Idą pierwsze przymrozki. Korci mnie aby ruszyć tyłek i w piątek wieczorem pojechać na grubsze zębate rybki.
Tylko gdzie? Najlepiej by było w promieniu 200 km od W-wy ale zacnych łowisk nie widzę.
Drużno, Dziwiszewo, Wersminia, Żarnowiec czyli ogólnie znane łowiska szczupakowe to około 300 km. Znane mi jeziora na Suwalszczyźnie to samo.
Falkowski ???
Ewentualnie Litwa ale to prawie 400 km.
Wskazane grube szczupaki. Może być drogo.
Najlepsza by była Szwecja ale nie dam rady w weekend.
Może ktoś jest chętny? Samemu nie bardzo chcę mi się gonić.
Spalina, elektryk i akumulatory są. Pojemna fura również.
Witaj,
kilka moich spostrzeżeń:
Drużno to raczej druga połowa listopada i grudzień. Zachodnie poloso, kiedy zielsko opadnie. Konieczna spalina i elektryk.
Podobnie Dziwiszewo (zbiornik mały i bywa kapryśny).
Wersaminy nie znam, więc nie będę się wypowiadał.
Żarnowiec, możesz liczyć na przyzwoite ilości, ale jesienią raczej bez metrówek i okazów, za to warto poszukać grubszego okonia. Woda trudna i niebezpieczna, jak dmuchnie od północy.
Ciekawy jest Nogat bliżej Zalewu. Można spotkać sporego szczupaka i dużego zalewowego okonia.
Suwalszczyzna zawsze mnie kręci, ale decyzja odnośnie wyboru jeziora zawsze jest trudna.
Bliżej Warszawy, to Wieprz - środkowy i dolny odcinek. Łódka jest niezbędna. Wodowanie w Jeziorzanach (pływasz ok. 20 km w górę i w dół). Może okazów nie będzie, ale czasem ilościówka przyzwoita i przepiękna rzeka, której widoki potrafią wynagrodzić trudy wyjazdu. Szukać należy wpływów do starorzeczy, spowolnień nurtu, odciętych zakrętów. W dołkach i na podmytych burtach może zaskoczyć przyzwoity sumek i sandacz. Warto zabrać coś lekkiego na okonia.
Narew i Biebrza też mogą dać przyzwoite efekty.
Więcej na priva.
pozdrawiam
ARTS
Użytkownik Brenducha edytował ten post 05 październik 2015 - 21:45