Przecaytałem uwaznie wasze posty dotyczace fotografii wędkarskiej i Aphrodite
Jako bardziej fotograf niż wędkarz powiem krótko tak. Na łowisku wystarczy dobra cyfrówka z matrycą ponad 4 miliony pixeli ( automat) i 3 miliony (lustrzanka). Zdjęcia wykonane czymś takim absolutnie zaspokoją wasze próżne
skłonności do przechwalania
się w necie swoimi zdobyczami. Widze jednak, że pewna grupa na tym forum jeździ do Skandynawii i łowi giganty, których zdjęcia moznaby wykorzystać później np. w katalogach reklamowych i innych zastosowaniach komercyjnych. Z pełna odpowiedzialnościa polecę tutaj tradycyjny wysokiej jakości aparat fotograficzny na film 35 mm.
. Zakładam, że nikt tu niema ochoty wydawać kilkudziesięciu tysięcy zlotych na lustrzanke cyfrowa z obiektywami typu canon EOS 1DS mark II albo Nikon D2X. W dzisiejszych czasach mamy tak fajnie, że półprofesionalny aparat 35mm jest znacznie tańszy niż jeszcze kilka lat temu. Dobrym prezykładem może byc np. Nikon F100, wytrzymuje lata ciężkiej pracy w rękach wielu nawet bardzo uznanych fotoreporterów ( np. Steve Mc Curry) .Do tego dwa obiektywy 28mm 2,8 i 50mm 1,8. Ewentualnie jeden zoom w zakresie 24-85mm. Ja proponuje optykę stałą bo po pierwsze jest optycznie zawsze lepsza niz zoom, obiektywy są jaśniejsze co ułatwia robienie zdjęc pod wieczór (wtedy podobno ryby lepiej żerują
) i co ważne są małe i lekkie. Jeśli jeszcze zastosujemy przysłonę ze srodkowego zakresu ( miedzy 5,6 a 11) możemy byc pewni, że obiektyw pracuje na najwyższej rozdzielczości i bedzie można zrobić duże i ostre powiększenie. W przypadku optyki o zmiennej ogniskowej zasady sa podobne ale obraz zawsze będzie gorszy niz w przypadku stałych szkieł. Wspomniany przez Remka zoom Tokina ze swiatłem 2,8 jest faktycznie niezły ale już wersja 20-35 2,8 to kicha zwłaszcza na brzegach kadru. Miałem w swojej praktyce kilka zoomów 2,8 i zawsze rewelacyjne były wyłącznie wersje długoogniskowe 70-210 2,8 L canon, Nikkor 80-200 2,8 D ED itd. Wersje szerokie rózniły sie często między sobą bardzo od kompletnie złych do całkiem niezłych np. Nikkor AFS 17-35 2,8 D ED. Ostatnim ważnym elementem jest film. Prosze załozyć do aparatu film Fuji Velvia 100 albo Velvia 100F, ewentualnie Fuji Provia 100F. te filmy mają świetne nasycenie kolorow doskonałą ostrość i umozliwiaja robienie ogromnych powiększeń Po dobrym naeksponowaniu i wywołaniu filmu stosując się do zasad kadrowania jakie opisał w swoim artykule Tomek Wojda bedziecie zachwyceni. Konia z rzędem temu kto w cyfrze uzyska takie kolory jak na velvii. Po dobrym zeskanowaniu nic dodac nic ująć..
pozd jerzy