@wujek tu nie chodzi o brawa lub ich brak, bo jest jak napisales, ale raczej o stosunek ceny do jakosci.
Dla mnie 2.5k to stawka przy ktorej zmieniam hobby, szczegolnie ze jestem no kill i nie widze powodu dla ktorego mialbym tyle placic, jesli kazda ryba wraca do wody. No, moze gdyby to byla druga Szwecja gdzie lowisz 20+ dziennie bym sie zastanowil
Byc moze ceny powinny byc wyzsze (pytanie na jakim poziomie??), tylko ja np., za ta wyzsza cene oczekuje np. 2 kontroli dziennie dla kazdego + odpowiednich wynikow na wodzie.
Nie wiem jak wyglada presja na Dadaju, ale majac informacje o ilosci sprzedanych licencji oraz majac szacunek kosztu funcjonowania zespolu kontrolujacego, mozna na szybko policzyc ile trzeba dolozyc do zezwolenia zeby ta ochrona zaczela funkcjonowac. Do tego kary za lamanie regulaminu i lowisko sie broni.
Podobny watek byl przy Siemianowce, presji i notorycznym klusowaniu ludzi z wedkami. Na szybko, jesli policzyc 200 lodzi dziennie x 2 osoby to kazde +10zl do zezwolenia daje 4000 zl na dodatkowa ochrone. Wydaje sie ze powinno wystarczyc? Jesli nie wystarczy mozna kalkulowac inaczej.
A majac staly zespol na wodzie + zaporowe kary za lamanie zasad, podejrzewam ze patalogia by sie znaczaco skurczyla. W nagrode lepsza woda -> potencjalnie wiecej lowiacych -> potencjalnie wiecej zyskow i pieniedzy na ochrone -> potencjalnie mozliwosc obnizki cen (Ostatni punkt to pobozne zyczenie - w realu pewnie wiecej kasy dla dzierzawcy, a ze woda lepsza to pewnie ceny tez wyzsze w dluzszym terminie :/ )