Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Żal


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
52 odpowiedzi w tym temacie

#1 OFFLINE   AdamCh

AdamCh

    Zaawansowany

  • PRZEDSTAWICIEL MARKI
  • PipPipPip
  • 906 postów
  • Lokalizacjalubuskie
  • Imię:Adam

Napisano 07 czerwiec 2015 - 14:32

Jak to u Was jest co myślicie?
Mam dosyć. Nie powiem, kto, nie powiem kiedy bo sądami będą mnie straszyć...
Była u mnie na jeziorku (Lubiąż) ekipa.
Łowili sobie rybki, no i ok. Ale żeby łowić w maju świadomie sandacza, na dodatek w zatokach gdzie biedaki wpywają na tarło. Ok., złowili ładnego sandacza ale żeby sesja trwała aż 12 minut?! Specjalnie zerknąłem w telefon. Ciekawe dlaczego wiedziałem, że zdjęcie pojawi się dopiero w czerwcu? Co pieniądze robią z ludźmi? Czy fakt pochwalenia się jest ważniejszy od samej ryby? Czy zdjęcia muszą tyle trwać, czy nie można biednej rybie wyjąć przynęty z pyska? Wiem, wiem, reklama dźwignią handlu. Zrozumiałbym długą sesję jeżeli byłaby to ryba "na całe życie" Czy każda ryba musi być tak blisko obiektywu przez co siedemdziesiątka wygląda prawie jak metrówa?

U mnie sprawa wygląda inaczej.
Hol, podebranie, odhaczenie rybki, szybka, szybka sesja i do wody...
Cóż wielkiego się stanie jak fota nie wyjdzie? Przecież będą następne.

Dla nadgorliwych. Tak złowiłem kilka szczupaczych metrówek, kilka okoni powyżej czterdziestu centymetrów, z trzy sandacze powyżej osiemdziesięciu centów. Żadna ryba nie wygląda jak monstrum. I tak, zdaża mi się popełniać błędy ale bez przesady...

Żaden pieniądz i sława nie zmieni mnie na tyle,aby bohater na drugim końcu wędki, nie był najważniejszy...

Co myślicie? Temat z przymróżeniem oka, bo wolę nad wodę pojechać i się wyluzować niż spinać się na forum :-)
Po prostu musiałem to napisać.

Adam.

Użytkownik chojny83 edytował ten post 07 czerwiec 2015 - 15:49


#2 OFFLINE   Piotr123

Piotr123

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 88 postów
  • LokalizacjaPoznań
  • Imię:Piotr

Napisano 07 czerwiec 2015 - 19:29

Taki jest nasz kraj. Kogo obchodzi jeden wymęczony sandacz po długiej sesji zdjęciowej, przecież go wypuścili, było C&R, ale C&R w takim wydaniu jest g...o warte. Światem rządzi kasa i szpan, bo wszyscy oprócz Ciebie i tamtych ludzi będą wierzyli, że złowił go na początku czerwca i będą ich zachwalać jaki on jest super. Pamiętaj zawsze oprócz minusów, trzeba szukać plusów. Przynajmniej wypuścili tego sandałka, żeby mógł przedłużać gatunek.
  • strary lubi to

#3 OFFLINE   slawek_2348

slawek_2348

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1675 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Sławomir
  • Nazwisko:Zdunek

Napisano 07 czerwiec 2015 - 19:53

Czy Ty po 12 minutach pod wodą byłbyś skłonny przedłużać gatunek ? :unsure:



#4 OFFLINE   Piotr123

Piotr123

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 88 postów
  • LokalizacjaPoznań
  • Imię:Piotr

Napisano 07 czerwiec 2015 - 21:49

Pewnie nie, ale sandacz nie ma jednego tarła w życiu. Wróci tam za rok, jeśli jakiś dziadek na żywcówke go nie złapie.

#5 OFFLINE   Dienekes

Dienekes

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2272 postów
  • LokalizacjaSyreni Gród/ Jadwisin
  • Imię:Radosław

Napisano 08 czerwiec 2015 - 06:01

Rozumiem, że przez te 12 minut kolega Chojny83 zdołał, jeśli nie interweniować, to przynajmniej nagrać film, tym telefonem, za pomocą którego to ustalił czas trwania procederu i zgłosić fakt naruszenia regulaminu łowiska stosownym służbom? Czy nie i skonczyło się na gorzkich żalach na forum?

Btw, straszenie sądem? To dobre :D
  • bartsiedlce lubi to

#6 OFFLINE   Sławek Oppeln Bronikowski

Sławek Oppeln Bronikowski

    Zaawansowany

  • Bloggerzy
  • PipPipPip
  • 4878 postów
  • LokalizacjaŁódż
  • Imię:Sławek
  • Nazwisko:Oppeln Bronikowski

Napisano 08 czerwiec 2015 - 06:21

C&r może być swojskie .  I jest ..Tak je większość rozumie .. i stosuje ..



#7 OFFLINE   spy

spy

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1309 postów

Napisano 08 czerwiec 2015 - 06:41

Chyba wszystkich przynęt jakie mieli w pudełkach musiał posmakować, no ale zdjęcia do gazet, katalogów czy na fejsa skądś trzeba brać.


Użytkownik spy edytował ten post 08 czerwiec 2015 - 09:31


#8 ONLINE   Maciej1979

Maciej1979

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 357 postów
  • LokalizacjaPolska
  • Imię:Maciej

Napisano 08 czerwiec 2015 - 06:57

Pewnie nie, ale sandacz nie ma jednego tarła w życiu. Wróci tam za rok, jeśli jakiś dziadek na żywcówke go nie złapie.


Jeśli ten biedaczyna naprawdę był na sesji 12 minut to już nigdzie nie wróci,sandacz to jedna z delikatniejszych ryb.

Użytkownik Maciej1979 edytował ten post 08 czerwiec 2015 - 10:38


#9 OFFLINE   Dienekes

Dienekes

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2272 postów
  • LokalizacjaSyreni Gród/ Jadwisin
  • Imię:Radosław

Napisano 08 czerwiec 2015 - 07:03

Kolega Piotr najwidoczniej nie skumał koncepcji. Albo sam po 12 minutach bez tlenu jest w stanie przystąpić do aktu prokreacji :D :D :D Jeśli to drugie - szacun.
  • Sebalos lubi to

#10 OFFLINE   Tomy

Tomy

    SUM

  • Twórcy
  • PipPipPipPipPip
  • 15988 postów

Napisano 08 czerwiec 2015 - 08:26

Pewnie że żal.Nie raz widziałem robienie fotek i suszenie buraczanych,dziurawych zębów do fotki z Rapą.Potem bach,bach i rapa do wora.Ogólnie syf na kolanach i śmierdzi spod pach.Jak obracasz głowę widząc takiego buraka to Cię obgada gdzie tylko się da.Plebs wyżarł sandacze,skarmianie psa niewymiarkami też już widziałem nad wodą.Teraz zabrał się za bolenie.Parobasy opanowały sztukę łowienia tego gatunku w wystarczającym stopniu do jego wytępienia.  


  • Robson2, strary i mariusz79 lubią to

#11 OFFLINE   tomasxt

tomasxt

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1087 postów
  • LokalizacjaStargard
  • Imię:Tomasz

Napisano 08 czerwiec 2015 - 08:28

Pewnie nie, ale sandacz nie ma jednego tarła w życiu. Wróci tam za rok, jeśli jakiś dziadek na żywcówke go nie złapie.

Wątpię żeby po 12 minutach na powietrzu dalej żył...


Użytkownik tomasxt edytował ten post 08 czerwiec 2015 - 08:28


#12 OFFLINE   asp

asp

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 410 postów
  • LokalizacjaW-wa Bielany
  • Imię:Bartek

Napisano 08 czerwiec 2015 - 13:49

Niedawno na jerku też był artysta od agrafki dla boleni...


  • gregox lubi to

#13 OFFLINE   Riqelme

Riqelme

    Forumowicz

  • Zbanowani
  • PipPip
  • 338 postów
  • LokalizacjaTarnobrzeg

Napisano 08 czerwiec 2015 - 21:04

Najważniejsze żeby pokazać sie w gazecie za kilka gumek, albo w katalogu za jakiś kręcioł wędkę i pewnie kilka wyjazdów na ryby za firmową kasę. A moze i kilka filmów gdzie jakiś cymbał po złowieniu troci przez kolegę będzie wrzeszczał-kolacyjka!!!kolacyjkaaaa! Niektórzy skojarzą o który film chodzi. Żal? To jest Żenaaaada...
  • Paavo i Piotr123 lubią to

#14 OFFLINE   Kamil_Be

Kamil_Be

    Nie doradzam na PW, dajcie mi spokój :D

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1459 postów
  • LokalizacjaOlsztyn
  • Imię:Kamil
  • Nazwisko:Be

Napisano 10 czerwiec 2015 - 18:30

Pewnie że żal.Nie raz widziałem robienie fotek i suszenie buraczanych,dziurawych zębów do fotki z Rapą.Potem bach,bach i rapa do wora.Ogólnie syf na kolanach i śmierdzi spod pach.Jak obracasz głowę widząc takiego buraka to Cię obgada gdzie tylko się da.Plebs wyżarł sandacze,skarmianie psa niewymiarkami też już widziałem nad wodą.Teraz zabrał się za bolenie.Parobasy opanowały sztukę łowienia tego gatunku w wystarczającym stopniu do jego wytępienia.


Nie można było podejść do pacjenta by wyczesać mu z bańki?


Swoją drogą warto opisać kto tak robił (z pierwszego postu).

#15 OFFLINE   Olsztyniak

Olsztyniak

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 155 postów
  • LokalizacjaOlsztyn
  • Imię:Damian

Napisano 11 czerwiec 2015 - 07:32

Nie można było podejść do pacjenta by wyczesać mu z bańki?


Swoją drogą warto opisać kto tak robił (z pierwszego postu).

Dokładnie trzeba ujawnić tego pacjenta i zobaczymy co ma do powiedzenia 



#16 OFFLINE   maxxym

maxxym

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 261 postów
  • LokalizacjaRzeszow

Napisano 11 czerwiec 2015 - 20:15

Czyżby chodziło o Pana M.? ;)



#17 OFFLINE   j-23

j-23

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 440 postów
  • Imię:Ernest
  • Nazwisko:Hemingway

Napisano 12 czerwiec 2015 - 04:28

Jak to u Was jest co myślicie?
Mam dosyć. Nie powiem, kto, nie powiem kiedy bo sądami będą mnie straszyć...
Była u mnie na jeziorku (Lubiąż) ekipa.
Łowili sobie rybki, no i ok. Ale żeby łowić w maju świadomie sandacza, na dodatek w zatokach gdzie biedaki wpywają na tarło. Ok., złowili ładnego sandacza ale żeby sesja trwała aż 12 minut?! Specjalnie zerknąłem w telefon. Ciekawe dlaczego wiedziałem, że zdjęcie pojawi się dopiero w czerwcu? Co pieniądze robią z ludźmi? Czy fakt pochwalenia się jest ważniejszy od samej ryby? Czy zdjęcia muszą tyle trwać, czy nie można biednej rybie wyjąć przynęty z pyska? Wiem, wiem, reklama dźwignią handlu. Zrozumiałbym długą sesję jeżeli byłaby to ryba "na całe życie" Czy każda ryba musi być tak blisko obiektywu przez co siedemdziesiątka wygląda prawie jak metrówa?

U mnie sprawa wygląda inaczej.
Hol, podebranie, odhaczenie rybki, szybka, szybka sesja i do wody...
Cóż wielkiego się stanie jak fota nie wyjdzie? Przecież będą następne.

Dla nadgorliwych. Tak złowiłem kilka szczupaczych metrówek, kilka okoni powyżej czterdziestu centymetrów, z trzy sandacze powyżej osiemdziesięciu centów. Żadna ryba nie wygląda jak monstrum. I tak, zdaża mi się popełniać błędy ale bez przesady...

Żaden pieniądz i sława nie zmieni mnie na tyle,aby bohater na drugim końcu wędki, nie był najważniejszy...

Co myślicie? Temat z przymróżeniem oka, bo wolę nad wodę pojechać i się wyluzować niż spinać się na forum :-)
Po prostu musiałem to napisać.

Adam.

Pamietaj że tylko ryba nie bierze a tak to każdy jeden wiecej drugi jeszcze więcej ;))))



#18 OFFLINE   j-23

j-23

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 440 postów
  • Imię:Ernest
  • Nazwisko:Hemingway

Napisano 12 czerwiec 2015 - 04:32

Pewnie że żal.Nie raz widziałem robienie fotek i suszenie buraczanych,dziurawych zębów do fotki z Rapą.Potem bach,bach i rapa do wora.Ogólnie syf na kolanach i śmierdzi spod pach.Jak obracasz głowę widząc takiego buraka to Cię obgada gdzie tylko się da.Plebs wyżarł sandacze,skarmianie psa niewymiarkami też już widziałem nad wodą.Teraz zabrał się za bolenie.Parobasy opanowały sztukę łowienia tego gatunku w wystarczającym stopniu do jego wytępienia.  

Koresponduję z kolegą z Austrii i tam kary za kłusownictwo  są zajebiszcze ok 10 tyś w euro , tak że sie to nie opłaca chyba że ktoś chce na siłę w pasiakach chodzić ;)


Użytkownik j-23 edytował ten post 12 czerwiec 2015 - 04:34


#19 OFFLINE   venom_666

venom_666

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1826 postów
  • LokalizacjaRypin
  • Imię:Marian
  • Nazwisko:Stępniewski

Napisano 12 czerwiec 2015 - 06:51

Ryby niewymiarowe i będące w okresie ochronnym powinny być niezwłocznie uwolnione.
Taka sesja fotograficzna jest złamaniem zapisów ustawy o rybactwie i stanowi wykroczenie podlegające karze. Tylko tyle i aż tyle... Mimo wypuszczenia potem ryby i tak zasłużyli na wysokie mandaty...
  • Paweł J lubi to

#20 OFFLINE   AdamCh

AdamCh

    Zaawansowany

  • PRZEDSTAWICIEL MARKI
  • PipPipPip
  • 906 postów
  • Lokalizacjalubuskie
  • Imię:Adam

Napisano 04 kwiecień 2016 - 06:59

No ręce opadają.

Wczoraj chwila wolna, jadę na rybki, za klenikiem i jazikiem.

Łowię dobrą godzinkę podjeżdża jedno auto Mercedec GL, po kilku minutach drugie Audi A4.

Jestem daleko ale widzę, że ich kołowrotki coś szybko śmigają...

Idę sobie w ich stronę, patrzę gość akurat robi fotkę boleniowi i go wypuszcza.

Jestem już blisko i idzie szybka zmiana przynęty.

Podchodzę do gościa i na dzień dobry rzucam:

"Nie ma to jak połów bolenia w okresie ochronnym"

I się zaczęło, że on łowi jazia i klenia, że nie łowi boleni.

Ja, że widziałem i głupi nie jestem, to on, że i tak wypuszcza więc krzywdy im nie robi.

Jego kolejny argument jest taki, że boleń już wytarty, że ja jestem taki jak on, bo przecież na moją dwu centymetrową gumkę boleń też weźmie...

Ja do niego, że co innego świadome kłucie ryb w okresie ochronnym a niechciany przyłów i łowienie w miejscach gdzie boleni nie widać.

W między czasie podchodzi koleś z drugiego auta i do mnie:

"Gdybyś był codziennie na rybach to byś wiedział, że ja na Warcie łowię od pierwszego stycznia trocie, boleń to tylko przypadek"

No wtedy to mi ręce opadły. Łowi na przynęty typowo boleniowe i w tempie ekspresowym...

Po długiej wymianie zdań koleś z Mercedesa przyznał, że świadomie łowi bolenie (chociaż za to szacunek) i zawinął się w inną miejscówkę.

Najgorsze jednak to, że Koleś z Audi nawet się nie przejął i dalej robił co robi, a jego kompanem był chyba jego dziadek.

Widać lecą pokoleniowo. Nawet po telefonie do PSR się nie przejęli...

Oczywiście wymiana zdań i argumentów była dużo dłuższa, przytoczyłem tylko te najważniejsze...

 

Przepraszam, że tak chaotycznie, ciężko to opisać.

W naszym pięknym kraju chyba się nigdy nic nie zmieni :(

Kolesiom nic nie można zrobić bo przecież kto im zabroni łowić w tempie ekspresowym kleni czy jazi...

 

Ps. Zdjęcie kwietniowego bolenia pewnie zobaczymy gdzieś w maju...


  • Friko i 5384 lubią to




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych