Witam,
Jest ktoś kto wyczyści i być może naprawi mi kołowrotek we Wrocławiu?
Chodzi mi o Daiwe Exceler 4000HA.
Oczywiście sklep SPINNING na ul. Św. Macieja znam i nie chciał bym oddawać kołowrotka do tego Pana.
Jakieś inne propozycje?
Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.
Napisano 10 listopad 2015 - 23:25
Witam,
Jest ktoś kto wyczyści i być może naprawi mi kołowrotek we Wrocławiu?
Chodzi mi o Daiwe Exceler 4000HA.
Oczywiście sklep SPINNING na ul. Św. Macieja znam i nie chciał bym oddawać kołowrotka do tego Pana.
Jakieś inne propozycje?
Napisano 11 listopad 2015 - 09:43
Do Darka w Astrze też nie dawaj
Napisano 11 listopad 2015 - 10:19
Napisano 11 listopad 2015 - 10:57
Witam,
Jest ktoś kto wyczyści i być może naprawi mi kołowrotek we Wrocławiu?
Chodzi mi o Daiwe Exceler 4000HA.
Oczywiście sklep SPINNING na ul. Św. Macieja znam i nie chciał bym oddawać kołowrotka do tego Pana.
Jakieś inne propozycje?
A ja napiszę tak: schemacik,śrubokręty i do dzieła,satysfakcja gwarantowana,nikt nic nie podmieni,a i doświadczenie nowe .
Napisano 11 listopad 2015 - 11:38
Witam.
A jak coś nie pójdzie ewentualnie będzie sobie pluł w brodę. Ja tak sam sobie załatwiłem jeden młynek.
Napisano 11 listopad 2015 - 11:46
Ale co w tak prostym urządzeniu można zepsuć? Przekładnię na lewą stronę założyć,jak skarpetki?
Jeszcze bym zrozumiał obawy przy Millennium,bo tam jest dodatkowy mechanizm wolnej oscylacji,ale tak,to naprawdę nic trudnego .
Użytkownik CM Punk edytował ten post 11 listopad 2015 - 11:48
Napisano 11 listopad 2015 - 14:51
Ale co w tak prostym urządzeniu można zepsuć? Przekładnię na lewą stronę założyć,jak skarpetki?
Jeszcze bym zrozumiał obawy przy Millennium,bo tam jest dodatkowy mechanizm wolnej oscylacji,ale tak,to naprawdę nic trudnego .
Może nic się nie da zepsuć, ale zawsze można coś zgubić.
Napisano 11 listopad 2015 - 16:57
No to trzeba sobie stanowisko przygotować,ja wszystko kładę sobie w kociej kuwecie (nie używanej),więc raczej nic nie gubię .
Napisano 11 listopad 2015 - 17:32
Wyślij do Józefa Leśniaka i będziesz pewny, że sprawa będzie załatwiona na tip top.
Napisano 11 listopad 2015 - 21:30
O Panu Józefie też coś złego czytałem...
Chętnie zrobił bym to sam tylko boję się że coś spie*** A zależy mi na szybkim serwisie bo w końcu trzeba rzucać
Hymm a możliwe jest by Daiwa Exceler 4000 po pół roku szeleściła ? Dbałem ... chuchałem ... bardziej niż o żonę a ona mi takie numery odstawia? :/
Napisano 11 listopad 2015 - 22:20
Moja na początku też szeleściła, a po pół roku to już tylko wrzeszczała. Mówię o żonie oczywiście. Co do ludzi od smarowania młynków, to o każdym przeczytasz coś złego. Tak jak z mechanikami samochodowymi. Ślij do P. Leśniaka a potem dorzuć dla potomnych jakąś opinię w sieć.
Napisano 12 listopad 2015 - 06:09
Ale Exceller to dość niska półka w Daiwie,prosta budowa,bez niespodzianek,naprawdę ciężko coś spier...ić .
Oczywiście śrubokręty muszą być trochę lepszej jakości,niż marketowe,żeby łbów nie poobmykać .
Ostatnio rozbierałem i smarowałem Jaxona w.lącznie z łożyskami-to kopia Daiwy,prosty sprzęt,troszkę szumiał i mimo aplikacji smaru tam,gdzie się da,dalej szumi,cicho,ale jednak .
Napisano 12 listopad 2015 - 09:03
Napisano 12 listopad 2015 - 11:01
Niska półka w hierarchii Daiwy,do Exista trochę mu brakuje,co nie znaczy,że to zły sprzęt,w końcu to Daiwa .
Napisano 12 listopad 2015 - 12:13
Napisano 12 listopad 2015 - 14:23
A co tam się stało,że trzeba było łożysko wymieniać?
Napisano 12 listopad 2015 - 17:34
Właśnie nie wiem :/ przy nawijaniu bardzo szeleściło... Czekam na nową plecionkę by coś ponawijać i sprawdzić...
Wydałem 30zł i przynajmniej mam sumienie czyste.
Tak dodatkowo napiszę że obejrzałem teraz swoją daiwe i powiem tak : szybko schodzi z niej lakier... szczególnie tam gdzie trzymam palcem za główny stelarz. Jak łowiłem z obrączką to obrączka dosyć mocno porysowała.
Wydałem na nią coś około 350zł i w sumie myślałem że jest to trwalsze... Następny kołowrotek nie będzie chyba droższy niż 100-150 zł ... Chyba nie ma sensu ... przeorać i wymienić... dobrze kombinuję?
Napisano 12 listopad 2015 - 18:04
Napisano 12 listopad 2015 - 19:13
I byłem na pl. Św. Macieja... zostawiłem 30zł za wymianę tego łożyska co prowadzi linkę do nawijania. Nie wiem jak to fachowo się nazywa. W sumie dobrze ze zostawiłem i nie robiłem tego sam bo zaczął bym grzebać a nic by to nie dało. Jakoś nie darze sympatią tego pana dlatego nie chciałem go odwiedzać... ale cóż mus to mus
Wymienił Ci jedynie łożysko w rolce kabłąka. Czas wykonania usługi- 5min Zrobiłbyś to sam nawet nad wodą (oczywiście jeśli miałbyś zapasowe łożysko)..
W
Napisano 12 listopad 2015 - 19:14
Szumiąca rolka...
Po co wymieniać łożysko,kiedy wystarczy przeczyścić i nasmarować smarem?
Jak otwarte,to żaden problem,jak zamknięte,to podważyć sprężynkę,zdjąć "zaślepkę",oczyścić i też nałożyć,banalnie proste,5 minut roboty .
Powiem więcej,tą czynność trzeba wykonywać nieraz kilka razy w sezonie,więc policz sobie,ile Ciebie to wyniesie,
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych