Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Pstragowa historia z pola walki - o tym jak bardzo warto wypuszczac zlowione ryby


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
21 odpowiedzi w tym temacie

#1 ONLINE   Guzu

Guzu

    (G)uzurpator

  • PATRON
  • PipPipPipPipPip
  • 14821 postów
  • LokalizacjaPodkowa
  • Imię:Daniel

Napisano 20 maj 2015 - 08:10

Witam,

 

W kilku roznych watkach pojawial sie juz ten temat. Temat brzmiacy mniej wiecej tak : Ponowne zlowienie tej samej ryby. Kiedy i jak to sie moze zdarzyc.

 

Analizujac zdjecia ryb (pstragow) z sezonu 2014 natknalem sie na pewna ciekawostke.

 

Otoz na otwarciu sezonu 2014 - tj 11 stycznia 2014 zlowilem taka oto rybe : 

 

67.JPG

 

 

Dorodna samica, jak na styczen byla w formie. Wziela na Rapale F11. 
Zrobilem to jedno zdjecie i rybe wypuscilem.

 

 

Nastepnego dnia, tj. 12 stycznia, wedkujac na tym samym odcinku rzeki zlowilem kilkaset metrow powyzej taka rybe : 

 

66.JPG

 

Wziela na taki sam wobler. 

"Na goraco" nie bralem wogole tego pod uwage...ale okazuje sie, ze to ta sama ryba. 

Zlapana dzien po dniu i na ta sama przynete.

Ten drugi hol byl naprawde ciezki - ryba stala w waskim, bardzo nurtowym miejscu. 

Watpliwosci odnosnie tozsamosci pstraznicy rozwialy 3 miejsca : 

 

- pletwa tluszczowa (uklad czerwonych plamek na niej)

- plamka u nasady pokrowy skrzelowej (ciemniejsza, wieksza, wyrozniajaca sie)

- charakterystyczny uklad plamek pod pletwa grzebietowa (jedna, charakterystyczna plamka jakby w ksztalcie literki "m")

 

Ryba zlowiona dzien po dniu, w styczniu, w super formie.W styczniu 2015 Kolega zlowil ja kolejny raz na tym odcinku. Miarka pokazala przyrost +2 cm od moich polowow rok wczesniej (z 67 na 69 cm).

 

Przy okazji widac jak roznie mozna zaprezentowac ta sama rybe na dwoch ujeciach zrobionych samemu ze statywu ;)

 

Pozdrawiam i mam nadzieje, ze ta krotka historyjka bedzie kolejnym argumentem sklaniajacych wedkarzy do wypuszczania zlowionych ryb.

 

Guzu



#2 OFFLINE   marek_moto

marek_moto

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 189 postów
  • LokalizacjaWloclawek
  • Imię:Marek

Napisano 20 maj 2015 - 08:34

Zanim nasze społeczeństwo ( wędkarze ) zrozumie złap i wypuść , musi wiele lat upłynąć .Piękna rybka tylko pozazdrościć  :)


  • Guzu lubi to

#3 OFFLINE   DanekM

DanekM

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 745 postów
  • LokalizacjaCzęstochowa/Wrocław
  • Imię:Daniel

Napisano 20 maj 2015 - 09:00

Złowienie tych samych ryb dość często mi się zdarza. Czasem są to ryby wcześniej złowione przeze mnie, czasem przez kumpli. Pstrągi i szczupaki to standard ;)

Ciekawą sprawą był kleń na jednej z rzek zachodniej Polski. Złowiłem go ponownie około tydzień później po pireszym spotkaniu ale wyżej około 5 kilometrów i jeden,poważny, wydawałoby się nie do przejścia dla takiej ryby, próg wodny. Bez przepławki!

Wypuszczanie ma sens, złowienie znajomej ryby daje dużo do myślenia i bardzo cieszy.


  • Guzu lubi to

#4 OFFLINE   gulf

gulf

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2700 postów
  • LokalizacjaRoztocze
  • Imię:Mateusz

Napisano 20 maj 2015 - 09:25

Super , Guzu za rok siedemdziesiątka będzie :good:  Mnie do wypuszczania złowionych ryb przekonywac nie trzeba ,  jest to dla mnie najwyższy stopien wtajemniczenia. Potrzeba lat żeby zrozumieć i mnóstwo samozaparcia jeżeli chodzi o Polskę . Mimo wszystko Twój przykład pokazuje jak ważne i "skuteczne" jest C&R B)


  • remek i Guzu lubią to

#5 ONLINE   Franc

Franc

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1538 postów
  • LokalizacjaPłock
  • Imię:Jacek

Napisano 20 maj 2015 - 10:02

Mam tak z kolegami z którymi wędkuje od lat , że te zaprzyjaźnione które  zostały wcześniej złowione jak się pokażą na swoim stanowisku to już nie próbujemy nawet ich przechytrzyć . Idziemy dalej i po zakończonym dniu opowiadamy który się przywitał :) 

Niestety ale coraz więcej pustych domków :(     


  • Guzu lubi to

#6 OFFLINE   Friko

Friko

    SUM

  • Super moderatorzy
  • 18564 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 20 maj 2015 - 10:56

Dzięki Daniel !  Dla mnie to co zrobiłeś jest najlepszą odpowiedzią na pytanie "jak przekonać do C&R". I kwintesencją sposobu, w jaki idęę C&R chciałbym promować na jerkbaicie.

 

:clappinghands:


  • Guzu i patu lubią to

#7 OFFLINE   Hunter_pike

Hunter_pike

  • Zbanowani
  • PipPipPip
  • 1852 postów
  • LokalizacjaSieradz
  • Imię:Przemo

Napisano 20 maj 2015 - 14:22

Daniel wielkie gratki no i super że w taki sposób to przedstawiasz i pokazujesz prawdziwe wartości C&R. :clappinghands:


  • Guzu lubi to

#8 Guest_Kwinto_*

Guest_Kwinto_*
  • Guests

Napisano 20 maj 2015 - 14:54

Super fotki Guzu. Swietny przyklad jak C&R sie sprawdza. Nie dosc, ze rybka przezyla (pamietam taki wyklad  "geniusza" z PZW co twierdzil, ze ryby wypuszczania i tak nie przezywaja, wiec po co wypuszczac) to jeszcze podrosla i pewnie nie raz zlozy ikre. Rybka byla zlowiona kilka razy i ma sie dobrze. W zasadzie moglbys rowniez zamiescic ten post w "Jak przekonac do C&R". Jesli to nikogo nie przekona, to nic juz nie pomoze. Dzieki.


  • Guzu lubi to

#9 OFFLINE   szymanek69

szymanek69

    Zaawansowany

  • Twórcy
  • PipPipPip
  • 614 postów
  • LokalizacjaGorzów Wlkp
  • Imię:Jarek
  • Nazwisko:Szymankiewicz

Napisano 20 maj 2015 - 16:22

ogryzek.jpg

ogryzek2.jpg

P5100180.jpg

Pisałem już o tym w wątku pstrągowym. Pstrąg złowiony już 4 krotnie od początku sezonu 2015 - 2x na streamera , raz przez kolege spinningistę i ostatnio przeze mnie na suchara. Rybka charakterystyczna przez poszarpany ogon.

To takie moje 3 grosze do tematu ;)



#10 OFFLINE   Guzu

Guzu

    (G)uzurpator

  • PATRON
  • PipPipPipPipPip
  • 14821 postów
  • LokalizacjaPodkowa
  • Imię:Daniel

Napisano 20 maj 2015 - 16:30

Super Szymanek !

 

Czasami mysle, ze ryby maja swoje charektery. Jedne latwiej znosza stres i wysilek zwiazany z walka i podebraniem. Inne gorzej. 

 

Ciekawe czy w 2016 urosnie ta Twoja znajoma ryba - moze wystarczy ze odbuduje pletwy i juz bedzie dluzsza ;)



#11 ONLINE   szymanek69

szymanek69

    Zaawansowany

  • Twórcy
  • PipPipPip
  • 614 postów
  • LokalizacjaGorzów Wlkp
  • Imię:Jarek
  • Nazwisko:Szymankiewicz

Napisano 20 maj 2015 - 20:26

Ważna myślę jest też pora roku. W zimniejszych miesiącach różnica temperatur między wodą a powietrzem jest niewielka i chyba nie ma takiego szoku termicznego :huh:  Latem nawet krótka prezentacja może bardziej szkodzić kondycji.

Mam nadzieję że "Ogryzka" ( tak go ochrzciliśmy :D ) trafię jeszcze na jętce. Przeżył najazd Hunów po planowych zarybieniach to sprytny jest ;)



#12 OFFLINE   Andru77

Andru77

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1779 postów
  • LokalizacjaRoztocze

Napisano 20 maj 2015 - 20:28

Super Szymanek !

 

Czasami mysle, ze ryby maja swoje charektery. Jedne latwiej znosza stres i wysilek zwiazany z walka i podebraniem. Inne gorzej. 

 

Ciekawe czy w 2016 urosnie ta Twoja znajoma ryba - moze wystarczy ze odbuduje pletwy i juz bedzie dluzsza ;)

Pod warunkiem,że to no kill bo jeśli nie to może być jej ciężko dożyć do następnego sezonu.

Tak się nieraz zastanawiałem kiedy po raz kolejny można złapać dużego pstrąga? Daniel dzięki za odpowiedź.


  • Guzu i xnt@ lubią to

#13 OFFLINE   Maciej W.

Maciej W.

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1051 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 20 maj 2015 - 22:49

Cztery lata temu w Skandynawii ta sama "103" zrobiła życiówkę dwóm kolegom. Dla mnie to kwintesencja wędkarstwa jako sportu. Krajowymi przykładami, z przyczyn zrozumiałych, nie sypnę z rękawa.

#14 OFFLINE   Trouter

Trouter

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 111 postów
  • LokalizacjaPołudnie
  • Imię:Wojtek

Napisano 21 maj 2015 - 00:26

Ja na dowód słuszności idei C&R stawiam taki argument z polskiego podwórka:

Dwa-razyj_wwqeqqs.jpg

Pierwszy raz złowiłem rybę w październiku .. następnie ostatnimi dniami grudnia. Pomiary różniły się o jeden centymetr (w październiku:98, w grudniu: 99) tym samym nie od razu wpadłem na to, że to ta sama ryba po drugim jej złowieniu. Zwłaszcza, że z innej miejscówki. Nie wiem czy zaważyła objętość ryby (więcej ważyła w grudniu) czy błąd pomiarowy .. ale to zupełnie nieważne.

Warto wypuszczać.



#15 OFFLINE   Lulu

Lulu

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 39 postów
  • LokalizacjaŚląsk

Napisano 22 maj 2015 - 18:35

Uwielbiamoglądać jak nasze pupilki rosną z roku na rok coooo raz to bardzieeej i bardziejjj....



#16 OFFLINE   henluk

henluk

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 35 postów
  • LokalizacjaPołudnie
  • Imię:Henryk

Napisano 24 maj 2015 - 12:10

Guzu lowiles jakies inne pstragi wiele razy u siebie? 2cm to malo na rok a moze dlatego ze duzy to wolno rosnie .

#17 OFFLINE   Guzu

Guzu

    (G)uzurpator

  • PATRON
  • PipPipPipPipPip
  • 14821 postów
  • LokalizacjaPodkowa
  • Imię:Daniel

Napisano 24 maj 2015 - 19:08

Guzu lowiles jakies inne pstragi wiele razy u siebie? 2cm to malo na rok a moze dlatego ze duzy to wolno rosnie .

 

W tegorocznym watku pstragowym pokazalem rybe 65 cm, ktora w marcu 2014 miala 62.

Takze urosla 3 cm.

 

Byc moze lowie wiecej ryb kilkukrotnie, ale atencja i zdjeciami daze tylko te najwieksze. Wiec w kategorii "srednich" badz "normalnych sporych" niemozliwym jest to stwierdzic.



#18 ONLINE   holdfast

holdfast

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 32 postów
  • LokalizacjaMałopolska

Napisano 09 październik 2015 - 11:24

Wędkując sportowo mogę z uśmiechem patrzeć jak ryba złowiona, wraca do swojego środowiska cała i zdrowa, zachęcam do C&R.”

Szacunek Guzu za to zrobiłeś.


  • Guzu lubi to

#19 OFFLINE   mxo

mxo

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 66 postów
  • Lokalizacjawlkp
  • Imię:adam

Napisano 18 październik 2015 - 08:43

Mi tez udało sie złapać dwa razy tego samego kropka. Wiec wypuszczajmy bo warto.szkoda ze większość tego nie rozumie..

#20 OFFLINE   Waldi p

Waldi p

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 95 postów
  • Lokalizacjapodlaskie

Napisano 18 październik 2015 - 10:39

Łowiąc na swojej rzeczce pstrągowej zdarzało mi się wyjąć kilkakrotnie te same ryby do chwili gdy kłusownik nie zakończył naszych spotkań.






Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych