Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Zalew Sulejowski (Sulejów)


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
1693 odpowiedzi w tym temacie

#1201 OFFLINE   dawiniel

dawiniel

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 117 postów
  • LokalizacjaNieborowice
  • Imię:Dawid
  • Nazwisko:Kozłowski

Napisano 08 sierpień 2019 - 06:02

Pewnie mowa o tym samym Darku "ulokowanym na Starej Wsi" , no trudno...mogły trafić w lepsze ręce. Najważniejsze jest to, że same Powergipy roboty nie zrobią ;) Chociaż u Florka był jeden fajny - można by nazwać "Oryginał". Dostał go właśnie od Jacka Kolendowicza - Jacek miał wtedy chody u kolegi Taszarka, ktory był testerem Cormorana.

Wszystkie moje I jego wcześniejsze sztuki charakteryszowały sie tym, że miały wadę fabryczną.

Na szczytówce - przy pierwszej przelotce od strony łączenia z dolnikiem delikatnie rozklejał się blank. Nigdy w tym miejscu nie pękł pomimo wszystkiego tego co te kije wtedy przeżywały. Zmieniał jednak I to po około miesiącu łowienia delikatnie charakterystyke pracy.

A ta sztuka od Jacka była jakaś inna. W tym miejscu się nie rozwarstwiła, miała bardziej głęboką akcję no I niebieskie przelotki Fuji. Wszystkie dotychczasowe miały przelotki Grafitowo szare SIC pomimo tego, że to te same modele były I miały te same parametry.

 

Na tamte czasy kijki igła - trochę przy sumach się nie sprawdzały bo miały krótkie dolniki I nie można było sobie dobrze podparcia zrobić, no chyba, że ktoś był niższego wzrostu.

 

Zdarzały się co prawda I słabsze modele, ale weryfikacja następowała bardzo szybko - gdy tylko na krótkiej odległości zacięty został np. pniaczek.

 

A jak powszechnie wiadomo sandacza trzeba zaciąć, szczególnie, że były to czasy jeszcze żylek a nie plecionek.

Dodatkowo każdy wie jak wygląda paszcza sandacza - w niektórych miejscach przypomina szklankę :lol:. Szkalnke ze sporą siła zgniotu ponieważ niejednokrotnie kotwiczki wygladały jakby spotkały sie z imadłem.

Dodatkowo w momencie gdy spory sandacz zaciśnie szczęki na przynecie, przytrzymujac ją w całości to trzeba dużej mocy, żeby przynętę przesunąć podczas zacięcia na tyle, żeby pokonała jego podniebienie.

 

Testowaliśmy to na sucho. Na odcinku 20-25 m jeden z nas trzymał w ręce przynęte, mocno ją zaciskajac w garści a drugi na poczatku delikatnie ale zacinał.

Co się okazało? Zę tak naprawdę odczuwalna na przynęcie siła jest niewyobrażalnie mała. Pomimo tego, że potem próby były już z użyciem naszych prawie maksymalnych mocy:-) ku uciesze przechodniów - musiało to wyglądać komicznie.



#1202 OFFLINE   eRKa

eRKa

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2592 postów
  • Lokalizacjacentralna Polska
  • Imię:Romek
  • Nazwisko:K

Napisano 08 sierpień 2019 - 16:48

 

....Dodatkowo w momencie gdy spory sandacz zaciśnie szczęki na przynecie, przytrzymujac ją w całości to trzeba dużej mocy, żeby przynętę przesunąć podczas zacięcia na tyle, żeby pokonała jego podniebienie.

 

Testowaliśmy to na sucho. Na odcinku 20-25 m jeden z nas trzymał w ręce przynęte, mocno ją zaciskajac w garści a drugi na poczatku delikatnie ale zacinał.

Co się okazało? Zę tak naprawdę odczuwalna na przynęcie siła jest niewyobrażalnie mała. Pomimo tego, że potem próby były już z użyciem naszych prawie maksymalnych mocy:-) ku uciesze przechodniów - musiało to wyglądać komicznie....

To pewnie po lekturze WP ?

Tam były podobne spostrzeżenia lecz dotyczące szczupaka.

I podobne testy...


  • wicher_dziki_koń i Krzysiek P lubią to

#1203 OFFLINE   dawiniel

dawiniel

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 117 postów
  • LokalizacjaNieborowice
  • Imię:Dawid
  • Nazwisko:Kozłowski

Napisano 09 sierpień 2019 - 06:35

To pewnie po lekturze WP ?

Tam były podobne spostrzeżenia lecz dotyczące szczupaka.

I podobne testy...

Hej,

 

Ach te uszczypliwości - jakże bez nich mogłoby być przyjemniej ;)

 

Sandacz szczupak dwa bratanki :) , ale konstrukcja o niebo inna.

W odpowiedzi na pytanie to niestety nie - nie spotkałem sie chyba z takim artykułem w WP, chociaż jako nastolatek prenumerowałem go.

 

Z czego wynikały nasze doświadczenia po krótce opowiem.

 

Kiedy pływaliśmy przez ponad dwa miesiace w roku dzień po dniu, jesli tylko na to pogoda pozwalała jak to wędkarze gadaliśmy o wszystkim i o niczym.

Jednym z tematów rozmów były sytuacje, które niejednokrotnie miały miejsce kiedy wiekszy, zazwyczaj ponad 3kg sandaczyk po podpłynieciu do powierzchni I otworzywszy pysk wypluł naszą przynętę.

Zastanawialiśmy sie jak to jest możliwe. Nasze zacięcia przecież przyprawiały niejednokrotnie innych obserwatorów o zawrót głowy. Zdarzały sie też przypadki, że poprawialismy zaciecie gdy nie byliśmy go pewni.

Sytuacje jednak kiedy ryby podpływające do powierzchi I otwierajace pysk wypluwały naszą przynete, która wcześniej w całosci znajdowała się w paszczy zdarzały się nader często.

Ponieważ byliśmy pewni naszych ostrzy zaczeliśmy obserwować co może mieć na to wpływ I od czego zależy. I tak kilka faktów zawsze sie łaczyło:

 

1. Branie bardzo gwałtowne świadczące o tym, że ryba w paszczy miała całą porzynete a nie atakowała zamknietym pyskiem czy przydusiła do dna

2. Branie na dużej odległości pierwszy opad lub jedno dwa zakręcenia korbą

3. Obserwowana ryba zawsze miała podczas holu zamknietą paszczę i przynęta była niewidoczna.

4. Zawsze to był sandacz

 

Po tym wszystkim zaczeliśmy nasze testy.

I jak pisałem wcześniej kiedy trzymamy przynęte za główke wraz z hakiem w dłoni, podczas zacięcia praktycznie nie odczuwa się na grotach dużej siły mogacej przebić sandaczowy pysk w niektórych miejscach. (szczególnie przy używanych w tamtych czasach żyłkach)

 

A szczupak - pyszczek ma piękny :D , ale nie można go porównać z pyskiem sandacza. I nad tym nie ma chyba co polemizować, chociaż duże sztuki swój uchwyt mają, ale to bardziej z konstrukcji pyska wynika problem z jego otwarciem podczas odhaczania. Jest jak to sie mówi, bardzo szczelnie zamkniety :)


  • Friko i pikeft lubią to

#1204 OFFLINE   Sławek Oppeln Bronikowski

Sławek Oppeln Bronikowski

    Zaawansowany

  • Bloggerzy
  • PipPipPip
  • 4889 postów
  • LokalizacjaŁódż
  • Imię:Sławek
  • Nazwisko:Oppeln Bronikowski

Napisano 12 sierpień 2019 - 06:42

Przystanęła woda. Spadło w sumie 126 cm ze średniego stanu. W Karolinowie Acapulco, w sobotę człowiek o wysokim społecznym statusie - nie z powodu biedy, ale tego co zwykłe u ludzi prymitywnych - utrupił dziewięćdziesięciocentymetrową sandaczową mamuśkę, a bolenie są aktywne.. i jeszcze trudniejsze niż zwykle..

 

Za sprawą licznych warszawiaków można poczuć się jak na Zegrzu, przez co mam bliżej - nie jadąc, a furorę robi łowienie stadem pływającym w ślizgu z niebanalną odzywką - a co ci ku..a nie pasi - wcześniej jakby nieznaną!?



#1205 OFFLINE   ars25

ars25

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 145 postów
  • LokalizacjaPiotrków.Tryb
  • Imię:Jarek

Napisano 12 sierpień 2019 - 08:43

Przystanęła woda. Spadło w sumie 126 cm ze średniego stanu. W Karolinowie Acapulco, w sobotę człowiek o wysokim społecznym statusie - nie z powodu biedy, ale tego co zwykłe u ludzi prymitywnych - utrupił dziewięćdziesięciocentymetrową sandaczową mamuśkę, a bolenie są aktywne.. i jeszcze trudniejsze niż zwykle..

 

Za sprawą licznych warszawiaków można poczuć się jak na Zegrzu, przez co mam bliżej - nie jadąc, a furorę robi łowienie stadem pływającym w ślizgu z niebanalną odzywką - a co ci ku..a nie pasi - wcześniej jakby nieznaną!?

z lasu armia też wyszła, od stanicy po samą Trestę co 50 m wędkarz ;) na wodzie troll rządzi, ciężko się ustawić, żeby nie blokować tras iście profesjonalnym wędkarzom. Trzeba bardzo dokładnie kamuflować, każde branie, każdą holowaną rybę, bo inaczej trollingowcy krążą jak rekiny .... Aż strach pomyśleć co będzie za kilka lat, presja jest tak wielka, jakby chodziło o życie .... Zastanawiam się za otwarciem gabinetu fizjoterapii np w Karolinowie przy plaży, nie będzie trzeba długo czekać, skrzywienia kręgosłupa i i karku wpatrzonych w ekrany echo,  to będą podstawowe schorzenia :) 


  • Sławek Oppeln Bronikowski, sucks_one, mercoss i 6 innych osób lubią to

#1206 OFFLINE   Alexspin

Alexspin

    No comment - subjective opinion only

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3696 postów
  • LokalizacjaŁódź (łowiska O/Sieradz, O/Piotrków).
  • Imię:Aleksander
  • Nazwisko:senatorskie

Napisano 16 sierpień 2019 - 08:24

http://lodz.tvp.pl/4...ygodniowe-opady



#1207 ONLINE   mercoss

mercoss

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 334 postów

Napisano 16 sierpień 2019 - 08:41

Wczoraj byłem w Tomaszowie, Pilica poniżej zbiornika ma się dobrze, rwie aż miło. Oczywiście deficyt opadów jest znaczny, ale największą robotę przy braku dopływu zrobiła konieczność utrzymania przepływu na elektrowni na tamie.



#1208 OFFLINE   Hurrican

Hurrican

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 271 postów
  • LokalizacjaLublin
  • Imię:Piotr

Napisano 20 sierpień 2019 - 21:58

Czy obecnie da radę gdziekolwiek zwodować łódź ? Jak sytuacja ze slipowaniem w porcie "Maruś"? Z góry dzięki za info.



#1209 OFFLINE   Alexspin

Alexspin

    No comment - subjective opinion only

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3696 postów
  • LokalizacjaŁódź (łowiska O/Sieradz, O/Piotrków).
  • Imię:Aleksander
  • Nazwisko:senatorskie

Napisano 21 sierpień 2019 - 05:13

Swolszewice Małe, koniec ul. Leśnej. To koniec twz "betonów", nieodpłatny slip, tam jeszcze da się zwodować. Byłem w ubiegłym tygodniu, chyba, że woda poszła jeszcze w dół.


Użytkownik Alexspin edytował ten post 21 sierpień 2019 - 05:16

  • Hurrican lubi to

#1210 OFFLINE   ars25

ars25

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 145 postów
  • LokalizacjaPiotrków.Tryb
  • Imię:Jarek

Napisano 21 sierpień 2019 - 05:30

Woda idzie w górę około 20cm już jest, także można zwodować łódź bez problemu
  • Hurrican i Alexspin lubią to

#1211 OFFLINE   dawiniel

dawiniel

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 117 postów
  • LokalizacjaNieborowice
  • Imię:Dawid
  • Nazwisko:Kozłowski

Napisano 26 sierpień 2019 - 08:00

Witam,

 

po kilku latach nieobecności powrót na Sulejów i rewelacja. Woda niezmiennie piękna i obfita w ryby, ale...

Trolingowcy, motorówki, silniki spalinowe tragedia. Po wyciągnieciu kilku sandaczy miałem na plecach niezły dywizjon. Na moich starych miejscach obfitujacych gdzieniegdzie w zaczepy znalazłem wiele kilkudziesieciometrowych odcinkow pozrywanych zyłek i plecionek z różnego typu przynetami.

Wyglądało to troche tak jak stare sznurki na pranie. Nigdy wcześniej sie z czyms takim nie spotkałem.

 

Dodatkowo - sum na sumie i sumem pogania. Woda gotowała się od nich na moich miejscówkach a w zasadzie można powiedzieć, że gdzie indziej także. Wychodziły przy samej łodzi a ilość niesamowita. To w nawiązaniu do jednego z wątków na forum.

Przepływajacy trolingowcy tuz przed moja łodzią wyciagneli od 8 do 12-tej 3szt od 80cm do 100cm.

Oczywiście przerywając moje wedkowanie bo przeciez jak zaciął tuz przed moja lajbą to wycholować go od razu nie potrafił, więc tylko komentarz na moją prośbę, że chciałbym troche porzucać .....panie zaraz tylko wyholuję... a potem jeszcze 20 razy przepłynął przed moją łodzią...

 

Jeśli z tym się czegoś nie zrobi to nie bedzie fajnie.


Użytkownik dawiniel edytował ten post 26 sierpień 2019 - 08:01

  • robert79 lubi to

#1212 OFFLINE   kotwitz

kotwitz

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2378 postów
  • LokalizacjaŁódź
  • Imię:Kamil

Napisano 26 sierpień 2019 - 08:58

Brzmi jak sen jawie  :D 

Pływam tam kilkanaście już lat i twój wpis to dla mnie troszkę jak bajka :)

Obfity w ryby??? :huh:  :wacko: 

Był kiedyś bardzo, właśnie za twoich czasów. Jeszcze 10 lat temu przyławiałem okonie i szczupaki przy sandaczach, a teraz... :unsure: 
Przez ostatnie dwa sezony nie zdarzył mi się przyłów w postaci okonia czy szczupaka!!! To ja się pytam gdzie ta obfitość??? :huh: 
Okoń wybrany zimą na lodzie, szczupaki to jakieś niedobitki buszujące po krzaczkach, tak to widzę na obecną chwilę.

Według mnie z sumem też nie jest tak jak to opisałeś. Nie łowię ich celowo w ogóle, ale łowię w miejscach w których powinny być. Przez ostatnie 11 lat złowiłem 5 sumków na zalewie takich do 120 i miałem ze 3 lokomotywy, które nie dały się zobaczyć. Wynika z tego, że nie mam nawet jednego brania suma na rok  :) . 

Z sandaczem też za tęgo nie jest, owszem odrodził się kilka lat wstecz ale prężnie działające "przetwórnie trupowo-żywcowe" oraz presja zrobiły już swoje. 

Na zalewie jestem praktycznie co weekend, lubię tam jeździć, mam blisko, sentyment, uroda - to mi wystarcza. Raz na jakiś czas coś złowię - nie mam parcia, po świecie za rybami też mi się jakoś specjalnie nie chce ganiać, pewnie dlatego jeszcze tam jeżdżę...


  • Sławek Oppeln Bronikowski, Novis, Radek_Z i 2 innych osób lubią to

#1213 OFFLINE   eRKa

eRKa

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2592 postów
  • Lokalizacjacentralna Polska
  • Imię:Romek
  • Nazwisko:K

Napisano 26 sierpień 2019 - 09:30

Witam,

 

po kilku latach nieobecności powrót na Sulejów i rewelacja. Woda niezmiennie piękna i obfita w ryby, ale...

Trolingowcy, motorówki, silniki spalinowe tragedia. Po wyciągnieciu kilku sandaczy miałem na plecach niezły dywizjon. Na moich starych miejscach obfitujacych gdzieniegdzie w zaczepy znalazłem wiele kilkudziesieciometrowych odcinkow pozrywanych zyłek i plecionek z różnego typu przynetami.

Wyglądało to troche tak jak stare sznurki na pranie. Nigdy wcześniej sie z czyms takim nie spotkałem.

 

Dodatkowo - sum na sumie i sumem pogania. Woda gotowała się od nich na moich miejscówkach a w zasadzie można powiedzieć, że gdzie indziej także. Wychodziły przy samej łodzi a ilość niesamowita. To w nawiązaniu do jednego z wątków na forum.

Przepływajacy trolingowcy tuz przed moja łodzią wyciagneli od 8 do 12-tej 3szt od 80cm do 100cm.

Oczywiście przerywając moje wedkowanie bo przeciez jak zaciął tuz przed moja lajbą to wycholować go od razu nie potrafił, więc tylko komentarz na moją prośbę, że chciałbym troche porzucać .....panie zaraz tylko wyholuję... a potem jeszcze 20 razy przepłynął przed moją łodzią...

 

Jeśli z tym się czegoś nie zrobi to nie bedzie fajnie.

 

To jakiś tekst reklamowy na zamówienie ZO???

 

Zapisz sie Kolego na zawody - będą w tą niedzielę i udowodnij, że to co napisałeś powyżej to prawda....


  • kotwitz i Alexspin lubią to

#1214 OFFLINE   dawiniel

dawiniel

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 117 postów
  • LokalizacjaNieborowice
  • Imię:Dawid
  • Nazwisko:Kozłowski

Napisano 26 sierpień 2019 - 09:55

Hmm...

no szczupak jakoś nie jest moim ulubieńcem, więc rzadko kiedy sie na niego nastawiam.

Wyjatkiem są dni kiedy czasami najdzie mnie na niego i na powierzchniowe łapanie to wtedy jest zabawa.

Trudno mi powiedzieć jak wygladała sytuacja jakis czas temu bo wróciłem na ZS gościnnie po dobrych kilku latach nieobecności i niestety nie wiem kiedy bedę znowu.



#1215 OFFLINE   dawiniel

dawiniel

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 117 postów
  • LokalizacjaNieborowice
  • Imię:Dawid
  • Nazwisko:Kozłowski

Napisano 26 sierpień 2019 - 10:03

To jakiś tekst reklamowy na zamówienie ZO???

 

Zapisz sie Kolego na zawody - będą w tą niedzielę i udowodnij, że to co napisałeś powyżej to prawda....

 

Hej eRKa - nieee a gdzież by tam.

Rozwodził sie nad tym nie będę aby własnie reklamy zbytniej nie robić:-)

Najważniejsze, że połowiłem, po baaardzo, ale bardzo długiej przerwie.

Co z zawodami to hmm... pewnie kiedyś widziałeś moją opinie na ten temat na jednym z postów.

No i może moje nostalgiczne opowiadanie " Wielki - mały powrót" ;)

Jedno się nie zmienia - jak wiesz co robisz i wiesz gdzie to... reszte mozna sobie dopowiedzieć.



#1216 OFFLINE   kotwitz

kotwitz

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2378 postów
  • LokalizacjaŁódź
  • Imię:Kamil

Napisano 26 sierpień 2019 - 10:32

Jedno się nie zmienia - jak wiesz co robisz i wiesz gdzie to... reszte mozna sobie dopowiedzieć.

No niestety czasy tajnych miejscówek już przeminęły bezpowrotnie :) .
 

W dobie dzisiejszej elektroniki, map batymetrycznych, nawigacji satelitarnej i błyskawicznej wymiany informacji nie ma już czegoś takiego jak "moja meta"... 

Kiedyś św. pamięci Florek pływał patrząc po brzegach na charakterystyczne punkty, żalił się że mu drzewa rosną i dobrze trafić nie może  :P . Były to czasy kiedy ryba była. Od kilku ostatnich lat nie wypływał na zalew, o czymś to chyba świadczy...



#1217 OFFLINE   dawiniel

dawiniel

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 117 postów
  • LokalizacjaNieborowice
  • Imię:Dawid
  • Nazwisko:Kozłowski

Napisano 26 sierpień 2019 - 10:46

Hmm... Florek to Florek - spędziłem z nim setki jeśli nie tysiące godzin na jednej łodzi. W czasach kiedy jeszcze ja miałem dwu czy trzy miesięczne wakacje a on był juz "emerytowanym" górnikiem.

Nasze sposoby na lokalizacje miejscówek były i są niezastąpione. Oczywiście w miarę wzrostu zieleni czy nowej zabudowy trzeba je modyfikować, ale nie zastapi ich zaden GPS, który pokazuje niewiarygodne wręcz dokładnosci.

Weryfikowalismy to kilkukrotnie kiedy topilismy np. butelke pod powierzchniątak aby była ją widać tylko w momencie gdy się przy niej stoi bo znajduje sie kilka centymetrów pod wodą.

GPS nigdy nie wskazał tego samego miejsca a punkty orientacyjne zawsze do tego stopnia, że mozna było powiedzieć, napływajac na miejsce, że butelka powinna byc pod dziobem łodzi - i....faktycznie tam była.

Może sie to wydać niektórym za przerost formy albo niedorzeczność, ale niekiedy właśnie wiedza na temat tego z której strony znajduje się podwodny pniaczek była nieoceniona.

Mało tego. Bywały przypadki gdy w miejscu gdzie nie było nigdy żadnych zaczepów okazało się, że jest jakaś przeszkoda i... rzut z jednej jej strony nie przynosił nic a rzut z drugiej atak pieknej ósemki. Ale to nie historie na tą dyskusje w tym temacie forum.


Użytkownik dawiniel edytował ten post 26 sierpień 2019 - 11:34

  • Sławek Oppeln Bronikowski, godski i pikeft lubią to

#1218 OFFLINE   Sławek Oppeln Bronikowski

Sławek Oppeln Bronikowski

    Zaawansowany

  • Bloggerzy
  • PipPipPip
  • 4889 postów
  • LokalizacjaŁódż
  • Imię:Sławek
  • Nazwisko:Oppeln Bronikowski

Napisano 26 sierpień 2019 - 11:59

To chwilowe eldorado, to zasługa Aleksandra Góralczyka.. z zarządu okręgu Piotrków.. :) 

Ale i tak na cud mi wygląda, że rybostan tak dobrze się się broni przed żarłoczną szarańczą.. Zegrzyzacja postępuje w tempie zastraszającym.. tzn kompletny brak zasad jest normą. Wczoraj trollingujący pan w motorowej kabinówce z kalkomanią wyobrażającą sandacza, jeden z trawlerów, przepłynął kilka metrów ode mnie, co świadczy nie tylko o osobistej zajebistości, ale i sile charakteru. Nie odzywałem się, bo z mety odkryłby we mnie cwela albo chooya złamanego - co zazwyczaj słyszę.. :D   


  • guciolucky, bertus i pikeft lubią to

#1219 OFFLINE   guciolucky

guciolucky

    NO release NO glory

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 4904 postów
  • LokalizacjaOlsztyn

Napisano 26 sierpień 2019 - 12:12

Czytam, czasem ten wątek i za każdym razem czuję się lepiej, mieszkam w dziurze ale łowię w miejscach bez zasięgu, silników, motorówek i kolegów na cyklu...ryb mało jednak spokój jest na wagę złota w czym upewnia mnie powyższe.
  • jacekp29 i tost lubią to

#1220 OFFLINE   eRKa

eRKa

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2592 postów
  • Lokalizacjacentralna Polska
  • Imię:Romek
  • Nazwisko:K

Napisano 26 sierpień 2019 - 12:13

Hej eRKa - nieee a gdzież by tam.

Rozwodził sie nad tym nie będę aby własnie reklamy zbytniej nie robić:-)

Najważniejsze, że połowiłem, po baaardzo, ale bardzo długiej przerwie.

Co z zawodami to hmm... pewnie kiedyś widziałeś moją opinie na ten temat na jednym z postów.

No i może moje nostalgiczne opowiadanie " Wielki - mały powrót" ;)

Jedno się nie zmienia - jak wiesz co robisz i wiesz gdzie to... reszte mozna sobie dopowiedzieć.

 

Wyniki zawodów... są miarodajnym odzwierciedleniem zasobności ryb w łowisku.

Proszę bardzo:

 

                54;27

 

I nasz zalew:

 

http://www.pzw.org.p...regu_senior.pdf

 

tura 2 i 3

 

Ile lat trzeba by łowić, żeby ilościowo było porównywalnie?????






Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych