Samodzielna budowa obrotówek
#1 OFFLINE
Napisano 27 kwiecień 2010 - 10:40
Jak w temacie, chciałem poradzić sie jak powinna być skonstruowana dobra obrotówka, chodzi mi o wszystkie możliwe rady i wskazówki. Ostatnio nabyłem sporo wszelakiego złomu i chciałem ukręcić coś we własnym zakresie.
Pozdrawiam i z góry dziekuję za pomoc
#2 OFFLINE
Napisano 27 kwiecień 2010 - 17:13
Wszystkie mozliwe...nie wiem czy to w ogole mozliwe ale sprobuje zaczac...kiedys robilem obrotowki...
Przede wszystkim zeby obrotowka byla dobra trzeba uzyc odpowiednich materialow, tzn. korpus i skrzydelko nierdzewne np. z mosiadzu a nie stalowe ocynkowane.
W przypadku skrzydelek bedzie tu rowniez istotny (podobnie jak w wahadlach) ciezar wlasciwy materialu - jezeli na skale masowa ktos chcial skopiowac jakas reczna produkcje i zamiast blachy mosieznej uzyl innej to...
Po drugie primo musi byc trudnoodksztalcalny, nierdzewny drut o grubosci uzalaznionej od gabarytow blachy (najlepszy jaki znam to dental)
Po 3 primo trzeba przed budowa wiedziec co sie chce uzyskac bo np. jest kilka ksztaltow skrzydelek.
Sa mozliwe tez konstr. specjalne, np. przeciazona mala obrotowka.
Dlatego jakis tam zlom nie wystarczy..musi byc odpowiednio dobrany...
Gumo
#3 OFFLINE
Napisano 27 kwiecień 2010 - 22:52
#4 OFFLINE
Napisano 28 kwiecień 2010 - 09:53
Mozna to osiagnac poprzez nadanie ksztaltu typu szkielko od zegarka czyli wypukloscia na zewnatrz.
Gumo
#5 OFFLINE
Napisano 28 kwiecień 2010 - 10:44
Jesienią zmontowałem kilka obrotóweczek na korpusie z ołowianej oliwki ok 2g ze skrzydełkiem typu comet i powiem że dobrze się kręcą, oczywiście z przeznaczeniem na rzekę.
Chodzi mi bardziej o szczegóły typu, ile drutu od oczka do korpusu, jakie strzemiączka najlepsze itd. itp.
Zaznaczam iż jestem wędkarzem dla którego wygląd przynęty nie ma znaczenia, liczy sie jej praca, dlatego też moje pudełka pełne są może nie ładnych i estetycznych, ale napewno pracujacych przynęt.
#6 OFFLINE
Napisano 28 kwiecień 2010 - 15:15
#7 OFFLINE
Napisano 29 kwiecień 2010 - 08:54
Pracowalo duzo lepiej niz w Meppsach, gdzie jest taki patent ktory mi sie nie podoba.
Podobnie bylo korpusami, ktore toczylem tez sam.
trudno mi mowic o odleglosciach i masach bo w duzej mierze robilem to na wyczucie i doswiadczalnie.
Jak znajde to wrzuce jakas fotke...nie uzywalem szuflady z tymi blachami od paru lat.
Teraz mozna bez problemu kupic roznej wielkosci strzemiaczka, trudno mi powiedziec ktore beda najlepsze? Kiedys kultywowana byla f-ma Worth.
http://www.worthco.c...h/clevises.html
Gumo
#8 OFFLINE
Napisano 29 kwiecień 2010 - 09:59
Wow, szacunek . Niestety fabryczne strzemiączka w komercyjnych produktach to chyba największa bolączka. Ja mogę polecić tego sprzedawcę. Ma skrzydełka i strzemiączka. Strzemiączka bardzo dobrej jakości. Krawędzie skrzydełek trzeba lekko było wyfrezoważ na tokareczce, bo miały lekko za wysoką krawędż po wycinaniu. Ale jak koleś pisze, że jest mosiądz albo miedź to jest . przesyłka 70gr 2,50$.Ja raczej bawilem sie inaczej...skrzydelka cialem z blachy mosieznej 06 - 08 i ksztaltowalem sam. Nie bylo dobrych strzemiaczek wiec cialem cieniutkie paski blachy i nawiercalem potrzebnej wielkosci otwory, nastepnie wyginalem na ksztalt strzemiaczka.
Gumo
http://shop.ebay.com/domandewey/m.html?_nkw=&_armrs=1&am p;am p;am p;_from=&_ipg=&_trksid=p3686
#9 OFFLINE
Napisano 29 kwiecień 2010 - 10:21
Gumo
#10 OFFLINE
Napisano 01 maj 2010 - 19:25
Gumo
Załączone pliki
- *Hektor* lubi to
#11 OFFLINE
Napisano 11 maj 2010 - 22:21
Na korpusy dobrze powinny się nadawać wolframowe ciężarki do texas-rig. Mają stosunkowo małe gabaryty przy dużej masie i są równe!
#12 OFFLINE
Napisano 17 maj 2010 - 08:29
Jakis rodzaj strzemiaczka jest jednak konieczny, mysle ze paletka na osce w ogole by nie wirowala.
Mam jeszzce taka nowatorska konstr. ale nie wklejam bo zainteresowanie jest mierne...
Wtedy bylo tak, ze plastikowe koraliki byly do dupy bo nie wytrzymywaly w wodzie (reagowaly rozpuszczajac sie albo po prostu pekaly)
Zeby poslizg byl lepszy na podklad dla strzeniaczka sa zalozone 3szt koralikow szkalnych zdjetych z jakichs ozdóbek. 3szt bo jak peka 1no to jego role przejmuje nastepne.
Obecnie mozna to wszystko kupic, lacznie z drutem i roznymi paletkami. Ciekawy pomysl z tym wolframem..zwlaszcza do malogabarytowych blaszek, ktore maja daleko latac...
Gumo
#13 OFFLINE
Napisano 29 lipiec 2010 - 09:17
Pozdrawiam
#14 OFFLINE
Napisano 31 lipiec 2010 - 13:46
Ale pamietam, ze innego kalibru jest np obrotowka ze skrzydelkiem typu long nr 2 a inaczej sie sprawa przedstawia w przypadku aglii nr2.
W wielkosciach kowic roznych producentow o danej numeracji tez bywaja rozbieznosci ale podaj konkretnie co to za blaszki chcesz zbroic to cos sie wymysli.
Gumo
#15 OFFLINE
Napisano 31 lipiec 2010 - 16:11
1.od drutu Dental lepszy wydaje mi sie niemiecki Dentaurum, również w sklepach dla stomatologów.Jest bardziej spręzysty i ma nieco lepszą bardziej śliską powierzchnie
2.Zachęcam do ważenia poszczególnych części błystek i szukania zależności np. w Meppsach, prócz wersji przeciążonych, waga paletki oscylowała w granicach wagi pozostałych elementów, przynajmniej tak było kiedyś
3.Kolejność montażu, moim skromnym zdaniem, licząc od oczka do wiązania żyłki powinna wyglądać tak: strzemiączko, baryłka(coś takie jak dwa zestawione podstawami stożki) lub kulka, stożek,malutki pierścionek lub kuleczka, korpus. Czyli tak jak w klasycznej Agli Wszystkie te elemnty winne byc wykonane z pełnego mosiądzu(są dostępne np puste kulki)i co ważne, być w odpowiednich proporcjach
4.Producenci z reguły stosują nieco za duże kotwiczki, nie trudno zgadnąc dlaczego.
U.
- QLIO lubi to
#16 OFFLINE
Napisano 31 lipiec 2010 - 17:51
Producenci z reguły stosują nieco za duże kotwiczki, nie trudno zgadnąc dlaczego.
U.
hehe.. Ja w sklepowych obrotówkach zdejmuję (niestety poprzez odcięcie uszka kotwiczki) oryginalną i zastępuje ją dwa numery mniejszą kotwiczkę, często z nanizanym na jej trzon kawałkiem plastikowej rurki (żeby w wodzie nie wisiała). Taki zabieg wydatnie zmniejsza liczbę pustych zacięć? Od tej pory, te puste kopnięcia na Wiśle okazały się.. ładnymi kleniami na Effzett no.3
Co do stożków czy koralików, myślę, że to raczej tradycja. Trzeba jedynie zdystansować strzemiączko od korpusu czymś gładkim i trwałym (np. dobry, spory koralik). Liczy się proporcja wagi paletka - (korpus+koralik+kotwiczka). Waga elementów korpusu powinna być na tyle mała, żeby ciężar wirującej paletki delikatnie wytrącał drut z osi, wtedy skrzydełko wiruje bez oporów. Żeby ułatwić paletce to zadanie producenci nieco oddalają strzemiączko od korpusu, czarując nas przy tym stożkami, kuleczkami i czym tam jeszcze.
Chyba znów zacznę blaszki kręcić. Moje pytanie: skąd bierzecie gotowe paletki lub jak i z czego je wykonujecie?
pozdrawiam:)
#17 OFFLINE
Napisano 31 lipiec 2010 - 20:55
#18 OFFLINE
Napisano 31 lipiec 2010 - 22:38
Zeby posrebrzyc lepiej uzyc starego wywolywacza, farby albo napylic...jak ktos ma do tego narzedzia.....mozna tez sprobowac galwanicznie...
Natomiast wydaje sie, ze lepszym materialem od miedzi (ktora przeciez sniedzieje) jest jej stop z cynkiem czyli mosiadz.
Gumo
#19 OFFLINE
Napisano 01 sierpień 2010 - 12:41
kotwice dopasowuje sie rozmiarowo do listka, tzn. ze odleglosc od osi do dolnej krawedzi listka, powinna determinowac rozstaw grotow, te dwa wymiary powinny byc (w systemie idealnym) takie same, to tyle odemnie, milej zabawy
Załączone pliki
#20 OFFLINE
Napisano 01 sierpień 2010 - 22:25
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych