Stella 2500 pomocy
#1 OFFLINE
Napisano 11 kwiecień 2010 - 23:15
Mój problem polega na tym, iż podczas zwijania woblerka, który jak wiadomo emituje drgania w moim kołowrotku wyczuwalne są także jakieś drganiam, a nawet gdy zwijam pod prąd pod wpywem owych, juz mocniejszech drgan z kołowrotka dobiega hałas tak jakby 2 czesci metalowe uderzały o siebie. Dadam iz podczas holu rybki wszystko jest jak nalezy. Owe niedogodnosci, ktore bardzo mnie irytują powstają tylko podczas krecenia woblerka.
Nie wiem co zrobic. Strasznie mnie to irytuje, bo kołowrotek miał być idealny i posłużyć kilka lat. A ja jestem berdzo niezadowolony. Może jakies sugestie?
Ps. poprzednio miałem TwinPowera 2500 i w tym samych miejscówkach uzywajac tych samych woblerkow podobne rzeczy jak wyczuwalne wibracje, luzy nie występowały.
#2 OFFLINE
Napisano 11 kwiecień 2010 - 23:30
nie wiem jak to jest w nowej stelli ale w starszych kolowrotkach zdarzyło mki się cos takiego odczuć własnie przy przynetach które wytwarzaja znaczny rezonans /drgania wtedu styk wałka i koła atakujacego wydawał taki własnie odgłos jakby kolowrotek miał alarm wibracyjny,było to własnie pod wobkami lub obrotówką,czyli pod lekkim obciazeniem ze stała amplituda drgań,pod wiekszym obiążeniem juz jak sam zauwazyłeś wszytko jest ok,zapewne dlatego iz mikro luż jest niwelowany i scianki zębów przegładni i wałka,doskonale dolegają do siebie.
czy jest na to rada? ja nawaliłem gestego smaru na przedładnę i pomogło fakt ,ze nie kazdy to zauwazy,ale wiem jak to jest i w kolowrotkach za kilka TYSI człowiek chce by było idealnie.
dodam ze taką sytuację miałem w stradicku GTM i ,bo np juz w stelli F czy TP F czy FA nie było problemu
to może być kwestia luzu technicznego,raz jest wiekszy raz mnejszy ale zawse jest,by częsci wzgledem siebie mogły działac poprawnie
#3 OFFLINE
Napisano 12 kwiecień 2010 - 13:27
#4 OFFLINE
Napisano 12 kwiecień 2010 - 13:56
Oliwka przeznaczona jest do łożysk, smar do przekładni...
#5 OFFLINE
Napisano 12 kwiecień 2010 - 14:13
Ps. bo do środka korpusu zalecają olejek a nie smar. Choc wole nalozyc smar jesli ma pomóc niz sie denerwowac za kazdym razem gdy zwijam
GDZIE ZALECAJĄ??? SMAR I OLIWKĘ CZASAMI DOSTASJE SIĘ W KOMPLECIE ZE STELLĄ I JEST DO NIEJ INSTRUKCJA OBRAZKOWA. PRAWIE WSZĘDZIE W KOŁOWROTEK IDZIE SMAR.
#6 OFFLINE
Napisano 12 kwiecień 2010 - 14:36
Stuki w WSZYSTKICH Shimaniakach powstają ze względów konstrukcyjnych, a dokąłdniej ze względu na napęd posuwu szpuli. Stuka jak szpula ma duzy napór, wtedy taka księzycowata blaszka spaceruje po nacinanym wałeczku i wtedy stuka. To przypadłość prawie wszystkich shimaniaków, czasem słychac mniej czasem więcej. Jak jest tam więcej smaru wtedy jest ciszej, jak mniej wtedy hałasuje...Dodam, że równiez stukaja wszelakiej maści Tournamenty Daiwy z końca lat 90 tych. Miały taki sam napęd. Raczej trzeba sie do tego przyzwyczaić i zapuszczać smar na nacinany wałek. Oczywiście, czasem bywa tak, że kręcioł pracuje bez stuków na poczatku, ale potem przy duzy obciązeniu zacznie powoli stukać. Myślę, tez że własnie tak jak ktoś wspomniał najbardziej to się daje we znaki przy łwoiniu w rzekach z uciagiem i wobkach co ostro stawiaja opór i powstaje dodatkowy rezonans.
Zapuść smar bo od jakiego czasu Shimano bardzo często daje go mało a czasem wręcz go nie ma i to zarówno w spinerach jak i multikach.
#7 OFFLINE
Napisano 12 kwiecień 2010 - 17:49
#8 OFFLINE
Napisano 14 kwiecień 2010 - 05:36
Dodatkowo często na korbce robi się luz i trzeba usuwać podkładkami bo istnieje niebezpieczeństo wypracowania mechanizmu.
#9 OFFLINE
Napisano 15 kwiecień 2010 - 22:10
#10 OFFLINE
Napisano 15 kwiecień 2010 - 22:12
Pewnie otwiera sie go przez zdjecie kosza i dobranie sie od przodu...
Doraznie mozesz wladowac smaru przez ten port, ktory przygotowal producent...
Guzu
#11 OFFLINE
Napisano 16 kwiecień 2010 - 05:03
#12 OFFLINE
Napisano 16 kwiecień 2010 - 08:38
nigdy tam nie wlewaj oliwki,rozrzedzi isteniejacy smar i kreciek bedzie chodził głośno.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych