny użytkownik rybacki . Bo związkiem sportowym już dalej nie będziemy . Ministra Mucha nam nie pozwoliła , choć się haniebnie łaski pętaliśmy . Odgórnego sponsoringu nie bedzie ..

A to co my dziś robimy wodzie i rybom , to jest prawdziwy skandal . Nasz wstyd i obciach na maxa .
Najgorsze jest to , że znów się samo nie będzie chciało zrobić ..

      

[Adam K.]

Aleee się otworzyleś .....😄
Atmosfera elekcji czy coś może innego ? 😃

[Stary Baca]

cyt. A taki jeden Kukiz być może obrzydliwą górę przewróci .. Albo chociaż trochę przewietrzy ..

 

Lolek, Korwin, Lepper, Palikot, Kukiz ... ten sam schemat i ci sami ludzie za plecami, to tak dla jasności i na przyszłość by nikt nie mówił, że nie wiedział itd. - to jest niezbędna część tego systemu, nie wypada pisać jaka...

 

Ps. w tym powyżej brakuje wielu nazwisk, ale nie będę uzupełniał bo to nie miejsce na takie rozmowy...

[jacob1993]

brak porozumien ?Co to za roznica czy łowie u siebie czy czy na drugim koncu polski jesli wypuszczam ryby tka to nie ma problemo w z dodaktowymi opłatami 

Zamknięty sezon również jest głupota może najlepiej zakazac wedkowania w ogóle np szczuapak złowiony w marcu i tak przystapi do tarła jedyne rozwiązanie to Zakazac zabierania ryb (limitow i wymiarów z osób zabierających mało kto przestrzega )i Zarybiac rybami rodzimymi bo jaki jest sens wpuszczac 900kg około wymiarowego karpia który i tak sie nie rozmnoży i zostanie wyłowiony w miesiąc .

[Hunter_pike]

brak porozumien ?Co to za roznica czy łowie u siebie czy czy na drugim koncu polski jesli wypuszczam ryby tka to nie ma problemo w z dodaktowymi opłatami 

Zamknięty sezon również jest głupota może najlepiej zakazac wedkowania w ogóle np szczuapak złowiony w marcu i tak przystapi do tarła jedyne rozwiązanie to Zakazac zabierania ryb (limitow i wymiarów z osób zabierających mało kto przestrzega )i Zarybiac rybami rodzimymi bo jaki jest sens wpuszczac 900kg około wymiarowego karpia który i tak sie nie rozmnoży i zostanie wyłowiony w miesiąc .

 

Dla wypuszczającego brak porozumień a może raczej ich zniesienie i zezwolenie na połów w całym kraju za jedną opłatą to nie problem, dla mięsiarzy niestety to darmowe oddanie jeszcze zadbanych w rybostan wód by je mogli zdziesiątkować z ryb. Co zaś do karpia to z tego co się orientuję jest przepis jaki nakazuje zarybienie karpiem w ilości nie większej niż 5 kg na hektar wody przy czym oczywiście jestem jak najbardziej za faktycznym zarybianiem a (nie tylko na papierkach by wykazać co w danym operacie zostało wykonane i za jakie pieniądze) właśnie rodzimą rybą. Społeczeństwo mamy niestety nadal wciąż nastawione na zabieranie ryb i o ile udaje się przekonać młodych do wypuszczania ryb o tyle starsi traktują wyjazd na ryby przeliczając to co zapłacili w składkach na ilość ryb jaką muszą zabrać by im się opłaty zwróciły, choć znam i kilku starszych wiekiem wędkarzy jacy łowią dla samego łowienia i wypuszczają wszystko co złowią. Póki to pokolenie mięsiarzy nie wymrze albo na większości wód nie zostanie wprowadzona zasada No Kill i C&R to niestety nie będzie w polskich wodach dużych ryb i możliwości połowienia i ich powypuszczania. Do teorii Sławka się nie odnoszę bo poza zdaniem o ochronie tarlisk reszta to dyrdymały a obiecałem sobie że nie będę z nim dyskutował. Choć jedno zdanie do mnie przemawia a mianowicie to że PZW nie będzie związkiem sportowym i bardzo dobrze, powinna całkowicie zakazać Pani Minister czegoś takiego jak zawody wędkarskie, bo już kiedyś pisałem że takie łowienie ryb to nie sport tylko idiotyczny wymysł by kilkunastu matołów mogło pomęczyć ryby kto więcej ich złowi, kto większą rybę złowi i zmęczy (często zamęczy na śmierć) dla durnego pucharku, dyplomu czy przyklasku innych. Ryby niezależnie od gatunku łowi się dla nutki adrenaliny z holu i dla najbardziej cieszącego faktu uwolnienia złowionej ryby, bo my z nią i tak wygraliśmy, niech więc rośnie dalej by mogła się znów kiedyś z nami zmierzyć.

[Sławek Oppeln Bronikowski]

Panowie , zmiany tak dlugo przez nas odkładane są potrzebą chwili . Model w którym tak gnuśnie wegetujemu zmarł już dość dawno . Ondulacja nic tu nie da ..

 

Tak - oczywiście .. Reprezentanci okręgu sieradzkiego słynnego z ekstrawaganckiego modelu zagospodarowania i ochrony wód oraz samodzielnego organizowania sobie maksymalnie dużej presji - będą tu tolerowani . Nic więcej ..

[Hunter_pike]

Tak - oczywiście .. Reprezentanci okręgu sieradzkiego słynnego z ekstrawaganckiego modelu zagospodarowania i ochrony wód oraz samodzielnego organizowania sobie maksymalnie dużej presji - będą tu tolerowani . Nic więcej ..

 

Niestety ale na to co robi Okręg sieradzki, jak zagospodarowuje wodę, jak ją zarybia nie mam narazie żadnego wpływu nie mniej jednak jestem niezadowolony z faktu, że to jeszcze jeden z pięciu okręgów w jakich nadal praktykuje się odłowy sieciowe a cała gospodarka zarybieniowa jest fikcyjna, o zadbaniu o ichtiofaunę wody i ochronę środowiska nie wspomnę bo to leży całkiem a największą uwagą przykuwa się do organizacji zawodów dla "wyczynowców". Póki nie zmieni się skład zarządu w okręgu sieradzkim niestety tak będzie nadal. Może wybory w 2017 coś przyniosą pozytywnego, czas pokaże.

[jacob1993]

Dla wypuszczającego brak porozumień a może raczej ich zniesienie i zezwolenie na połów w całym kraju za jedną opłatą to nie problem, dla mięsiarzy niestety to darmowe oddanie jeszcze zadbanych w rybostan wód by je mogli zdziesiątkować z ryb. Co zaś do karpia to z tego co się orientuję jest przepis jaki nakazuje zarybienie karpiem w ilości nie większej niż 5 kg na hektar wody przy czym oczywiście jestem jak najbardziej za faktycznym zarybianiem a (nie tylko na papierkach by wykazać co w danym operacie zostało wykonane i za jakie pieniądze) właśnie rodzimą rybą. Społeczeństwo mamy niestety nadal wciąż nastawione na zabieranie ryb i o ile udaje się przekonać młodych do wypuszczania ryb o tyle starsi traktują wyjazd na ryby przeliczając to co zapłacili w składkach na ilość ryb jaką muszą zabrać by im się opłaty zwróciły, choć znam i kilku starszych wiekiem wędkarzy jacy łowią dla samego łowienia i wypuszczają wszystko co złowią. Póki to pokolenie mięsiarzy nie wymrze albo na większości wód nie zostanie wprowadzona zasada No Kill i C&R to niestety nie będzie w polskich wodach dużych ryb i możliwości połowienia i ich powypuszczania. Do teorii Sławka się nie odnoszę bo poza zdaniem o ochronie tarlisk reszta to dyrdymały a obiecałem sobie że nie będę z nim dyskutował. Choć jedno zdanie do mnie przemawia a mianowicie to że PZW nie będzie związkiem sportowym i bardzo dobrze, powinna całkowicie zakazać Pani Minister czegoś takiego jak zawody wędkarskie, bo już kiedyś pisałem że takie łowienie ryb to nie sport tylko idiotyczny wymysł by kilkunastu matołów mogło pomęczyć ryby kto więcej ich złowi, kto większą rybę złowi i zmęczy (często zamęczy na śmierć) dla durnego pucharku, dyplomu czy przyklasku innych. Ryby niezależnie od gatunku łowi się dla nutki adrenaliny z holu i dla najbardziej cieszącego faktu uwolnienia złowionej ryby, bo my z nią i tak wygraliśmy, niech więc rośnie dalej by mogła się znów kiedyś z nami zmierzyć.

5kg karpia na hektar napewno nie moze 500kg tak wynika przynajmniej z zarybien w mojej okolicy .Tez nie rozumiem co to za zabawa siedziec tydzien w tydzien z gruntowkami liczac na wymiarowego karpia na nic innego raczej nie ma realnych szans po wyłowieniu wszystkiego z jednego  stawu czesc z tych osob przechodzi na zbiornik no kill i rowniez zabiera ryby (na tygodniu jest malo wedkarzy a na straz nie ma co liczyc ) to jest dopiero chamstwo ostatnio złapali miesiarza co wybebeszyl amura na takim wlasnie stawie . a apropos sportu wędkarskiego zawody spinningowe w mojej okolicy rozgrywane są bez wymiarów ochronnych bo inaczej nikt by nie zdobył punktów jaki kraj taki zwiazek szkoda ze wszyscy niestety musimy w nim uczestniczyc i nie ma zadnej alternatywy

[Hunter_pike]

5kg karpia na hektar napewno nie moze 500kg tak wynika przynajmniej z zarybien w mojej okolicy ........................................................................................................................................

a apropos sportu wędkarskiego zawody spinningowe w mojej okolicy rozgrywane są bez wymiarów ochronnych bo inaczej nikt by nie zdobył punktów jaki kraj taki zwiazek szkoda ze wszyscy niestety musimy w nim uczestniczyc i nie ma zadnej alternatywy

 

Gatunki ryb uznane za nierodzime, a więc także karpie, mogą zostać wprowadzone do powierzchniowych wód śródlądowych, jeżeli:
1) w operacie rybackim przewidziano wprowadzenie ryb tych gatunków i uzasadniono to oraz określono rodzaj i ilość materiału zarybieniowego;
2) operat rybacki, w którym przewidziano wprowadzenie ryb tych gatunków, uzyskał pozytywną opinię sporządzoną przez uprawnioną jednostkę wskazaną w przepisach wydanych na podstawie art. 6a ust. 6 ustawy;
3) pochodzą one z obiektu przeznaczonego do chowu lub hodowli ryb, w którym w okresie 3 lat poprzedzających to wprowadzenie nie stwierdzono występowania gatunku.
Ponadto warunkiem zarybień karpiem jezior i zbiorników zaporowych jest zastosowanie dawki zarybieniowej odpowiednio nie większej niż:
– 4 kg i 5 kg kroczka karpia na 1 ha powierzchni obwodu rybackiego – dla jezior i zbiorników zaporowych o powierzchni nieprzekraczającej 100 ha;
– 3 kg i 4 kg kroczka karpia na 1 ha powierzchni obwodu rybackiego – dla jezior i zbiorników zaporowych o powierzchni powyżej 100 ha do 500 ha;
– 2 kg i 3 kg kroczka karpia na 1 ha powierzchni obwodu rybackiego – dla jezior i zbiorników zaporowych o powierzchni powyżej 500 ha.

Przepisy te nie dotyczą wód pozaobwodowych i łowisk specjalnych, gdzie gospodarka rybacka opiera się na innych założeniach i regulowana jest innymi przepisami.

 

Co do sportu to owszem masz na to wpływ, możesz nie brać udziału w takich zawodach i namawiać do tego samego innych.

[jacob1993]

To moze dlatego ze moje lowisko nie jest jeziorem ani zbiornikiem zaporowym w zawodach oczywiscie nie biore udzialu mimo nielimitowanego jedzenia i piwa pare razy i karta by sie zwróciła  

[venom_666]

(...). a apropos sportu wędkarskiego zawody spinningowe w mojej okolicy rozgrywane są bez wymiarów ochronnych bo inaczej nikt by nie zdobył punktów jaki kraj taki zwiazek szkoda ze wszyscy niestety musimy w nim uczestniczyc i nie ma zadnej alternatywy

Na to akurat są paragrafy i da się taki proceder w miarę szybko wyeliminować.

Niestety trzeba się przy tym narazić panom z zarządu, bo wiąze się to z powiadomieniem PSR, kilkoma pismami do urzędów (o ile wczesniej uzyskali zgodę właściwego wojewody) i w takim wypadku trochę trwa.

Jeśli bez odpowiedniej zgody, to tylko kilka telefonów i wyegzekwowanie od PSR reakcji na zlamanie przepisów Ustawy.

[jacob1993]

Na żywej rybie są rozgrywane chodziło mi o to że po prostu wladze zdają sobie sprawe ze nie ma drapieżnika i nic z tym nie robią łowisko no kill co roku jest skisniete 3 lata wstecz poprzez zatrucie zaneta kazeinowa  wymarł prawie cały szczupak i sandacz słusznych rozmiarów a wywozic dalej mozna zdalnie sterowanymi łódeczkami i nęcic kilogramami paszy na malutkim stawie 

[Sławek Oppeln Bronikowski]

Azaliż więc Stary Baco , obstawiasz sarkastycznie, że i tym razem nie jest to autentyczny przejaw pokoleniowego buntu pod sztandarem muzyka rockowego , a kolejna odgórna ustawka z Kukizem w roli zająca holującego faworyta władzy ? Byłbym zarazem rozczarowany i nierozczarowany .. Muzycy rockowi to zwykle kapciowi i sługusy władzy . Pajacyki na posyłki . Do tego niemuzykalni . Może ten jest innej miary ?

 

U nas jest w sumie identico . Najpierw dać się ogłupić , potem zobojetnieć na wszystko , później dać się za nos wodzić rozmaitym farmazonom , aby koniec końców zmienić wszystko tak .. aby zostało po staremu .

Napiszmy więc zaraz petycję 

Petycja - oooo , brawo - petycja ho ho ho !!! I czekajmy na cud ..

[venom_666]

Jacob, nie ważne że na żywej rybie... Ważne że ryba zaliczona do punktacji, więc jest to celowe poławianie ryb znajdujących się w okresach lub wymiarach ochronnych...

Wyczerpuje to znamiona czynu zabronionego i było juz przerabiane przez innych ;-)